FAME 17: Kamil Łaszczyk przegrywał, ale na 8 sekund przed końcem walki rozbił ciosami „Ferrariego”!

I wy leszcze porownywaliscie tego dzbana do Tysona czy Mayweathera, za to juz na tym forum powinniscie dostac perma no ale przynajmniej jest sie z kogo posmiac szczegolnie jak typ jest ubijany jak kotlet przez goscia 20 kg lzejszego ktory nie walczyl nigdy w mma :jarolaugh:
 
Fakty:
- na ulicy leszczyk nie miałby żadnych szans
- Amadi ma dużo lepsze zapasy od topu UFC jest 100xlepszy technicznie od wąchacza jaj i dużo silniejszy od Usmana
- pierwsza runda 10-9 dla A. druga 10-8 trzecia do momentu przerwania 10-9 dla Amadeusza + leszczyk za oszukiwanie dostał -1 punkt to była deklasacja, ubijał go jak kotleta
- leszczyk powiedział że może pokonać Amadeusza w kisielu i w każdej wadze a jak przyszło co do czego to fame negocjowało z nim kontrakt przez kilka miesięcy musiał mieć wpisany rewanż w k1 gdyby przegrał i spełnili ten jego warunek, ustalił też limit wagowy 77kg na ważeniu i 82kg do godziny 16.00 totalne obsraństwo według mnie
- spełnili też inne jego żałosne warunki wychodził do walki jako drugi, musieli bić się w butach (bez butów nie miałby żadnych szans)
- Amadeusz walczył z wieloma kontuzjami, miał zerwany mięsień, kiedyś połamane ręce i pocięte palce, złamaną stopę masakra
- Amadi trenował do walki w Tajlandii lekko ponad dwa tygodnie potem złapał kontuzję przez którą zaczął biegać za transami też bym tak zrobił na jego miejscu po powrocie do Polski lekko potrenował u Mirasa a na leszczyka to i tak wystarczyło
- wielki bokser 32-0 jeden z najlepszych na świecie w swojej wadze nie zrobił nic w stójce freakowi i melanżownikowi który trenuje rekreacyjnie muszę oglądnąć powtórkę ale nie przypominam sobie by wyprowadził chociaż jeden cios pewnie bał się kontry i zostania memem w internecie
- Ferrara lał leszczyka w dosiadzie grubo ponad minutę i jarosz walki jakoś nie przerwał a leszczyk mega słabo (jestem pewny że moja prawie 100 letnia babcia mocniej uderza) głaskał pięścią F. i na 8 sekund przed końcem jarosz to przerwał

Amadi niszczył leszczyka na początku trzeciej rundy przez co ten po raz kolejny oszukał i złapał się siatki a mierny sędzia jarosz zamiast odjąć mu punkt i kazać im kontynuować walkę pod siatką to przywrócił walkę do stójki przez co przebieg walki się zmienił
- "sport wygrał":siara:
- sędzia zabrał Amadiemu zwycięstwo taka prawda, każda inteligentna i znająca się na tym sporcie osoba o tym wie
Według mnie był to największy skandal w historii polskich sportów uderzanych i najgorsze przerwanie pojedynku w historii wszystkich sportów.
74005.jpg

Zgadzam się z każdym słowem władcy piekieł.
 
Last edited by a moderator:
Fakty:
- na ulicy leszczyk nie miałby żadnych szans
- Amadi ma dużo lepsze zapasy od topu UFC jest 100xlepszy technicznie od wąchacza jaj i dużo silniejszy od Usmana
- pierwsza runda 10-9 dla A. druga 10-8 trzecia do momentu przerwania 10-9 dla Amadeusza + leszczyk za oszukiwanie dostał -1 punkt to była deklasacja, ubijał go jak kotleta
- leszczyk powiedział że może pokonać Amadeusza w kisielu i w każdej wadze a jak przyszło co do czego to fame negocjowało z nim kontrakt przez kilka miesięcy musiał mieć wpisany rewanż w k1 gdyby przegrał i spełnili ten jego warunek, ustalił też limit wagowy 77kg na ważeniu i 82kg do godziny 16.00 totalne obsraństwo według mnie
- spełnili też inne jego żałosne warunki wychodził do walki jako drugi, musieli bić się w butach (bez butów nie miałby żadnych szans)
- Amadeusz walczył z wieloma kontuzjami, miał zerwany mięsień, kiedyś połamane ręce i pocięte palce, złamaną stopę masakra
- Amadi trenował do walki w Tajlandii lekko ponad dwa tygodnie potem złapał kontuzję przez którą zaczął biegać za transami też bym tak zrobił na jego miejscu po powrocie do Polski lekko potrenował u Mirasa a na leszczyka to i tak wystarczyło
- wielki bokser 32-0 jeden z najlepszych na świecie w swojej wadze nie zrobił nic w stójce freakowi i melanżownikowi który trenuje rekreacyjnie muszę oglądnąć powtórkę ale nie przypominam sobie by wyprowadził chociaż jeden cios pewnie bał się kontry i zostania memem w internecie
- Ferrara lał leszczyka w dosiadzie grubo ponad minutę i jarosz walki jakoś nie przerwał a leszczyk mega słabo (jestem pewny że moja prawie 100 letnia babcia mocniej uderza) głaskał pięścią F. i na 8 sekund przed końcem jarosz to przerwał

