Piłka nożna

finał jakichkolwiek rozgrywek uznawanych za poważne- pierwszy od 17 lat.
wygrany puchar jakichkolwiek rozgrywek uznawanych za poważne- po raz pierwszy od ... 1980 roku.

prawie 30 lat kibicuję west hamowi i oni wygrali jakieś rozgrywki.
nie wiem co mam napisać, ponieważ do tej pory takie wydarzenia działy się, gdy grałem w football manager.
 
A ten tak kocha Barcelonę i Katalonię, że bohatersko idzie za ocean, żeby jego ukochany klub nie musiał renegocjować pensji ze swoimi zawodnikami, ani robić czystki w składzie zwalniając miejsce na liście płac. Bohater, na jakiego nie zasługują.

Strasznie się rozmieniają legendy Ronaldo, Messiego na końcówkach karier. Taki Zlatan pozostaje autentyczny, ale ten nigdy nie robił z siebie klauna tylko od początku stawiał sprawę jasno, otwarcie określał się jako najemnik.
 
:najmancoty:
On kurwa nie musiał grać ciałem, bo na samym balansie mijał rywali jak tyczki. Idąc twoim tokiem rozumowania to Peter Crouch/Emil Heskey > Messi :waldeklaugh:
Ronaldo > Messi

Umie to wszystko co on a do tego skacze głową nad poprzeczkę i nie da się przepchnąć pierwszemu lepszemu leszczowi przy stałym fragmencie gry.
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą, jednak jak ktoś ma być uznany za piłkarza wszechczasów to jest nim Cristiano a nie Leo. Zresztą wiele jest teorii, nawet "eksperci" się wypowiadali że cała FCB była ustawiona pod Messiego i że w innym klubie by nie błyszczał co doskonale pokazywały przez 10 lat mecze reprezentacji Argentyny, jednej z najlepszych na świecie i jakoś już tam Leo nie był takim zajebistym graczem jak w klubie który był ustawiony pod niego, dziękuję za uwagę.
 
Ronaldo > Messi

Umie to wszystko co on a do tego skacze głową nad poprzeczkę i nie da się przepchnąć pierwszemu lepszemu leszczowi przy stałym fragmencie gry.
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą, jednak jak ktoś ma być uznany za piłkarza wszechczasów to jest nim Cristiano a nie Leo. Zresztą wiele jest teorii, nawet "eksperci" się wypowiadali że cała FCB była ustawiona pod Messiego i że w innym klubie by nie błyszczał co doskonale pokazywały przez 10 lat mecze reprezentacji Argentyny, jednej z najlepszych na świecie i jakoś już tam Leo nie był takim zajebistym graczem jak w klubie który był ustawiony pod niego, dziękuję za uwagę.
No nie był, w ogóle, poza tym, że ich ciągnął w każdej większej imprezie, w tym ostatnich mistrzostwach świata, które wygrali. Popatrz na Argentynę przed Messim, gdzie drużyna jako zespół była na pewno mocniejsza niż ta z 2014 czy 2022. Chuja wygrali.
Potraktuję ten tekst o Cole'u jakby go nie było, bo pamiętam go doskonale z Chelsea i wcześniej z whu, więc pozwolisz, że nawet nie skomentuję tych bzdur. :)
Znów na siłę próbujesz być orginalny, Messiego możesz nie lubić, bo takie Twoje prawo, ale ujmując mu klasy piłkarskiej się po prostu ośmieszasz, czyli syndrom oblężonej twierdzy wjeżdża na pełnej.
Ty wiesz, że piłka nożna to sport drużynowy? Ile tej Barcelony rzeczywiście oglądałeś czy tylko tak pierdolisz bzdurki, żeby sobie popierdolić? Chyba spałeś jak trenem był Guardiola czy w Barcelonie było MSN.

Nie będę tutaj wyrokował czy lepszy jest CR7, czy Messi - jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie, ale jak czytam takie pierdoły jak Twoje posty powyżej, które mają najdebilniejszą argumentację ever to sugeruję wrócić do Fify

No hard feelings krecik :gabi_much_love:
 
Znów na siłę próbujesz być orginalny, Messiego możesz nie lubić, bo takie Twoje prawo, ale ujmując mu klasy piłkarskiej się po prostu ośmieszasz, czyli syndrom oblężonej twierdzy wjeżdża na pełnej.
Ty wiesz, że piłka nożna to sport drużynowy? Ile tej Barcelony rzeczywiście oglądałeś czy tylko tak pierdolisz bzdurki, żeby sobie popierdolić? Chyba spałeś jak trenem był Guardiola czy w Barcelonie było MSN.

