Są pośród kiboli twardzi zawodnicy, nie idą na współpracę, natomiast nie są wszyscy takimi twardzielami, co wiadomo od początku.
podczepiają się na początku chłopaki pod grupę, bo w grupie siła, sami nic nie znaczą (brak dobrego wykształcenia, bogatych rodziców) - tacy są targetowani.
zasadę "zasada ,,kto ostatni się rozjebie ten frajer" sugerują prokuratorzy, że niby to nie jest wstyd pójść na współpracę itp. - jest to zasada nagłaśniana w mediach, aby przyzwyczaić potencjalnych gamoni, że to nie tak, że to nie jest wstyd współpracować.
Jest to zasada podnoszona przez tych, którzy poszli na współpracę w wywiadach, tłumaczą się tak, że niby od początku tak jest. Ale nie jest.
Nie jest to zasada powszechnie obowiązująca.
oczywiście, źle by ten świat wyglądał, jakby kibole rządzili, więc przestano się z nimi patyczkować, daje się maksymalny wyrok i wszystkie uciechy życia przemijają przed oczami,
i idą na współpracę kibole, łamią się, to nie są osoby z charakterem, przez duże C, choć mówią o sobie "charakterni".
Ludzie byli łapani na wojnie i nie wydali - to jest charakter.
Natomiast takie łepki jak Załęcki, płaczki więzienne, zabrali sterydy, to poziom testosteronu nagle spadł i nagle łzy, nagle zniewieściałe opowiastki do prokuratora...
to zależy. To zdanie kto się ostatni rozjebie ten frajer to jest oryginał jak jeden z krakowskich prokuratorów wyśmiał adwokatów krakowskich kiboli. Jeden ze znajomych próbował ich bronić i usłyszał to po wyroku
I tu dochodzimy to ciekawych rzeczy przy obronie bandytów przed sądem: to nie jest jak amerykański film, gdzie uniewinnienie jest mega prawdopodobne. W Polsce taka mała część procesów karnych kończy się niewinieniem, bo ci bandyci mają zero lojalności, jeden z najmniejszych odsetek uniewinnień w UE. Boże i to pomimo tego, że aby w Polsce dostać 15 lat więzienia to naprawdę trzeba meeeega złym człowiekiem -prokuratura nie ma problemów ze znalezieniem osób do współpracy. Teraz wyobraźmy sobie, że kary byłyby tak surowe jak w USA -u prokuratora byłaby licytacja niczym w Awanturze o kasę.
Za to w DE sądy mają problem z niektórymi osobami idącymi na samoukaranie i pomimo przyznania się do winny nie ma więzienia -bo sprawy na kilometr śmierdzą tym, że ktoś im zapłacił za pójście do więzienia za kogoś ważniejszego z arabskiego klanu...
A porównanie do wojny: oczywiście w AK nie byli sami ludzie święci przed wojną. Ba pewnie gdyby mocniej poszukać to znaleźliby się ludzie, którzy skończyli w Ausschwitz za pomaganie Żydom mimo, że przed wojną powiedzieliby Żydzi na Madagaskar, albo mieli kriminalną przeszłość.
Tylko w organizacjach podziemnych lojalność może występować tylko jeśli nie chodzi tylko o kasę i strach. Dlatego np. wykorzystywane są więzy rodzinny, albo mówienie, że chodzi o coś więcej....
Jeszcze dochodzi do tego coś co jest pomijane: polscy bandyci po wojnie mają masę doświadczeń ze współpracą z milicją, gdzie praktycznie to milicja zarządzała światem przestępczym: od burdeli do cinkciarzy...
Ten TVNowski Alfabet Mafii zapoczątkował jakieś wrażenie, że w Polsce kryminalnej mega dużo się dzieje. Tylko statystyki wymuszeń rozbójniczych, porwań itp. przestępstw z użyciem przemocy są z roku na rok coraz mniejsze, bardzo mało osób chodzi z ochroną... Policja wbrew pozorom sobie z tym radzi.
W Polsce kwitnie inna przestępczość, ale co tu się rozpisywać: prawie 900 stron o tym
a jak powstają przepisy, które umożliwiają przekręty finansowe, spółki słupy zatapiające polskie firmy, oszustwa kredytowe, przestępstwa internetowe, pranie brudnych pieniędzy, jak unikać windykacji długów i wiele innych -no łapówki muszą niezłe chodzić, albo politycy są naiwni
Już nie mówiąc, że Policja nie ma wystarczająco dużo ludzi odpowiednich aby walczyć z białymi kołnierzykami, nie mówiąc o prokuratorach, których te tematy przerastają...