"Artykuł" (cięzko nazwać te 3 sklecone na kolanie zdania artykułem) jest z dupy tak samo jak większość tekstów na natemat.pl, gazeta.pl, onet.pl, interia.pl czy innych portalach, które piszą o wszystkim i o niczym. Wystarczy interesować się danym tematem żeby później czytając tego typu wypociny zaserwować sobie porządnego facepalma. Samozwańczy "eksperci" próbujący wskoczyć na konia popularności czy to MMA czy piłki nożej czy kredytów hipotecznych. Najgorsze jest to, że jeśli ktoś ma blade pojęcie i opiera swoją wiedzę na podobnych "artykułach", później swoje mądrości przelewa na innych, którzy już w ogóle nie czytają. W tak prosty sposób ogłupione społeczeństwo da sobie wcisnąć każdy kit argumentując go jeszcze durniejszym zestawem "redaktorskich" wypocin.
Portale tematyczne (typu mmarocks) forever! :)