Polityka

A te niedawne "emerytury" które mają być wypłacane "ocalałym z holocaustu" - ponoć 50 000 osób się łapie w Izraelu - to jakąś wielce mocną podstawę mają?

Stanisław Michalkiewicz o sprawie pisze np. tak:
Na początku 2011 roku, z inicjatywy Izraela oraz Agencji Żydowskiej, powstał zespół HEART, którego celem jest „odzyskiwanie mienia żydowskiego w Europie Środkowej”. Chodzi oczywiście o tzw. „mienie bezspadkowe”, to znaczy takie, do którego w normalnym trybie nikt nie może rościć sobie pretensji - bo w innych przypadkach sukcesor odzyskuje własność bez żadnych dodatkowych regulacji. Jak podały w ubiegłym roku izraelskie media, dyrektor tego zespołu, Robert Brown, na czele delegacji przebywał wiosną w Warszawie, gdzie przeprowadził rozmowy z 6 ministrami rządu premiera Tuska (wymieniono tylko 3 nazwiska: min. Rostowski, min. Sikorski i min. Gowin) oraz przywódcami opozycji parlamentarnej. Charakterystyczne było to, że żadne z niezależnych mediów głównego nurtu ani słówkiem nie pisnęło o tej wizycie, ani o tym, co tam z tymi wszystkimi ministrami i opozycjonistami Robert Brown uradził. A coś uradzić musiał, bo w wypowiedzi dla „Times of Izrael” stwierdził, że w sprawie restytucji mienia żydowskiego nastąpił „przełom”. Dopiero wtedy MSZ się odezwało, dementując wiadomość o „przełomie” tak samo energicznie, jak dzisiaj dementuje informacje o polskich najemnikach na Ukrainie.
Ciekawe jaki to przełom, i czy Braun podpowiadał Rostowskiemu tak, jak inny Żyd - Sachs - podpowiadał swego czasu Balcerowiczowi?:)
 
@skunx: o co ci kaman? Osobiscie nie lubie tanich prowo.

A co do spadkow, to powinna byc jakas rownosc.

Mojej sp. babci zabrano sad. Legalnie, tj. byla umowa, ktora podpisala. Ale chodzili do niej, mowili "rozne rzeczy" - w koncu podpisala. Legalnie wszytsko jest, ba nawet dostala za to pieniadze, smieszne, ale dostala. W zyciu nie ma szans na odzyskanie sadu (tam sa teraz bloki), a to ze ktos chodzil i grozil, to nie ma znaczenia.

Jezeli mowimy o jakichkolwiek zmianach w prawie, to musza byc one rowne, dla wszystkich obywateli z tamtego czasu.

@Jakub Bijan mi o te filmy chodzilo:




nie wiem czy to wszystkie


A tu takie bajanie:

Założmy, ze relacje miedzy Zydami a Polakami są złe. Tak złe jak relacja Palestynczykow i Zydow. Zeby nie bylo za latwo, a za to blizej czegos co sie juz zdarzylo, zalozmy, ze typ urody Palestynczykow rozni sie od Izraelczykow, tj. wiekszosc idzie rozroznic na pierwszy rzut oka. Zalozmy, ze Palestynczycy wygladaja jak - utrzymujac symetrie - Slowianie, albo - przekornie - sa w typie skandynawskim. Palenstyczykow troche w samym Izraelu jest, ale zalozmy, ze jest ich tyle ile Zydow przed wojna w Polsce. Dalej: zalozmy, ze Izrael zdobywaja i okupuja Niemcy (sorry Niemcy, to tylko cwiczenie umyslowe), ktorzy - oczywiscie ;) - zgodnie ze swoja ybermenszowska wizja zabijaja - znow oczywiscie ;) - Izraelczykow, ale przede wszystkim: Palestynczykow. Izraelczykow, ktorzy pomagaja Palestyczykom zabijaja chetniej, a nagradzaja, lub zaprzestaja represji wobec tych Izraelczykow, ktorzy pomagaja Niemcom ich zlapac. Po kilku latach takiej dzialanosci, przychodzi nowy okupant Izraela - Rosja radziecka (zeby czasem nikt nie pomylil, ze wspolczesna lagodna rosyjska demokracja ;)). O tyle ile rezim hitlerowski byl w stanie wojny, o tyle radziecki "tylko" w stanie "zimnej wojny". Rezimy zawsze szukaja wroga, wewnetrznego i zewnetrznego, naturalnie trafia tez i na niedobitki Palestynczykow, co pomaga odwrocic uwage od centralnego ciemiezyciela i innych problemow.

