Konflikt Rosja-Ukraina




ACB675B9-4C57-4D73-808C-D3199B01FE23.jpeg
 
Właśnie takich :) WRiA w skrócie to się nazywa wojskami rakietowymi, artylerią lub artylerią rakietową. Także to nie o tenis chodzi ani nie o brygadę łodzi szuwarowo - bagiennych :).
Wiem, tylko jakiś czas temu czytałem felieton gen. Kraszewskiego ( jeszcze z przed akcją Homar) i generalnie gość ubolewał nad stanem naszej rakietówki .
 
Wiem, tylko jakiś czas temu czytałem felieton gen. Kraszewskiego ( jeszcze z przed akcją Homar) i generalnie gość ubolewał nad stanem naszej rakietówki .
No właśnie to miałem na myśli. Ostatnio żalił mi się mój kolega niedawno awansowany na generała (to było jeszcze przed wojną w Ukrainie), że ci debile kupują czołgi, inwestują w WOT, a rakietówka i p-lotka jest na poziomie tłuka piesciowego, chlop byl autentycznie wkurwiony. Ogólnie nasza armia leży i robi pod siebie :). Cieszę się, że zawczasu odszedłem z tego syfu, bo teraz z moim charakterem to by mnie najpierw zdegradowali do szeregowca, a potem wyjebali z hukiem.
 
Wiem, tylko jakiś czas temu czytałem felieton gen. Kraszewskiego ( jeszcze z przed akcją Homar) i generalnie gość ubolewał nad stanem naszej rakietówki .
No właśnie to miałem na myśli. Ostatnio żalił mi się mój kolega niedawno awansowany na generała (to było jeszcze przed wojną w Ukrainie), że ci debile kupują czołgi, inwestują w WOT, a rakietówka i p-lotka jest na poziomie tłuka piesciowego, chlop byl autentycznie wkurwiony. Ogólnie nasza armia leży i robi pod siebie :). Cieszę się, że zawczasu odszedłem z tego syfu, bo teraz z moim charakterem to by mnie najpierw zdegradowali do szeregowca, a potem wyjebali z hukiem.
Kolejne "rakietki" ida na ukraine

 
No właśnie to miałem na myśli. Ostatnio żalił mi się mój kolega niedawno awansowany na generała (to było jeszcze przed wojną w Ukrainie), że ci debile kupują czołgi, inwestują w WOT, a rakietówka i p-lotka jest na poziomie tłuka piesciowego, chlop byl autentycznie wkurwiony. Ogólnie nasza armia leży i robi pod siebie :). Cieszę się, że zawczasu odszedłem z tego syfu, bo teraz z moim charakterem to by mnie najpierw zdegradowali do szeregowca, a potem wyjebali z hukiem.
Długo siedziałeś na służbie?
 
Będę chwalił Rosjan. A więc czas na podsumowanie tego co Rosja ma najlepszego i co sprawdza się na wojnie:

- Ludzie. Giną ich dziesiątki, setki, tysiące. Ale Rosja to wielki kraj, pełny chciwych i głupich. Nawet obecne przetasowania na szczytach władzy związane z tzw. próbą puczu, tylko chwilowo osłabią maszynę produkującą ludzkie mięso. Liczby będą problemem nawet po zakończeniu wojny (jaki by on nie był). Nie da się wymazać z mapy kraju ze stuczterdziestomilionową populacją. Nasi politycy, komentarzy często zapędzają się w miejsce, w którym widzą od Pskowa do Jakucka białą plamę na mapie. Niestety mimo wielkiej niechęci, trzeba będzie z nimi rozmawiać i obok nich żyć. Populacja Rosji to wielka wartość na wojnie. Dobrze zmanipulowana jest nieskończonym źródłem mięsa armatniego.

- Propaganda. Powyżej wspomniałem o propagandzie. To zrób rachunek sumienia w swoim kręgu znajomych i sprawdź, kto i jak przez ostatni rok wątpił w sens walki Ukrainy. Kto i jak, jako argument przeciwko wspieraniu zaatakowanego kraju wskazywał kilkuset dzieciaków oligarchów, którzy wożą się drogimi samochodami po naszych miastach. Rosja ma jedną przewagę nad Zachodem. Potrafi
świetnie wykorzystywać sytuację, które Zachód stwarza i przedstawiać je w korzystny dla siebie sposób. To dlatego dalej wojenkomaty wysyłają na front nowych żołnierzy, to dlatego na Zachodzie nie wszyscy byli przekonani do wspierania Ukrainy. Macki rosyjskich wpływów informacyjnych są bardzo rozrośnięte i bardzo dobrze zarządzane.

