Jestem zawiedziony trochę tym UFC. Granie po sieci to padaka. W sensie tylko kilka razy spotkałem fajnych przeciwników, którzy używali pełnię umiejętności a nie spamowali jednym lub dwoma atakami. A tak to ostatnio GSP, który atakował tylko ciosami na korpus; Nate Diaz, który atakował cały czas prostymi czy Jose Aldo, który atakował low kickami. Ja wiem, że to ja powinienem reagować na tanie zagrywki przeciwnika (jak w każdej bijatyce), ale na dłuższą metę strasznie nuża pojedynki w których człowiek musi bronić jednej debilnej techniki rywala, zamiast bawić się pełną gamą umiejętności zawodnika. Przynajmniej czasami obalę i poddam, bo poddawanie mam już opanowane perfekcyjnie. Także pół na pół. Online nieco mnie zawiodło, ale to pewnie przez to, że w poprzednie UFC grałem tylko w sumie z kumplem na kanapie i tam odawaliśmy niesamowite akcje, a teraz jak dołączyłem do online to widzę ciągle jeden i ten sam spam, byle wygrać.