Mądrości i sylwetki ze świata Polskiego pięściarstwa.

D

Deleted member 17503

Guest
W tym temacie, wszystkim początkującym fanom boksu, postaramy się pokazać, dlaczego nie warto pogłębiać, zainteresowania tą dyscypliną i przedstawimy, największe sławy Polskiego podwórka, wraz z ich mądrościami życiowymi.

Zaczniemy, od największej gwiazdy dekady:




Król trashtalku oraz lider wśród liderów mądrości, jako były trener personalny, uczy patriotyzmu w elokwentny sposób:




Kolejna gwiazda estrady, ofiara systemu, bezczelnie zawieszona za doping i skazana za przestępstwa:







Pięściarze są bardzo solidarni, ekspert od moralności i zdradzania żony, nie omieszkał skomentować, bezczelnej decyzji "debila" z sądu, który śmiał skazać naszą gwiazdę, za udowodnione czyny:




Kolejna gwiazda Polskiej estrady, prawdziwy Polak-katolik, odniósł spektakularne sukcesy, nie tylko w ringu ale i po za nim, ave Jezus:







Kolejny wybitny pięściarz, to polityczny przeciwnik powyższej gwiazdy, działacz LGBT, żeby udowodnić moralność i równość homosiów, stosował radykalne metody wobec kobiet tj. swojej żony, ma na koncie również, swoją własną, aferę końską:







A teraz, człowiek, którego każdy zna i podziwia, nawet fani innych dyscyplin, były wice-mistrz Polski, który od zawsze, okazywał pięściarski charakter:







A na sam koniec, największa gwiazda i legenda, Polskiego pięściarstwa, socjotechniczny fenomen, ciężko by wymienić i spisać, wszystkie jego mądrości i osiągnięcia w światku przestępczym, jeden długi wywiad, gdzie pada podstawowe pytanie, dlaczego:





Wszelkie, mądrości i znakomitych Polskich pięściarzy pominiętych powyżej, proszę wrzucać w tym temacie. :bayan:
 
Jeszcze Diablo dlaczego jeździł bez prawa jazdy.

Ogólnie Diablo to mistrz: Wasilewski sobie z niego robił bekę w wywiadach.

Kostecki: że Sołdra nie wykorzystał tego za co był skazany Kostecki do trash-talkingu -marnotrawstwo
 
Zaczniemy, od największej gwiazdy dekady:

D6N43aRWwAMbXsc.png
 
W tym temacie, wszystkim początkującym fanom boksu, postaramy się pokazać, dlaczego nie warto pogłębiać, zainteresowania tą dyscypliną i przedstawimy, największe sławy Polskiego podwórka, wraz z ich mądrościami życiowymi.

Zaczniemy, od największej gwiazdy dekady:




Król trashtalku oraz lider wśród liderów mądrości, jako były trener personalny, uczy patriotyzmu w elokwentny sposób:




Kolejna gwiazda estrady, ofiara systemu, bezczelnie zawieszona za doping i skazana za przestępstwa:







Pięściarze są bardzo solidarni, ekspert od moralności i zdradzania żony, nie omieszkał skomentować, bezczelnej decyzji "debila" z sądu, który śmiał skazać naszą gwiazdę, za udowodnione czyny:




Kolejna gwiazda Polskiej estrady, prawdziwy Polak-katolik, odniósł spektakularne sukcesy, nie tylko w ringu ale i po za nim, ave Jezus:







Kolejny wybitny pięściarz, to polityczny przeciwnik powyższej gwiazdy, działacz LGBT, żeby udowodnić moralność i równość homosiów, stosował radykalne metody wobec kobiet tj. swojej żony, ma na koncie również, swoją własną, aferę końską:







A teraz, człowiek, którego każdy zna i podziwia, nawet fani innych dyscyplin, były wice-mistrz Polski, który od zawsze, okazywał pięściarski charakter:







