Master walczy o mistrzostwo świata!


Niby Billam-Smith pierdoli, że to było założenie taktyczne, ale jednak do kontuzji doprowadził, w mniejszym lub większym stopniu. Sposób walki się sprawdził.
A co jeżeli Master ukrył uraz aby tylko szansa nie przepadła?
Teraz to już i tak mniejsza. Żadnemu bokserowi z Polski tak nie życzyłem pasa jak Masterowi. Wielka szkoda.
 
Nie było złamania i się poddal. Trochę tego nie rozumiem ale pewnie dlatego bo jestem grubasem i tłuszcz mnie osłania.
Pozrywane mięśnie międzyżebrowe. Co jest mega paradoksem u pięściarza, który teoretycznie powinien je mieć kompleksowo wytrenowane, a jednak….wychodzi na to że były trenowane jedynie pod wpływem obciążenia ale w żadnym wypadku pod wpływem stabilizacji i obciążeniu dynamicznym - ruchy szarpane. I to kolejny raz pokazuje, że jak sportowiec ma sztab który nie potrafi podejść holistycznie do tematu to kontuzja wisi w powietrzu. Sam zlepek słów których użył w swoim oswiadczeniu Masternak : „wydawało mi się że łatwiej będę mógł się wyrwać z klinczu” z klinczu nie wolno się wyrywać i to potwierdzi każdy zapaśnik i grappler, z klinczu się albo wyślizguje albo wydostaje a wyrywanie się jest znamienne dla osób początkujących, które nie potrafią się w tym odnaleźć. Stąd stawiam śmiałą tezę, że Master jest doskonały w dystansie i technice bardzo zaawansowany ale w klinczu i półdystansie jest osobą na poziomie zaawansowanego początkującego i nic ponad to. To są cholerne braki u zawodowca
 
Pozrywane mięśnie międzyżebrowe. Co jest mega paradoksem u pięściarza, który teoretycznie powinien je mieć kompleksowo wytrenowane, a jednak….wychodzi na to że były trenowane jedynie pod wpływem obciążenia ale w żadnym wypadku pod wpływem stabilizacji i obciążeniu dynamicznym - ruchy szarpane. I to kolejny raz pokazuje, że jak sportowiec ma sztab który nie potrafi podejść holistycznie do tematu to kontuzja wisi w powietrzu. Sam zlepek słów których użył w swoim oswiadczeniu Masternak : „wydawało mi się że łatwiej będę mógł się wyrwać z klinczu” z klinczu nie wolno się wyrywać i to potwierdzi każdy zapaśnik i grappler, z klinczu się albo wyślizguje albo wydostaje a wyrywanie się jest znamienne dla osób początkujących, które nie potrafią się w tym odnaleźć. Stąd stawiam śmiałą tezę, że Master jest doskonały w dystansie i technice bardzo zaawansowany ale w klinczu i półdystansie jest osobą na poziomie zaawansowanego początkującego i nic ponad to. To są cholerne braki u zawodowca
To jest dziwne. Oni serio nie trenują na treningach pracy w klinczu i przepychania się ?
 
To jest dziwne. Oni serio nie trenują na treningach pracy w klinczu i przepychania się ?
Nie trenują. Nie zobaczysz tego na żadnej sekcji pięściarstwa. U zawodowców zresztą też nie ze stajni Wasyla. Dlatego jak Szpilka, Głowacki trafili do MMA to mówią, że się mega rozwijają. No rozwijają się bo w końcu tam mogą połączyć swój zajebisty poziom boksu z technikami klinczowymi.

na różnych sekcjach słyszałem to wielokrotnie jak zawodnik był trzymany, trener do niego : ucieknij nogami ! Szkoda, że nikt mu nie wytłumaczył że praktycznie nie da się uciekać nogami w sytuacji kiedy masz kontrolowany tułów.
 
@Brawler098 a to takie mięśnie trenować to np. ruchami rotacyjnymi ze sztangą? Czy noszeniem obciążenia na tą stronę?

Co do walki w klinczu to jak najlepiej się jej nauczyć
 
@Brawler098 a to takie mięśnie trenować to np. ruchami rotacyjnymi ze sztangą? Czy noszeniem obciążenia na tą stronę?

Co do walki w klinczu to jak najlepiej się jej nauczyć
wszelkie wymachy ketlem w opadzie tułowia chociażby - boczne, skośne etc.
i mocne szarpnięcia liną z dodatkowym obciążeniem na drugim końcu - to wyrabia funkcjonalną siłę potrzebną do gwałtownych, mało spodziewanych ruchów

walka w klinczu - cóż studiowanie catch wrestlingu i trening z zapaśnikami, nic innego
 
@Brawler098

Co do walki w klinczu to jak najlepiej się jej nauczyć
W zależności od swoich gabarytów, wypada zapoznać się z całym procesem walki o underhooki. Począwszy od dojścia wraz z doklejeniem klatki i głowy, po ustawienie bioder i nóg aby nie tracić sił w klinczu.
Trening zapasów lub zapasów pod MMA powinien kreować odpowiednie bodźce, lub przynajmniej stworzyć bazę aby ten klincz nie był taki destrukcyjny
 

Jednak 2 żebra złamane... plus pozrywane mięśnie :boss:
:benny:

Teraz te słowa: "To nie był odgłos mojego złamanego żebra, ponieważ żebro mam całe. To co słyszałeś, to zgrzyt twojej szczęki[...]" brzmią nieco groteskowo.
Jeszcze niech mu Billam-Smith odpowie: 'moja szczęka ma się w porządku, a Twoje żebra pękły. Trafiłeś mnie 50 razy, ja Ciebie raz i wystarczyło'
Zaraz znajdzie się moment, w którym żebra pierdolnęły po ciosie i cała gadka o pechu totalnie pójdzie w diabły
 
Teraz te słowa: "To nie był odgłos mojego złamanego żebra, ponieważ żebro mam całe. To co słyszałeś, to zgrzyt twojej szczęki[...]" brzmią nieco groteskowo.
Jeszcze niech mu Billam-Smith odpowie: 'moja szczęka ma się w porządku, a Twoje żebra pękły. Trafiłeś mnie 50 razy, ja Ciebie raz i wystarczyło'
Zaraz znajdzie się moment, w którym żebra pierdolnęły po ciosie i cała gadka o pechu totalnie pójdzie w diabły
Dlatego dalej utrzymuje, że duże braki w przygotowaniach
 
Teraz te słowa: "To nie był odgłos mojego złamanego żebra, ponieważ żebro mam całe. To co słyszałeś, to zgrzyt twojej szczęki[...]" brzmią nieco groteskowo.
Jeszcze niech mu Billam-Smith odpowie: 'moja szczęka ma się w porządku, a Twoje żebra pękły. Trafiłeś mnie 50 razy, ja Ciebie raz i wystarczyło'
Zaraz znajdzie się moment, w którym żebra pierdolnęły po ciosie i cała gadka o pechu totalnie pójdzie w diabły
No raz nie wystarczyło bo CB-S trafił go 45 power punches (aż 21 było na dół), a Master 46 takimi ciosami (11 na dół) ale tak to się zgadzam z opinią kolegi, bo żebra same nie pękły, a zerwanie mięśni było po skręcie tułowia.

Podobno było to w 6 r, chociaż ja tego nie zauważyłem, dopiero w 7 zaczął się wycofywać, no i spadła wtedy momentalnie skuteczność ciosów prostych 1/15, gdzie w wcześniejszych 6 r była na poziomie 30% :boss:
 
Back
Top