RIZIN FF: SZYMON BAJOR PRZED WALKĄ
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
2016-09-23
Przedstawiamy rozmowę z
Szymonem Bajorem, który stanie do ważnego pojedynku w Japonii. W sobotę wystąpi w turnieju, a pierwszą przeszkodą będzie niebezpieczny
Teodoras Aukstuolis. Szymon zadebiutował w KSW w roku 2014, na 28 edycji po niespełna dwóch minutach pokonał Kamila Walusia. Kolejna walka to porażka na punkty z Michałem Włodarkiem, jednak w tym pojedynku pokazał się z dobrej strony. Ostatnio Bajor toczy mniej pojedynków, a w tym roku planuje dwa. Zawodnik z Spartakusa Rzeszów na KSW 34 stoczył ostatnią walkę, po trudnym pojedynku ostatecznie pokonał na punkty Jędrzeja Maćkowiaka, dodatkowo zapewniając mu pierwszą porażkę w karierze.
- Cześć Szymon. Jak samopoczucie przed kolejną walką?
Szymon Bajor: Samopoczucie jest naprawdę dobre. To dla mnie ogromne przeżycie i ogromny zaszczyt walczyć w Japonii dla organizacji RIZIN FF.
- Jak doszło do podpisania kontraktu na walkę w Japonii?
SB: Całość zamieszania to przede wszystkim wynik dwóch sił, podpisanej współpracy KSW z Rizin, i optymalnego czasu organizacji turnieju w kategorii open. Myślę, że to jest najlepszy na tą chwile pomysł na rozwój mojej kariery.
- To dla ciebie jedno ze spełnionych marzeń, bo nie jeden zawodnik dąży do walki w tym miejscu?
SB: Oczywiście że tak. Będąc jeszcze gówniarzem podziwiałem Pawła Nastulę za poczytania w kraju Kwitnącej Wiśni. Teraz ja będę miał pole do popisu tam, gdzie tak naprawdę dla mnie MMA się zaczęło.
- Twoim zdaniem Rizin FF może doprowadzić do powrotu starych lat Pride?
SB: Federacja robi wszystko, żeby kojarzono ją z Pride'm i skoro zadajesz mi takie pytanie, to uważam, że idzie to w dobrym kierunku. W Japonii sporty walki cieszą się ogromną popularnością, gospodarze tego kraju fascynują się szczególnie wagą ciężką. RIZIN zatrudnia legendy Pride, a ja czuję się bardzo doceniony, że mogę walczyć w takim towarzystwie.
- Jak wyglądają przygotowania do najbliższego starcia?
SB: Przygotowania wyglądają podobnie jak do wcześniejszych walk. Nawiązałem kontakt z trenerem od przygotowania fizycznego, aby mieć jeszcze więcej mocy w 10 minutowej rundzie. Przy okazji pozdrawiam Marcina z -
www.trenuj-madrze.pl
- Twoim przeciwnikiem będzie Teodoras Aukstuolis. Co wiesz na jego temat?
SB: Mój przeciwnik jest solidnym zawodnikiem. Ma doświadczenie w organizacji i toczeniu 10 minutowych rund. Jeszcze nie przegrał przed czasem, więc nastawiam się na długą walkę. Z trenerem widzimy pewne luki. Kluczem do sukcesu będzie umiejętność ich wykorzystania.
- Ostatni pojedynek z Jędrzejem Maćkowiakiem nie należał do łatwych. Powiedz coś więcej o tym pojedynku ze swojej perspektywy.
SB: Walka z Jędrzejem odbiła mi się trochę na zdrowiu. Miałem złamany kciuk i kość sródręcza. Przeszedłem operację, aby wrócić do pełnej sprawności. Dłuższa przerwa była mi potrzebna, aby w pełni wrócić do zdrowia. Walka na pełnym dystansie dwóch ciężkich zawodników mogła podobać się kibicom.
- Czy federacja KSW zdradziła jakie ma plany wobec ciebie?
SB: Federacja KSW ma plany co do mojej osoby, ale nie chce mi na dzień dzisiejszy ich zdradzić. Mam się skupić na zbliżającej się walce.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.
SB: Chciałbym pozdrowić moją całą rodzinę i podziękować jej za wsparcie w dążeniu do celu, a także moim sponsorom firmą: Animusz. RSservice, MK-med, Poundout, Combat Cross. Dziękuje za wywiad i trzymajcie za mnie kciuki.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida
http://www.sporty-walki.org/content/2016/09/23/113530/index.jsp