Na kogo głosujecie w tegorocznych wyborach prezydenckich ?

A ja zagłosuje na przedstawiciela tego układu, który za swych rządów uzdrowił służbę zdrowia, przyspieszył budowę autostrad i rozwiązał narastający problem ubezpieczeń społecznych ;-)
 
Napieralski, bo marzę o państwie świeckim, nie tylko na papierze.


w Drugiej Turze - mniejsze zło. Wolę władzę PO od kolejnego zakompleksiałego katoliczka.


Wow, kolejny zionacy tolerancja ateusz? Jak rozumiem, to Twoje rozumienie panstwa swieckiego jest bliskie temu, co jest po prostu zwalczaniem religii?


-------


JKM, jest totalnie postrzelonym facetem jak dla mnie. Jak najbardziej jestem za nizszymi podatkami, nizszymi kosztami pracy, mniejsza biurokracja, ale to co glosi JKM - czyli wywalic wszelaka regulacje, przepisy przez okno, wg mnie dobrze nie wrozy.
 
numerem jeden w rankingach jest Burger King, który do dzisiaj nie wytłumaczył się ze swoich interesów z WSI. taka sytuacja jest możliwa tylko w pl, no i pewnie w ameryce pld, afryce i niektórych krajach azji.
 
Wow, kolejny zionacy tolerancja ateusz? Jak rozumiem, to Twoje rozumienie panstwa swieckiego jest bliskie temu, co jest po prostu zwalczaniem religii?


a może po prostu marzy mu się kraj, w którym Państwo nie łoży milionów na jeden kościół, na kraj w którym nie ma de facto przymusu kościelnego, na kraj w którym klecha nie decyduje o polityce rządu?
 
Zelboys06 chyba coś ci się pomieszało Mikke chce naprawić przepisy a nie wywalić je przez okno :D
 
Mikke (którego kiedyś w Białymstoku miałem okazję poznać i dłużej podyskutować) sam przyznał, ze to co głosi to bardzo przejaskrawiona wersja tego co naprawdę reprezentuje. Czemu wybrał taką formę? Bo w przeciwnym wypadku nikt by nie spojrzał na to co chce przekazać w potoku pozbawionej treści sieczki PR wielkich układów politycznych, które trzymają w różnych konfiguracjach łapę na korycie od 1989. Nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy w jego wygraną, bo lemingów jest za dużo.

JKM pokazuje patologię obecnego systemu kłamliwie nazywanego kapitalizmem (kapitalizm nie polega na oligarchicznym układzie, zastraszająco rozprzestrzeniającym się etatyzmie i zmniejszaniu roli własności prywatnej), który obecnie zaczyna się zapadać pod ciężarem nadmuchanych do granic przyzwoitości baniek kredytowych. Obecnie właściciele prywatni są dyskryminowani przez państwo, które tworzy prawo pod swoich kolesi, którzy co prawda przeważnie nie posiadają udziałów w zarządzanych spółkach (albo mają pakiet mniejszościowy), ale mają uprawnienia jawnie dyskryminujące prawdziwych właścicieli (czyli drobny akcjonariat) i mniejszą konkurencję.
DO tego brak rzetelnego audytu banków centralnych w USA (FED) i Europie.
Gdy coś takiego zrobiono w Japonii to wychodzi, ze państwo skośnookich (2 potęga gospodarcza świata) jest zadłużone na niemal 200% !!!
W Europie takie rzeczy zaciąga się pod dywanik kreatywnej księgowości i dlatego ten cieć Rostkowski wmawia dla społeczeństwa, że deficyt w Polsce to tylko nieco jest a poziomie 50 %, choć jaki jest w rzeczywistości nie wiemy, bo nikt tego rzetelnie nie kontrolował. Tak samo jak gospodarek Starej Unii. Grecja to pikuś - teraz jak zawali się jakaś poważna gospodarka to pożegnajcie się porządną wypłatą, emeryturą i módlcie się o swoje dzieci, na których barki spadnie rozrzutne życie poprzednich pokoleń.

W takich realiach guzik mnie obchodzi, czy kandydat jest wierzący czy nie, czy wieczorami nie przebiera się w sukienkę i molestuje małe dzieci. Polityk ma być skuteczny, a nie miły, sympatyczny i moralny. Od tego są inni....
DLa mnie zarówno Kaczory , kolesiostwo z PO, lewacka zaraza to jedna i ta sama cholera. Na koszt swoich obywateli i ich potomstwa urządzają igrzyska przy akompaniamencie mediów zależnych od swych wpływowych i posiadających swoje cele szefów.

Tu dobry blok o tym jak to wszytko wygląda na świecie i w Polsce (w prawym dolnym rogu są napisy polskie):


http://kryzys.mises.pl/2010/01/31/rap-nauczy-cie-makroekonomii/

http://kryzys.mises.pl/anatomia-kryzysu/
 
Wow, kolejny zionacy tolerancja ateusz? Jak rozumiem, to Twoje rozumienie panstwa swieckiego jest bliskie temu, co jest po prostu zwalczaniem religii?


a może po prostu marzy mu się kraj, w którym Państwo nie łoży milionów na jeden kościół, na kraj w którym nie ma de facto przymusu kościelnego, na kraj w którym klecha nie decyduje o polityce rządu


Perfumiarz dobrze gadasz, szkoda, że ci "bardziej religijni" chętni palić człowieka na stosie i mówić mu, że to przez jego brak tolerancji w państwie w którym katolicy wchodzą innym na głowę a z kraju czynią średniowieczną zagrodę ;]