1) na ile narod Izraela bylby w stanie ratowac Palestynczykow?
2) co jesli relacje nie bylyby takie zle? Tak powiedzmy az do neutralnych Aborygenow, albo - chyba - pozytywnych Amerykanow.

Jestem ciekaw, gdzie w tej skali jest Polska, tak statystycznie usredniajac, w kazdej z nacji z osobna...

A takie sobie cwiczenie wymyslilem, a co tam :)

Wracajac do spraw bardziej realnych:
http://www.defence24.pl/news_wicepremier-siemoniak-spotkal-sie-z-ministrem-obrony-kanady
http://www.defence24.pl/news_kanada-rozszerzy-wspolprace-wojskowa-z-ukraina

ciekawe jest to jak mniejszosc ukrainska, albo moze i zapedy polarne rosji (a ukraina jest ewidentnie flanka lekko poludniowa) motywuje Kanade do zaazgazowania...
 
Last edited:
Ceny akcji na giełdzie w Atenach pikują. Główny indeks zanurkował we wtorek o 12.78%. To największy spadek od 1987 roku. Gwałtowne załamanie kursu to wynik decyzji greckiego rządu, który przesunął termin wyborów prezydenckich na 17 grudnia.

Brak wyboru prezydenta przez obecny parlament doprowadzi do wyborów parlamentarnych w ciągu 3-4 tygodni, a SYRIZA prowadzi w sondażach. Tak duża niepewność wyborcza i brak ochrony oficjalnego finansowania spowoduje znaczący okres niepewności w Grecji

Dwa wykresy w rozwinięciu
9095b51a-7fae-11e4-8e2b-0025b511229e.jpg

greece%205.png

business insider
 
1) na ile narod Izraela bylby w stanie ratowac Palestynczykow?
2) co jesli relacje nie bylyby takie zle? Tak powiedzmy az do neutralnych Aborygenow, albo - chyba - pozytywnych Amerykanow.

Jestem ciekaw, gdzie w tej skali jest Polska, tak statystycznie usredniajac, w kazdej z nacji z osobna...
Za czynami podłymi i bohaterskimi stoją konkretni ludzie, nie narody, a uogólnienia zawsze są krzywdzące i niesprawiedliwe. Jedna strona mówi, że jesteśmy antysemitami i klaskaliśmy jak jechały transporty do Auschwitz, druga strona twierdzi, że Żydzi skumali się z ZSRR i w UB wymordowali 50 tyś. najbardziej wartościowych polskich patriotów. Takich stereotypów nie da się obalić, trzeba się starać cierpliwie tłumaczyć jak wyglądała cała skomplikowana sytuacja.

Konkretni ludzie stali się jej ofiarami, oni lub ich najbliżsi mają swoje wspomnienia, swój żal i swoją pamięć. Mój dziadek w 1947 roku, tuż przed ślubem, został aresztowany przez UB, oskarżony o przynależność do AK-owskiej partyzantki przeszedł piekło w ubeckiej katowni, większość z ubeków, którzy go bili i poniżali było żydowskiego pochodzenia. Nigdy gdy mi o tym opowiadał nie mówił o nich jak o Żydach, nienawidził ich jako komunistów, ich pochodzenie, czy narodowość nie miały dla niego znaczenia. Natomiast babcia, która też była, pośrednio, ofiarą tej sytuacji, obwiniała wszystkich Żydów. Podobnie robią Żydzi, każdy ma swoją optykę.
 
Co do zasady oczywiscie sie zgadzam @lemmy , historie sie splataja, ale sa unikalne, mozna je roznie interpretowac, lub roznie przedstawiac.
W jednym akapcie nie da sie umiescic historii i odczuc kilkuset milionow ludzi zaazgazowanych w ostatnia wojne swiatowa albo i w ogole opisac chocby tylko kilkaset lat historii kontynentu :)

Mysle natomiast, ze zaproponowane - prymitywne, zgodze sie - zadanko moze pomoc zastanowic sie nad historia ale i wspolczesnoscia.

Zreszta, kraje czy narodowosci mozna podmieniac, i to nie tylko w tej sytuacji, wtedy czasem neutralniej spojrzy sie na pewne reakcje.
 