A na sam koniec, największa gwiazda i legenda, Polskiego pięściarstwa, socjotechniczny fenomen, ciężko by wymienić i spisać, wszystkie jego mądrości i osiągnięcia w światku przestępczym, jeden długi wywiad, gdzie pada podstawowe pytanie, dlaczego:





Wszelkie, mądrości i znakomitych Polskich pięściarzy pominiętych powyżej, proszę wrzucać w tym temacie. :bayan:

no blysnales, nie powiem, postarales sie, ale jakos nie czuje twojego poczucia humoru
 
no blysnales, nie powiem, postarales sie, ale jakos nie czuje twojego poczucia humoru

Nie wiem, czy te osobowości, nie są bardziej smutne, niż śmieszne koniec końców, ale widać, coś cię poruszyło, skoro się wpisałeś. :bayan:

A starałem się średnio, wystarczyło przytoczyć kilka wypowiedzi, bohaterów Polskiej sceny, by zobrazować, jakość dyscypliny, Ty za to, nawet nie postarałeś się zachować, kilku zasad, ortografii. Pewnie obruszony fan boksu.:fjedzia:
 
Nie wiem, czy te osobowości, nie są bardziej smutne, niż śmieszne koniec końców, ale widać, coś cię poruszyło, skoro się wpisałeś. :bayan:

A starałem się średnio, wystarczyło przytoczyć kilka wypowiedzi, bohaterów Polskiej sceny, by zobrazować, jakość dyscypliny, Ty za to, nawet nie postarałeś się zachować, kilku zasad, ortografii. Pewnie obruszony fan boksu.:fjedzia:
polecam sie douczyc czym jest ortografia, faktycznie brak kropki na koncu zdania to moj blad. A ty za to wysrales post, ktory miesza legendy boksu z bokserami bez osiagniec, to jeszcze kogo obchodzi co mowia, jesli pokazali w ringu wiele, czego nie mozna odmowic Adamkowi czy Michalczewskiemu.
 
polecam sie douczyc czym jest ortografia

... Napisał człowiek, który, zaczyna, zdanie z małej litery. :mjsmile:

A ty za to wysrales post, ktory miesza legendy boksu z bokserami bez osiagniec

Owszem, przedstawiłem gwiazdy Polskiej sceny, zarówno legendy jak i przeciętniaków, różnica w umiejętnościach, nie zmienia faktu, odnośnie ich mądrości jak i popularności. :fjedzia:


to jeszcze kogo obchodzi co mowia, jesli pokazali w ringu wiele, czego nie mozna odmowic Adamkowi czy Michalczewskiemu.

Adamek i Michalczewski, legendami boksu? Poziom podobny, do legend MMA KSW, legendy boksu, to Mike Tyson albo Muhammad Ali. :jjsmile:
 
jesli piszesz o polskim piesciarstwie, a taki jest tytul posta, to adamek czy michalczewski sie do niego zaliczaja, ogarnij leb przyglupie. Dalej mi sie nie chce odnosic do twojego gowna, ktore piszesz.
 
No, w mma za to, aż roi się od erudytów.

no blysnales, nie powiem, postarales sie, ale jakos nie czuje twojego poczucia humoru

ale widać, coś cię poruszyło, skoro się wpisałeś. :bayan:

Pewnie twoja głupota.

A polskiej piszemy z małej litery. Z przecinkami też się nie popisałeś, bo napierdalasz je jak pojebany. Znawco zasad, reguł i ortografii.

Co do jakości dyscypliny to czekam na polskiego mistrza UFC.

Adamek i Michalczewski są legendami polskiego pięściarstwa, czekam, aż któryś Polak w UFC dojdzie do poziomu tych dwóch leszczy.
 
jesli piszesz o polskim piesciarstwie, a taki jest tytul posta, to adamek czy michalczewski sie do niego zaliczaja, ogarnij leb przyglupie. Dalej mi sie nie chce odnosic do twojego gowna, ktore piszesz.

Ojojojoj, kogoś tutaj nerwy brać zaczęły. :jump:


No, w mma za to, aż roi się od erudytów.





