Pudzianowski znieważył publicznie Oknińskiego!

kokos80

Brutaal
Super Heavyweight
mariusz-pudzianowski-lift.jpg


Mariusz Pudzianowski zaatakował dziś na jednym z portali społecznościowych swojego byłego trenera Mirosława Oknińskiego. Popularny "Dominator" odradza zapisawanie się do sekcji Okińskiego, sugerując mu brak profesjonalizmu.
NIE POLECAM!!!!!!!!
Ten Pan może trenowac ale słonia w cyrku a to też trzeba potrafic robic!!! Pytanie?!! dlaczgo wszyscy zawodnicy po krótkiej współpracy odeszli szybko??Nim tam pójdziesz zadaj sobie to pytanie!!
Prawdopodobnie jest to reakcja na komentarz Oknińskiego, który wyraził swoją opinię o KSW 17. Okiński w swojej wypowiedzi przekreślił szansę Mariusza w rewanżowej walce z Anglikiem. Zaznaczając, że ewentualna wygrana "Pudziana" będzię efektem tzw. ustawki.
 
Zablokujcie mu możliwość zakładania tematów, bo to jest już smutne. Między tematami kokosa giną inne, ciekawe.
 
Z kąd wiesz czy to sam pudzian napisał ?:-)



A wogule to ta cała teoria z ustawką to śmiech na sali i czemu na tym portalu o mma są takie beznadziejne dyskusje o ludziach jak Okiński i Najman którzy nic nie znaczą w sporcie??
 
Tar,

Skąd wiesz czy to sam pudzian napisał ?
cool.gif
A w ogóle to ta cała teoria z ustawką to śmiech na sali i czemu na tym portalu o mma są takie beznadziejne dyskusje o ludziach jak Okniński i Najman którzy nic nie znaczą w sporcie??
 
Tar,trochę Cię poniosło chyba(i nie mówię tu akurat o ortografii,bo z nią różnie bywa) ale porównywanie Oknińskiego do Najmana to grzecznie mówiąc nieporozumienie.Nie lubię Oknińskiego jako osobowości w mma,jako zarozumiałego i wpatrzonego w siebie człowieka,ale zasług tak dla rozwoju mma jak i rozwoju swoich chłopaków,którzy sięgają po niemałe sukcesy odmówić mu nie można.Poczytaj nieco o nim,sięgnij do historii,bo zaniżamy poziom merytoryczny takimi zestawieniami.Sympatia a zasługi to dwie różne sprawy.Zachowajmy sprawiedliwość i obiektywizm.
 
Sporo wskazuje na Pudziana, zwłaszcza że na jego stronie jest to samo.



Nie jestem specjalnie zafascynowany bohaterami dramatu



Okiński, kiedy współpracował z Pudzianami mówił jaki to prospekt, jaki utalentowany, zzdyscyplinowany itp. Teraz srają na siebie obaj oskarżając o niekompetencję



żenua
 
Ja powiem tyle że Mirosław Okniński wzbudza dużo kontrowersji nie tylko swoim użalaniem się nad swoimi interesami i interesami swoich podopiecznych w MMA, ale także praniem prywatnych brudów w TV. Ale faktycznie porównanie go do Najmana to niesprawiedliwa ocena.



Z tego co ja pamiętam, to Okniński zaczął te przepychanki słowne, więc nie ma się co złościć na Pudziana że teraz odpowiada na to w taki czy inny sposób.
 
Pudzian do pierwszej walki bezwzględnie mnie słuchał i przyniosło to wymierny efekt w postaci błyskawicznego zwycięstwa nad Marcinem Najmanem. Ciężko pracował, wkładał w to mnóstwo wysiłku i zaangażowania. Byłem z niego dumny. W tamtym czasie w treningi Mariusza próbował ingerować jego brat Krystian i doradzał mu swoją debilną taktykę walki.Chciał aby Pudzian walczył z El Testosteronem na pięści.Szybko jednak go sprowadziłem na ziemię i Mariusz zrealizował mój plan czyli atak low-kickami a potem ground and pound na ziemi.Gdyby Pudzian wtedy nie słuchał mnie, a swojego braciszka to dostał by od Najmana K.O. i tak by się skończyła jego kariera w KSW. Pudzianowski wtedy nie potrafił kompletnie boksować,chociaż chwalił się wszem i wobec,że ma za sobą 7 lat treningów boksu. Kiedy miało dojść do jego kolejnej walki z Japończykiem Yusuke Kawaguchi to Pudzian zachłyśnięty pokonaniem Najmana przestał mnie kompletnie słuchać. Zaczął brać z powrotem sterydy, chociaż tłumaczyłem mu,że po testosteronie gęstnieje krew przez co tlen wolniej dostarczany jest do mięśni, co z kolei powoduje kłopoty wydolnościowe. Ciężko jest dobrze dotlenić 130kg mięśni przy gęstej krwi. Było to jednak gadanie do pustej ściany.
Mariusz uwierzył w to,że jest w stanie pokonać każdego na świecie. Nie chciał trenować parteru tylko rzuty.Nie chciał się uczyć tego co mówiłem tylko miał swoją filozofię na trening. Stwierdził,że sam wie, co jest dla niego najlepsze. W rezultacie walkę z Kawaguchim ledwo wygrał, gdyż siadł kondycyjnie.Gdyby nie moje krzyki z narożnika mówiące co ma robić to tą walkę by na 100% przegrał. Kolejny pojedynek zakontraktował sobie z Timem Sylvią. Tłumaczyłem mu,że jest za wcześnie na taka walkę i że nie jest gotowy,ale on wiedział lepiej. Dla niego liczyła się tylko kasa jaką mógł na tym zarobić. No i przegrał.Przy tym zaczął winić mnie za porażkę, gdyż sam nie potrafił przyznać się do własnych błędów. I w rezultacie definitywnie się rozstaliśmy.Sądzę, że gdyby nie kilku przemądrzałych doradców u jego boku w tym i braciszek-śpiewak to nasza współpraca byłaby cały czas na świetnym poziomie,a Mariusz zrobiłby niesamowitą progresję. Dzisiaj byłby najlepszym ciężkim w naszym kraju.
 
akurat to strona zakazana tutaj :) ja nie sadze, ze to sciema. sterydy to Pudzian bierze, czy bral raczej :)
 
Back
Top