Nie zrozumiałeś chyba co miałem na myśli.
Zrozumiałem, trochę się nabijam, bo ostatnio skomentowałem, że Magard prawdopodobnie by wygrał więcej walk bezpośrednich z ostatnim rywalem - już po walce. Dla mnie typ był dobry i nadal tak uważam, a że okazał się nietrafiony - bywa.
Co do wtop na kursach 1.15 czy 1.3 i takie się zdarzają - każdemu. Ważne, by nie było ich tyle, żeby zjadały cały zysk. Jak się trafi taka jedna wtopa na dziesięć typów to pół biedy, jak się trafi pięć na dziesięć to znaczy, że coś jest nie tak.
A że czasem typ był "do dupy", a innym razem faktycznie jakiś lucky punch to już zupełnie inna para kaloszy.
Osobiście zdarza mi się grać zdarzenia których w ogóle nie analizuję lub ze sportów, o których nie mam bladego pojęcia wyłącznie na podstawie czyjejś rekomendacji - tyle, że mam zaufanie do jakości propozycji typów jakie dostaję od osób, które to faktycznie śledzą.
Bawi mnie podejście naiwnych ludzi, że skopiowanie typów bez jakiejkolwiek własnej inicjatywy da im skuteczny długoterminowy zysk.
Jest to możliwe tylko trzeba by kopiować od kogoś kto ten zysk ma (a większość nie ma - lub udaje, że ma), grać po zbliżonych kursach i trzymając się proporcjonalnie stawki. Oczywiście jak są możliwości, to zawsze najlepiej selekcjonować samemu.
A płacz po przegranych bezmyślnie przekopiowanych typach można pominąć milczeniem. Jak ktoś głupi to niech ponosi tego konsekwencje, do czasu aż zmądrzeje.