Nie będę tutaj wyrokował czy lepszy jest CR7, czy Messi - jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie, ale jak czytam takie pierdoły jak Twoje posty powyżej, które mają najdebilniejszą argumentację ever to sugeruję wrócić do Fify

No hard feelings krecik :gabi_much_love:
W jaki sposób próbuje być oryginalny, wyrażając swoją opinię na ten temat, argumentując ją w lepszy lub gorszy sposób? Gdzie ja mu ujmuje klasy piłkarskiej, poproszę zacytować, to że stawiam Ronaldo wyżej niż Messiego to jest odejmowanie jemu klasy tak? Ok.
Tak, widzę że od chuja te Barcelonę śledzisz jak piszesz mi o mns a o mvp nawet nie wspominasz.
Podaj mi swoje argumenty, ja podałem fakty że mimo iż był w jednej z najlepszych reprezentacji świata to nic z nimi nie potrafił wygrać, do ostatniego turnieju, tak ich ciągnął że ich nigdzie nie zaciągnął.
Ja ci sugeruje powrócić na trybuny bo na kopaniu tej piłki się ewidentnie nie znasz, nawet nie próbujesz przedstawić swojej racji tylko mi piszesz o tyczkach i dryblingu, zajebisty argument, a co do Messiego i Ronaldo jeśli przyjmiemy że mają wszystkie takie same umiejętności, czyli wyrównane statystyki w Fifie do której się taki lubisz odnosić i ten Ronaldo ma wyższe statystyki gry głową chocby ze względu na warunki fizyczne to z automatu jest lepszym zawodnikiem ogólnie.
Te przykłady do których się nie odnosisz są tak samo abstrakcyjne jak twój argument z dryblingiem i tyczką, tyle że ja swój napisałem na żarty co zaznaczyłem a ty to napisałeś na poważnie.
Grał w jednym z najlepszych klubów na świecie ustawiony całkowicie pod niego, błyszczał.
Grał w jednej z najlepszych reprezentacji na świecie która już nie była w 200% ustawiona pod niego choćby ze względu na zgranie zawodników to już tak nie błyszczał.
A taki pierdolony Ronaldo to święci i w klubie i w Portugalii, zawsze, w chyba nie chcesz mi powiedzieć że Argentyna > Portugalia ponieważ to już byłaby kompromitacja z twojej strony. I tak jeszcze żeby zaspokoić twoją ciekawość to piłkę oglądam od 2007 roku świadomie czyli widziałem cała trenerską karierę Pepa w Barcelonie.

Oczywiście no offence, taka jest moja prawda futbolu, pozdrawiam.
 
Ronaldo > Messi

Umie to wszystko co on a do tego skacze głową nad poprzeczkę i nie da się przepchnąć pierwszemu lepszemu leszczowi przy stałym fragmencie gry.
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą, jednak jak ktoś ma być uznany za piłkarza wszechczasów to jest nim Cristiano a nie Leo. Zresztą wiele jest teorii, nawet "eksperci" się wypowiadali że cała FCB była ustawiona pod Messiego i że w innym klubie by nie błyszczał co doskonale pokazywały przez 10 lat mecze reprezentacji Argentyny, jednej z najlepszych na świecie i jakoś już tam Leo nie był takim zajebistym graczem jak w klubie który był ustawiony pod niego, dziękuję za uwagę.
Troszkę popłynąłeś teraz, ale po kolei.

1. Z całym szacunkiem dla Walcott'a i Joe, który grał w moim ulubionym klubie, ale porównywanie ich do Leo to jakby porównać Fiata 125p do Bugatti Veyron. Oczywiście ktoś ma prawo twierdzić, że Fiat to lepsze auto, ale raczej zdecydowana większość ludzi dookoła wie, że to nieprawda.

2. Cała Barcelona ustawiona pod Messiego? Za małolata spotykałem się z takimi teoriami zawistnych kibiców Realu twierdzących, że Leo tylko dostawia nogę i wali do pustaka, bo całą robotę robią Xavi i Iniesta :mjsmile:
A wystarczyło po prostu obejrzeć mecz lub nawet skróty samych goli, by zobaczyć kto te wszystkie akcje rozpoczynał i przez kogo przechodziła piłka. Od zawsze to Leo był mózgiem drużyny.