- Lotnictwo strategiczne. Wreszcie przechodzimy do konkretnego żelastwa. Same bombowce dalekiego zasięgu to świetne rosyjskie narzędzia wojenne, ale tu musimy rozróżnić kilka kwestii. Po pierwsze decyzje polityczne w wyborze celów. To zawiodło od początku wojny. Mimo możliwości Rosja z jakiś powodów nie wykorzystała potencjału lotnictwa strategicznego. Były momenty chwilowego triumfu na początku inwazji, były gdy za cele obrano elektrownie i infrastrukturę, ale mimo „strategiczne” w nazwie nie pozwolono do końca wykorzystać potencjału. Być może tak się stało i dzieje, bo Rosji brakuje środków bojowych. Nanosząc na oś czasu naloty i ilość wystrzeliwanych pocisków manewrujących i bomb szybujących można pokusić się o naciągany wniosek, że Rosja jest w stanie miesięcznie wyprodukować/wskrzesić maksymalnie kilkadziesiąt pocisków/rakiet/bomb.

- Bomby szybujące FAB-500. Rosja ma dobre środki bojowe w postaci Kindżałów, Iskanderów i tak dalej. Ale to bardzo drogie i skomplikowane w produkcji cholerstwa. A bomby FAB-500 są w porównaniu do nich tanie i jak się okazało podczas wojny, można je upgradować, do roli w miarę (jak na rosyjskie standardy) precyzyjnych szybujących bomb lotniczych. Jest to broń w korelacji cena/jakość bardzo dobra.

- Kolejnym skutecznym środkiem bojowym są drony kamikaze – Lancet. To one zniszczyły kilkanaście naszych armatohaubic Krab. Waży to dwanaście kilogramów, ma zasięg kilkudziesięciu kilometrów, układ skrzydeł w kształcie litery X, leci z prędkością 200-300 km/h, ale... ale byłoby kompletnie nie użyteczne, gdyby nie taktyczne formacje operacyjno-bojowe Kaskad, które znajdują i wskazują cele. Łancet-3 plus Kaskad to jest coś, co na froncie się sprawdza i jest wielkim problemem dla Ukraińców.

- Śmigłowce szturmowe Ka-52 i pociski Wichr. Śmigłowce są totalnie bezradne, gdy są wykorzystywane w natarciu, a Ukraińcy mają rozwiniętą obronę przeciwlotniczą, nawet w postaci wystrzeliwanych ręcznie MANPADSów (Igła, Piorun). W taki sposób strącili wiele maszyn. Lecz sytuacja zmienia się, gdy Ka-52 pełni rolę obwodu przeciwpancernego w obronie, a nacierające wojska ukraińskie pozbawione są osłony przeciwlotniczej. Ka-52 operują wtedy na dystansie granicznym ok. 10 km od celu i z takiej odległości strzelają ciężkimi pociskami przeciwpancernymi Wichr. Od początku kontrofensywy mają na koncie ponad 50 udanych trafień.

W powyższym tekście zawarłem moje wnioski z wojny. Jeśli masz coś do dodania to zapraszam do dyskusji. Myślałem jeszcze o wpisaniu tradycyjnej wojny materiałowej, gdzie tony ołowiu całą dobę lecą na przeciwnika. Ale zreflektowałem się, że przecież grubo po ponad roku od rozpoczęcia obecnej wojny, postępy w zdobywaniu terenu są po prostu tragiczne.
 
  • Like
Reactions: jut
Propaganda. Powyżej wspomniałem o propagandzie. To zrób rachunek sumienia w swoim kręgu znajomych i sprawdź, kto i jak przez ostatni rok wątpił w sens walki Ukrainy. Kto i jak, jako argument przeciwko wspieraniu zaatakowanego kraju wskazywał kilkuset dzieciaków oligarchów, którzy wożą się drogimi samochodami po naszych miastach.
Z tym się kompletnie nie zgadzam - jaka propaganda?Od chuja ukrów z zachodu bujało się u nas nie mając w ogóle styczności z wojną.Każdemu przysługiwał ten durny zasiłek na ukra i nikt tego nie weryfikował.Nie wspominając o zorganizowanych wycieczkach do Przemyśla..
 
Wielki Szacun do Pattona mimo, że tez był troche skurwielem dla żołnierzy... Tak czy inaczej nie idzie tego równać z tymi bolszewickimi podludźmi. mało osób wie, że Patton jako jeden z niewielu w końcu II wojny światowej był zwolennikiem tego że żeby wjechać w Ruska i ich wypierdolić z Europy ALE USA zrobiło sztamę juuuz duzo wczesniej z ZSRR wiadomo land-lease itd. więc wymiękli. Potem w dziwnych okolicznościach jego samochód eksplodował w Europie Zachodniej...

Ruska kurwa aeo eeeo eeee! Kiedys gość do mnie po takim apelu (trochę miałem %) wyskoczył w pociagu w Białymstoku z łapami. Dacie wiarę? Rodak Polak... i to w czasie obecnej wojny...
 
Back
Top