Mieli oglądać walki MMA, urządzili na trybunach bitwę-tvn24

Raczej nie, ale nie jest to problem dotyczacy jakos szczegolnie MMA. Przy tej ilosci gal jaka sie teraz odbywa zawsze cos sie moze wydarzyc. Wcale nie jestem zwolennikiem przenoszenia wszystkich rozwiazan z Wielkiej Brytani do Polski, bo wiele z nich jest po prostu glupich. Ale jesli chodzi o bezpieczenstwo imprez masowych to angole powinni byc dla nas wzorem.
 
Czy ja wiem, na galach MMA w UK też było sporo zadym i to dużo większych niż ta tutaj. Jeśli chodzi o piłkę nożna to tak, uporali się z tym na stadionach ale czy w MMA idzie im tak dobrze nie jestem pewien. Np na ostatniej walce Popka była rozróba i to taka że chyba nikt nie chciał mu już bukować walki. Wcześniej też pamiętam zamieszki i to co gorsze gdzie agresja była skierowana przeciwko zawodnikom:



http://www.boards.ie/vbulletin/showthread.php?t=259017
 
defthomas



Jak również reszta nie w klimatach...



Na stadionach w UK, zarówno w Premiership jak i zwłaszcza w ligach niższych, dalej zdarzają się incydenty/awantury! Skoro nawet na takiej Chelsea (rok/dwa temu) po murawie hasało set osób, a w derbach B-gham obie ekipy lały się na boisku, to chyba jest to dowód niepodważalny. Owszem jest tam tego x razy mniej niż kiedyś. Tak jak i w Polsce, gdzie awantury na ektraklasie są wydarzeniem a nie codziennością, a w ligach niższych też to już nie są lata 90/pocz. XX w. Drakońskie polskie prawo, bezwzględna postawa służb mundurowych (ilu chłopaków z "miasta" zastanowi się 10 razy zanim pojedzie na wyjazd, gdzie najpierw musi podać swoje dane na listę, potem jechać przez pół Polski w obstawie policyjnej, w międzyczasie dostanie gazem i pałką, albo oklep od ekipy x + za ten gaz/pałki i oklep można jeszcze mieć sprawę karną, na czym w konskwencji ucierpi jego życie osobisto-zawodowe) i inne aspekty, chocby coraz mniej młodzieży wpływają na to, że awantury na forum publicznym powoli zanikają. Pewnie nie znikną zupełnie, ale to jest już cień tego co wcześniej.



Co do gal MMA (zwłaszcza typu stolikowego) i innego rodzaju imprez. Zawsze powtarzałem, że 100000 razy większa szansa na bycie obitym jest na dyskotece, a nie na meczu.







Co do tego co Deft napisał o agresji skierowanej przeciwko zawodnikom. Wśród zatrzymanych na Chelsea wszyscy (no albo 99%)byli "na koksie". Domyślam się, że na tychże galach było podobnie. Dodaj alkohol, adrenalinę, ring girls i masz idealne warunki na awanturę :)



pozdro







Co do Popka. Na nowych teledyskach pokazywane są sceny z treningów, a więc dalej coś robi. Wiem, że ktoś z modów mieszka na Wyspach, a więc prośba o odpowiedź - co z jego karierą?
 
Myślałem ze będzie to jakaś i pieprzona napinka na MMA i zaciągnę moherowy beret na skronie a tu pozytywne zaskoczenie :-)



chodziło o bandę pajacy które równie dobrze mogło wykorzystywać na takie akcje szalety miejskie i inne zaułki.
 
Ja nie twierdze, ze w UK nie zdarzaja sie zadymy. Chodzilo mi raczej o to, ze malo jest ludzi (jezeli w ogole sa tacy) ktorym udalo sie brac udzial w takiej "akcji" na obiekcie sportowym wiecej niz raz. Dzieki temu generalnie wypchnieto te konfrontacje ktore byly, sa i bede poza stadiony. Ponadto podstawowym problemem ( nie twierdze, ze tak bylo w Rzeszowie) jest sposob dzialania policji czy szeroko pojetych sluzb porzadkowych w obu krajach. Znaczna czesc zadym na stadionch czy w halach w Polsce jest wynikiem ich celowego dzialania. Kazdy kto mial do czynienia z policja w obu krajach doskonale wie o czym mowie.
 