Amadi niszczył leszczyka na początku trzeciej rundy przez co ten po raz kolejny oszukał i złapał się siatki a mierny sędzia jarosz zamiast odjąć mu punkt i kazać im kontynułować walkę pod siatką to przywrócił walkę do stójki przez co przebieg walki się zmienił
- "sport wygrał":siara:
- sędzia zabrał Amadiemu zwycięstwo taka prawda, każda inteligentna i znająca się na tym sporcie osoba o tym wie
Według mnie był to największy skandal w historii polskich sportów uderzanych i najgorsze przerwanie pojedynku w historii wszystkich sportów.
View attachment 55660
Zgadzam się z każdym słowem władcy piekieł.

Gosc o aparycji ratlerka i wata w lapie go skonczyl przed czasem, teraz typ jak taka pizda szuka wymowek xD a to ze nie umial skonczyc goscia 20kg lzejszego co nigdy mma nie trenowal w tym parterze rowniez pokazuje jakim chujowym "zawodnikiem" ten pet jest.

I widocznie nie wystarczyło biegac za transami bo laszczyk go ubil jak kotleta, takze ferrariemu zostaje jechac do tajlandii i robic reka lejdibojom na streamie za napiwki :waldeklaugh:
 
Gosc o aparycji ratlerka i wata w lapie go skonczyl przed czasem, teraz typ jak taka pizda szuka wymowek xD a to ze nie umial skonczyc goscia 20kg lzejszego co nigdy mma nie trenowal w tym parterze rowniez pokazuje jakim chujowym "zawodnikiem" ten pet jest
Sam jesteś petem::jondance::
Lecisz w ignora:kis:
 
Fakty:
- na ulicy leszczyk nie miałby żadnych szans
- Amadi ma dużo lepsze zapasy od topu UFC jest 100xlepszy technicznie od wąchacza jaj i dużo silniejszy od Usmana
- pierwsza runda 10-9 dla A. druga 10-8 trzecia do momentu przerwania 10-9 dla Amadeusza + leszczyk za oszukiwanie dostał -1 punkt to była deklasacja, ubijał go jak kotleta
- leszczyk powiedział że może pokonać Amadeusza w kisielu i w każdej wadze a jak przyszło co do czego to fame negocjowało z nim kontrakt przez kilka miesięcy musiał mieć wpisany rewanż w k1 gdyby przegrał i spełnili ten jego warunek, ustalił też limit wagowy 77kg na ważeniu i 82kg do godziny 16.00 totalne obsraństwo według mnie
- spełnili też inne jego żałosne warunki wychodził do walki jako drugi, musieli bić się w butach (bez butów nie miałby żadnych szans)
- Amadeusz walczył z wieloma kontuzjami, miał zerwany mięsień, kiedyś połamane ręce i pocięte palce, złamaną stopę masakra
- Amadi trenował do walki w Tajlandii lekko ponad dwa tygodnie potem złapał kontuzję przez którą zaczął biegać za transami też bym tak zrobił na jego miejscu po powrocie do Polski lekko potrenował u Mirasa a na leszczyka to i tak wystarczyło
- wielki bokser 32-0 jeden z najlepszych na świecie w swojej wadze nie zrobił nic w stójce freakowi i melanżownikowi który trenuje rekreacyjnie muszę oglądnąć powtórkę ale nie przypominam sobie by wyprowadził chociaż jeden cios pewnie bał się kontry i zostania memem w internecie
- Ferrara lał leszczyka w dosiadzie grubo ponad minutę i jarosz walki jakoś nie przerwał a leszczyk mega słabo (jestem pewny że moja prawie 100 letnia babcia mocniej uderza) głaskał pięścią F. i na 8 sekund przed końcem jarosz to przerwał