Last edited:
Konkretni ludzie stali się jej ofiarami, oni lub ich najbliżsi mają swoje wspomnienia, swój żal i swoją pamięć. Mój dziadek w 1947 roku, tuż przed ślubem, został aresztowany przez UB, oskarżony o przynależność do AK-owskiej partyzantki przeszedł piekło w ubeckiej katowni, większość z ubeków, którzy go bili i poniżali było żydowskiego pochodzenia. Nigdy gdy mi o tym opowiadał nie mówił o nich jak o Żydach, nienawidził ich jako komunistów, ich pochodzenie, czy narodowość nie miały dla niego znaczenia. Natomiast babcia, która też była, pośrednio, ofiarą tej sytuacji, obwiniała wszystkich Żydów. Podobnie robią Żydzi, każdy ma swoją optykę.

Duża analogia jeżeli chodzi o moją sytuację rodzinną,z tym że nie dziadek a dwójka braci mojej babci. Zaraz po wojnie na kilka lat do więzienia i dokładnie takie samo podejście do kwestii. Tajemnicą poliszynela było pochodzenie większości ich ciemiężycieli ale zawsze
to była Ubecja,czerwona zaraza ale nigdy Żydzi to, Żydzi tamto.
 
Europa poradzi sobie z agresją kulturową, gorzej będzie z agresją demograficzną.
Zdecydowanie bym się nie zgodził. Po pierwsze dlatego, że Europa kompletnie nie poradziła sobie z agresją kulturową ze strony USA i objawia się to tym, że jak kręci szyja, tak Europa patrzy.
Ale w kwestii agresji demograficznej muzułmanów na Europę, to chciałbym zauważyć, że już kilkukrotnie w historii dane nam było oglądać takie wydarzenia. Zacznijmy od niewątpliwego panowania Granady na półwyspie Iberyjskim, później było straszenie Europejczyków przez ataki Osmańskie, wtedy rodził się ogromny opór, często zbrojny wobec tych narodów. Dzisiaj też rodzi się coraz bardziej "reakcyjne" stanowisko zarówno społeczeństwa jak i władz.
W sprawie dzietności to kompletna abstrakcja. Przecież Islam to religia z natury oparta na sporej dzietności, podczas gdy katolicyzm i w ogóle chrześcijaństwo nie przywiązuje takiej wagi to ilości dzieci w rodzinie. Wynika to przede wszystkim z położenia geograficznego centrów tych religii, Islam leży na pustyni, gdzie trzeba "robić" sporo dzieci, podczas gdy chrześcijaństwo leżało w lasach i umiarkowanym klimacie, gdzie nie było potrzeby naturalnego dużego przyrostu. Dzisiaj Islamiści w Europie nie mają powodów by rezygnować z zakorzenionych w nich ideałach. Szkopuł tkwi w tym, że w Europie odsetek Islamistów jest marginalny, a głośny.
Jeszcze poruszając braku danych dot. tej mapy dzietności, to może powodem jest bardzo mała (mniejsza od minimum statystycznego) liczba muzułmanek żyjących w naszym kraju.
 
Tylko, że agresja kulturowa USA wyszła nam na dobre :)
Oj, z tym to się już całym sobą nie zgodzę. Dzięki tej agresji jesteśmy ślepi na własne interesy, a przygrywamy amerykańcom na każde ich zachcianki. Zresztą amerykańska kultura zyskała znacznie więcej, niż europejska z wpływów tej drugiej.
 
Oj, z tym to się już całym sobą nie zgodzę. Dzięki tej agresji jesteśmy ślepi na własne interesy, a przygrywamy amerykańcom na każde ich zachcianki. Zresztą amerykańska kultura zyskała znacznie więcej, niż europejska z wpływów tej drugiej.

Uległość nie jest typowa dla kultury amerykańskiej. Oni hołdowali indywidualizmowi, książki Ayn Rand itd itp. Niestety nasza uległość to wpływ polityki historycznej, hołdowanie przegranym powstaniom i ogromne kompleksy wywołane przez komunizm. Jakbyśmy się zamerykanizowali jeszcze mocniej to wiedzielibyśmy, że trzeba stawiać na siebie :-)
 
U mnie babcia dwukrotnie uniknela gwaltu od ruskich. Raz sie schowala na strychu i wciagnela drabine, raz oficer rosyjki musial wyciagnac pistolet w kierunku wlasnego stepowego szeregowego, zeby powstrzymac. W innej czesci Polski, u mnie w miescie, podczas przemarszu armii rosyjskiej kobiety w kazdym wieku zamykano w piwnicach, chowano na strychach, chowano w stogach, wyszly dopiero jak ruscy przeszli.

W domu byly tylko narzekania na komunistow, o dziwo nawet nie na Rosjan jako takich, na Niemcow tez nie.
 