Więc żelowy chłopcze, nazywaj mnie jak chcesz - zionący "tolerancją" ateusz, dla mnie to brzmi o wiele wspanialej niż katolec obdzierających "braci" z godnośći
 
dla prawdziwego ateisty krzyż to 2 patyki złączone ze sobą prostopadle, a Biblia to zwykła książka. Pretensję mogliby mieć muzułmanie (a jest ich sporo, w tym choćby potomków Tatarów z Podlasia), Jehowi czy wyznawcy innych religii, ale dla osoby nie wierzącej to co najwyżej ozdoba na ścianie.
I te bajeczki o neutralnym światopoglądowo państwie - otóż moi drodzy coś takiego nie istnieje. Każda władza, ma pewne kryteria ideologiczne wg których kreuje prawo i rządzi państwem. Komusze pokemony (bo to oni z tym na sztandarach pchają sie do koryta) jak i każdy kto to głosi jest czystym demagogiem.
Możemy dyskutować, czy państwo powinno wspierać kulturę chrześcijańską naszego kraju przez dopłacanie do świątyń czy nie, ale nie wolno dopuścić do negacji chrześcijańskich korzeni państwa polskiego jako jego integralnego momentu (jak w Hiszpanii, gdzie lewusy prowadzą akcję prania mózgów młodych bzdurami o aborcji jako elemencie wolności jednostki i eutanazji).

To nie jest tak trywialna w swojej istocie materia jak stawiają ją chcące się lansować sekty racjonalistyczne (czyli tak naprawdę dogmatyczni naturaliści) i antyklerykałowie.
Zresztą to nie jest obecnie najważniejszy problem (choć wielu chce to lemingom siłą wcisnąć go głowy) jaki stoi przed Polską, a jest nim faktyczny deficyt, który dziczeje pod okiem zafascynowanych Keynesem i Marksem ekonomistów, jest nim katastrofalnie niski przyrost naturalny, który spowoduje, ze system emerytalny (i tak działający na kredyt) w końcu się załamie; jest nim brak porządnej infrastruktury w kraju i szalejący etatyzm, który stwarza potężne pole do nadużyć ze strony urzędników, polityków i wszystkich korzystających na niejasnych powiązaniach finansowo-politycznych jakie powstały po 1989.

Ale co tam, obecnie do głosu dochodzi tępe pokolenie, które wystrzega się odpowiedzialności za innych i żyje w pełnej ignorancji tuszując realne problemy jakimiś płytkimi tematami.

Żeby była jasność, nie jest i nigdy nie będę obrońca Konkordatu (bo z jakiej przyczyny jako prawosławny miałbym być za tym) czy lekcji religii, etyki (i w ogóle wywoływania światopoglądowo dzieci w szkołach - od tego jest rodzina co jasno wyznacza nasza konstytucja), ale od poopadania ze skrajności w skrajność jestem daleki. Jak każdy zdrowy na umyśle.
 
Jako prawosławny to trochę nie bardzo, że wypowiadasz się czym jest chrześcijaństwo dla ateisty. Otóż ilu ateistów, tyle poglądów. ale nie wnikam w to. Uważam,że ateista ma takie samo prawo do negowania otaczającego go świata ( w tym religii ) jak każdy inny obywatel. Bo Kaczyński twierdząc, iż przyszłością narodu jest chrześcijaństwo, nie lekceważył tylko Jehowych, Muzułmanów itd ale również ateistów. Myślę, że wyolbrzymiłeś nieźle to z tymi negacjami. I czym jest dla Ciebie w tej sprawie popadanie w skrajności ? Czy to, że do władzy ma szanse dojść ktoś inny niż przedstawiciel SLD, ma rozwiązać problem deficytu, przyrostu naturalnego etc ? Moim zdaniem nie. Moim zdaniem wiele z topowych problemów może się rozwiązywać wraz z "ewolucją" społeczeństwa.


Tak jak pisałeś wyżej, czy Kaczka, czy PO, jedna zaraza. I faktycznie , dobry polityk nie ma zajmować się religią,w sytuacji gdy są ważniejsze problemy, ale nie ma też jej nakręcać. Niestety, nie wierzę, że ówczesny, a nawet dalej odległy rząd, mógłby ( chciał by ) sobie poradzić z problemami trawiącymi Polskę, ale wierzę, że efekty mogły by się zacząć pojawiać w chwili gdy zacznie zmieniać się mentalność społeczeństwa. A nasze społeczeństwo jest mocno postkomunistyczne,zakorzenione w religiach oraz wzorcach zachowań. Nie twierdzę, że wybierając prezydenta o innym poglądach teologiczych, ściągnie to na nasz kraj rewolucje, ale od czegoś trzeba zaczynać, szukać i grzebać w mrowisku.
 
Darujcie sobie te wywody ten katolik tu ateista a tam prawosławny.
To jest forum o MMA a nie o takich pierdołach jak polityka albo religia :D .
 
Podobno gdzies w Krakowie powstala wielka swiatynia (wieksza od tej w Licheniu) w calosci poswiecona Yoshihiro Akiyamie. Moim zdaniem ustanowienie wyznawanej tam wiary religia panstwowa byloby najlepszym rozwiazaniem.
 
Obojętnie, byle nie na Kaczyńskiego bo żony nie ma. Prawdopodobnie na Komorowskiego.