Z tą reprezentacją to też nie za bardzo trafiony argument, bo tam Messi również był głównym kreatorem. Nie zawsze muszą świadczyć o tym zdobyte trofea, bo nie jest to wyznacznik umiejętność indywidualnych. Ostatnie MŚ też są tego dobrym przykładem. Poza tym jego rola w reprezentacji różniła się od tej w Barcelonie.

Kiedyś nawet pisałem pracę na temat Ronaldo i Messiego, w której na podstawie dostępnych statystyki i znalezionych badań porównywałem obu zawodników. Część była (przynajmniej dla mnie) dość oczywista, jak na przykład to, że Messi jest kreatorem gry, ma więcej asyst i zespół żyje z jego podań, kreatywności i wizji. CR7 oczywiście lepiej wypadał siłowo, biegał więcej, strzelał więcej goli głową. Co jednak ciekawe, niektórzy twierdzili, że Ronaldo strzela więcej bramek z rzutów wolnych, jak również swoją słabszą nogą, a tak w rzeczywistości nie było lub różnica była naprawdę minimalna. Jednym z punktów tej pracy (o ile dobrze pamiętam) było również pozostawione otwarte pytanie dotyczące przyszłości obu zawodników. Teraz widać jeszcze bardziej, to co przewidywałem i pewne kwestie jeszcze bardziej się uwidoczniły, a mianowicie to, że z czasem, gdy obaj zawodnicy zatracili w pewnym stopniu swoje zdolności motoryczne (co jest normalnym procesem) to widać, że większy wpływ na zespół ma jednak Messi. To CR7 żyje bardziej z podań kolegów.

P.S. Zauważ, że w żadnym momencie nie umniejszam CR7. Porównujemy dwóch piłkarskich geniuszy więc zachęcam, by pisząc o jednym nie umniejszać drugiemu, bo to bez sensu. Osobiście z wyżej wymienionych aspektów, ale nie tylko wyżej stawiam Messiego. Naprawdę nie trzeba mieć 183cm wzrostu i wygrywać wszystkich pojedynkow główkowych, żeby być uważanych za najlepszego. Można posłuchać też piłkarzy, którzy trenowali i grali z Leo, czy przeciwko niemu, czy nawet sędziów jak chociażby nasz Szymon Marciniak co sądzą na temat Messiego, to też nie jest bez znaczenia.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam :tiphatb:
 
@Siedem no to po kolei:
W jaki sposób próbuje być oryginalny, wyrażając swoją opinię na ten temat, argumentując ją w lepszy lub gorszy sposób? Gdzie ja mu ujmuje klasy piłkarskiej, poproszę zacytować,
Chociażby tutaj, niekompletny zawodnik i porównywanie kurwa do Walcotta, serio? :waldeklaugh:
Screenshot_20230608-111921-175.png

Podaj mi swoje argumenty, ja podałem fakty że mimo iż był w jednej z najlepszych reprezentacji świata to nic z nimi nie potrafił wygrać, do ostatniego turnieju, tak ich ciągnął że ich nigdzie nie zaciągnął.
Już Ci pisałem, piłka to sport drużynowy. Messi był centralnym punktem drużyny, która zdobyła wicemistrzostwo w Brazylii i mistrzostwo w Katarze. Tak jak pisałem wyżej, zaczynając od roku 90 do 2006 ta drużyna wyglądała na dużo kompletniejszą, a i tak gówno zdobywała. Człowieku, z takimi asami jak Rojo, Enzo Perez, Gago czy Zabaleta dojechała do finału w Brazylii, a gdyby nie Higuain to pewnie by wyjechać stamtąd ze złotem.

Ja ci sugeruje powrócić na trybuny bo na kopaniu tej piłki się ewidentnie nie znasz, nawet nie próbujesz przedstawić swojej racji tylko mi piszesz o tyczkach i dryblingu, zajebisty argument, a co do Messiego i Ronaldo jeśli przyjmiemy że mają wszystkie takie same umiejętności, czyli wyrównane statystyki w Fifie do której się taki lubisz odnosić i ten Ronaldo ma wyższe statystyki gry głową chocby ze względu na warunki fizyczne to z automatu jest lepszym zawodnikiem ogólnie.Te przykłady do których się nie odnosisz są tak samo abstrakcyjne jak twój argument z dryblingiem i tyczką, tyle że ja swój napisałem na żarty co zaznaczyłem a ty to napisałeś na poważnie.
Ale o jakich racjach my tu dyskutujemy? Dla każdego kto ma choć odrobinę pojęcia o piłce jest oczywiste, że mówiąc o Messim czy Cristiano mówimy o 2 z 3 najlepszych piłkarzy w historii. Podałem Ci powyżej jedynie argument, że wcale nie potrzebował grać głową, żeby błyszczeć. Poniżej masz przykład o co mi chodziło z mijaniem jak tyczki, czyli połączenie balansu i szybkiej nóżki




