Dbać o ciało, mieć śliczną buzię i kształty, a sie zbezcześcić jakimiś wielkimi tatuażami...tragedia. Zrzygałbym się na nią jakby mi się tak rozebrała. No, ale to moje zdanie, tatuaże u szmulek to u mnie płachta na byka, jakieś drobne, w konkretnych miejscach moga być, ale trzeba mieć poukładane w głowie by znać umiar.
Niektóre niezłe wklejone, ale ta od Metaraona przesadzona. Nie problem taką mieć, w każdym sex shopie się znajdzie podobna lub ewentualnie w wersji blond ;D Pare fajnych, nawet będących w bikini potrafi się zaprezentować i kusić, a reszta musi się kurwić przed aparatem, żeby zabłysnąć, to je właśnie odróznia, ścierwo od kobiety.