Pogotowie prawne Cohones

co do pisma, to jest tak błacha sprawa, że wstyd by mi było po to iśc :D. Idziesz do ksiegowej mówisz jak jest, podajesz fakty i jak chcesz to poszukaj artykułu i tyle.
 
26 dni urlopu w roku - gratki panowie! Też tak bym chciał - i w sumie oficjalnie niby mogę, ale jakoś brakuje czasu by to zrobić i dziobię po kilka dni . A przeca:
Art. 162.
Na wniosek pracownika urlop może być podzielony na części. W takim jednak przypadku co najmniej jedna część wypoczynku powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych.
 
kaczka jeszcze może być tak przecież, że druga połowa urlopu może być rozdysponowana przez pracodawce ;)
 
Oczywiscie ze mialem na nogach. Jak inaczej mialem sprawdzic ze jest dobrze ze wszystkim ? pobiegalem w nich, potruchtalem a odklejona podeszwe zobaczylem kurwelencja, po 3 dniach. Daje se siana. Wezme Kropelke i sam skleje. Myslalem,ze orginalne buty to made in usa tylko!
 
Kierwa, zefir, żadną kropwlka i innymi takimi. Idz do szewca i pokaż buciora. Doradzi cos sensownego do gumy.
Kropelki i inne z tej serii potrafia sie kruszyc z czasem
 
Przysluguje Ci wolne proporcjonalnie do miesiecy w roku jakie zostaly. Od pazdziernika masz 3 miesiace do konca roku, czyli przysluguje Ci 1/4 z 6 nowych dni do ktorych nabyles prawo, tj. 1,5 dnia, ale ze zaokragla sie bodajze w dol to masz jeden dzien=8h. Tak przynajmniej moja kadrowa twoerdzi.
 
@DanielGarcia

A jest jakaś insytucja/urząd do którego mogę się zwrócić o opinię (najlepiej na piśmie) w tej sprawie? Chciałbym to mieć carno na białym napisane, bo z tą "pseudoksięgową" to ja się nie dogadam
wink.gif


Poszukaj Państwowej Inspekcji Pracy w swoim mieście, powinni mieć tam godziny kosultacji dla pracowników.



Zaległy urlop trzeba wykorzystać do końca września nastepnego roku. Czyli urlop z 2013 roku musi zostać wykorzystany do końca września 2014 roku.
 
To i ja mam pytanie.



Straż gminna zrobiła mi zdjęcie z fotoradaru od tyłu, nie widać kierowcy.



Czy SG może mi w ogóle robić fotki,. co jeżeli właściciel auta nie wie kto nim w tym czasie jechał (właściciel nie chce oskarżać nikogo nie mając pewności, bo mógłby kogoś fałszywie oskarżyć) i czy SG może wnosić sprawę do sądu?
 
@Batman, pytałeś już chyba o to w Hyde parku i wyszło na to, że jednak będzies zmusiał zapłacić normalnie. CHyba, że cos źle pamiętam.
 
Batman obok mojego miasta, SG trzaska fotę za fotą, z tyłu także i z tego co wiem to wszyscy płacą. Jeśli właściciel pojazdu nie potrafi stwierdzić kto był kierowcą wtedy mandat leci na niego.
 
Batman możesz podać, że właściciel nie wie kto jechał autem i wystawią mandat bez punktów ( będzie więcej kasy do zapłaty )
 
Pytałem, ale nie tak szczegółowo.



Wiem, że płacą, ale dlatego pytam, bo trochę czytałem w necie i i tak się nie dowiedziałem.Bo ogólnie prawa straży miejskiej są ograniczone a wiele się słyszy, że trzepią kasę za to za co nie mogą.
 