Ty mówisz, że ja się nie znam, a ja uważam, że Tobie niechęć do znanego chłopa przesłania trzeźwy osąd :roberteyeblinking:

Grał w jednym z najlepszych klubów na świecie ustawiony całkowicie pod niego, błyszczał.
Bo był jego największą gwiazdą? To chyba oczywiste, że centralnym punktem drużyny jest jej najlepszy zawodnik. Przestudiuj sobie statystyki Neymara, Suareza, czy wcześniej Villi, Ibry albo Henrego - niby wszyscy grali pod niego, a i tak każdy z wymienionych wykręcał dwucyfrowe zdobycze goli. Przy okazji zerknij na statystki asyst Leo, zawsze w okolicach dwucyfrowki.

A taki pierdolony Ronaldo to święci i w klubie i w Portugalii, zawsze, w chyba nie chcesz mi powiedzieć że Argentyna > Portugalia ponieważ to już byłaby kompromitacja z twojej strony.
Ale jak świeci? Ja nie poddaje w wątpliwość wielkości CR7, ale jak Panowie grali w jednej lidze to więcej mistrzostw zdobył Leo. Ofkors, CL to rozgrywki Cristiano o jego rekord tam jest kosmiczny, ale porównywanie kariery klubowej nie ma najmniejszego sensu, bo to w ogóle nie jest miarodajne.
I tym samym przechodzimy do momentu, kiedy mówię sprawdzam - co takiego zdobył z Portugalią CR7, żeby w piłce międzynarodowej stawiać go ponad Messiego? Euro 2016, gdzie zszedł przed przerwą, a Portugalia była najchujowszym mistrzem od 2004 i nomen omen Grecji, z którą ta właśnie Portugalia przejebała? :roberteyeblinking:
No właśnie nie uważam, żeby Argentyna była silniejszą kadrą aniżeli Portugalia, wręcz przeciwnie, a jak sobie spojrzysz na osiągnięcia mundialowe to właśnie ta ciągnięta przez Leo Argentyna wygląda w ostatnich czasach lepiej

Z Bogiem kolego
 

Attachments

  • Screenshot_20230608-111901.png
    Screenshot_20230608-111901.png
    863.6 KB · Views: 4
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą


No i do re jak już się kolejny odnosi z tym moim umniejszaniem to chciałbym cytaty w których ja mu umniejszam, to że nie mam go na pierwszym miejscu a może gdzieś na 2-10 miejscu znaczy że mu umniejszam? Uderzacie w złe tony z tymi kibicami realu fanatycznymi bo ja nie kibicuje żadnej hiszpańskiej drużynie a to wy wychodzicie na fanatyków Barcelony, co do dostawienia nogi przez Messiego to ja nigdy akurat tak nie twierdziłem, to nie jest finiszer który będzie sępił na szpicy, ale fakt jest taki że dostawał piłkę na 30-40 metrze od właśnie xavigo czy iniesty i później już jechał do końca często oddając strzał z przed 16. Co doskonale widać na tych bramkach o których wspomniałeś, a właśnie, widziałeś przy okazji jakie tam były kurwa dziury w obronie? Myślisz że w premier league czy nawet w serie A miałby takie luzy? Nie sądzę.
Ronaldo udowodnił swoją wartość w 3 najmocniejszych ligach świata i dlatego stawiam go wyżej od Messiego ale zapytam po raz kolejny, czy to umniejszanie?
Wogole pragnę zwrócić uwagę że tak ślepo brnięcie w "obronę" Messiego że nie zauważacie że 3 razy pisze to samo.
 
@Rododendron masz mnie kurwa, umniejszylem messiemu wzrostu, wstydził byś się przedstawiać taki argument gdzie doskonale wiesz że to było odbicie piłeczki na słaby argument mijania przeciwników jak tyczki, bo nie jeden tak mija i nie jest uznawany za najlepszego na świecie, skoro napisanie że równie dobrze można powiedzieć iż Walcott tak samo mijał przeciwników jak Messi to jest umniejszanie to my się nie dogadamy fanboju Lionela, a teraz sobie przeczytam dalej co napisałeś ale chyba nie chce mi się brnąć w tę odwieczną dyskusje.
 
