Królowa grzybowa, książę barszcz czy jakieś gunwo rybne, Ankieta

Która zupa jest królową Wigilii

  • Grzybowa

    Votes: 23 25.8%
  • Barszcz

    Votes: 63 70.8%
  • Rybna

    Votes: 3 3.4%

  • Total voters
    89
Barszcz z uszkami jakem Polak. Grzybową to kiedyś kiedy Panowie na wsiach wcinali mięsiwa chłopstwo żarło i takem sposobem stało się to potrawą świąteczną, zawżdy rybna to pomiot zaboru rosyjskiego. Niejako wszak można rzec, że zupy owe to poprzez wpływy zaborcze. W rosyjskim zaborze, jako iż tamże ucha króluje jest rybna zupa (byle nie z halibuta bo człek może stać się fanem jednegoż z tychże narodów). Tam gdzie onegdaj niemieckie wynarodowienie Polaków próbowano stosować je się grzybową jakoż danie które tamże spożywano. Zaś ci którzy wywodzą się z najlepszego zaboru - czyli Galicji i płynie w nich krew Polaków co to Kresy naszej najjaśniejszej Rzeczypospolitej za dawnych lat zamieszkiwali jedzą barszcz z uszkami. A czymże to jest jak nie dziełem galicyjskim, kuchni CK, która łączyła tenże wielki tygiel narodowy Europy środkowowschodniej w jeden kraj. Przeca barszcz to potomek borszczu, zupy którą od Rusinów nasi przodkowie podłapali na ziemiach okolic Lwowa i Stanisławia, a uszka były ewolucją od pierogów, przecież też dania klasycznie polskiego. Takoż powiedz mi jaka zupa na twem stole w święto narodzenia pańskiego ląduje, a powiem Ci w jakimż to zaborze Twoi protoplaści żyli w dziewiętnastym stuleciu.
 
Takoż powiedz mi jaka zupa na twem stole w święto narodzenia pańskiego ląduje, a powiem Ci w jakimż to zaborze Twoi protoplaści żyli w dziewiętnastym stuleciu.
Pudło Królu Złoty. Od dziada, pradziada Wielkopolanie, żaden ruski zabór. :tysoncoffe:
 
Pudło Królu Złoty. Od dziada, pradziada Wielkopolanie, żaden ruski zabór. :tysoncoffe:
Wyjątek od reguły. W większości kraju się potwierdza, że zupa zależna od zaboru. Patrzę po rodzinie, znajomych i 9/10 przypadków się zgadza.
 
ta ankieta mówi o popularności dań - w tym przypadku zup na wigilii

barszcz jest najpopularniejszy w Polsce

grzybową robili u mnie tylko u jednej babci co zwykle omijałem to danie, aczkolwiek czasem skosztowałem to nie było złe, ale barszcz jednak zawsze o wiele lepszy

a rybnej nie jadłem nigdy i nawet bym nie chciał w sumie próbować...........
 
Wiadomo, że grzybowa najlepsza, ale barszczyk z uszkami czy rybną też opierdolę z apetytem. A i tak pierogi rządzą i chwała im na wysokości a pokój na parterze!
Grzybowa dla plebsu, dla szlachty barszczyk z uszkami.
Grzybowa to na drugi dzień na kaca. Wiadomo, że tez opierdolę ja te wszystkie zupy lubię, ale do barszczu z uszkami nie ma podjazdu, wiadomka, taką grzybową to regularnie się jesienią opierdala więc nie budzi żadnych emocji a uszka to jednak zwyczajowo raz w roku i barszcz klarowny tak samo rzadko wjeżdża, nie licząc czasami barszczyku rak instant z winiary do kanapki.
:waldeklaugh:
W tym roku zrobiliśmy z żoną pierwszy raz zupę rybną, barszczyk robi moja mama. Tylko nie robimy z rybich łbów a z filetów rybnych i krewetek. Wyszła mega, już dwa talerze opierdoliłem i żona ma obawy czy dotrwa do jutra dla innych uczestników Wigilii.
:redford:
 
Last edited:
Grzybowa dla plebsu, dla szlachty barszczyk z uszkami.
Grzybowa to na drugi dzień na kaca. Wiadomo, że tez opierdolę ja te wszystkie zupy lubię, ale do barszczu z uszkami nie ma podjazdu, wiadomka, taką grzybową to regularnie się jesienią opierdala więc nie budzi żadnych emocji a uszka to jednak zwyczajowo raz w roku i barszcz klarowny tak samo rzadko wjeżdża, nie licząc czasami barszczyku rak instant z winiary do kanapki.
:waldeklaugh:
W tym roku zrobiliśmy z żoną pierwszy raz zupę rybną, barszczyk robi moja mama. Tylko nie robimy z rybich łbów a z filetów rybnych i krewetek. Wyszła mega, już dwa talerze opierdoliłem i żona ma obawy czy dotrwa do jutra dla innych uczestników Wigilii.
:redford:
Barszczyk dla buraków a grzybową zajadają dwory magnackie
 
Back
Top