Wow, to Ci dopiero kryterium wyboru.

a może po prostu marzy mu się kraj, w którym Państwo nie łoży milionów na jeden kościół, na kraj w którym nie ma de facto przymusu kościelnego, na kraj w którym klecha nie decyduje o polityce rządu?

Widze, ze na dyskusje na argumenty nie ma co liczyc, tylko takie bzdety jak wyzej.

Po pierwsze – jakie panstwo, co to to panstwo jest, jak nie ogol podatnikow? Tak sie sklada, ze jakies ~15mln tychze podatnikow korzysta z uslug KK co tydzien. Liczba podatnikow, ktorzy w ogole w tych uslug korzystaja – czyli chrzty, komunie, bierzmowania, sluby, pogrzeby, pojawianie sie na wiekszych uroczystosciach – jest jeszcze zdecydowanie wieksza.

Po drugie – nikt nie lozy na kosciol, tylko co najwyzej na zabytki sakralne, wspieranie dzialanosci edukacyjnej itd.

Po trzecie – wcale nie na jeden – bo pieniadze z budzetu dostaja rozne zwiazki wyznaniowe.

Po czwate – taki klecha ma takie same prawo do wolnosci slowa, jak kazdy inny.

Mikke (którego kiedyś w Białymstoku miałem okazję poznać i dłużej podyskutować) sam przyznał, ze to co głosi to bardzo przejaskrawiona wersja tego co naprawdę reprezentuje. Czemu wybrał taką formę? Bo w przeciwnym wypadku nikt by nie spojrzał na to co chce przekazać w potoku pozbawionej treści sieczki PR wielkich układów politycznych, które trzymają w różnych konfiguracjach łapę na korycie od 1989. Nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy w jego wygraną, bo lemingów jest za dużo.

Dyrma, ale to zachacza wrecz o populizm i mnie osobiscie od JKM odstrasza :>
Podobnie jak teksty jego zwolennikow, wg ktorych kazdy, kto nie jest za UPR czy WiP, to lewactwo i bolszewia ;)

Perfumiarz dobrze gadasz, szkoda, że ci "bardziej religijni" chętni palić człowieka na stosie i mówić mu, że to przez jego brak tolerancji w państwie w którym katolicy wchodzą innym na głowę a z kraju czynią średniowieczną zagrodę ;]

Więc żelowy chłopcze, nazywaj mnie jak chcesz - zionący "tolerancją" ateusz, dla mnie to brzmi o wiele wspanialej niż katolec obdzierających "braci" z godnośći

Haha. Dobry tekst, ale jak si to ma to rzeczywistosci? Kto Cie chce palic, kto Ci kaze chodzic do kosciola czy cos w tym guscie, napisz jak Ci konkretnie ktos cokolwiek narzuca. Bo jak juz pisalem – widze, ze na dyskusje na argumenty liczyc niestety nie moge.

Pretensję mogliby mieć muzułmanie (a jest ich sporo, w tym choćby potomków Tatarów z Podlasia), Jehowi czy wyznawcy innych religii, ale dla osoby nie wierzącej to co najwyżej ozdoba na ścianie.

A dlaczego mogliby miec pretensje? Muzulmanie, prawoslawni, wyznania protestanckie maja wg mnie w Polsce zupelnie dobrze.

Uważam,że ateista ma takie samo prawo do negowania otaczającego go świata ( w tym religii ) jak każdy inny obywatel

Tak samo jak taki, jak to kolega przedtem ladnie okreslil „klecha”. Tak wiec, jest wszystko w normie :>

Tak jak pisałeś wyżej, czy Kaczka, czy PO, jedna zaraza. I faktycznie , dobry polityk nie ma zajmować się religią,w sytuacji gdy są ważniejsze problemy, ale nie ma też jej nakręcać

A kto sie religia zajmuje? Jak dotad tylko Ty i kolega Perfumiarz.
Jak Kaczynski sie zajmowal religia, bylo widac w momencie, gdy Jurkowi odbilo – olal sprawe. Tyle, jesli chodzi o zarzuty o rzekomej religijnosci i narzucaniu komukolwiek czemukolwiek.

Darujcie sobie te wywody ten katolik tu ateista a tam prawosławny.
To jest forum o MMA a nie o takich pierdołach jak polityka albo religia :D .

Nie chcesz – nie czytaj, nie udzielaj sie w temacie, obowiazku niet ;)
 
a może po prostu marzy mu się kraj, w którym Państwo nie łoży milionów na jeden kościół, na kraj w którym nie ma de facto przymusu kościelnego, na kraj w którym klecha nie decyduje o polityce rządu?

Widze, ze na dyskusje na argumenty nie ma co liczyc, tylko takie bzdety jak wyzej.

haha, no tak zapomniałem widocznie o Twoich wcześniejszych argumentach...

Wow, kolejny zionacy tolerancja ateusz? Jak rozumiem, to Twoje rozumienie panstwa swieckiego jest bliskie temu, co jest po prostu zwalczaniem religii?
jak rozumiem to są Twoje wcześniejsze ARGUMENTY tak?