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą


No i do re jak już się kolejny odnosi z tym moim umniejszaniem to chciałbym cytaty w których ja mu umniejszam, to że nie mam go na pierwszym miejscu a może gdzieś na 2-10 miejscu znaczy że mu umniejszam? Uderzacie w złe tony z tymi kibicami realu fanatycznymi bo ja nie kibicuje żadnej hiszpańskiej drużynie a to wy wychodzicie na fanatyków Barcelony, co do dostawienia nogi przez Messiego to ja nigdy akurat tak nie twierdziłem, to nie jest finiszer który będzie sępił na szpicy, ale fakt jest taki że dostawał piłkę na 30-40 metrze od właśnie xavigo czy iniesty i później już jechał do końca często oddając strzał z przed 16. Co doskonale widać na tych bramkach o których wspomniałeś, a właśnie, widziałeś przy okazji jakie tam były kurwa dziury w obronie? Myślisz że w premier league czy nawet w serie A miałby takie luzy? Nie sądzę.
Ronaldo udowodnił swoją wartość w 3 najmocniejszych ligach świata i dlatego stawiam go wyżej od Messiego ale zapytam po raz kolejny, czy to umniejszanie?
Wogole pragnę zwrócić uwagę że tak ślepo brnięcie w "obronę" Messiego że nie zauważacie że 3 razy pisze to samo.
Byku, jeszcze króciutko na zakończenie - mówisz o tym, że by sobie nie poradził w innych ligach, że Primera chujowa etc - zerknij na ostatnie 15 lat, gdzie w ponad połowie przypadków LM była wygrywana przez Real i Barcelonę. Tam nie musieli grać z Espanyolami czy innymi Levante, a z drużynami z całej Europy, między innymi z Anglii czy Włoch.

I jeszcze odnośnie najnowszego posta - nie chodziło mi o wzrost kurwa, a o to:
Screenshot_20230608-115246-251.png

I o zagadnienie, że skoro się nie przepycha i gra chujowo głową (bo jest konusem i ma kompletnie inny styl gry) to jest niekompletny.

Porównanie do Walcotta przelało czarę goryczy xD
 
co takiego zdobył z Portugalią CR7, żeby w piłce międzynarodowej stawiać go ponad Messiego?
Może z Portugalia nic nie wygrał konkretnego żeby przebić to co Messi wygrał z Argentyna, ale kurwa jak możesz powiedzieć że Messi w piłce międzynarodowej jest wyżej od Ronaldo skoro on całe życie opalał dupę w Hiszpanii i dopiero na koniec kariery poszedł sobie do Psg? A myślisz że jakby zamienić Messiego i Ronaldo miejscami w realu i Barcelonie, to nagle real by zaczął wygrywać a Barcelona przegrywać? W tamtym czasie Barcelona miała całościowo lepszy skład a tamten real bym przy końcu drogi, dopiero zaczynał się na na nowo budować, ściągając między innymi cr7.
 
Może z Portugalia nic nie wygrał konkretnego żeby przebić to co Messi wygrał z Argentyna, ale kurwa jak możesz powiedzieć że Messi w piłce międzynarodowej jest wyżej od Ronaldo skoro on całe życie opalał dupę w Hiszpanii i dopiero na koniec kariery poszedł sobie do Psg? A myślisz że jakby zamienić Messiego i Ronaldo miejscami w realu i Barcelonie, to nagle real by zaczął wygrywać a Barcelona przegrywać? W tamtym czasie Barcelona miała całościowo lepszy skład a tamten real bym przy końcu drogi, dopiero zaczynał się na na nowo budować, ściągając między innymi cr7.
Piłka międzynarodowa to dla mnie piłka reprezentacyjna. Nie będę obiektywny pisząc, że Barcelona miała lepszy skład, jest to dla mnie oczywiste, ale CR7, dołączył do Realu po 1 sezonie Guardioli, gdzie tacy gracze jak Busquets czy Pique dopiero wchodzili do poważnej piłki, a Messi na ten najwyższy level. Zresztą zobacz na okienko Realu w 2009 roku, tam od razu chcieli zrobić samograj, a zdobycie mistrzostwa zajęło im trzy sezony, na kolejne mistrzostwo czekali 5 lat, co w skali takiej potęgi jak Real jest strasznie długim czasem i tylko pokazuje jakim dominatorem w Hiszpanii była wówczas Barcelona (w sumie w Europie też, bo to 3 LM w 6 lat).
Nie wiem co by było, gdyby ich zamienić, bo to bezsensowne gdybanie, fakty są takie, że dwóch najlepszych gości w historii grało w dwóch ówczesnych najlepszych klubach na świecie.
 