Amadi niszczył leszczyka na początku trzeciej rundy przez co ten po raz kolejny oszukał i złapał się siatki a mierny sędzia jarosz zamiast odjąć mu punkt i kazać im kontynuować walkę pod siatką to przywrócił walkę do stójki przez co przebieg walki się zmienił
- "sport wygrał":siara:
- sędzia zabrał Amadiemu zwycięstwo taka prawda, każda inteligentna i znająca się na tym sporcie osoba o tym wie
Według mnie był to największy skandal w historii polskich sportów uderzanych i najgorsze przerwanie pojedynku w historii wszystkich sportów.
View attachment 55660
Zgadzam się z każdym słowem władcy piekieł.


@ziomeq



CCFC76F8-9899-4298-9374-2157F1D28E14.jpeg
 
Fakty:
- na ulicy leszczyk nie miałby żadnych szans
- Amadi ma dużo lepsze zapasy od topu UFC jest 100xlepszy technicznie od wąchacza jaj i dużo silniejszy od Usmana
- pierwsza runda 10-9 dla A. druga 10-8 trzecia do momentu przerwania 10-9 dla Amadeusza + leszczyk za oszukiwanie dostał -1 punkt to była deklasacja, ubijał go jak kotleta
- leszczyk powiedział że może pokonać Amadeusza w kisielu i w każdej wadze a jak przyszło co do czego to fame negocjowało z nim kontrakt przez kilka miesięcy musiał mieć wpisany rewanż w k1 gdyby przegrał i spełnili ten jego warunek, ustalił też limit wagowy 77kg na ważeniu i 82kg do godziny 16.00 totalne obsraństwo według mnie
- spełnili też inne jego żałosne warunki wychodził do walki jako drugi, musieli bić się w butach (bez butów nie miałby żadnych szans)
- Amadeusz walczył z wieloma kontuzjami, miał zerwany mięsień, kiedyś połamane ręce i pocięte palce, złamaną stopę masakra
- Amadi trenował do walki w Tajlandii lekko ponad dwa tygodnie potem złapał kontuzję przez którą zaczął biegać za transami też bym tak zrobił na jego miejscu po powrocie do Polski lekko potrenował u Mirasa a na leszczyka to i tak wystarczyło
- wielki bokser 32-0 jeden z najlepszych na świecie w swojej wadze nie zrobił nic w stójce freakowi i melanżownikowi który trenuje rekreacyjnie muszę oglądnąć powtórkę ale nie przypominam sobie by wyprowadził chociaż jeden cios pewnie bał się kontry i zostania memem w internecie
- Ferrara lał leszczyka w dosiadzie grubo ponad minutę i jarosz walki jakoś nie przerwał a leszczyk mega słabo (jestem pewny że moja prawie 100 letnia babcia mocniej uderza) głaskał pięścią F. i na 8 sekund przed końcem jarosz to przerwał

Amadi niszczył leszczyka na początku trzeciej rundy przez co ten po raz kolejny oszukał i złapał się siatki a mierny sędzia jarosz zamiast odjąć mu punkt i kazać im kontynuować walkę pod siatką to przywrócił walkę do stójki przez co przebieg walki się zmienił
- "sport wygrał":siara:
- sędzia zabrał Amadiemu zwycięstwo taka prawda, każda inteligentna i znająca się na tym sporcie osoba o tym wie
Według mnie był to największy skandal w historii polskich sportów uderzanych i najgorsze przerwanie pojedynku w historii wszystkich sportów.
View attachment 55660
Zgadzam się z każdym słowem władcy piekieł.

Przecież ten bum w ogóle się nie bronił blokując wszystko ryjem :juanlaugh:
 
Spójrzmy na fakty, władca stolca dostał TKO, został wyniesiony na noszach niczym wór ziemniaków, po walce nie jest w stanie samodzielnie chodzić, porusza się na wózku inwalidzkim, twierdzi że zerwała mu się dwójka chociaż spodenki nie zmieniły koloru na brązowy, z każdą kolejną wypowiedzią pogrąża i kompromituje się coraz bardziej.
 
Przecież ten Ferrari to cymbał jakich mało... Pierdolił do gościa, że nie ma wjazdu do Warszawy, a w tej samej Warszawie prawie mu łapy maczetami odjebali. Szczerze niedziwi, że z Oknińskim się kurwa dobrali. Gość chciał zostać poważnym trenerem, a skończył z upośledzonymi cyrkowcami.
 
Back
Top