Nadrobiłem kilka starć i tak,
Sonnen/Galvao - respekt dla Oregon Gangsta, biały pas wytrzymał 15 minut z mistrzem IBJJF i ADCC, dopóki był z góry i jakoś tam kontrolował pozycje Galvao dawał radę, gdy oddał plecy było już po zawodach
Barnett/Lister - nie wiem czy to tylko moje odczucie ale zupełnie nie podobało mi się to starcie, de facto BJJ vs catch Wrestling, Barnett twardo w butach, widać że się nie ślizgał, cięższy o 16 kg a wydawało się że ze 3x tyle, nigdy nie widziałem Listera tak zdominowanego, nikt go nie poddał od niebieskiego pasa, przez 16 lat, szkoda że passa został przerwana w taki sposób.
Tonon/Dale - czyli nie wieżyłem w australisjką szkołe i się nie pomyliłem, Tonon świetna gilotyna SOTN.
Ogólnie widać że Metamoris przez swoje zasady (20min, sub only, bez pkt) jest raczej mało ekscytujące, bardziej dla masochistów BJJ którzy podniecają sie dochodzeniem do pozycji przez 5 minut, gdybym nawet zarwał nockę zdążyłbym usnąć 15 razy przed końcem mimo tego że mnie to kręci.