@Pervert
Ha,ha,ha...wybacz,ale po prostu je sobie doskonale wyobraziłem i rozumiem,że mogły nie przypaść jej do gustu.:-)Było pewnie grubo,może dumny z nich nie jesteś i w konteście tej zmarnowanej znajomości akurat ich żałujesz,ale myslę,że byłeś na nich przede wszystkim sobą,bawiłeś się w swoim zaufanym gronie i jeśli urokliwa sąsiadka spojrzała na Ciebie krytycznym okiem przez pryzmat tego jak facet czasem musi odreagować,to chyba prędzej czy później męczyłbyś się w związku z kimś,kto nie akceptuje Cię takim,jaki jesteś.(Powiało filozofią jakąś...ale to prawda,przećwiczone z autopsji)Nie da się na dłuższą metę grać wyłącznie świętego,porządniejszego niż się jest,nie da się też być większym skurw...niz faktycznie się jest tylko dlatego, bo panna tego akurat oczekuje,to w facecie lubi.Tak więc-jak to psychologowie mówią-może niezgodność charakterów w Waszym przypadku?Może tak miało być?