Last edited:
... Zresztą amerykańska kultura zyskała znacznie więcej, niż europejska z wpływów tej drugiej.
Bo w zasadzie z niej wyrosła. W kontekście konkurowania z Islamem, Europa i USA to jedna i ta sama kultura zachodu. W XX wieku Ameryka mocno umocniła się gospodarczo i militarnie, stąd jej mocarstwowy wpływ na nas. Ja się zgadzam z @Karateka, że jej wpływy na nas, w przewadze, są pozytywne. Musimy też pamiętać, że żeby nie wujek Sam bylibyśmy ogromnym Związkiem Radzieckim.
 
pamietajmy tez o tym, ze to Wujek Sam, wbrew Churchilowi, zadecydowal o Polsce i na 50 lat trafilismy do bloku Wschodniego... To tez nauczka.
No tak, moja wypowiedź udowadnia tylko, że wypowiedziałem się w imieniu Europejczyków, nie do końca reprezentowałem naród swoich przodków. ;-)
 
Nie no bez przesady, w tym tlumie mocarstw przyjaznych Polsce... Eee to nie ten wymiar, wracam!
Tak na powazniej to Stany to jednak najlepszy wybor :) po prostu lepiej dbac samemu o siebie, niz liczyc na bezinteresownosc innych.
 
Ale jednak przez tysiąc lat żadnemu konkretnemu narodowi nie udało się podporządkować reszty kontynentu, to też i Rosjanom by się to pewnie nie udało, przynajmniej nie możemy mieć pewności. Moim zdaniem monumentalizacja komunizmu, jak i hamerykanizacji jest objawem tego, że ludzie przyzwyczaili się patrzeć na historię i sytuację geopolityczną oczami uczestników. A taki widok przesłaniany jest przez obecną mocarstwowość obu tych państw.
Nie chciałbym być jakimś piewcą bzdur, ale nie wierzę, że Rosjanie mogliby podbić Europę w XX wieku, skoro w 1920 nie potrafili pobić słabej, podzielonej i ledwo rodzącej się Rzeczpospolitej.
W czasie II WŚ był to kraj na tyle wycieńczony walkami, że gdyby Amerykanie nie utworzyli drugiego frontu, to by ZSRR padł.
Jedynie za czasów kryzysu kubańskiego ZSRR miało małe szanse na podbój Europy, ale wtedy reszta kontynentu też była gotowa do inwazji i sądzę, że armia czerwona o ile nie rozbiłaby się o bramy Wiednia, o tyle pod Paryżem by jej nie było dane stanąć.
 
W czasie II WŚ gdybyśmy zaryzykowali chwilowy sojusz z Niemcami to by Rosja w obecnym kształcie nie istniała. Z Niemcami również nie byłoby później zbyt kolorowo bo USA prędzej czy później musiałyby wkroczyć, a do nas należałoby jedynie wbić nóż w plecy. Nie ma to jak historyczne political fiction. ;)
 
W czasie II WŚ gdybyśmy zaryzykowali chwilowy sojusz z Niemcami to by Rosja w obecnym kształcie nie istniała. Z Niemcami również nie byłoby później zbyt kolorowo bo USA prędzej czy później musiałyby wkroczyć, a do nas należałoby jedynie wbić nóż w plecy. Nie ma to jak historyczne political fiction. ;)
Sojusz Polska - III Rzesza był uważany za coś oczywistego do 1938 roku, wtedy to doszło do pierwszego oziębiania relacji, wyjątkowo gorących relacji. Co więcej można znaleźć sporo wspólnych cech, jakie nas wtedy z nimi łączyły, chociażby system władzy po sanacji.
Czy Amerykanie byliby w stanie podbić III Rzeszę, gdyby ta pozostała w aktywnym sojuszu z nami? Prawdę mówiąc nie sądzę. Wybuch wojny mocno by ruszył polską gospodarkę militarną, a przez to bodaj 4 największa armia na świecie w tamtym okresie zdobyłaby uzbrojenie i konieczne przygotowanie do bojów. A nie zapominajmy, że gdyby nie nóż w plecy to III Rzesza się z nami mocno męczyła, ta wojna była do wygrania, gdyby nikt z zewnątrz się nie mieszał, niestety nie mieszali się tylko nasi sojusznicy. Na pewno taki sojusz byłby znacznie lepszy niż Trójosiówka III Rzeszy-Austrii-Węgier-Włoch-Turcja-Japonia-Rumunia-Ukraina itd. Zawłaszcza Włosi nie byli użyteczni.
Jednak nasze rozejście się z Niemcami, moim zdaniem, jest jak najbardziej uzasadnialne i logiczne z punktu widzenia historii.
 