Byku, jeszcze króciutko na zakończenie - mówisz o tym, że by sobie nie poradził w innych ligach, że Primera chujowa etc - zerknij na ostatnie 15 lat, gdzie w ponad połowie przypadków LM była wygrywana przez Real i Barcelonę. Tam nie musieli grać z Espanyolami czy innymi Levante, a z drużynami z całej Europy, między innymi z Anglii czy Włoch.

I jeszcze odnośnie najnowszego posta - nie chodziło mi o wzrost kurwa, a o to:
View attachment 68524
I o zagadnienie, że skoro się nie przepycha i gra chujowo głową (bo jest konusem i ma kompletnie inny styl gry) to jest niekompletny.

Porównanie do Walcotta przelało czarę goryczy xD
A .wiesz skąd to się bierze? A stąd że jest mniejsza intensywność, w premier league co 3 dni grasz mecz z drużyną od której możesz dostać pizde nawet jak zamyka tabele, a w hiszpańskiej to z kim taka Barca może przegrać, z Realem, Valencia, Atletico, Majorka? Dziwisz się że wygrywali z angielskimi klubami jak mieli po 100kilosów mniej w nogach, bo chyba masz świadomość że nie dość iż intensywność w Anglii jest znacznie większa, to też jest więcej kolejek?
I widać już że się nie znasz na piłce skoro mi z takim argumentem wyjeżdżasz, znasz się na kibicowaniu Messiemu. Tak, zawodnik który nie gra głową jest tak samo niekompletny jak zawodnik MMA który nie kopie i to jest główny argument tezy która stawia wyżej Ronaldo niż Messiego, a porównanie z walcottem to doskonale wiesz że prześmiewcze było, by ci subtelnie przekazać że argument z dryblingiem możesz sobie o kant dupy rozbić bo dryblerow masz od chuja, Ronaldinho był lepszym dryblerem, ale czy był lepszym piłkarzem? Nie sądzę. Więc to że Messi lepiej mija rywali niż Ronaldo nie robi z niego lepszego zawodnika.
Zostańmy przy tym że Messi to zawodnik wszechczasów primera division i z tym się mogę zgodzić, ale całościowo Ronaldo jest lepszy bo udowodnił swoją wartość i w Anglii i we Włoszech, a francuska liga do najmocniejszych nie należy, o tej zza oceanu gdzie się Leo wybiera to nawet nie wspominam, nawet za 30 lat będą ludzie podnosić takie argumenty jak ja z tymi ligami w tej dyskusji i zawsze będą dwie strony sporu. Myślę że zmarnowaliśmy wystarczająco czasu na tę dyskusję która do niczego nie prowadzi.
 
A .wiesz skąd to się bierze? A stąd że jest mniejsza intensywność, w premier league co 3 dni grasz mecz z drużyną od której możesz dostać pizde nawet jak zamyka tabele, a w hiszpańskiej to z kim taka Barca może przegrać, z Realem, Valencia, Atletico, Majorka? Dziwisz się że wygrywali z angielskimi klubami jak mieli po 100kilosów mniej w nogach, bo chyba masz świadomość że nie dość iż intensywność w Anglii jest znacznie większa, to też jest więcej kolejek?
I widać już że się nie znasz na piłce skoro mi z takim argumentem wyjeżdżasz, znasz się na kibicowaniu Messiemu. Tak, zawodnik który nie gra głową jest tak samo niekompletny jak zawodnik MMA który nie kopie i to jest główny argument tezy która stawia wyżej Ronaldo niż Messiego, a porównanie z walcottem to doskonale wiesz że prześmiewcze było, by ci subtelnie przekazać że argument z dryblingiem możesz sobie o kant dupy rozbić bo dryblerow masz od chuja, Ronaldinho był lepszym dryblerem, ale czy był lepszym piłkarzem? Nie sądzę. Więc to że Messi lepiej mija rywali niż Ronaldo nie robi z niego lepszego zawodnika.
Zostańmy przy tym że Messi to zawodnik wszechczasów primera division i z tym się mogę zgodzić, ale całościowo Ronaldo jest lepszy bo udowodnił swoją wartość i w Anglii i we Włoszech, a francuska liga do najmocniejszych nie należy, o tej zza oceanu gdzie się Leo wybiera to nawet nie wspominam, nawet za 30 lat będą ludzie podnosić takie argumenty jak ja z tymi ligami w tej dyskusji i zawsze będą dwie strony sporu. Myślę że zmarnowaliśmy wystarczająco czasu na tę dyskusję która do niczego nie prowadzi.
Chłopie przecież w Anglii jest tyle samo kolejek co w Hiszpanii xDDD
I to tak a propos tego znania się na piłce. :)

