KSW 33 - zagrożenie terrorystyczne

Każdy za okazaniem legitymacji. Powinien Cię oczywiście pouczyć ,że masz prawo do kopii protokołu przeszukania. Oczywiście w normalnym świecie musi być ku temu podstawa czyli np u Twojej współokatorki znaleźli grama koksu to masz wjazd na chatę a czynność taką zleca milicjantom np oficer dyżurny albo naczelnik albo kto tam jeszcze w zależności od wioski. Ewentualnie zagrożenie zycia i zdrowia np sąsiad cie podkablował że więzisz porwanego dzidziusia itd. W świecie paranoików , którzy wierzą w tajne moce, służby i prowokacje to oczywiście psy wchodzą ci do domu bo piszesz na cohones i podrzucają sztuczną mgłę ale bądźmy poważni.
 
  • Like
Reactions: mat
@skunx no ale jak ja mam zweryfikowac czy to nie "Mamy Cie" z TVNu? Zadzownic na 112? A co jesli ich nie wpuszcze?
 
Dzwoń na 112 albo lepiej luknij w necie swoją komendę i bezpośrednio tam to będziesz wiedział od razu. a tym za drzwiami powiedz żeby poczekali uprzejmie. Widzisz jaka teoria jest prosta i przyjemna ;) Oczywiscie zawsze może zawieść czynnik ludzki ale to już wina tuska
Jak nie ma zagrożenia życia to nikt ci drzwi nie wyważy w najgorszym razie podjedzie sobie do okna ze strażą pożarną hehe.
Albo dzwoń do TVN u ale oni zawsze kłamią przecież. Jak powiedzą że to nie oni tzn że to ONI.
 
  • Like
Reactions: mat
Dzwoń na 112 albo lepiej luknij w necie swoją komendę i bezpośrednio tam to będziesz wiedział od razu. a tym za drzwiami powiedz żeby poczekali uprzejmie. Widzisz jaka teoria jest prosta i przyjemna ;) Oczywiscie zawsze może zawieść czynnik ludzki ale to już wina tuska
Jak nie ma zagrożenia życia to nikt ci drzwi nie wyważy w najgorszym razie podjedzie sobie do okna ze strażą pożarną hehe.
Albo dzwoń do TVN u ale oni zawsze kłamią przecież. Jak powiedzą że to nie oni tzn że to ONI.
Czyli panowie przychodzą ja im mówię, że chwila tylko sprawdzę na stronie www. czy to są prawdziwi policjanci a nie jacyś podrabiańce, skutecznie upłynniam kilo koksu po czym otwieram drzwi i zapraszam policjantów na kawę. To ma sens.
 
Czyli panowie przychodzą ja im mówię, że chwila tylko sprawdzę na stronie www. czy to są prawdziwi policjanci a nie jacyś podrabiańce, skutecznie upłynniam kilo koksu po czym otwieram drzwi i zapraszam policjantów na kawę. To ma sens.
Dokładnie tak. Chyba że wiedzą że masz te kilo koksu wtedy wychodzisz 6:01 rano po bułeczki a tam niespodzianka no bo jak już otworzyłeś drzwi tzn że zaprosiłeś do środka i chcesz się podzielić.
 
@skunx Jeszcze żeby doprecyzować. W każdym razie jakiś kwit przy sobie mieć muszą (nie musi być od prokuratora od razu)? Tylko że przy poważnej sprawie kwit pokażą jak wejdą z drzwiami, a delikwenci będą leżeli skuci na glebie, a przy innej grzecznie przy drzwiach?
 
Żeby wejść do ciebie na przeszukanie wystarcza sama legitymacja bo to nie ameryka jak pisał ktoś wyżej w temacie. Tak samo jak legitymacja wystarcza do kontroli osobistej albo żeby ci przeszukać samochód podczas kontroli drogowej. Zawsze możesz poprosić o kopie protokołu o czym nikt nie wie bo po co sobie robotę robić. Oczywiście co do mieszkania to czasem ten kwit mogą mieć już gotowy ale nie muszą.
Te grubsze sprawy to troszkę inna półka bo tam już chodzi o zagrożenie życia, o grupy przestępcze i niebezpiecznych bandziorków a tutaj już się nie puka do drzwi chyba że taranem i robi to wydział realizacyjny czy jak tam ktoś chce AT no i tu papiery raczej juz są przygotowane ale na tarczy balistycznej nikt ich nie przyczepia żeby było widać przez wizjer. . Chociaż może jakby w Magdalence zapukał zwykły dzielnicowy to by się skończyło bezkrwawo.
Oczywiście każde przeszukanie mieszkania na legitymacje powinno być potem i tak zatwierdzone przez sąd lub prokuratora i jak podpiszesz protokół przeszukania to właśnie tam możesz poprosić o zaznaczenie by ci doręczono postanowienie prok. Pojebane to wszystko.
 
  • Like
Reactions: mat
Legitymacje zawsze można sfingować. Kto poza fanatykami i samymi policjantami wie jak one wyglądają tak naprawdę w każdym szczególe?

Jak mnie nikt nie uprzedza to nie wpuszczam. A jak ktoś wjeżdża to będą ofiary po którejś ze stron. Od kiedy można już bez nakazu wchodzić do chaty? Coraz bardziej policyjne to państwo się znowu robi widzę.
 
