Co siedzi w głowie Rousimara Palharesa?

Anonymous

NoLife FC
7016-rousimar-palhares_pose.jpg








Brazylijski • Pień • na ostatniej gali UFC 134 wygrał przez decyzję sędziowską z Danem Millerem. Kolejna walka- kolejne zwycięstwo. Na 16 walk mma • 13 wygranych , w tym 9 przez poddanie. Brazylijczyk szczególnie upodobał sobie akcje na nogi rywala, kończąc w ten sposób 5 pojedynków.



Walczy świetnie:



Mocarna postura + niezwykłe umiejętności grapplerskie (czarny pas bjj), pozwalają mu pokonywać rywali z łatwością .Pojawia się tylko jedno • ale • . No właśnie • psychika.



Już jako siedmiolatek pracował na jedzenie dla rodziny. Potem przeniósł się • pod most • • czyli reasumując nie miał łatwego startu.




Efekty problemów z psychiką • Pnia • dało się zauważyć podczas UFC 111. O ile przeciągniętą skrętówkę w czasie pojedynku z naszym zawodnikiem • Tomaszem Drwalem • można jeszcze próbować tłumaczyć , gdyż podobne akcje zdarzają się czasem i innym zawodnikom w ferworze walki, to jego kolejne • akcje • dużo trudniej racjonalnie wyjaśnić.



Akcja nr 1:



15 września na gali UFC Fight Night: Marquardt vs. Palhares w jakiś niewytłumaczalny sposób w połowie pierwszej rundy, gdy Nate Marquardt wyślizgnął się z jego ulubionej techniki na nogę • blokuje się i zdziwiony otrzymuje kilka ciosów od rywala, a sędzia nie ma wybory i przerywa ten pojedynek.



Akcja nr 2:



Gala UFC 134 • • Pień • walczy przed swoją publicznością. W pierwszej rundzie ma swojego rywala na ziemi. Okłada go pięściami i • .ponownie z nieznanych przyczyn przerywa walkę, wiwatując na siatce oktagonu. Sędzia nie przerwał walki, Miller nie poddał się , więc co było przyczyną takiego zachowania? W rozmowie z Murilo Bustamante Palhares powiedział, że Miller krzyczał • stop, stop • • i dlatego sam przerwał , myśląc ,że to już koniec.



Psychika Rousimara Palharesa niestety powoduje, że mimo wielkiego potencjału , jaki drzemie w tym zawodniku, wielkich szans na podbicie kategorii średniej mieć nie będzie.



Ja przynajmniej w racjonalny sposób nie jestem w stanie wytłumaczyć tego zachowania i myślę ,że jedynie dobra opieka psychologa mogłaby w tym momencie dużo pomóc.



Oczywiście Dana White go nie skreśla:



306907_208299645897282_100001517436259_571737_5982131_n.jpg
 
Mimo to nie skreślałbym go i myślę, że wkrótce zobaczymy go w walce o pas. Jak kaczka napisałeś w gościu drzemie OGROMNY potencjał. Gdyby nie ta akcja w walce z Marquardtem może to on byłby na miejscu Okamiego na UFC 134.
 
widze ze chcesz dorównać popularnością redaktorowi kokos 80



Taka walka to ogromna adrenalina i nie da sie racjonalnie myslec więc takie coś może sie zdarzyć. Miller krzyczał "stop" plus do tego kątem oka widział sędziego która skakał koło nich i w przypływie emocji pomyslal ze to koniec. Poza tym mogl miec w pamięci zdarzenie z Drwalem gdzie nie zareagował na czas nie chcial aby sie to powtorzylo
 
@noodles , ale nie zapinaj o akcji nr 1. Btw. Wymień jeszcze kilku zawodników (ba 2 , 3....jednego) , któremu w ostatnich 4 walkach zdarzyły sie tego typu wpadki.



Ps. Teraz jak ktokolwiek cos napisze, to od razu kokos80? Daj Pan spokój..
 
15 września na gali UFC Fight Night: Marquardt vs. Palhares w jakiś niewytłumaczalny sposób w połowie pierwszej rundy, gdy Nate Marquardt wyślizgnął się z jego ulubionej techniki na nogę • blokuje się i zdziwiony otrzymuje kilka ciosów od rywala, a sędzia nie ma wybory i przerywa ten pojedynek.



Że co? Może przeczytaj swoje "arty" zanim je wyślesz.
 
15 września na gali UFC Fight Night: Marquardt vs. Palhares, "Pień", w jakiś niewytłumaczalny sposób w połowie pierwszej rundy, gdy Nate Marquardt wyślizgnął się z jego ulubionej techniki na nogę • blokuje się i zdziwiony otrzymuje kilka ciosów od rywala, a sędzia nie ma wyboru i przerywa ten pojedynek.







Raptem brakowało słowa Pień i jedna literówka







Ps. blokuje się - w sensie łapie bloka - jakbys i tego nie szczaił:-)
 
Sorry, kaczka, ale art z dupy i napisany na siłę.