Ja się całkowicie zgadzam, że PL to dużo wyższy poziom niż Primera, bo też dużo większe pieniądze i łatwiej zbudować silną drużynę. Ale nie pierdol mi tutaj o graniu co 3 dni, bo w obu ligach masz tyle samo drużyn xD
 
Piłka międzynarodowa to dla mnie piłka reprezentacyjna. Nie będę obiektywny pisząc, że Barcelona miała lepszy skład.
Nie wiem co by było, gdyby ich zamienić, bo to bezsensowne gdybanie, fakty są takie, że dwóch najlepszych gości w historii grało w dwóch ówczesnych najlepszych klubach na świecie.
Było by to samo i nie jest to bezsensowne gdybanie. Messi by nie pomógł Realowi a Ronaldo by nie spierdolił nic w Barcelonie.
Można powiedzieć że grali w najlepszych klubach na świecie, ale faktem pozostaje to że jeden z nich sprawdził się wssedzie gdzie się da (prócz Niemiec) a drugi pozostał królem własnego kurwidołka. Messi= zawodnik odcinający kupony w KSW / Ronaldo = zawodnik który opuścił ciepły kurwidołek i osiągnął sukces w UFC, inaczej nie jestem w stanie tego zobrazować.
 
Chłopie przecież w Anglii jest tyle samo kolejek co w Hiszpanii xDDD
I to tak a propos tego znania się na piłce. :)

Ja się całkowicie zgadzam, że PL to dużo wyższy poziom niż Primera, bo też dużo większe pieniądze i łatwiej zbudować silną drużynę. Ale nie pierdol mi tutaj o graniu co 3 dni, bo w obu ligach masz tyle samo drużyn xD
Nie no, kompletnie nie rozumiesz różnicy między pl a pd. A to że drużyn jest tyle samo w lidze nie znaczy że rozgrywają tyle samo meczy fachowcu, puchary też do tego dochodzą a z resztą weź ty kurwa zerknij na tabelę pl i pd od 10 miejsca w dół, tylko jedna z tych lig robi wrażenie.
A skoro ty nie rozumiesz że ciężej się gra w lidze gdzie masz same dojebane drużyny niż w lidze w której możesz przegrać z 4 klubami i dzięki temu na te słabsze drużyny często rotujesz składem i dajesz najlepszym odpocząć, co w pl się nie ma prawa wydarzyć, tam gwiazdy ciągle zapierdalają i ty nie widzisz w tym przewagi hiszpańskich klubów nad angielskimi to może ta dyskusja i nabiera sensu powoli ale ja w niej dalej uczestniczyć nie chce, bo tutaj raz się popisujesz wiedzą a drugi raz z takim debilnym argumentem mi wyskakujesz..
 
Nie no, kompletnie nie rozumiesz różnicy między pl a pd. A to że drużyn jest tyle samo w lidze nie znaczy że rozgrywają tyle samo meczy fachowcu, puchary też do tego dochodzą a z resztą weź ty kurwa zerknij na tabelę pl i pd od 10 miejsca w dół, tylko jedna z tych lig robi wrażenie.
A skoro ty nie rozumiesz że ciężej się gra w lidze gdzie masz same dojebane drużyny niż w lidze w której możesz przegrać z 4 klubami i dzięki temu na te słabsze drużyny często rotujesz składem i dajesz najlepszym odpocząć, co w pl się nie ma prawa wydarzyć, tam gwiazdy ciągle zapierdalają i ty nie widzisz w tym przewagi hiszpańskich klubów nad angielskimi to może ta dyskusja i nabiera sensu powoli ale ja w niej dalej uczestniczyć nie chce, bo tutaj raz się popisujesz wiedzą a drugi raz z takim debilnym argumentem mi wyskakujesz..
Przecież ja nigdzie nie poddałem w wątpliwość tego, że Premiership jest mocniejsza niż La Liga. To jest oczywiste, a od kilku lat ta przepaść się tylko pogłębia. Zobacz sobie rotowanie składem u Angoli w meczach pucharowych, choćby słynny skład Liverpoolu na AV z zeszłego roku bodajże. No kurwa, pierwszy garnitur.