Pewnie twoja głupota.

A polskiej piszemy z małej litery. Z przecinkami też się nie popisałeś, bo napierdalasz je jak pojebany. Znawco zasad, reguł i ortografii.

Co do jakości dyscypliny to czekam na polskiego mistrza UFC.

Adamek i Michalczewski są legendami polskiego pięściarstwa, czekam, aż któryś Polak w UFC dojdzie do poziomu tych dwóch leszczy.

W którym miejscu, podałem się, za znawcę, o bożyszczu intelektu? :awesome:

- Joanna Jędrzejczyk, zdobyła pas w UFC, który jest wart więcej, niż jakikolwiek gówniany pas pięściarski.
- Janek Błachowicz,Michał Oleksiejczuk,Piotr Strus i każdy Polski zawodnik w UFC czy ACA, osiągnął sportowo więcej, niż jakikolwiek polski pięściarz, ponieważ przeciętny zawodnik UFC, rozpierdala ograniczonego pięściarza w drobny mak.

Po za tym, widać ból dupy, że sylwetki i wypowiedzi, waszych wielkich legend, wzbudzają politowanie, ale to nie do mnie z pretensjami, o ich poziom zachowania i wypowiedzi, Ja tu tylko, przytoczyłem ich sylwetki. :fjedzia:
 
@marcinos wdajesz się w bezsensowną dyskusję z typem, który najpierw wtopił kieszonkowe na fame mma, a potem namawiał do wysyłania zgłoszeń do CBA :DC:

Kiepska próba zaczepki, widać jak boli was, że wasi bohaterowie ringu, ośmieszają się i są bezwartościowi w starciach z zawodnikami MMA. :antonio:
 
Joanna Jędrzejczyk, zdobyła pas w UFC, który jest wart więcej, niż jakikolwiek gówniany pas pięściarski.

No, jest tyle warty, że największa gwiazda mma poszła po jałmużnę do 40-letniego, emerytowanego boksera, który rozjebał tego kołka jak gnój po polu.

Janek Błachowicz,Michał Oleksiejczuk,Piotr Strus i każdy Polski zawodnik w UFC czy ACA, osiągnął sportowo więcej, niż jakikolwiek polski pięściarz, ponieważ przeciętny zawodnik UFC, rozpierdala ograniczonego pięściarza w drobny mak.

Ja też rozjebałbym cię w drobny mak i czego to dowodzi? Bo, że jesteś debilem to i bez tego wiadomo.
 
No, jest tyle warty, że największa gwiazda mma poszła po jałmużnę do 40-letniego, emerytowanego boksera, który rozjebał tego kołka jak gnój po polu.



Ja też rozjebałbym cię w drobny mak i czego to dowodzi? Bo, że jesteś debilem to i bez tego wiadomo.


:mjsmile:
 
Obejrzałem z Gołotą wywiad. Rodzinny facet. Walczył z najlepszymi. Sport to jego życie.No bardzo na plus. O hÓj
Ci chodzi
 
Temat mi się podoba. Wydawało się, że ma potencjał, a tu tylko dwie strony i to jeszcze o gramatyce i ortografii:)
Ale do rzeczy.

Żenujące występy naszych i światowych gladiatorów nie ograniczają się tylko do boksu. Rozumiem, że to zakładka o boksie i dlatego tylko ich dotyczy, ale już zupełnie nie rozumiem dyskredytowania bokserów na tle zawodników mma.

Jedni i drudzy są specami w napierdalaniu się ku uciesze gawiedzi i trudno oczekiwać od nich wyjątkowej inteligencji i erudycji. Porównywalnych przypadków ze świata mma można też przytoczyć mnóstwo. Jeśli mniej to tylko dlatego, że to stosunkowo młoda, mniej popularna dyscyplina, w której jak narazie zawodnicy są mocniej kontrolowani przez organizacje dla których walczą.

