Pogotowie prawne Cohones

Z ciekawości mój post poleciał czy się nie wysłał?

@Comber
Przy takich mniejszych sprawach, aby uzyskać tytuł wykonawczy też się płaci pewną kwotę czy darują?
 
Z ciekawości mój post poleciał czy się nie wysłał?

@Comber
Przy takich mniejszych sprawach, aby uzyskać tytuł wykonawczy też się płaci pewną kwotę czy darują?
6 zł za każdą stronę od wniosku i ew odpisu wyroku. Są to opłaty kancelaryjne. Jeśli sprawa dotyczy kwestii wymienionych w ustawie o kosztach sądowych wtedy mogą być dodatkowe opłaty rzędu 40-50 zł, ale w tym wypadku raczej nie wchodzi w grę, bo jest prawomocny wyrok.
 
Wnosisz o nadanie klauzuli wykonalności dla wyroku do sądu, który wydał wyrok dołączając bodajże oryginał wyroku. Wskazujesz we wniosku składniki majątku dłużnika, z których ewentualnie można dokonać egzekucji. Potem już liczysz na to, że komornik ściągnie kasę. Tak wiem, chujowo.
Czyli trzeba działać i nie ma co liczyć na to, że te pieniądze "same" zostaną ściągnięte od gościa i wylądują u mnie w portfelu bez ingerencji mojego adwokata?
 
Czyli trzeba działać i nie ma co liczyć na to, że te pieniądze "same" zostaną ściągnięte od gościa i wylądują u mnie w portfelu bez ingerencji mojego adwokata?
Tak. Sąd rozpatrzy wniosek do 3 dni. Potem kierujesz tytuł egzekucyjny do komornika.
 
6 zł za każdą stronę od wniosku i ew odpisu wyroku. Są to opłaty kancelaryjne. Jeśli sprawa dotyczy kwestii wymienionych w ustawie o kosztach sądowych wtedy mogą być dodatkowe opłaty rzędu 40-50 zł, ale w tym wypadku raczej nie wchodzi w grę, bo jest prawomocny wyrok.
Pytam, bo kojarzę, że przy większych sprawach problemem są koszta uzyskania tytułu egzekucyjnego.
 
@Comber jeszcze jedno pytanie, czy ja mam na podjęcie działań jakiś określony czas? To znaczy na pewno mam, ale bardziej mi się rozchodzi czy to nie jest jakieś 7 albo 14 dni od otrzymania pisma.
 
Czy został wyznaczony termin na spłatę?
Właśnie nie do końca to rozumiem, bo jest napisane coś takiego:
IMG_2007.JPG

Ale w tym punkcie 2 nie ma żadnego terminu.
 
Właśnie nie do końca to rozumiem, bo jest napisane coś takiego:
IMG_2007.JPG

Ale w tym punkcie 2 nie ma żadnego terminu.
Jaka jest podstawa prawna naprawienia szkody w wyroku? 46 kk czy 72 kk? Domniemanie, że 46 skoro brak terminu.
 
Last edited:
Tak jak piszesz, 46.
To oznacza, że wymagane jest natychmiast, ale tak naprawdę spłata może trwać i trwać, biorą pod uwagę, że dostał bezwzględne pozbawienie wolności, więc postaraj się o nadanie klauzuli a potem ogarnij komornika.
 
To oznacza, że wymagane jest natychmiast, ale tak naprawdę spłata może trwać i trwać, biorą pod uwagę, że dostał bezwzględne pozbawienie wolności, więc postaraj się o nadanie klauzuli a potem ogarnij komornika.
No gość dostał 8 miesięcy. Tak pytam bo nie wiedziałem czy umawiać się na szybko z adwokatem w tym tygodniu jeszcze czy dopiero w przyszłym, ale chyba nie będę tego odwlekał.
 