Po pierwsze – jakie panstwo, co to to panstwo jest, jak nie ogol podatnikow? Tak sie sklada, ze jakies ~15mln tychze podatnikow korzysta z uslug KK co tydzien. Liczba podatnikow, ktorzy w ogole w tych uslug korzystaja – czyli chrzty, komunie, bierzmowania, sluby, pogrzeby, pojawianie sie na wiekszych uroczystosciach – jest jeszcze zdecydowanie wieksza.
Jeśli w Twoim rozumieniu Państwo jest ogółem podatników, to dlaczego jedni z nich mają większe prawa od drugich? To po pierwsze. Po drugie jako podatnik, nie życzę sobie wspierania żadnej organizacji religijnej. Po 3 w Polsce powinien pojawic się podatek na wzór niemiecki. (wybierasz wiarę i płacisz na nią). Po czwarte, jakim prawem KK nie opodatkowane? Zarówno wpływy jak i wydatki w znacznej mierze pozbawione są kontroli.

Po drugie – nikt nie lozy na kosciol, tylko co najwyzej na zabytki sakralne, wspieranie dzialanosci edukacyjnej itd.
20 - 40 mln na licheń, dotacje dla rydzyka i jego szkoły. Dotacje na Fundusz Kościelny - w 2008 97,9 mln zł. Finansowanie uczelni katolickich - w 2008 wyniosło ono łącznie 273,7 mln zł (w tym dla Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który ma status uczelni publicznej. Finansowanie nauczania religii w szkołach. Według MENiS w 2002 wynosiły one ok. 560 milionów złotych samych pensji w szkołach (bez przedszkoli). Do tego dochodzi bezpłatne udostępnienie sal i innej infrastruktury.
Inne wpłaty od spółek skarbu państwa. Według szacunków ministerstwa skarbu, w 2001 r. wynosiły one 3,78 mln zł w gotówce i 1,06 mln zł w majątku rzeczowym. wg różnych źródeł wkład Państwa w KK w skali roku, szacowany jest od 1,5mld do 7mld złotych. w zależności od źródła i od tego czy liczą tylko wpływy jawne, czy też tackę i ulgi podatkowe.

Po trzecie – wcale nie na jeden – bo pieniadze z budzetu dostaja rozne zwiazki wyznaniowe.
jasne i pewnie powiesz, że proporcjonalnie do liczby wyznawców. haaha nie zapomnij jeszcze o ziemi, którą KK zapieprzył Polsce. Wnioskodawcy projektu ustawy o zniesieniu funduszu kościelnego oszacowali majątek zwrócony po wojnie kościołom na 160 tys. ha, w tym Kościołowi Katolickiemu na 120 tys. ha. Do tej liczby nie zostało wliczone ponad 2 000 pozycji, które Kościół przejął na mocy ustawy z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Oczywiście KK wciąż operuje tą ziemią...

Po czwate – taki klecha ma takie same prawo do wolnosci slowa, jak kazdy inny.
taki klecha to bardzo wygodny człowiek, raz ma prawo do obrażania wszystkich, a za chwilę jest posłańcem boskim, pasterzem owieczek i ostatnią ostoją sprawiedliwości. Otóż w moim mniemaniu, jeśli taki kleszka kreuje się na kogoś ponad to, uczy "słowa Bożego" itd to niezbyt przystoi mu wożenie się Jaguarem czy też Maybachem i mówienie przeciętnemu Kowalskiego co jest dla niego dobre. A już szczytem hipokryzji jest kiedy taki pedofil/dziwkarz/gej (skreśl niepasujące) uczy o rodzinie czy wychowaniu. Albo zabiera głos w kwestii seksualności. Przecież jako dobry katolik i przykładny ksiądz, od święceń żyje w czystości...

z chęcią podejmę z Tobą rozmowę, ale postaraj się używać merytorycznych argumentów, a nie tych populistycznych bzdur których używasz w chwili obecnej :)
 
Kto Cie chce palic, kto Ci kaze chodzic do kosciola czy cos w tym guscie, napisz jak Ci konkretnie ktos cokolwiek narzuca. Bo jak juz pisalem – widze, ze na dyskusje na argumenty liczyc niestety nie moge.

5 letniemu dziecku mojej koleżanki, kazano siedzieć w przedszkolu w kiblu, bo inne dzieci były na religii.

chcesz więcej argumentów z życia wziętych ? czy uważasz, że to normalne i tam jest miejsce "ateuszy" ? a co do palenia, to byłem przekonany,ze zrozumiesz tą ironię.

Jak Kaczynski sie zajmowal religia, bylo widac w momencie, gdy Jurkowi odbilo – olal sprawe. Tyle, jesli chodzi o zarzuty o rzekomej religijnosci i narzucaniu komukolwiek czemukolwiek.

no dobra, zapomnę to, bo już zmienił zdanie, więc idę jednak zagłosuje na Kaczorka...
jak już wyżej podałem jeden przykład - z reguły nie groźna lekcja religii, jest wg mnie narzucaniem i praniem mózgów młodym Polakom, od samego dzieciństwa.
Dla mnie jest to wystarczający argument.

