s3pp
Legacy FC Lightweight
Niektórzy ludzie oczekują od psów określonych cech fizycznych, a przede wszystkim charakteru, które są charakterystyczne dla danej rasy. Natomiast pies ze schroniska to trochę loteria. Często są też już za stare, żeby je sobie odpowiednio ułożyć. Ale ogólnie podzielam Twoją opinię - jakbym sam brał psa to z chroniska.
Oczywiście, zgadzam się z tym. Bardziej zasugerowałem się rasą. Pół osiedla u mnie do buldogi francuskie, chyba obecnie taka moda.
Sam mam psa ze schronisk. Przerobiłem już parę psiaków: od jamnika, przez bulla, po haskiego. Nigdy nie miałem tak ułożonego i oddanego psiaka. Ten pies nie wiedział co to dom, smycz, spacer, jazda autem, komletnie nic. Był typowym rozpłodowcem i zasilał pseudo hodowle. Teraz wszędzie jeżdzi z nami, gdy w tygodniu jest w domu i przybywamy po pracy to wita się z każdym po kolei, nawet moim młodym. Żyje na codzień z dwoma kotami, ówniez znajdami, bez żadnych problemów. Ciężko to wszystko opisać w paru zdaniach. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że 90% ludzi, którzy mają z nią kontakt nie może wyjść z zachwytu. Jak słuszą, że to pies ze schroniska to mam wrażenie, że część z nich czuje się zawiedziona, że to nie żadne rasowiec o imieniu Angelica...
Już reasumując; nigdy nie kupię żadnego zwierzaka:)