Pamiętam na KSW eliminacje w dąbrowie też była akcja z kibicami. Ale ochrona + kilku (10?) zawodników (głównie z cornerów) dość szybko zaprowadziło spokój. Nie wiem jak to zlikwidować, ale jak już na galę przychodzi 50+ osób, ubranych w szaliki i inne klubowe ornamenty, to rzadko kiedy spiny nie ma.
 
Drakońskie polskie prawo, bezwzględna postawa służb mundurowych (ilu chłopaków z "miasta" zastanowi się 10 razy zanim pojedzie na wyjazd, gdzie najpierw musi podać swoje dane na listę, potem jechać przez pół Polski w obstawie policyjnej, w międzyczasie dostanie gazem i pałką, albo oklep od ekipy x + za ten gaz/pałki i oklep można jeszcze mieć sprawę karną, na czym w konskwencji ucierpi jego życie osobisto-zawodowe) i inne aspekty, chocby coraz mniej młodzieży wpływają na to, że awantury na forum publicznym powoli zanikają. Pewnie nie znikną zupełnie, ale to jest już cień tego co wcześniej.


Ale kibole sa biedni....tyle musza przecierpiec...wzruszylem sie...
 
Wieri



W Dąbrowie afera była nie w związku z tym, że ktoś kibicuje klubowi X a nie Y, a art. 60 kodeksu karnego i jego bohaterem, zawodnikiem KSW team.



Spa



Spa, opisuję rzeczwyistość: czy każdy gość, który ma na głowie miejskie interesy (czytaj: spora część hardcorowych fanatyków kopania piłki nożnej) będzie się narażał na kłopoty z policją i sądami? Nie - dlatego afer na meczach (m.in. dlatego) będzie/jest coraz mniej! Najłatwiej to robić szyderę...



Już nie chcę z Tobą wchodzić w dyskusję że kibic kibicowi nierówny, często rykosztem dostaje zwykły wyjazdowicz/ultras a czasem i piknik, ale po co ja będę się produkował jak i tak pewnie zostanę skitowany jakimś medialnym bon motem. Nie dziw się potem jak tak piszą/mówią o MMA.



Noodles



To jest b. złożona sprawa, ale jako zainteresowany MMA w Polsce, gdzie te 2 światy się przenikają nawet w rankingu, to warto :)



Zreszŧą o czym ja tu piszę. Skoro trenujecie to nie ma siły, żeby nie znać osób z tych sfer.



Vaevictis



Przyczyną afery w Rzeszowie był niefortunny dobór przeciwników, połączony z chęcią rewanżu na wrogu nr 1 za poprzednie porażki (w miejscach niepublicznych, że się tak wyrażę). Szkoda, że akurat koalicja wybrała sobie takie miejsce, nawet wcześniej nie sprawdzając, że jednak ekipy Y w ogóle tam nie będzie...



Uważam jednak, że ekipom kibicowskim, a niektóre przecież wprost włączają się w org. gal, to jest ostatnia rzecz na jakiej by im zależało - rozbijanie gal. Mam nadzieję, że nikt już w ślady Hanysów nie pójdzie, bo to się po prostu nie opłaca. A kibice też liczyć pieniądze potrafą.
 
Przemyslaw jesteś kibicem ?



To prawda, że na wyjeździe czy gdzieś można dostać od policjanta za nic.Np gdy strzelają gumowymi kulami na wysokości głowy.



Ja byłem przez 3 lata i poznałem to środowisko dobrze, odpuściłem sobie.
 
Przemys_law W zasadzie o to wlasnie mi chodzilo, ze w calej sprawie istotne jest to zeby konfrontowali sie tylko ci ktorzy tego naprawde swiadomie chca i nikt poza tym. Raczej trudno o to na stadionie czy w hali. Punkt widzenia zreszta, jak wiadomo czesto zalezy od punktu siedzenia. Dla mnie w chwili obecnej najistotniejsze jest to bym mogl bez obaw zabrac na dana impreze swojego syna. Co wcale nie oznacza,ze tak bylo zawsze.
 
Bubi, po tym jak piszę można tak powiedzieć, można też powiedzieć, że to aplikant adwokacki, który zetknął się ze sprawami kibiców, albo policjant z operacyjnej.