Na resztę zapytań, odpowiedzi udzielił Ci Perfumiarz. Pozdr
 
ja do tego dołożę sytuację z panią Alicją Tysiąc i nagonkę na jej osobę oraz pamiętną 14-latkę, która mimo iż została zgwałcona i chciała usunąć, była nachodzona w szpitalu przez księdza i podobnych mu oszołomów. http://www.pardon.pl/artykul/5171/koszmar_zgwalconej_14-latki_odmowili_jej_aborcji
 
Jedyne co mnie razi w KK to bogactwo księży i innych wyżej w hierarchii kościoła... Dlatego też to, co mówi ksiądz w kościele przyjmuję z lekkim przymrużeniem oka, niestety oni też są ludźmi więc też posiadają takie wady jak chciwość itp. W Biblii jest napisane o ile pamiętam "Nie bierzcie drugiego kija, drugiej szaty, idźcie w świat głosić Słowo Boże i nie martwcie się o dobra materialne." Tutaj i nie tylko kościół łamie zasady Biblii, ale przecież tyle czasu minęło od czasu jej napisania. Świat się zmienił, także w sumie podejście do Biblii się zmieniło. Mimo wszystko KK jest zbyt bogaty. A tutaj koleżka opowiada o swoim eksperymencie pt. "Żyjąc rok zgodnie z Biblią" :P





 
Aborcja jest złem nawet bez podtekstów religijnych, bo to morderstwo.
Usprawiedliwianie zabierania prawa jednym (w tym nienarodzonym pierwszego podstawowego - do życia) wolnościami innych trąci demagogią.
Do dziś środowisko naukowe nie przedstawiło żadnych dowodów (a nawet więcej - jest mocno podzielone)na to, kiedy zarodek zaczyna posiadać cechy człowieka (układ nerwowy to jedna z pierwszych wykształcających się struktur)i świadomość. A na podstawie hipotez jedynie części środowisk (jak choćby Planned Parenthood, które niespecjalnie kryje się z eugenicznymi korzeniami swojej działalności i finansowaniem przez wielkie firmy farmaceutyczne zarabiające krocie na morderczym procederze) wprowadzanie prawodawstwa, które dopuszcza odbieranie życia jest zwykła zbrodnią.
Kilku przyjaciół niewierzących podziela ten pogląd mimo braku religijnych "naleciałości".

Wracając bardziej do tematu:

z chęcią podejmę z Tobą rozmowę, ale postaraj się używać merytorycznych argumentów, a nie tych populistycznych bzdur których używasz w chwili obecnej :)

Więc:
którą KK zapieprzył Polsce. Wnioskodawcy projektu ustawy o zniesieniu funduszu kościelnego oszacowali majątek zwrócony po wojnie kościołom na 160 tys. ha, w tym Kościołowi Katolickiemu na 120 tys. ha. Do tej liczby nie zostało wliczone ponad 2 000 pozycji, które Kościół przejął na mocy ustawy z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Oczywiście KK wciąż operuje tą ziemią...
Jeśli traktujemy KK (jak inne związki wyznaniowe) jako zwykłe podmioty prawa to trzeba pamiętać, że wielu z tych ziemi przed wojną (od czasów zamierzchłych) była własnością kościoła, więc III RP jako spadkobierca PRL ma obowiązek wobec wszystkich bezprawnie wyrugowanych właścicieli (w Żydów, wielu wielkich właścicieli ziemskich, firm zagranicznych) uczynić albo zadość uczynienie albo zwrócić majątek.
taki klecha to bardzo wygodny człowiek, raz ma prawo do obrażania wszystkich, a za chwilę jest posłańcem boskim, pasterzem owieczek i ostatnią ostoją sprawiedliwości. Otóż w moim mniemaniu, jeśli taki kleszka kreuje się na kogoś ponad to, uczy "słowa Bożego" itd to niezbyt przystoi mu wożenie się Jaguarem czy też Maybachem i mówienie przeciętnemu Kowalskiego co jest dla niego dobre. A już szczytem hipokryzji jest kiedy taki pedofil/dziwkarz/gej (skreśl niepasujące) uczy o rodzinie czy wychowaniu. Albo zabiera głos w kwestii seksualności. Przecież jako dobry katolik i przykładny ksiądz, od święceń żyje w czystości...

z chęcią podejmę z Tobą rozmowę, ale postaraj się używać merytorycznych argumentów, a nie tych populistycznych bzdur których używasz w chwili obecnej :)
Faktycznie, to jest merytoryczny argument. Generalizacja (bo przecież KAŻDY duchowny w Polsce ma flotę Jaguarów, Merców, Bet i tym podobnych, wypasione plebanie i jest pedofilem, zoofilem, a na dodatek nekrofilem). Siła merytorycznej treści tych akapitów zwala z nóg.
Nie pozostaje nic innego jak glosować na Rację Lewicy czy Postkomuchów...
Jeśli w Twoim rozumieniu Państwo jest ogółem podatników, to dlaczego jedni z nich mają większe prawa od drugich? To po pierwsze. Po drugie jako podatnik, nie życzę sobie wspierania żadnej organizacji religijnej.
Mamy taki dziwny ustrój jak republika demokratyczna, a to znaczy, ze widzimisię jednego obywatela wcale nie musi być poglądem w ogółu. Jakoś nie widzę wielotysięcznych demonstracji na ulicach polskich miast, morza podpisów za obywatelskim projektem nowelizacji prawa wyznaniowego (nie mylić z religijnym) . Hmmm, może dlatego, ze społeczeństwu polskiemu jako większej całości ta kwestia wisi i powiewa.
Mi osobiście nie podoba się brak w polskiej konstytucji punktu o obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz etatyzm państwa, który powoduje, że muszę prowadzić swoją działalność za granicą, bo w Polsce nie stać by mnie było na wyżyłowane procedury i związane z tym koszta.
A nasze społeczeństwo jest mocno postkomunistyczne,zakorzenione w religiach oraz wzorcach zachowań. Nie twierdzę, że wybierając prezydenta o innym poglądach teologiczych, ściągnie to na nasz kraj rewolucje, ale od czegoś trzeba zaczynać, szukać i grzebać w mrowisku.
To, że tobie (i zapewne innym) nie podoba się mentalność ogółu społeczeństwa, a tym samym ich decyzje przy urnach to nie znaczy, ze jest to coś złego. To tylko twoja opinia, tak samo jak moja jest inna niż większości to nie znaczy, ze mam monopol na prawdę.
Problem w tym, ze ja swoją opinie opieram o mocne dowody w kwestiach ekonomicznych (odsyłam do linków z poprzednich stron), które jasno pokazują, ze jest źle, będzie jeszcze gorzej, bo system opieki zdrowotnej, emerytalny, i w końcu budżet państwa się załamuje, a socjalistyczne postulaty to w zasadzie są bliskie obecnej praktyce, gdzie dla tzw "sprawiedliwości społecznej" i "godnego życia" dla "wszystkich ludzi w równym stopniu" prowadzi się politykę etatyzmu, coraz ściślejszej reglamentacji i ograniczania praw jednostki. Wybacz, ale to się po protu nie sprawdza.
to zachacza wrecz o populizm i mnie osobiscie od JKM odstrasza
Poczytaj Hayka,Misesa i innych przedstawicieli szkoły austriackiej. Potem spróbuj obalić argumentację i zgłoś się po kasę do jednego z ich instytutu. Jak na razie nikt nie chciał podjąć rękawicy prze ignorancję.