Mam pytanie. Wynająłem mieszkanie, po kilku dniach okazało się, że w kuchni są karaluchy. W chuj karaluchów. Nie minął nawet tydzień od podpisania umowy. Umowa była podpisana na rok. Czy w takim przypadku moge rozwiązać umowę bez żadnych konsekwencji i właściciel musi mi oddać kaucję i opłacony czynsz z góry za jeden miesiąc?
@Comber ?
 
Mam pytanie. Wynająłem mieszkanie, po kilku dniach okazało się, że w kuchni są karaluchy. W chuj karaluchów. Nie minął nawet tydzień od podpisania umowy. Umowa była podpisana na rok. Czy w takim przypadku moge rozwiązać umowę bez żadnych konsekwencji i właściciel musi mi oddać kaucję i opłacony czynsz z góry za jeden miesiąc?
@Comber ?
Teoretycznie należałoby skorzystać z art 682 kc z uwagi na płynące zagrożenie tj. przenoszone choroby. Uparty mógłby stwierdzić, że należy powołać się na art 644 par 2 kc i dać szansę wynajmujący na usunięcie problemu. Osobiście powołałbym się na art. 682 kc, wypowiedział bez zachowania terminu tj. w trybie natychmiastowym, rządał obniżenia czynszu tj. zwrotu części wpłaconej oraz zwrotu pełnej kaucji. Zrób dokumentacje fotograficzna, powiadom wynajmujacego i wręcz/wyślij wypowiedzenie. Oby wynajmujący na to przystało, bo jeśli sprawa trafiłaby do sądu to nic nie wiadomo. Znam sprawę ze szczurami, gdzie sąd uznał, że szczury w domu to nie jest podstawa do natychmiastowego wypowiedzenia, a najmu jacy powinien zgodzić się na deratyzacje... Sorry, że tak chaotycznie, ale właśnie się szykuje do wyjścia i pisze z telefonu.
 
Teoretycznie należałoby skorzystać z art 682 kc z uwagi na płynące zagrożenie tj. przenoszone choroby. Uparty mógłby stwierdzić, że należy powołać się na art 644 par 2 kc i dać szansę wynajmujący na usunięcie problemu. Osobiście powołałbym się na art. 682 kc, wypowiedział bez zachowania terminu tj. w trybie natychmiastowym, rządał obniżenia czynszu tj. zwrotu części wpłaconej oraz zwrotu pełnej kaucji. Zrób dokumentacje fotograficzna, powiadom wynajmujacego i wręcz/wyślij wypowiedzenie. Oby wynajmujący na to przystało, bo jeśli sprawa trafiłaby do sądu to nic nie wiadomo. Znam sprawę ze szczurami, gdzie sąd uznał, że szczury w domu to nie jest podstawa do natychmiastowego wypowiedzenia, a najmu jacy powinien zgodzić się na deratyzacje... Sorry, że tak chaotycznie, ale właśnie się szykuje do wyjścia i pisze z telefonu.
Czyli widzę, że może być problem. Właściciel wczoraj w rozmowie telefonicznej powiedział, że rozumie sytuacje i to, że chcemy się wyprowadzić i że odda nam kaucje i czynsz zapłacony z góry. Dzisiaj rano napisał SMS, że mieliśmy umowę na czas określony i żebym liczył się z konsekwencjami. Wydaje mi się, że na polubowne rozwiązanie nie ma szans. Nie wiem, spróbujemy na spokojnie, jak nie poskutkuje to postraszę sądem i zobaczę co z tego wyjdzie.
 
