Kącik hip-hopowy. #rapsy

6 rocznica najlepszego albumu w historii



Dzięki bogu, miałem okazję dorastać w złotej erze i iść przez życie z "gorszymi" albumami. Wciąż będę wracał do "Chronic", "Doggystyle", debiutu Wu, Black Moona, "Moment of Thruth", "Illmatica", "westside connection", pijackiego flow Thasha i całego mnóstwa innej muzyki, która nie pochodzi z najlepszego albumu w historii
 
Dzięki bogu, miałem okazję dorastać w złotej erze i iść przez życie z "gorszymi" albumami. Wciąż będę wracał do "Chronic", "Doggystyle", debiutu Wu, Black Moona, "Moment of Thruth", "Illmatica", "westside connection", pijackiego flow Thasha i całego mnóstwa innej muzyki, która nie pochodzi z najlepszego albumu w historii
pozostaje mieć tylko nadzieje że kiedyś wyjmiesz kija z dupy i przestaniesz być ignorantem
 
Last edited:
pozostaje mieć tylko nadzieje że kiedyś wyjmiesz kija z dupy i przestaniesz być ignorantem
Jeśli wyjęcie kija oznacza stawianie "najlepszego albumu w historii" wyżej niż choćby przedstawione przeze mnie albumy, to wepchnę ten kij jeszcze bardziej.
 

Senti wrzucił oficjalnie bez Malika, możliwe że temat płyty się ruszy oficjalnymi kanałami w końcu
 
Back
Top