Znam jednak temat dogłębnie. Dziwi mnie te potępienia czegoś, czego się nie zna. Ja zaraz wejdę w takim razie na forum dla ludzi, którzy wspinają się wyczynowo (nie mam o tym pojęcia) i zacznę im jechać od samobójców. Zjawisko kibicowania jest bowiem tak złożone, pokręcone, a czasem wręcz aż zaprzeczające same sobie, że nawet ja tego często nie ogarniam. Tym bardziej wrzucanie wszystkich do jednego kotła, stygmatyzowania ich poprzez wyklinające słowo "kibol"(no poza Lechem, bo tam przyjęto taktykę oswajania owego słowa), jest nie fair. To tak jakby zawodników i walki MMA kojarzyć tylko z wyczynami tego pana (przepraszam, że nie pamiętam nazwiska), który zasłynął w Polsce uderzeniami z "bani".



VaeVictis



No właśnie, dlatego ten hanysowy wybryk (ile było w Polsce wcześniej zadym na galach MMA? - praktycznie żadnej) będzie raczej odosobniony.



PS W przypadku syna to ja bardziej boję się/bałbym się o gaz, pałki. Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś z panów w tych pięknych żółtych koszulkach zacząłby okładać typa z dzieckiem, a chmurę gazu już niestety tak :/



Ogólnie szansa, że coś się stanie na imprezie sportowej jest z pewnością mniejsza niż na drodze, a nie mówię nawet o dyskotekach/pubach.



Pozdro
 
Przemys_law Trafiles w sedno w tym PS. Pozdrawiam rowniez.



Bubi Wydawalo Ci sie, ze byles. Tego sie nie zostawia po 3 latach.
 
Nie stwierdziłem, że przyczyną wtedy były zatargi między kibicami X a Y.



Stwierdziłem, że autrorami tamtych wyzwisk i zachowań byli kibice ( już nie pamiętam jakiej drużyny).



Dla mnie to nie było fajne, jak gala była przerywana i konfesjoner prosił o uspokojenie, ani to jak się ganiali po trybunach
 
Wieri, litości...



Sprawdź sobie ten art. 60, podpowiem paragrafy 3-5. To było główną przyczyną, a nie kibicowanie!



Tamta afera nie była na tle kibicowskim a hmm gangsterskim. Więcej już pisać nie będę, bo albo mnie podpuszczasz, albo sam już nie wiem.



Podobne rzeczy działy się też na K1 w Łodzi, gdzie tło wydarzeń było podobne.



Ja na serio nie chciałbym tu pisać o takich sprawach, ale ciężko zostawiać takie sprawy bez komentarza bo potem idą w świat.
 
Doskonale wiem, co było wtedy przyczyną.



Ale kto był autorem tych wyzwisk?
 
Przemys_law ja wciąż nie wiem o co Ci chodzi w tym temacie...

Dziwi mnie te potępienia czegoś, czego się nie zna.


Czego Ty bronisz? Ja potępiam zadymy na imprezach masowych, czy w miejscach publicznych. Co mam tu do poznania czy zrozumienia?
 
@Przemyslaw



Nie kumam tych ruchów kibicowskich bo mi sie to coraz bardziej głupie wydaje. Kiedyś się tym troche podniecałem ale teraz jak na to patrze to nie ma sensu. Jasne chyba jest że kibice nie bija się miedzy sobą o to która drużyna jest lepsza, piłkarze ( no bo to juz by był szczyt żeby sie napierdalac za 22 zazwyczaj cioty które nie umieją prosto piłki kopnąć) Bardziej chodzi o identyfikacje z klubem jako społeczności. I nie oszukujmy się zadne układy antysprzetowe nie funkcjonują bo wiele razy slyszalem ze ktos kogos nożem pociął albo cegłą pierdolnał. Dwa nie ma tez zadnego honoru bo co to ma znaczyc jak 5 się rzuca na jednego?? Albo 50 zatrzymuje jeden pekaes zeby oklepac 3 nastolatkow. Moglbym podac tysiace takich przykladow. I ja sie pytam w imie czego ?



Teraz w Krakowie co zrobili z gosciem ? Dla mnie to wszystko jest chore



W dodatku podszyte prymitywną gadką o patriotyzmie



Albo bić kogoś kogo tylko interesuje piłka za to że nosi szalik swojej druzyny.
 
I przypomina się zadyma z UK jak walczył Popek :D Ah ci nasi kochani pseudokibice , wyobraźcie sobie co będzie się dziać na Euro : ) Wojsko na ulicach to minimum .
 
Porównanie do wspinaczki nie jest zbyt trafne. Ktoś kto się wspina nie naraża innych. Nie przeszkadza mi to, że jak jakiś kibic pójdzie się lać i dostanie wpier&*%. Przeszkadza mi to, że niestety ofiarami są tez osoby postronne. I to nie tylko w ten sposób, że zostaną pobite, ale często utrudnia się im odbiór widowiska (mecz, gala).
 
