Joe Rogan i Fighter and The Kid

ostatnio jest niezły hejt na Szauba. w sumie się nie dziwię. ten filmik wszystko wyjaśnia.



Zajebisty filmik haha :D Ja lubię Shauba czasami w JRE, ale już odpuściłem jego podcasty TFAK, chyba że jest jakiś zawodnik MMA.
 
kolejny pocisk po Schaubie. on twierdził, że Conor by wygrał z Lawlerem :lol::lol:

kiedyś się spotkałem z twierdzeniem, że znają sie tylko ci co walczyli w klatce i wiedza jak to jest. a opinie tych wszystkich pseudoekspertów którzy co najwyżej trenowali rekreacyjnie są chuja warte :lol::lol:

 
Połączenie tych dwóch podcastów to zbrodnia.



O tym mówiłem w artykule z TJ'em.
 
uwielbiam Rogana, gosc posiada zanikającą wśród ludzi umiejętności rozmawiania. Jak oglądam i słucham jego podcastów to po prostu zazdroszcze jego gosciom, ze mogą z nim siedziec kilka godzin, pic browarki, jarac jointy i poruszac jakies lekkie, ciekawe tematy.

Większość ludzi jest zajebiscie schematyczna, nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Jak się zastanawialem to z większością moich znajomych to temat tylko dupy, robota i jakies ogólne szity.

W ogole ludzie nie gadają ze sobą. Ostatnio zglodnialem po robocie i wyskoczylem do pizzy hut zjesc. Przede mna siedzi gosc z laską ( zajebista dupa), pieprzą jakies smęty a następnie każde bierze swój telefon i wchodzą na jakies fejsbuki i tak trwa to kilka minut lol gdzie ten swiat zmierza. Naprawde podcasty Rogana wywołują u mnie chęć prostych interakcji międzyludzkich
 
uwielbiam Rogana, gosc posiada zanikającą wśród ludzi umiejętności rozmawiania. Jak oglądam i słucham jego podcastów to po prostu zazdroszcze jego gosciom, ze mogą z nim siedziec kilka godzin, pic browarki, jarac jointy i poruszac jakies lekkie, ciekawe tematy.

Większość ludzi jest zajebiscie schematyczna, nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Jak się zastanawialem to z większością moich znajomych to temat tylko dupy, robota i jakies ogólne szity.

W ogole ludzie nie gadają ze sobą. Ostatnio zglodnialem po robocie i wyskoczylem do pizzy hut zjesc. Przede mna siedzi gosc z laską ( zajebista dupa), pieprzą jakies smęty a następnie każde bierze swój telefon i wchodzą na jakies fejsbuki i tak trwa to kilka minut lol gdzie ten swiat zmierza. Naprawde podcasty Rogana wywołują u mnie chęć prostych interakcji międzyludzkich

Mam dokładnie tak samo. Jak odkryłem JRE to się zastanawiałem komu się chce słuchać te 2-3 godziny gadania, a potem sam się wciągnąłem i nie żałuję ani chwili spędzonej z tym podcastem. Joe to mega inteligenty facet z którym można sensownie pogadać o wszystkim. Słuchając JRE dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy oraz wyciągnąłem wiele życiowych rad, polecam zapoznać się na youtoube z fragmentami podcastu w których Joe ze swoimi gośćmi dyskutują o życiu, miłości, przyjaźni, relacjach międzyludzkich. JRE to naprawdę wartościowy podcast i również wiele bym dał żeby mieć okazję posiedzieć z Roganem w jego studiu i po prostu sobie pogadać przy browarku.
 
dokładnie, dzięki JRE mocno mi się wyrobiła ciekawość historii, innych kultur. Jest tyle zajebiscie interesujących rzeczy na tym świecie, nie warto być głupim ignorantem do końca życia.
 
Uwielbiam Rogana ale zdaża mu się czasem też pierdolić mocno. Szczególnie kiedy zaczynają gadać o rzeczach dotyczących krajów innych niż USA. I czasem za bardzo wcina się innym ludziom i zaczyna jechać truizmami. Albo zaczyna gadać jak kurewsko boi się jakiś zwierząt. :lol:
 
trudno zeby czegość glupiego czasami nie pierdolnąć gadając przez 3-3,5 h i jest sie najaranym plus najebanym ale i tak Joe ma gadane i umie się wypowiedzieć inteligentnie :) Najwazniejsze, ze umie prowadzić rozmowe, za to go podziwiam. Nawet jak ma jakiegoś chuja w studiu którego pewnie ma ochote najebac to i tak umie poprowadzić z nim konwersacje
 
Joe drazni mnie jedynie tym swoim notorycznym powracaniem do okreslonych tematów np. "regresywnej lewicy". Poza tym zawsze slucham z przyjemnością, zwlaszcza kiedy jego gościem jest jakiś wybitny przedstawiciel danego środowiska.
 
Kto nie ogladal niech nadrabia. Ten gosciu to taki okaz, ze :tease:Ciekawa dyskusja o sterydach i o samym Simmonsie i jego zdrowiu i kontuzjach (fuckin' Terminator). Gosciu ma naprawde ciekawe podejsie do zycia. Warto, tym bardziej, ze to tylko troche ponad 90 minut
 
Back
Top