Czyli widzę, że może być problem. Właściciel wczoraj w rozmowie telefonicznej powiedział, że rozumie sytuacje i to, że chcemy się wyprowadzić i że odda nam kaucje i czynsz zapłacony z góry. Dzisiaj rano napisał SMS, że mieliśmy umowę na czas określony i żebym liczył się z konsekwencjami. Wydaje mi się, że na polubowne rozwiązanie nie ma szans. Nie wiem, spróbujemy na spokojnie, jak nie poskutkuje to postraszę sądem i zobaczę co z tego wyjdzie.
zdaje się, że umowy na czas określony nie można wypowiedzieć. Kiedyś to rozgryzałem.
 
zdaje się, że umowy na czas określony nie można wypowiedzieć. Kiedyś to rozgryzałem.
No, ale to by było bez sensu trochę. Muszą być jakieś haczyki. Bo co koleś przyjdzie, nasra mi na środku pokoju i ja mam to tolerować do końca umowy? :D
 
Czyli widzę, że może być problem. Właściciel wczoraj w rozmowie telefonicznej powiedział, że rozumie sytuacje i to, że chcemy się wyprowadzić i że odda nam kaucje i czynsz zapłacony z góry. Dzisiaj rano napisał SMS, że mieliśmy umowę na czas określony i żebym liczył się z konsekwencjami. Wydaje mi się, że na polubowne rozwiązanie nie ma szans. Nie wiem, spróbujemy na spokojnie, jak nie poskutkuje to postraszę sądem i zobaczę co z tego wyjdzie.
Tam pisałem o 644 kc a miałem na myśli 664 kc. Te dwa przypadki tj 682 kc i 644 kc dają podstawy do wypowiedzenia bez zachowania terminów, więc niech facet nie fika. Jak będę w domu i będą miał dostęp do lexa i legalisa to dam znać co piszą o tym w komentarzach. Moim zdaniem karaluchy to zagrożenie zdrowia i tyle czyli 682 kc. Mogę zapytać o nieformalne opinie dr nauk przyrodniczych z PAN.
 
Tam pisałem o 644 kc a miałem na myśli 664 kc. Te dwa przypadki tj 682 kc i 644 kc dają podstawy do wypowiedzenia bez zachowania terminów, więc niech facet nie fika. Jak będę w domu i będą miał dostęp do lexa i legalisa to dam znać co piszą o tym w komentarzach. Moim zdaniem karaluchy to zagrożenie zdrowia i tyle czyli 682 kc. Mogę zapytać o nieformalne opinie dr nauk przyrodniczych z PAN.
Jakbyś mógł to super. Będę mega wdzięczny!
 
No, ale to by było bez sensu trochę. Muszą być jakieś haczyki. Bo co koleś przyjdzie, nasra mi na środku pokoju i ja mam to tolerować do końca umowy? :D
Nie no jasne , że w Twoim przypadku czy innym 'ekstremalnym' to jest inna sprawa. Chodziło mi o to, że nie można takiej umowy wypowiedzieć standardowo i pewnie właścicielowi o to chodziło.
 
Jakbyś mógł to super. Będę mega wdzięczny!
Swoją drogą zawsze możesz facetowi napisać że wezwiesz sanepid, bo to stanowi zagrożenie dla całego bloku. Dla mnie to niemal oczywiste. Trzeba napisać wypowiedzenie, powołać się na stan faktyczny poparty podstawa prawną i koniec.
 
Swoją drogą zawsze możesz facetowi napisać że wezwiesz sanepid, bo to stanowi zagrożenie dla całego bloku. Dla mnie to niemal oczywiste. Trzeba napisać wypowiedzenie, powołać się na stan faktyczny poparty podstawa prawną i koniec.
Faktycznie, sanepid to mega dobry argument. Zaraz siadam do wypowiedzenia.
 
@respect
watpie zeby karaluchy byly tylko w jednym mieszkaniu wiec ten sanepid to raczej odpada bo to nie zadna restauracja ani miejsce gdzie podaje sie zywnosc. Karalauch to kurestwo jest mozesz byc niewiadomo jakim czysciochem i tak sie zalegnie i nie ma bata zeby karac kogos za to w jego wlasnym mieszkaniu bo czasem jest po prostu bezradny. No chyba, ze celowo znosi jakies smieci na chate. Mielismy takiego delikwenta w bloku i tez zaedn sanepid nie pomagal. U mnie jak byla, niegdys ta dezynsekcja to we wszystkich mieszkaniach, poza tym zlikwidowano zsyspy na pol-pietrach i zsyp na parterze w bloku. Dopiero wtedy problem po dezynsekcji minal, bezpowortnie. Wczesniej te male chujki wracaly, pewno przez te zsypy. Mozesz zablefowac ale w dobie internetu to gosciu sobie moze sprawdzic co i jak.
 