Jeśli chodzi o akcję nr 1 - on chciał zgłosić, że Marquardt posmarował nogę jakąś substancją, by ułatwić ucieczkę przed poddaniem. Niestety, przeliczył się.


Akcji nr 2 nie umiem wytłumaczyć. Być może jest na coś na rzecz.
 
E tam. Po prostu juz od jakiegoś czasu zauważyłem,że coś z gościem jest nie tak. Po przegranej NA WŁASNE ŻYCZENIE z Natem- ląduje poza MC od razu. W trakcie liva UFC 134 kilka razy pisałem swe spostrzeżenie,że coś ma gość z głową nie tak i stąd ten artykuł .



b7jf2w.gif








Ps. Co do tego zgłoszenia o wazelinie - uważasz ,że to normalna reakcja w trakcie walki??Nie wyszło, wyślizgnął się - trzeba walczyć dalej - a ten - blok



Ps. 2 . I oczywiście nie wierzę,że Miller krzyczał stop jak dostawał po ryju. Kolejny wymysł na usprawiedliwienie sie "Pniaka". Chętnie usłyszałbym wypowiedź Millera w tej sprawie



vs. Drwal:



25kn8yp.gif




Akcja nr 1: czeka zblokowany na wpierdol:



ykqyd.gif








Akcja nr 2:



4.gif
 
Nie chodzi o "czajenie" czy nie, po prostu składnia jest na bardzo elementarnym poziomie w tym arcie.. bez obrazy.
 
Ja go lubie, ale o co tu chodzi...ciężko stwierdzić jednoznacznie. Najwyraźniej taki charakter, że ima się takich zagrywek by zasugerować sędziemy decyzję na jego korzyść. Może się cieszyć, że go nie zdyskwalifikowali za wskoczenie na siatkę...Tak żądny jest wygranej. Za tym szło by też, że w innej sytuacji mógł przeciągnąć dźwignię, teraz to poszło nieco innym torem, ale pewnym fundamentem pod to może być właśnie ta chęć wygrania za wszelką cenę. Może jest po prostu stosunkowo głupi i popełnił takie błędy.
 
Zgadzam sie właściwie z tym co napisałeś, gość chce wygrać za wszelką cene a ja nie lubie takiego czegoś. Też na końcu pierwszej czy drugiej rundy z Millerem była akcja w której po końcu walki uderzył go jeszcze z dwa razy... Zrozumiałbym Hamilla :-) no ale Palhares? WTF
 
Może jest po prostu stosunkowo głupi i popełnił takie błędy.






Aż tak dosadnie bym tego nie nazwał. Patrząc na jego budowę , widać ,że teston wylatuje mu uszami, co + dzieciństwo, czyli walka o każdy grosz by co jeść było, mieszkanie pod mostem , itp. = skutkuje wytworzeniem potwora w klatce.



Gdyby nie ta jego psycha - świetny to zawodnik!



Trochę więcej o Pniu - TU
 
A nie zainspirował Cię, Kaczko, czasem art na Sherdogu o tym samym? http://sherdogblog.craveonline.com/blog/2011-08-29#35131



Co do Palharesa, absolutnie na podstawie tych 3 przypadków nie wyciągałbym wniosku, że ma coś nie tak z głową. Każdy z nich da się lepiej lub gorzej wytłumaczyć. Sytuacje takie jak ta z Drwalem się zdarzają, podpalił się. Sytuacja z Marquardtem - zganiłbym na karb jego naiwności, że sędzia przerwie, jak zawodnik zaprotestuje przeciwko zbyt śliskim jego zdaniem nogom przeciwnika. Sytuacja nr 3 zdarzała się i u innych, z tym że mieli więcej szczęścia - Shogun w drugiej walce z Machidą schodził już z niego, zanim sędzia przerwał (fakt, Machidy już był w innym świecie, ale jednak). Palhares, będąc w swoistym amoku, widział już kątem oka skaczącego obok Deana, ale po prostu się przeliczył i o ten dwa, trzy ciosy za wcześnie przerwał. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek w przyszłości powtórzył błędy nr 2 i 3 - nr 1 jak najbardziej wchodzi w rachubę i jest wręcz wskazany w celu uniknięcia błędu nr 3 ;)
 
@ up - nie - serio



Co do dalszych losów pniaka - imo nadal bedzie robił dziwne akcje w klatce - ten typ widocznie tak ma
 
hmm nie zdziwiła mnie akcja z UFC 134. może późniejsze zachowanie, wskoczenie na klatkę itd.



posłał Dana na ziemię, obijał go i właściwie Miller się nie bronił. wiadomo ogromne emocje, adrenalina a tuż nad obijaną przez Ciebie głową pojawiają się nogi sędziego. prawdopodobnie nie chciał doprowadzić do sytuacji jak z Drwalem lub jako zawodnik nie ma instynktu mordercy.