Niemcy mieliby bardziej niż przejebane z utrzymaniem ogromnych przestrzeni, które zostałoby przez nich podbite. Oznaczałoby to rozproszenie wojsk, ciągłe problemy z jakimiś partyzantkami, etc. My byśmy zyskali przynajmniej rok, może dwa żeby w miarę spokojnie dopracować wiele obiecujących projektów w zbrojeniówce co znacznie poprawiłoby nasze możliwości. Krótko mówiąc - w momencie otwarcia drugiego frontu moglibyśmy w naszej regionalnej skali rozdawać karty, bo z kim niby mieliby się dogadywać alianci? ZSRR przecież już byłby historią. Tak więc nie zgodzę się z tym, że rozejście się tego "naturalnego" sojuszu było logiczne i uzasadnione.

PS: Nie zapominajmy też, że pierwsze zamiast II RP padłaby Francja dla, przynajmniej, tymczasowego zabezpieczenia zachodniej strony. Tak więc spokojnie mielibyśmy dość dużo czasu by przygotować się na wschodnią ofensywę.

Dla formalności tylko wspomnę jeszcze o (najprawdopodobniej) braku masowej zagłady ludności w związku z takim sojuszem...
 
Last edited:
Sojusz z III Rzeszą był bardzo realny jednak duma ówczesnych władz to uniemożliwiła. Wiadomo, że taki sojusz kosztowałby nas wiele ustępstw, ale akurat w tym wypadku trzeba było zacisnąć zęby i wybrać opcję niemiecką.
W przypadku realizacji takiego sojuszu Hitler zaatakowałby Francję i Wielką Brytanię, Polską miałaby jedynie zabezpieczać tyły na wypadek ataku ZSRR. Do wojny włączylibyśmy się praktycznie dopiero w 1941 r. po opanowaniu przez III Rzeszę zachodniej Europy!
Co wydarzyłoby się dalej można już doczytać w książce Piotra Zychowicza "Pakt Ribbentrop-Beck". Świetna książka i ja kupuję przemyślenia autora, które poparte są twardymi dowodami.
 
Tak, czytałeś może tę pozycję?
Ciekawa recenzja, jednak według mnie trochę krzywdząca autora. Ale wiadomo, że różne są poglądy i punkty widzenia
 
Nie tylko Rosja dostaje po tyłku z powodu niskich cen ropy. Koncern BP ogłosił redukcję kilku tysięcy miejsc pracy oraz wdraża program restrukturyzacyjny wydając na niego miliard dolarów. Nie wykluczają też kolejnych cięć w budżecie.

Dziś ceny ropy spadły poniżej 66$ a jeszcze w 2 kwartale tego roku cena wynosiła około 110$.

Dziś OPEC postanowiło obniżyć wartość bpd na 2015 rok ponieważ przewidują mniejszy popyt. Decyzja ta nie ma na celu podbicia cen przez ograniczenie produkcji.
 
Na zachodzie pare firm sie skurczy a w Rosji caly budzet wsiaknie i cofna ich o kilka lat w rozwoju. Dobrze dla Nas, bo stosunkowo niewiele to kosztuje Nasz budzet.

Co do paktu z Hitlerem, to kazdy z Was sobie zadac pytanie, czy moglby palic dzieci w piecu i strzelac im w glowy w imie niepodleglosci czy wolalby raczej walczyc z ludzmi to robiacymi? Jesli wybrales pierwsza odpowiedz to tak - sojusz z Hitlerem jest dobrym posunieciem.
 
Last edited:
To bylo raczej luzne stwierdzenie. Tak czy siak, swiat nie mogl nie zareagowac i ciesze sie, ze Europa, ktora nazwano nic nie znaczacymi szczekaczami podczas glosowania za przyjeciem Krymu do FR, zareagowala adekwatnie i powstrzymala bute postKaGieBowskiego towarzystwa.
 
(...)

Co do paktu z Hitlerem, to kazdy z Was sobie zadac pytanie, czy moglby palic dzieci w piecu i strzelac im w glowy w imie niepodleglosci czy wolalby raczej walczyc z ludzmi to robiacymi? Jesli wybrales pierwsza odpowiedz to tak - sojusz z Hitlerem jest dobrym posunieciem.

not-sure-if-trolling-or-just-stupid.jpg
 
Back
Top