Mario ,,dociążator'' Pudzianowski - temat zbiorczy

Bardzo fajny dociążany tematwrzucam mini komiks z chlopiskami- motyw na różne wersje scenki z piwnicy w B.R. pozdro!
20240313_172548.jpg
 

Dużo mówiło się o waszym konflikcie. Jak dziś wyglądają wasze relacje? Podajecie sobie dłonie na przywitanie?

Podajemy sobie, choć przez lata zapierałem się, że nie będę tego robił. Ostatecznie uznałem, że jeśli ktoś zaprasza nas na jakieś wydarzenie, to byłoby nieelegancko, gdybym zaczął manifestować swoją niechęć do niego. Powiedzmy więc, że witamy się, ale przyjaciółmi nie jesteśmy.

Poszło o pieniądze?

Mariusz jest specyficznym gościem, a nikt ze środowiska nie chce głośno mówić o nim źle, bo wiadomo, że byłoby to odebrane jako atak na całą naszą dyscyplinę. Mariusz wyrządził jednak ogromną przykrość mojemu przyjacielowi, gdy ten był w szpitalu. Zresztą to był nasz wspólny przyjaciel. Zrobiła się afera, a szczegóły były dużo dramatyczniejsze. Od tego momentu nasze relacje już na zawsze uległy pogorszeniu.

We wcześniejszych wywiadach wspominał pan legendarną już oszczędność Mariusza Pudzianowskiego. To prawda?

Takiego go poznałem i wszyscy w środowisku akceptowali tę cechę. On taki po prostu był. Gdy reszta chłopaków wykładała pieniądze na imprezy, to Mariusz chował wygrane pieniądze. Czasem musieliśmy sporo dyskutować, by wyprostować pewne sprawy finansowe związane choćby z organizację naszych wspólnych imprez. Akceptowałem jednak tę cechę i dogadywaliśmy się przez lata bez większych problemów.
 
Back
Top