Scenariusz na nadchodzacej gali MMA Challengers 6 a dokladnie w jej tle tez moze byc rozny.



Raszkiewicz - Ruch, Rózycki - Polonia , Marczuk - Górnik ... szykuje sie mecz pilkarski w tle. Oby nie.
 
GLF, mój stały adwersarzu:)



Wkurza mnie wrzucanie wszystkich do jednego wora (co pokażę na dole na przykładzie wpisu Wujka). Jak ktoś napisze "to złe co zrobili chuligani klub x na gali y" - proszę bardzo! Podawałem już przykład tego pana od uderzania głową w pojedynkach MMA... To tak jakby w Twoim mieście ktoś zrobił coś złego i wszystkich mieszkańców twojego miasta potępiono by, ot tak dla zasady. Ile razy mam jeszcze pisać, że rozwalanie gal MMA to nie jest moje hobby?



Noodles i Wieri



Sprawa w Dąbrowie miała podobny mianownik jak ta z Krakowa.W Krakowie, mieście niestety pozbawionym zasad, poza częścią Nowej Huty, zginął gość który owszem kiedyś udzialał się, ale jego śmierć nie ma związku z kibicowaniem, a z jego sposobem na zarabianie pieniędzy. W Dąbrowie też były to reperkusje niezwiązane z działalnością kibicowską bohatera a działalnością wiadomą, a że wśród krzyczących część (podkreślam) to też fani footbalu to i owszem. Jednak tam ta krzycząca grupa była na zasadzie, że uproszczę, teledysku HG "Wyrok ulicy", a nie na zasadzie kibicowania. (Skoro Wieri wiesz o co chodziło, to nie mogę zrozumieć czemu pytasz?)



Pakt antysprzętowy w większej części Polski ma się dobrze, tak jak i pakt o nieagresji na kadrze. Pozostaje mieć nadzieję, że gale MMA też będą takim azylem, co się zresztą wprost kalkuluje.







PS Tak jak tutaj występuję w obronie niektórych osób/grup, tak gdzie indziej bronię MMA. Tak jak Was czasami czytam, to mam wrażenia, że to jakiś cud, że epoka stosów, tortur (uregulowanych prawnie) jest za nami.



PS Wujek



Zmartwię Cię, ale akurat X zna wielu zawodowych wojskowych, którzy są miłośnikami piłki uderzanej :)



Ekipa Popka to nie żadni pseudokibice tylko "miasto". Jest to czasami wielka różnica (choćby w Kielcach, gdzie swego czasu władze klubu wynajęły miastowych do wybijania, we wszelkich możliwych miejscach/sposobach, miejscowych fanatyków) a przypomnę Ci jeszcze, że Firma śpiewa o sobie wyraźnie: "Nie jesteśmy kibicami"!



A tak na serio, to Euro będzie raczej pozbawione emocji pozasportowych.
 
Przemys_law nie wiem, ja Twoje posty odczytuję jako obronę nie kibica piłkarskiego jako takiego, ale właśnie tych co lubią demolować stadiony.
 
GLF, czytasz w takim razie jakoś bardzo wybiórczo. Choćby demolowanie stadionów, tego już prawie nie ma. Przecież piszę głownie o tym, żeby nie wrzucać do jednego wora wszystkich, to w takim razie ocb? Tymczasem o ekipie Popka piszą, że to pseudokibice - no chyba, że w rozumieniu fani MMA (niezwiązani z kibicami piłkarskimi), to wtedy mógłbym się zgodzić.



Inna sprawa, że jakby było trzeba to b. chętnie podjąłbym się i obrony takiej osoby (zwracam uwagę na formę czasownika) gdyż wiążę się to z konkretnymi profitami w polskich złotych.
 
Przemyslaw ma rację. Widać GLF, że czerpiesz swoją wiedzę wyłącznie z mediów.



Ogólnie uważam, że hardkorowi fani, czyli hoolsi to debile. Ale np ultrasi są w porządku, tworzą piękne oprawy itp.



Nie rozumiem policji, która zawsze jedzie za autokarem z kamerką, mają kontakt z kierowcą, czy kibice czegoś nie kombinują.



Skoro chcą się bić w lesie gdzie nie ma osób postronnych to po co ich powstrzymywać ? Dziwić się potem, że nie mają się gdzie wyżyć.



Ogólnie potępiam ten plebs, ale jak pisze Przemek, nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.
 
Back
Top