Porównywania osiągnięć i wartości zdobytych tytułów miedzy bokserami, a zawodnikami mma (gdzie tytuł miała tylko JJ). Czyli Adamka, Michalczewskiego, Diablo, mistrzów świata w swoich dziedzinach do Janka, Oleksiejczuka czy Strusa (których bardzo szanuję), ale bez żadnych wartościowych tytułów jest niedorzecznością.
Można wylać mnóstwo pomyj na boks zawodowy (i słusznie zresztą), zarzucać bokserom sposoby prowadzenie karier (też w jakimś stopniu słusznie), ale nie można porównać zdobytych i długo utrzymywanych ważnych tytułów do funkcjonowania na solidnym poziomie w jakiejś innej dyscyplinie i jeszcze twierdzić, że goście z których jeden jest w top 10, drugi nie występuję w żadnej klasyfikacji, a trzeci nawet nie walczył w UFC więcej osiągnęli niż mistrzowie siata…

A już wypisywanie opinii nt. rozpierdalania jakiegoś zawodnika w nie jego dyscyplinie przez innego wywodzącego się z tej dyscypliny świadczy tylko o ignorancji autora. Powtórzę już wielokrotnie przytaczane argumenty, że wszystkich tych Panów Stoch rozniesie na skoczni, a Kubica rozjedzie na torze… jeśli to zbyt oddalone od siebie dyscypliny bo porównujesz walkę do waliki to podam Ci bliższe i porównam piłkę do piłki. Piłkarze ręczni ośmieszą piłkarzy nożnych w rękę, a nożni ręcznych w nogę. Tak zawodnicy mma co do zasady ośmieszą bokserów w oktagonie, a bokserzy ich w ringu. Każdy interesujący się choć trochę sportem o tym wie. O czym to świadczy? O niczym poza tym, że to różne dyscypliny.
 
Żenujące występy naszych i światowych gladiatorów nie ograniczają się tylko do boksu. Rozumiem, że to zakładka o boksie i dlatego tylko ich dotyczy, ale już zupełnie nie rozumiem dyskredytowania bokserów na tle zawodników mma.

Oczywiście że nie ograniczają się, ale sam już zauważyłeś, dlaczego zostały przytoczone wypowiedzi właśnie pięściarzy.

Porównywania osiągnięć i wartości zdobytych tytułów miedzy bokserami, a zawodnikami mma (gdzie tytuł miała tylko JJ). Czyli Adamka, Michalczewskiego, Diablo, mistrzów świata w swoich dziedzinach do Janka, Oleksiejczuka czy Strusa (których bardzo szanuję), ale bez żadnych wartościowych tytułów jest niedorzecznością.
Można wylać mnóstwo pomyj na boks zawodowy (i słusznie zresztą), zarzucać bokserom sposoby prowadzenie karier (też w jakimś stopniu słusznie), ale nie można porównać zdobytych i długo utrzymywanych ważnych tytułów do funkcjonowania na solidnym poziomie w jakiejś innej dyscyplinie i jeszcze twierdzić, że goście z których jeden jest w top 10, drugi nie występuję w żadnej klasyfikacji, a trzeci nawet nie walczył w UFC więcej osiągnęli niż mistrzowie siata…

A już wypisywanie opinii nt. rozpierdalania jakiegoś zawodnika w nie jego dyscyplinie przez innego wywodzącego się z tej dyscypliny świadczy tylko o ignorancji autora. Powtórzę już wielokrotnie przytaczane argumenty, że wszystkich tych Panów Stoch rozniesie na skoczni, a Kubica rozjedzie na torze… jeśli to zbyt oddalone od siebie dyscypliny bo porównujesz walkę do waliki to podam Ci bliższe i porównam piłkę do piłki. Piłkarze ręczni ośmieszą piłkarzy nożnych w rękę, a nożni ręcznych w nogę. Tak zawodnicy mma co do zasady ośmieszą bokserów w oktagonie, a bokserzy ich w ringu. Każdy interesujący się choć trochę sportem o tym wie. O czym to świadczy? O niczym poza tym, że to różne dyscypliny.

