Wydaje mi się, że jeśli chcieli by kogoś zatrudnić (choć nie sądzę by uważali, że kogoś jeszcze potrzebują skoro niemożliwe jest zatrudnienie Mameda lub Materli), to największe szanse mają Damian Grabowski, Agnieszka Niedźwiedź i Adam Maciejewski.
Graba jest czołowym europejskim ciężkim, jak na zawodnika spoza KSW dość kojarzonym w Polsce, waga ciężka jest uboga. Na minus kontrakt z M1 i niedawna porażka z Tyburą, ale zawsze można wziąć większą próbkę - 7 zwycięstw w ostatnich 8 walkach.
Kuma jest młoda, bardzo utalentowana, sprawdzona w CW, z nieskalanym rekordem, Asia zrobiła świetną reklamę walczącym Polkom.
Maja sam od dawna powtarza, że już niedługo powinien dostać poważną ofertę. Ma streak 7 zwycięstw, kategoria ciężka cały czas potrzebuje nowych twarzy + jako bonus rozpoznawalność wśród chicagowskiej polonii.
Jeśli chodzi o innych:
Kita - ma już swoje lata, ma swoją cenę, dużo porażek, małe grono fanów nawet wśród hardkorów. Gdyby nie kategoria ciężka nikt by o nim nie wspominał.
Chmielewski - absolutnie nie mogę wymyślić co dałoby UFC zatrudnienie Antka. To, że pokonał Billsteina o którym myśleli i że kiedyś był w KSW to za mało. Do tego ma już 33 lata. Nierealne.
Piechota - ma wszystko by trafić do UFC oprócz doświadczenia - gdyby miał 3,4 walki więcej na koncie...
Fabiński - charakterny zawodnik, ale mało "historii" stoi za nim. Gdyby to było 11-0 to można by rozważać kandydaturę a tak chyba musi czekać na potknięcie Pawlaka.
Zieliński - streak jest, dobry klub jest, ale mała rozpoznawalność nawet w Polsce + kategoria lekka, która jest jedną z najliczniejszych w UFC i jest w niej już dwóch Polaków.
Teodorczuk - świetna passa, ale od roku nieaktywny + te same wady co u Zielińskiego.
Klaczek - kontrakt z BAMMĄ i jeszcze zbyt słaby streak jak na tą kategorię. Za to za rok czuję, że to będzie faworyt do dołączenia do UFC.
Wolański - główne atuty to Kraków i streak, ale dla mnie to kompletne science-fiction.
Świątek - Hirvikangas skutecznie zabił pomysł o słaniu Omena do UFC.