PS: Wszytko napisane prostym, w miarę zwięzłym językiem dla laików ekonomicznych.

To podstawy prosto do genialnego Federica Bastiata
http://mises.pl/wp-content/uploads/2008/10/Frederic_Bastiat_Maly_wybor_pism.pdf

Polecam (dla zobrazowania sytuacji) zwłaszcza pamflet "Petycja producentów świec" i "Wybita Szyba". No, kto będzie odważny i spróbuje?

Najważniejsza książka Bastiata i jedna z najważniejszych w historii ekonomii.
http://mises.pl/pliki/upload/harmonie.pdf

Tu inna praca Bastiata "Prawo", o wiele głębsza i odnosząca się do egzystencjalizmu.

http://www.mises.pl/wp-content/uploads/2007/09/bastiat-prawo.pdf

I o polityce monetarnej rządu i wielkich przekrętach demagogów. Jako, ze Bastiat żył 2 wieki temu, czyta się to jak samospełniającą się przepowiednię.
http://mises.pl/pliki/upload/przeklety.pdf

A na koniec:

5 stron smutnej refleksji:
http://mises.pl/wp-content/uploads/2010/02/Foglia-wojna-z-mlodym-pokoleniem.pdf
 
hmm mimo, że nie odnosiłem się do Ciebie tylko do zelboya to z chęcią podyskutuję z Tobą.

Aborcja jest złem nawet bez podtekstów religijnych, bo to morderstwo.
Usprawiedliwianie zabierania prawa jednym (w tym nienarodzonym pierwszego podstawowego - do życia) wolnościami innych trąci demagogią.
Do dziś środowisko naukowe nie przedstawiło żadnych dowodów (a nawet więcej - jest mocno podzielone)na to, kiedy zarodek zaczyna posiadać cechy człowieka (układ nerwowy to jedna z pierwszych wykształcających się struktur)i świadomość.
demagogią trącają Twoje słowa, bo skoro nie zostało udowodnione kiedy zarodek staje się płodem w znaczeniu nabierania cach człowieka (mówię o świadomości), to populizmem jest nazywanie aborcji złem. Prawo do aborcji powinno być prawem każdej kobiety. Zresztą, osądzanie czy aborcja jest złem czy nie to jedynie efekt kulturowych naleciałości. I to, że w Polsce nazwiesz to złem wcale nie sprawia, iż jest to faktycznie "złe". Zresztą czym jest zło dla Ciebie? Czy naprawdę chcesz się w ten temat zagłębiać?

Jeśli traktujemy KK (jak inne związki wyznaniowe) jako zwykłe podmioty prawa to trzeba pamiętać, że wielu z tych ziemi przed wojną (od czasów zamierzchłych) była własnością kościoła, więc III RP jako spadkobierca PRL ma obowiązek wobec wszystkich bezprawnie wyrugowanych właścicieli (w Żydów, wielu wielkich właścicieli ziemskich, firm zagranicznych) uczynić albo zadość uczynienie albo zwrócić majątek.
jeśli traktujemy KK jako zwykły podmiot prawny, to dlaczego ziemia nie jest tak hojnie oddawana Żydom i Niemcom? Pójdzmy dalej, proponuję w geście solidarności, oddać grunta przedwojennym właścicielom ziemskim. Czemu by nie? Oczywiście powiesz, że Niemcy czy Żydzi odzyskują swoją ziemię. Przypomnij sobie w takim razie protesty, medialne nagonki i głosy polityków przy takich okazjach...