Chodziło mi o spotkanie się zawodników różnych dyscyplin, w walkach, gdzie jest dopuszczona (lub prawie) każda płaszczyzna, boks jest ważnym elementem w MMA, ale tylko elementem układanki, co z resztą już pierwsza gala UFC pokazała, gdyby w walce bez zasad, zestawić zawodowego pięściarza z dajmy na to, amatorskim pięściarzem, który ma do tego zapasy na solidnym poziomie, to kto będzie tu faworytem?


Ogólnie, temat napisany został, w żartobliwym tonie, bo nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć żenujące wypowiedzi z Polskiego (i nie tylko) podwórka MMA, ale jak się spodziewałem, pokazał on jednak, całkowity brak dystansu niektórych, którzy wlecieli tu jak wkurwione 10-latki, którym ktoś pojechał po idolach, i z takich ameb umysłowych, co grożą palcem przez monitor, zawsze będę śmieszkować. :fjedzia:
 
Zamysł rozumiem.

Co do zestawienia reprezentantów rożnych dyscyplin w walce bez zasad, zupełnie bez zasad to niedałbym jednoznacznej odpowiedzi. A jeśli już to w walkach ulicznych (to jest najlepszy odpowiednik walki bez zasad) umiejętności uderzeniowe stają się kluczowym elementem.
Pierwsze gale ufc jednak zupełnie bez zasad nie były. Była klatka, sędzia, czas, jakieś zabronione techniki i przedewszystkim odseparowanie zawodników od otoczenia.
W walce ulicznej nie ma żadnych ograniczeń, wydarzyć się może wszystko i tu bardzo mocne zastosowanie ma zasada, „ze walka zaczyna się w stójce...” im skuteczniej i precyzyjniej potrafisz uderzać tym większe masz szanse, a to domena bokserów.
Takie walki nie trwają 15-25 min. Nie ma przygotowania, planowania, rozpoznania przeciwnika, rozkładania sił... Jest to kilkanaście- kilkadziesiąt sekund i po sprawie. Rzadko przenoszą się do parteru. Jeśli już to po otrzymanym ciosie ktoś tam jest dobijany, waląc głowa np. o beton.
Ogólnie można przyjąć, ze im większy wachlarz umiejętności tym większe szanse, ale to nie do końca tak się przekłada na walki zupełnie bez zasad.
 
Zamysł rozumiem.

Co do zestawienia reprezentantów rożnych dyscyplin w walce bez zasad, zupełnie bez zasad to niedałbym jednoznacznej odpowiedzi. A jeśli już to w walkach ulicznych (to jest najlepszy odpowiednik walki bez zasad) umiejętności uderzeniowe stają się kluczowym elementem.
Pierwsze gale ufc jednak zupełnie bez zasad nie były. Była klatka, sędzia, czas, jakieś zabronione techniki i przedewszystkim odseparowanie zawodników od otoczenia.
W walce ulicznej nie ma żadnych ograniczeń, wydarzyć się może wszystko i tu bardzo mocne zastosowanie ma zasada, „ze walka zaczyna się w stójce...” im skuteczniej i precyzyjniej potrafisz uderzać tym większe masz szanse, a to domena bokserów.
Takie walki nie trwają 15-25 min. Nie ma przygotowania, planowania, rozpoznania przeciwnika, rozkładania sił... Jest to kilkanaście- kilkadziesiąt sekund i po sprawie. Rzadko przenoszą się do parteru. Jeśli już to po otrzymanym ciosie ktoś tam jest dobijany, waląc głowa np. o beton.
Ogólnie można przyjąć, ze im większy wachlarz umiejętności tym większe szanse, ale to nie do końca tak się przekłada na walki zupełnie bez zasad.

