Problemy żołądkowe a trening parteru

Qka

Oplot Challenge
Featherweight
Chciałbym for fun potrenować trochę parteru, ale mam pewien problem. Przy przewrotach mnie mdli i zbiera na wymioty. Oczywiście nie dzieje się to automatycznie po pierwszym przewrocie, ale po kilku mam ochotę skoczyć do łazienki. Czy jest to problem eliminujący mnie z tego typu treningów czy da radę jakoś zaradzić temu albo na treningach ten problem obchodzić?
 
A probowales zdrowej zywnosci (sam brak fast foodow i wieksza ilosc warzyw/owocow) wlaczajac unikania napoi gazowanych?
 
Precyzując to ten problem mam od zawsze od kiedy pamiętam (problem przy przewrotach czy jako dziecko brak zabawy na karuzeli), więc raczej nie jest to kwestia jedzenia czy picia bo jem w miarę zdrowo a napojów gazowanych nie pijam.
 
Z tego co widzę to masz • chorobę lokomocyjną, awiomarin i po sprawie. Nie przedawkuj, bo naprawę kopie:)



Dr. Quin.
 
Dojeżdżam komunikacją miejską codziennie do pracy i raczej problemów nie mam. Ale jak siedzę tyłem do kierunku jazdy to wtedy rzeczywiście mam problemy, więc być może to jest sedno problemu. A czy da radę to jakoś ominąć ograniczając ilość tego typu ćwiczeń czy raczej w parterze jest to nieuniknione? W samej walce myślę, że nie stanowiłoby to problemu, bo jakiś pojedynczy sweep czy coś w tym stylu nie powoduje odruchu wymiotnego. Sportu uprawiam całkiem sporo i żadnych problemów nie mam. Przy sprowadzaniu, walce o pozycje itp. jest zupełnie ok, tylko same przewroty powodują rewolucje. A więc ponawiam pytanie, czy na treningach da radę to jakoś ominąć, bo strasznie mnie ciągnie do takiego treningu dla przyjemnośći po pracy. Czy stanowiłoby to duży problem?
 
są tez takie plasterki co nakleja sie pod nadgarstek, nie wiem na jakiej zasadzie dzialaja, ale znajoma co ma chorobe lokomocyjna stosowala i mowila, ze dzialaja bdb.
 
Po pierwsze te "plasterki" dzialaja na zasadzie akupresury uciskajac takim gumowym blocem odpowiednie miejsce. I to uciskaja dosc mocno (zostaja calkiem glebokie slady). To je razczej eliminuje z uzywania na macie. Nie wspominajac juz o tym ze odkleilby sie w polowie rozgrzewki.
 
A ja Ci proponuję iść do lekarza sportowego i wszystko w temacie. W każdym większym mieście masz takiego specjaliste.
 
Ja miałem podobny problem i po prostu robiłem tyle przewrotów ile byłem w stanie, stopniowo zwiększając ich ilość. Teraz organizm się przyzwyczaił i tylko delikatnie kręci mi się w głowie. Także uważam, że jeśli będziesz zaczynał od małej liczby to stopniowo przystosujesz błędnik do takich ćwiczeń.
 
Lekarz, ktory wyda diagnoze i od razu bedziesz mial informacje co mozesz zrobic z taka przypadloscia.
 
Back
Top