Dzwoń na 112 albo lepiej luknij w necie swoją komendę i bezpośrednio tam to będziesz wiedział od razu. a tym za drzwiami powiedz żeby poczekali uprzejmie.
Wprawdzie się nie znam tak jak Ty, ale bazując na moim przeżyciu, od którego zaczęła się ta dyskusja i tym co wtedy poczytałem to nie wiem czy to mądre. Mam tu na myśli kazać im czekać na klatce schodowej i w między czasie szukać jakichś danych komendy i dzwonić gdzieś. Panowie wyraźnie i stanowczo sugerowali, żebym najpierw ich wpuścił i wszystko omówimy już wewnątrz mieszkania. Z tego co czytałem to nie tak trudno żeby mieli prawo nas posądzić o utrudnianie prowadzonego postępowania.

Legitymacje zawsze można sfingować. Kto poza fanatykami i samymi policjantami wie jak one wyglądają tak naprawdę w każdym szczególe?

Jak mnie nikt nie uprzedza to nie wpuszczam. A jak ktoś wjeżdża to będą ofiary po którejś ze stron. Od kiedy można już bez nakazu wchodzić do chaty? Coraz bardziej policyjne to państwo się znowu robi widzę.
Zaatakowałbyś Policje? Sprytnie :D
Nie no, trochę Cię rozumiem. Ja się w ogóle nie spodziewałam takiej kontroli, poza tym oni Policji nie przypominali. Ten, który pokazał odznakę, miał około 2 metry, był łysy i przypakowany (brakowało tylko dresa). Pozostali dwaj nie wyglądali już groźnie, a nawet dość przyjaźnie. W dodatku wszyscy bez mundurów i mi mówią, że nie potrzebują żadnego nakazu. Tak jak pisałem podali mi powody przeszukania, więc wiedziałem, że to nie ściema i że nic mi raczej nie grozi, ale gdyby nie to zdecydowanie żądałbym jakichś danych i dzwonił.

"Od kiedy można już bez nakazu wchodzić do chaty? "
Nie chce mi się sprawdzać, więc mogę się mylić, ale z tego co wiem to po prostu nigdy nie było inaczej, a po prostu my wiedze w tym zakresie czerpiemy z amerykańskich filmów. Generalne dobrze by było, gdyby wiedza na ten temat była bardziej powszechna, bo w stresie człowiek zupełnie inaczej reaguje i nie myśli tak racjonalnie, więc różnie się takie sytuacje mogą skończyć, a z tego co widzę, to nie tylko ja byłem taki nieświadomy w tym zakresie :)
 
Jak mnie nikt nie uprzedza to nie wpuszczam. A jak ktoś wjeżdża to będą ofiary po którejś ze stron.
Na 99,9999% to Ty byłbyś ofiarą, no chyba że kominiarze by mieli mega pecha i akurat byś robił trening na worku. Wtedy sytuacja zmienia się diametralnie i faktycznie ten wjazd odbiłby się im czkawką.
Pozdro.
 
Na 99,9999% to Ty byłbyś ofiarą, no chyba że kominiarze by mieli mega pecha i akurat byś robił trening na worku. Wtedy sytuacja zmienia się diametralnie i faktycznie ten wjazd odbiłby się im czkawką.
Pozdro.
@Cloud widział trening na worku Borna. Więc potwierdza twoje słowa :lol:
 
Trening to chuj tam, raczej bym nożem dźgnął delikwenta ładującego mi się na chatę wbrew mojej woli lub sam zaczął strzelać wiatrówą ;) a zawsze można się też wysadzić :D Choć tego nie mam zorganizowanego na tą chwilę ;) Kilka ofiar jednak chyba by było i po drugiej stronie w tym ostatnim wypadku ;) Do mnie brak wstępu, chyba, że wpuszczę :)
Swoją drogą jakby przyszli przeszukać to chyba nie wchodziliby jak antyterrorka przeszukująca każde pomieszczenie szukając uzbrojonego gospodarza ;)? Raczej tak to po "gangsterów" przychodzą ;)

Ja nikogo nie terroryzuję i sam sobie tego nie życzę :D

@OD

No sam pisałeś, że nie wiedziałeś nawet czy to policja. Poza tym po co nachodzić mają niewinnego obywatela? Dla mnie to nielogiczne i nie wierzę w takie wypadki. Tak więc mocno bym się wkurwił jakby do tego doszło i wiem, że źle bym na tym wyszedł i póki nie byłoby sytuacji, że się przebudzam i mam lufę przy skroni to zareagowałbym defensywnie na każdego skurwiela ładującego mi się na chatę. I tu już bez zasad jakichkolwiek, gdy ktoś nachodzi mój własny dom/mieszkanie. Co innego, gdy toczyłyby się jakieś sprawy przeciw mnie itp. i bym się spodziewał wizyt policji. Tak więc to chyba kluczowa sprawa. Ja mówię o wpadach na chatę, gdy ktoś jest niewinny. Pierdolę prawo, które umożliwia obcym włażenie mi na chatę. Najchętniej bym go nie uznawał, ale co zrobić ;]
 
Last edited:
Back
Top