Po części racja, jednakże podczas tzw. walki ulicznej, często mają znaczenie przedmioty (niekoniecznie bronie), techniki uderzane, są na pewno dużo bardziej użyteczne, gdy walczy się z więcej niż jednym przeciwnikiem, ale taki kickboxing uważam za bardziej skuteczny, niż boks, a więc tak, większy wachlarz umiejętności ma tu znaczenie, inna sprawa, że jeśli wiesz, jak i kiedy uderzyć w punkty witalne, możesz pokonać kogoś i trzy kategorie wagowe wyżej i dużo lepiej wyszkolonego technicznie. :goldi:

Wróćmy jednak, do dyscypliny sportowej, która jest najbliższa takiemu realnemu starciu czyli MMA, najprościej i najszybciej można to podsumować tak: gdyby boks był najskuteczniejszą metodą walki, to mistrzami MMA byliby wyłącznie pięściarze, a tak nie jest. :neildegrassewhoa:
 
Zamysł rozumiem.

Co do zestawienia reprezentantów rożnych dyscyplin w walce bez zasad, zupełnie bez zasad to niedałbym jednoznacznej odpowiedzi. A jeśli już to w walkach ulicznych (to jest najlepszy odpowiednik walki bez zasad) umiejętności uderzeniowe stają się kluczowym elementem.
Pierwsze gale ufc jednak zupełnie bez zasad nie były. Była klatka, sędzia, czas, jakieś zabronione techniki i przedewszystkim odseparowanie zawodników od otoczenia.
W walce ulicznej nie ma żadnych ograniczeń, wydarzyć się może wszystko i tu bardzo mocne zastosowanie ma zasada, „ze walka zaczyna się w stójce...” im skuteczniej i precyzyjniej potrafisz uderzać tym większe masz szanse, a to domena bokserów.
Takie walki nie trwają 15-25 min. Nie ma przygotowania, planowania, rozpoznania przeciwnika, rozkładania sił... Jest to kilkanaście- kilkadziesiąt sekund i po sprawie. Rzadko przenoszą się do parteru. Jeśli już to po otrzymanym ciosie ktoś tam jest dobijany, waląc głowa np. o beton.
Ogólnie można przyjąć, ze im większy wachlarz umiejętności tym większe szanse, ale to nie do końca tak się przekłada na walki zupełnie bez zasad.
Dokładnie. Zawsze mnie zniesmacza, jak ludzie z MMA - a zwłaszcza ci z BJJ jak Zahabi w swoich podcastach - twierdzą, że "w prawdziwej walce, bez limitu czasowego bla, bla, bla". Na Boga! Prawdziwa walka nie trwa 45 minut jak Gracie-Sakuraba, nie trwa 5x5 minut ani nawet 3x5 minut. Prawdziwa walka trwa 1,5 minuty i koniec. Ludzie często mówią, że to na ulicy, że tam nie ma wyszkolonych zawodników. Owszem, często nie ma. Ale nawet gdyby byli, to też taka walka trwałaby te 2 minuty i koniec. Wystarczy spojrzeć jak wyszkoleni zawodnicy walczą na serio - spójrzcie na bójki z zaplecza PRIDE, nawet na to jak potoczyło się spotkanie Cormiera z Jonesem na steardownie. W prawdziwej walce jest taki boost adrenaliny, że nikt nie bawi się w taktykę i game plan, tylko chce zgasić rywala jak peta - i nie ma znaczenia jak bardzo wyszkolonym się jest (tu różnić się będzie jedynie arsenał stosowanych technik).

Na YT większość nokautów to skończenia po ciosie sierpowym, ale jest też gros walk zakończonych slamem. Dlatego zresztą w judo wprowadzono taką - zdawać by się mogło nierealną zasadę - jak ippon, bo gdy nie ma miękkiej maty, każdy wysoki rzut kończy walkę. Dlatego od zawsze mówię, jeśli ktoś szuka czegoś do obrony na ulicę, to najszybszym połączeniem będzie właśnie "zwykły" boks + "zwykłe" zapasy/judo. MMA jest, owszem, najwszechstronniejsze, ale występuje w nim taka mnogość technik, niektórych kompletnie nieprzydatnych na ulicę, że trenowanie ich wszystkich bardzo spowolni proces nauczania.

