http://www.bloodyelbow.com/2015/5/1...n-may-pac-i-think-the-ppv-numbers-are-grossly
Gangster z Oregonu podzielił się swoimi przemyśleniami nt. walki. Tak w skrócie, według Chaela:
- ofcjalne statystyki sprzedanych PPV są "znacznie upiększone",
- UFC 200 może przekroczyć 2 mln. wykupień (skoro UFC sprzedało 1.7 mln. PPV), a tym samym wykręcić lepszy wynik, niż bokserska "walka stulecia",
- sumy, jakie mieli wyłożyć sponsorzy obydwu bokserów to bujda (np. Manny z samych szortów miał dostać 250 mln. dolarów - wypada po 40 baniek na firmę, gdyby którykolwiek z prezesów zainteresowanych marek to zatwierdził, to wyleciałby na zbity pysk i poszedł do więzienia),
- boks, tak jak i zapasy, dwa ulubione sporty Sonnena są "niemożebnie nudne" dla przeciętnego widza, boks był interesujący, kiedy walczyli zawodnicy pokroju Tysona,
- biznesowy model boksu w Ameryce (główna walka "gwiazd", reszta zawodników anonimowych dla nie-hardkorowych fanów) wynika z faktu, że niewiele osób faktycznie obecnie uprawia ten sport, większość klubów "bokserskich" wdraża taki bokso-fitness , zamiast prowadzić grupę zawodniczą,
-jak ktoś narzeka, ze walka była nudna, to znaczy że nie oglądał nigdy wcześniej Mayweathera, Chael zapłaciłby jeszcze raz stówę za to PPV.