doszedlem ostatnio do prostego wniosku, jezeli chce sie trenowac mma, powinno sie poznac podstawy wszystkich składowych sportów walki, czyli uderzenia i przyjmowania uderzen z boksu, tajski klincz z lowkickami, obalenia i obrone przed nimi, prace w parterze, dzwignie duszenia, skretówki, i wtedy myslec o treningach mma, wiec z doswiadczenia ze trenerzy mma w warszawie ucza juz mma, a nie podstaw z ww sportów, jako podstawe proponuje isc na zapasy i z czasem dodawac kolejne treningi, no chyba ze cie zainteresuje ktora sztk walki i pozostaniesz, jak miało to miejsce ze mna (az człowiek powazniej mysli zeby na jakies zawody bjjj pojechac, sprawdzic sie i wylewac jeszcze wiecej potu na treningach) pozdrawiam wszystkich aktywnie uprawiajacych sporty walki :)