chcesz merytorycznych argumentów odnośnie kleru? proponuję użyć google. Pomogę Ci. http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=pedofilia+w%C5%9Br%C3%B3d+kleru+w+polsce&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=3c867bb79b5bb94f

w swoim poprzednim poście pozwoliłem sobie na zgeneralizowanie postawy kleru, bo tak ją odbieram. Oczywiście, że nie każdy ksiądz posiada Maybacha, czy też Jaguara, ale jak wiesz ryba psuje się od głowy. I jeśli słyszę z ust Rydzyka, że gdyby Jezus żył dziś, to też jeździłby Maybachem to mam prawo się wkurwić. Skoro najwyżsi przedstawiciele kleru opływają w dostatek, wożą się drogimi autami, nagminnie mieszają się do polityki i czerpią nieopodatkowane, ogromne finansowe korzyści to mam prawo przypuszczać, że godnie reprezentują swój stan. Ktoś ich przecież wyniósł na piedestał. Uczciwi księża, to jedynie wyjątki potwierdzające regułę. A co do seksualności to niestety, każdy geny każdego człowieka są zaprogramowane w ten sposób, że jego głównymi celami w życiu jest żreć, spać i dymać (zapewnić przetrwanie gatunku). Jak wiesz zapewne celibat jest sztucznym tworem, nałożonym po to by zachować kościelne majątki. Nie wierzę w ograniczanie się itp. Dla mnie jest to przejaw hipokryzji i tyle. Chyba nie muszę Ci już tłumaczyć dlaczego tak uważam?
Mamy taki dziwny ustrój jak republika demokratyczna, a to znaczy, ze widzimisię jednego obywatela wcale nie musi być poglądem w ogółu. Jakoś nie widzę wielotysięcznych demonstracji na ulicach polskich miast, morza podpisów za obywatelskim projektem nowelizacji prawa wyznaniowego (nie mylić z religijnym) . Hmmm, może dlatego, ze społeczeństwu polskiemu jako większej całości ta kwestia wisi i powiewa.
Mi osobiście nie podoba się brak w polskiej konstytucji punktu o obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz etatyzm państwa, który powoduje, że muszę prowadzić swoją działalność za granicą, bo w Polsce nie stać by mnie było na wyżyłowane procedury i związane z tym koszta

wybierasz sobie jeden punkt w całej mojej wypowiedzi i do niego się tylko odnosisz. Otóż owszem, nie życzę sobie płacić podatków na kościół, dlatego też podpisałem akt apostazji. Pocieszę Cię, że jest więcej takich jak ja. Niestety wbrew pozorom w Polsce wystąpienie z KK jest niemal niemożliwe i odstrasza to wielu mnie podobnych obywateli.


może podpisów w swoim czasie się pojawi.


mnie bardziej od niedoskonałości Konstytucji martwi konkordat i to jak jawnie jest łamany w Polsce. Ale oczywiście nawet gdybym Ci wykazał konkretne artykuły naruszające konstytucję, to i tak zmarginalizowałbyś to albo użył jakiegoś demagogicznego wybiegu :)


Dlatego odpuszczę sobie ten etap rozmowy.


do reszty Twoich "argumentów" nie będę się odnosił, gdyż nie były skierowane do mnie.


Pozdrawiam
 
Jeśli w Twoim rozumieniu Państwo jest ogółem podatników, to dlaczego jedni z nich mają większe prawa od drugich? To po pierwsze. Po drugie jako podatnik, nie życzę sobie wspierania żadnej organizacji religijnej. Po 3 w Polsce powinien pojawic się podatek na wzór niemiecki. (wybierasz wiarę i płacisz na nią). Po czwarte, jakim prawem KK nie opodatkowane? Zarówno wpływy jak i wydatki w znacznej mierze pozbawione są kontroli.

A kto mowi, ze maja wieksze? Jest w zalozeniu realizowana wola wiekszosci.
Powinien byc bo co? Przeciez to stoi w jawnej sprzecznosci z zasada rozdzialu kosciola od panstwa – bo zwiazki wyznaniowe bylyby finansowane z budzetu. To nie rzekomy brak rozdzialu przeszkadza, tylko chec przykopania klerowi przez kolege przemawia?
Jest opodatkowany, na preferencyjnych zasadach.W jakim normalnym kraju instytucje uzytecznosci publicznej/nie nastawione na zysk sa opodatkowywane na takiej samej zasadzie, jak podmioty nastawione na zysk? Z jakiej racji mialby byc tak samo opodatkowany?

20 - 40 mln na licheń, dotacje dla rydzyka i jego szkoły. Dotacje na Fundusz Kościelny - w 2008 97,9 mln zł. Finansowanie uczelni katolickich - w 2008 wyniosło ono łącznie 273,7 mln zł (w tym dla Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który ma status uczelni publicznej. Finansowanie nauczania religii w szkołach. Według MENiS w 2002 wynosiły one ok. 560 milionów złotych samych pensji w szkołach (bez przedszkoli). Do tego dochodzi bezpłatne udostępnienie sal i innej infrastruktury.
Inne wpłaty od spółek skarbu państwa. Według szacunków ministerstwa skarbu, w 2001 r. wynosiły one 3,78 mln zł w gotówce i 1,06 mln zł w majątku rzeczowym. wg różnych źródeł wkład Państwa w KK w skali roku, szacowany jest od 1,5mld do 7mld złotych. w zależności od źródła i od tego czy liczą tylko wpływy jawne, czy też tackę i ulgi podatkowe.