@respect
watpie zeby karaluchy byly tylko w jednym mieszkaniu wiec ten sanepid to raczej odpada bo to nie zadna restauracja ani miejsce gdzie podaje sie zywnosc. Karalauch to kurestwo jest mozesz byc niewiadomo jakim czysciochem i tak sie zalegnie i nie ma bata zeby karac kogos za to w jego wlasnym mieszkaniu bo czasem jest po prostu bezradny. No chyba, ze celowo znosi jakies smieci na chate. Mielismy takiego delikwenta w bloku i tez zaedn sanepid nie pomagal. U mnie jak byla, niegdys ta dezynsekcja to we wszystkich mieszkaniach, poza tym zlikwidowano zsyspy na pol-pietrach i zsyp na parterze w bloku. Dopiero wtedy problem po dezynsekcji minal, bezpowortnie. Wczesniej te male chujki wracaly, pewno przez te zsypy. Mozesz zablefowac ale w dobie internetu to gosciu sobie moze sprawdzic co i jak.
Ale tu jest trochę inna sprawa chyba. Bo co innego jak masz karaluchy w swoim własnym mieszkaniu a co innego jak masz karaluchy i wynajmujesz takie mieszkanie innym. Wydaje mi się, że to może robić różnicę.
 
Ale tu jest trochę inna sprawa chyba. Bo co innego jak masz karaluchy w swoim własnym mieszkaniu a co innego jak masz karaluchy i wynajmujesz takie mieszkanie innym. Wydaje mi się, że to może robić różnicę.
no tak, mi chodzi, tylko o to, ze zaden sanepid tu nic nie wskora i wg mnie musisz kombinowac inaczej.
 
@respect koleżanka powiedziała, że zagrożenie że strony karaluchów jest tak oczywiste, że nie trzeba pisać wywodów.

http://www.pestcontrol.basf.pl/agro...trol/pest_facts_/cockroaches/Cockroaches.html

Masz tu info o tych szkodnikach,poczytaj w necie i wplec to do argumentacji.

Artykul dt 682 kc http://lexplay.pl/artykul/Prawo-Umo...lokalu_ze_wzgledu_na_wady_zagrazajace_zdrowiu
http://inwestowaniewnieruchomosci24.pl/wypowiedzenie-najmu-z-powodu-karaluchow-jak-sie-bronic/

Na razie Legalis jest przeładowany, wiec nie moge sie zalogowac. Potem ci wkleje orzecznictwo.
 
Last edited:
no tak, mi chodzi, tylko o to, ze zaden sanepid tu nic nie wskora i wg mnie musisz kombinowac inaczej.
Moja Ciocia jest inspektorem w sanepidzie. Mama właśnie dzwoni, zaraz będę wiedział jak to wyglada z ich strony.
@respect koleżanka powiedziała, że zagrożenie że strony karaluchów jest tak oczywiste, że nie trzeba pisać wywodów.

http://www.pestcontrol.basf.pl/agro...trol/pest_facts_/cockroaches/Cockroaches.html

Masz tu info o tych szkodnikach,poczytaj w necie i wplec to do argumentacji.

Artykul dt 682 kc http://lexplay.pl/artykul/Prawo-Umo...lokalu_ze_wzgledu_na_wady_zagrazajace_zdrowiu
http://inwestowaniewnieruchomosci24.pl/wypowiedzenie-najmu-z-powodu-karaluchow-jak-sie-bronic/

Na razie Legalis jest przeładowany, wiec nie moge sie zalogowac. Potem ci wkleje orzecznictwo.
Super, biorę się za czytanie. Dzięki bardzo.
 
Back
Top