Jeszcze tak a propos obciążeń możesz sobie pogooglać i zobaczyć w którym klubie CR7 zagrał najwięcej spotkań w jednym sezonie w karierze :roberteyeblinking:
Na takiego Messiego też możesz spojrzeć jeśli Ci się chce, chociażby poprzednią dekadę :roberteyeblinking: I cyk, argument o rotowaniu do wora
 
Było by to samo i nie jest to bezsensowne gdybanie. Messi by nie pomógł Realowi a Ronaldo by nie spierdolił nic w Barcelonie.
Można powiedzieć że grali w najlepszych klubach na świecie, ale faktem pozostaje to że jeden z nich sprawdził się wssedzie gdzie się da (prócz Niemiec) a drugi pozostał królem własnego kurwidołka. Messi= zawodnik odcinający kupony w KSW / Ronaldo = zawodnik który opuścił ciepły kurwidołek i osiągnął sukces w UFC, inaczej nie jestem w stanie tego zobrazować.
Chłopie to jest gdybanie i twoje przekonanie, że wiesz jak by było, to jest tylko smętne pierdolenie, bo tego nikt nie jest w stanie zweryfikować. :beczka:

Dobra, kończymy to, bo nic nowego się już nie wymyśli
 
Chłopie to jest gdybanie i twoje przekonanie, że wiesz jak by było, to jest tylko smętne pierdolenie, bo tego nikt nie jest w stanie zweryfikować. :beczka:

Dobra, kończymy to, bo nic nowego się już nie wymyśli
Cieszę się że zrozumiałeś o co chodzi z tą intensywnością. A co do przechodzonych męczy Messiego to się nawet nie będę odnosił.
Gdybanie? Niekoniecznie, skoro to dwaj najlepsi zawodnicy, dwa najlepsze kluby, oni jak i te kluby są wyrównane to jakby Messi biegał w koszulce realu a Ronaldo w koszulce Barcelony to wyniki klubów byłyby takie same ponieważ jeden nie byłby w stanie tego przeważyć, rolę by się nie odwróciły, dalej wygrywała by Barcelona tylko że z Ronaldo a nie z Messim, Messi w realu tez by swoje wygrał, nie da się tego zweryfikować ale można to mniej więcej oszacować i przyfantazjować.
Dyskusja o tym czy Messi jest najlepszym piłkarzem byłaby skończona gdyby sprawdził się prócz Hiszpanii chociaż w jednej z takich lig jak włoska, angielska, czy nawet niemiecka. No i nie na koniec kariery tak jak to zrobił z tym PSG. Francuska to liga 2,3 klubów, zbyt mało by taką ligą pieczętować tytuł najlepszego na świecie.
 
Jeszcze tak a propos obciążeń możesz sobie pogooglać i zobaczyć w którym klubie CR7 zagrał najwięcej spotkań w jednym sezonie w karierze :roberteyeblinking:
Na takiego Messiego też możesz spojrzeć jeśli Ci się chce, chociażby poprzednią dekadę :roberteyeblinking: I cyk, argument o rotowaniu do wora
Nie no jednak nie rozumiesz, rotowanie składem całym skladem, a nie jednym zawodnikiem, a to że Ronaldo chce grać w każdym meczu i to że Messi co 2 mecz spaceruje po 8km to żadna tajemnica.
Od zapierdalania nie są gwiazdy, od tego są inni i tymi drugimi się częściej rotuje bo są bardziej eksploatowani i cyk wór wyskakuje z jeziora.
 
Dziadek Carlo beton i nie ma pojęcia, że hiszpańska cienka to można rotować fest ;)
W pierwszej 10 piłkarzy którzy rozegrali najwięcej spotkań w tym sezonie ligowym jest 5 piłkarzy Realu.

 
@Siedem to sugeruję Ci sprawdzić ile pograli Ci od noszenia pianina w Barcelonie za czasów Guardioli, Enrique czy chociażby Valverde.
Zresztą, odeszliśmy od tematu - Ty nazwałeś niekompletnym zawodnikiem gościa, który zapierdolił ponad 700 bramek w profesjonalnej piłce, ja się z tym nie zgadzam i uważam, że braki w grze w powietrzu całkowicie zostały przykryte jego grą z piłką przy nodze :fjedzia:

Dobra, lecę poklepać trochę w worek, miłego czwartku. :)
 
Back
Top