Haha, dobrzy jestes – wymieniasz niecaly mld i rozmnazasz do 7mld :D Tak, wg partii antyklerykalnej Racja sa to jakies astronomiczne sumy. Tyle, ze funta klakow sa te ich wyliczenia niewarte 
Nastepna sprawa – to ze panstwo wspiera uczelnie na prawach panstwowych to NORMA, niezaleznie od tego, kto je prowadzi. Bo trzeba miec za przeproszeniem i bez obrazy, niezla antyklerykalna wscieklizne, zeby byc przeciwko wspieraniu finansowo uczelni, tylko dlatego, ze ja prowadzi zwiazek wyznaniowy...
Dotacje na Fundusz Koscielny - ~100mln zlotych, no i? Konserwacja zabytkow chocby, same sie nie zakonserwuja przeciez.
No i tak w kolko macieju – pisanie, ze to sa pieniadze przekazywane kosciolowi, po prostu mija sie z prawda.

jasne i pewnie powiesz, że proporcjonalnie do liczby wyznawców. haaha nie zapomnij jeszcze o ziemi, którą KK zapieprzył Polsce. Wnioskodawcy projektu ustawy o zniesieniu funduszu kościelnego oszacowali majątek zwrócony po wojnie kościołom na 160 tys. ha, w tym Kościołowi Katolickiemu na 120 tys. ha. Do tej liczby nie zostało wliczone ponad 2 000 pozycji, które Kościół przejął na mocy ustawy z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Oczywiście KK wciąż operuje tą ziemią...

Nie kosciol zapieprzyl, tylko RP oddala to co komuchy zapieprzyly.
taki klecha to bardzo wygodny człowiek, raz ma prawo do obrażania wszystkich, a za chwilę jest posłańcem boskim, pasterzem owieczek i ostatnią ostoją sprawiedliwości. Otóż w moim mniemaniu, jeśli taki kleszka kreuje się na kogoś ponad to, uczy "słowa Bożego" itd to niezbyt przystoi mu wożenie się Jaguarem czy też Maybachem i mówienie przeciętnemu Kowalskiego co jest dla niego dobre. A już szczytem hipokryzji jest kiedy taki pedofil/dziwkarz/gej (skreśl niepasujące) uczy o rodzinie czy wychowaniu. Albo zabiera głos w kwestii seksualności. Przecież jako dobry katolik i przykładny ksiądz, od święceń żyje w czystości...
z chęcią podejmę z Tobą rozmowę, ale postaraj się używać merytorycznych argumentów, a nie tych populistycznych bzdur których używasz w chwili obecnej :)
Oj przestan z takimi rzewnymi tekstami, bo widac dobrze, ze zaden przedstawiciel kleru nie jest ponad krytyke i nieraz spotyka sie z niewybredna.
Faktycznie, przecietny ksiadz jezdzi jaguarem. Podobnie – jest dziwkarzem itd. To marginalne patologie, a Ty w antyklerykalnym zaslepieniu to rozciagasz na calosc kleru.

ja do tego dołożę sytuację z panią Alicją Tysiąc i nagonkę na jej osobę oraz pamiętną 14-latkę, która mimo iż została zgwałcona i chciała usunąć, była nachodzona w szpitalu przez księdza i podobnych mu oszołomów. http://www.pardon.pl/artykul/5171/koszmar_zgwalconej_14-latki_odmowili_jej_aborcji

To dokladaj sytuacje, a nie pleciesz bzdury.

Alicja Tysiac nie dostala "papierow" na aborcje od lekarzy, to i nie mogla zrobic. KK i jego przedstawiciele moga sobie na jej temat uwazac co chca, tak jak tutaj np. niektorzy uzytkownicy nt kleru.

Z 14latka tez dales po garach - bo sytuacja byla zdecydowanie bardziej niejednoznaczna, niz wynikalo z artykulu w GW. Chocby o to chodzilo, ze matka ja do szpitala wyslala, zanim byla stwierdzona podstawa prawna do aborcji.

Wierzysz w bajki o nachodzeniu przez ksiedza? A jakim cudem ten ksiadz mialby sie dowiedziec o tym sam z siebie?
 
Faktycznie, przecietny ksiadz jezdzi jaguarem. Podobnie – jest dziwkarzem itd. To marginalne patologie, a Ty w antyklerykalnym zaslepieniu to rozciagasz na calosc kleru.

tak tak, pospolicie spotykane sytuacje kiedy klecha sobie lubi pomacać przedszkolaka też są marginalne. Nie gadaj głupot, przeleć się po plebaniach i popatrz na samochody. Przeciętnego księdza stać na lepszy samochód niż przeciętnego obywatela.
I nie chodzi o rozciąganie na cały kler - tylko o fakty.

Jest opodatkowany, na preferencyjnych zasadach.W jakim normalnym kraju instytucje uzytecznosci publicznej/nie nastawione na zysk sa opodatkowywane na takiej samej zasadzie, jak podmioty nastawione na zysk? Z jakiej racji mialby byc tak samo opodatkowany?

toć bredzić zaczynasz niezmiernie. wiesz ile kosztuje ślub,pogrzeb,dobre słowo, msza za zmarłego, o zebraniu na tackę nie wspomnę? i to wszystko dziennie ? to nie jest zysk ? nie mów mi że jest to przeznaczone na "renowacje budynku kościoła" czy na utrzymanie dla księdza. Jest to typowy zysk - "klient" nie ma wyboru,tak jak przy "dobrym slowie" - "mile widziane wsparcie, ile bóg da", w sytuacjach jak wyżej wspomniałem - TRZEBA księdzu zapłacić za usługę.

Ja ze swojej strony kończę dyskusję gdyż straciła ona dla mnie sens
 
Back
Top