Widzę przed nim ogromną przyszłość, w tej walce podobały mi się jego zapasy, ta ogromna siła, z którą napierał do obalenia.



Ten facet ma przyszłość.
 
Sytuacje jak ta z Drwalem owszem mogą się przypadkowo każdemu zdarzyć, ale 'Paul Harris' już wcześniej miał na koncie kilka takich przeciągniętych dźwigni (jak dobrze pamiętam z gorszym skutkiem niż u Tomka) - także sporo tych przypadków. Do tego akcja z Natem i Millerem - Kaczka ma rację, że dziwne jest iż kilka różnych 'mogących się zdarzyć' acz nie do końca logicznych sytuacji kumuluje się w jednym zawodniku.



Moim zdaniem wytłumaczeniem jest częściowo zwykłe skurwysyństwo. Lubię zawodnika za walki jakie daje ale sorry, takie akcje jak kilkukrotne w karierze przeciąganie dźwigni czy uderzanie przeciwnika po gongu, tutaj nie wierzę w przpadkowość. Częściowo także...cóż, nie jestem psychologiem, więc nie potrafię dokładnie rozpoznać i nazwać tego czynnika, ale akcje z dwóch ostatnich walk świadczą o rodzaju cwaniactwa, krętactwa - wszystkiego aby tylko uzyskać jakąś korzyść i dzięki niej wygrać Mam tutaj na myśli bardziej sytuację z Marquardtem, bo odejście od Millera tłumaczyłbym raczej euforią i podnieceniem
 
Dla Rousimara Palharesa konfrontacja w klatce ma szerszy wymiar niż konfrontacja sportowa, dlatego też niekoniecznie stosuje się do jej reguł. Walka z Millerem była tylko potwierdzeniem tego co już o nim było wiadomo. Nie tylko dwa razy uderzył po końcu rundy (świadomie), był "pewny" skończenia co potem argumentował, że Dan Miller krzyczał "stop" (choć patrząc na drugą rundę i znając Millerów to nie miało to raczej miejsca, a sędzia nijak nie reagował), czy łapał siatkę. W walce z Marquardtem skończyło się dla niego źle, tu nie poniósł żadnych sportowych konsekwencji. W audycji po gali na sherdogu chyba J.Breen zwrócił uwagę, że źle się to dla niego może skończyć gdyby został ukarany odjęciem punktu bardziej wyrównanej walce. Mi się wydaje, że jego "brudna gra" może się skończyć niebezpiecznie dla rywala (vide Tomasz) a dla UFC może go przyciąć jak Babalu, żeby im nie przetrzymał jakiegoś duszenia w Fox albo pierwszej gali w Nowym Jorku. Bo wtedy będzie bagno nieporównywalnie większe od wpadki Marquardta.
 
phizs słuszna uwaga, widać że pieniek chwilami nad sobą nie panuje i mogą wyjść z tego wielkie przykrości dla UFC, jeśli jak mówisz w tak drażliwym momencie jak np przełomowa gala w NYC wykręci jakieś jajo. A za to ciągłe chwytanie się siatki powinni mu swoją drogą w tej walce odjąć punkt
 
Oglądałem 134 na amerykańskiej stronie i po walce Palharesa jeden z użytkowników, Brazylijczyk, zapewniał wszystkich, żę facet jest po prostu durny. Jego słowa: "IQ tego gościa jest tylko kilka punktów wyższe od IQ biedaków z zespołem downa".



Może jest w tym trochę prawdy. To by wiele tłumaczyło :-)
 
Jeśli faktycznie ten kibic go naprawdę zna i nie było to jakieś bezpodstawne oszczerstwo - to wszystko by tłumaczyło, powiedziałbym :-)
 
Może z tą głupotą to bez przesady. Ale wiadomo, że nie ma za sobą długiej edukacji i musiał w wieku 10 lat pracować fizycznie. Na pewno też nie walczy o "honor, wyższe zasady, miejsce w historii" i podchodzi do tego pragmatycznie. Jego skończenia to takie ostatnie mocne wbicie szpadla w ziemię przed tym jak pójdzie do domu. Tylko tu spotyka się z człowiekiem i jego stawami.



Ciekawy jestem kto będzie jego przeciwnikiem w najbliższej walce, bo Rousimar mógł dojść do wniosku, że trzeba się upewnić o skończeniu walki tym razem.
 
Oj nie chciałbym być w skórze następnego rywala, jeśli Pień miałby się upewnieć czy jest po walce! :-)



U nas jest takie powiedzenie: "Głuchy jak pień" - ale nie zauważyłem, by miał akurat problemy ze słuchem :-)
 
Galvao zdrowo pojechał po Palhares'ie :-)



,,Galvao says its great to get his first gold medal at ADCC.



Says he thinks Palhares has been fighting MMA too much, getting slapped hard that makes him dizzy.''
 
nie tylko on dorastał w biedzie hehe



czy po napisaniu kilkiudziesięciu postów dowiedzieliście się co on ma w głowie?
 
Back
Top