Nie to żebym propsował pizganie się po barach, ale temat zasad i ich wpływu na przebieg walk to taki mój konik. Co do samej samoobrony to jest to zresztą temat znacznie szerszy niż tylko umiejętność pojedynkowania się (bo sporty walki uczą tylko i wyłącznie tego aspektu samoobrony - pojedynkowania się).
 
Falcao już pokazał do czego przydają się sporty walki na ulicy jak trafisz na jakichś wariatów.. jego ziomek jeszcze bardziej.. tak samo blagoi, ale jego bardzo szanuję jakim jest mega twardzielem
 
No, jest tyle warty, że największa gwiazda mma poszła po jałmużnę do 40-letniego, emerytowanego boksera, który rozjebał tego kołka jak gnój po polu.

Jałmuzna w wysokości 100-120 mln dolarów. Możesz mi powiedzieć, gdzie mogę się po taką jałmużnę zgłosić?
 
Po części racja, jednakże podczas tzw. walki ulicznej, często mają znaczenie przedmioty (niekoniecznie bronie), techniki uderzane, są na pewno dużo bardziej użyteczne, gdy walczy się z więcej niż jednym przeciwnikiem, ale taki kickboxing uważam za bardziej skuteczny, niż boks, a więc tak, większy wachlarz umiejętności ma tu znaczenie, inna sprawa, że jeśli wiesz, jak i kiedy uderzyć w punkty witalne, możesz pokonać kogoś i trzy kategorie wagowe wyżej i dużo lepiej wyszkolonego technicznie. :goldi:

Wróćmy jednak, do dyscypliny sportowej, która jest najbliższa takiemu realnemu starciu czyli MMA, najprościej i najszybciej można to podsumować tak: gdyby boks był najskuteczniejszą metodą walki, to mistrzami MMA byliby wyłącznie pięściarze, a tak nie jest. :neildegrassewhoa:

Wracając do dyscypliny sportowej sprowadzasz ją znowu na płaszczyznę mma, gdzie oczywistą przewagę ma zawodnik mma i nikt z tym nie dyskutuje. W drugą stronę będzie odwrotnie, z czym też nie ma co dyskutować.

Żeby porównać skuteczność tych dyscypliny trzeba byłoby je przenieść na neutralny grunt, o co na zasadach sportowych będzie trudno. Wic samo porównywanie w ten sposób dla mnie nie ma większego sensu. To znowu coś na zasadzie porównania kierowcy rajdowego z f1. Gdzie można sprawdzić który jest lepszym kierowcą?

Dla mnie wniosek jest taki, że jedyną płaszczyzną na której obiektywnie można porównać skuteczność w prawdziwej walce jest tzw. bójka uliczna. Też absolutnie tego nie propsuje, ale to jest najbardziej neutralny grunt i prawdziwa walka bez zasad. Absolutnie nie zgodzę się, że mma jest blisko do prawdziwej walki bez zasad. Jak samo określenie wskazuje, bez zasad to bez zasad (bez sedziów, rund, czasu, przerwań, przygotowań itd…) I tu idealnym przykładem jest wspomniana bójka Jonsa z Cormierem. Dwóch wybitnych zawodników mma z których jeden wywodzi się z zapasów, a drugi mocno opierał o nie swoją grę, poszło na zwyczajną wymianę…

W takich walkach jednak wyceniam wyżej skuteczność bardzo ograniczonych, ale perfekcyjnie dopracowanych uderzeń nad mnogość technik. Te walki wiążą się z wybuchem zbyt dużej ilości adrenaliny, zaczynają się od uderzeń i są bardzo krótkie. Jeśli zaczynają przenosić się w inne płaszczyzny to tylko dlatego, że początkowe ciosy były nieskuteczne.
 
Back
Top