Batman sprawa z uniknięciem płacenia wygląda tak. Przyznajesz się, że to Ty jechałeś. Po drugie tutaj najważniejsze, nie wykazujesz dochodu (nie składasz pita), i jeżeli przez 3 lata nie zapłacisz ani złotówki z mandatu to Ci przepada z racji przedawnienia. Wady to na pewno 3 lata nie możesz mieć legalnej pracy, z której odprowadzisz podatek (zostają tylko umowy śmieciowe). Ale jeżeli masz około 18 lat i idziesz na studia i nie masz w planach pracować to powinno się udać. Kilka razy spróbuje odwiedzić Cię komornik, to zatrzymujesz go przy granicy posesji (nie wpuszczasz pod żadnym pozorem do domu), tam podpisujesz, że nie masz żadnego mienia, wszak wszystko z czego korzystasz należy do rodziców (najlepiej to nic nie mówić, ani tak ani nie, niech typ spisze papier i znika). Gość przyjdzie do Ciebie z trzy czy cztery razy, za każdym razem to samo mówisz. 3 lata i mandat z głowy.
Na pewno działa na policyjny mandat, jak przeprowadzą kontrolę na drodze. Ale sądzę, że ze strażą miejską/gminną powinno być podobnie, jeżeli się mylę, niech ktoś zdementuje to co napisałem.
 
Jest jeszcze jedno wyjście, które sam sprawdziłem i które polecił mi kolega policjant. Idziesz i mówisz, że pojazdem kierował twój krewny który byl na urlopie w Polsce, ale mieszka w USA i już tam jest, podajesz jego dane i adres i na tym się sprawa kończy. Nie ma mandatu.
 
Wewiur
Dlaczego myslisz ze komornik da se spokoj po 3 latach?
Mandat to moze sie przedawni ale info w Urzedzie skarbowym i u komornika to chyba juz nie
I jak tylko jakas waluta pojawi sie to komornik Chyc i mamy cie
Bo ma na ciebie papier i skasuje duzo wiecej nic bylo na poczatku
 
Nie rozumiem ludzi, którzy mają problemy z płaceniem mandatów. 7 rok mam prawko, przejechałem z 200 tys. i nie mam ani jednego, jeżeli faktycznie by mnie gdzieś fantazja poniosła to bym to zapłacił i jedzie się dalej.
 
Nie lepiej tą stówkę czy dwie zapłacić jak się wpadło i mieć potem spokój, a nie jakieś przeprawy z komornikami?
 
Możesz napisać podanie do Straży Gminnej z prośbą o zmniejszenie kwoty mandatu, tłumacząc się trudną sytuacja materialną itp. Czasami zmniejszają kwotę mandatu o połowę a nawet więcej :-)
 
Booyak jak bys robil w tygodniu 1500km w aucie to chcac czy nie chcac w rok zrobisz duzo mandatow i nie o kase tu chodzi tylko o punkty, ja mam juz 21 kazdy kolejny mandat to zabranie prawka wiec kurwa bede kombinowal jak moge i nie nie jezdze jak wariat...ale taka jest polska ze co gmina to ukryty fotoradar i jedziesz 90 a na nagle 30-50 i jeb fota.
Nie mierz ludzi swoja miara
 
aqua nie przesadzaj, przez prawie dwa lata pracowałem podobnie do ciebie i policja raz mnie złapała. Punktów nie dostałem.
 
Nie przesadzam, przez 1 rok tez nie dostawalem mandatow, a potem 4 zdjecia w 1 miesiacu, szczescie sie kiedys konczy, zreszta w moim gronie znajomych juz 3 osoby robily od nowa prawko przez zabranie punktow, nie zrozumcie mnie zle jestem za karaniem kierowcow, ale jak doatajesz mandat na 30, gdzie jechales 50 i tam kurwy specjalnie stoja to nie bede sie z tym zgadza i bed kombinowal jak uniknac kary, proste.
 
aqua



Tutaj masz istną kopalnie wiedzy włączenie z gotowymi formularzami jak wygrać ze Strażą Miejską



http://3obieg.pl/mandaty/
 
Hohoho ale spina... :-) Argument, że dużo jeżdżę to dużo mandatów jest śmieszny, niemniej jednak powodzenia :-) Nie od dziś wiadomo, że tolerancja jest przynajmniej 10 i tego się trzeba trzymać. Najlepiej obwninić system za swoją nierozważną jazdę. Nie traktuj tego jako osobistej wycieczki, takie mam po prostu zdanie.
 
Back
Top