Ciekawe rzeczy.


200w.webp
 
Jutub ostatnio podpowiedział mi kanał tego typka i teraz codziennie przy herbatce oglądam sobie jeden filmik. Nienaturalnie dużo energii musiałem włożyć w powstrzymanie się od wyszukania i zamówienia tego cudeńka... i wrzucenia go później do piwnicy, rzecz jasna :tysoncoffe:

 
Jutub ostatnio podpowiedział mi kanał tego typka i teraz codziennie przy herbatce oglądam sobie jeden filmik. Nienaturalnie dużo energii musiałem włożyć w powstrzymanie się od wyszukania i zamówienia tego cudeńka... i wrzucenia go później do piwnicy, rzecz jasna :tysoncoffe:


Tylko na co mu ten złom?
 
  • Like
Reactions: osk
Jak obejrzysz więcej filmików to będziesz widział więcej, bo różne etapy pokazuje. Raz, że chyba "pasja" a dwa wydaje mi się, że odlewa z nich później różne "gadżety" i może sprzedaje?
Nie wiem czy sprzedaje, bo coś chyba było, że chce tonę nazbierać. Zresztą, jaki by miał zysk na sprzedaży czegoś robionego taką technologią?
 
Nie wiem czy sprzedaje, bo coś chyba było, że chce tonę nazbierać. Zresztą, jaki by miał zysk na sprzedaży czegoś robionego taką technologią?
No sam nie wiem. Wiesz, jakieś gadżety z gier dla nerdów z mosiądzu, aluminium czy innego metalu mogą się sprzedawać. Sam bym sobie kupił na ścianę tego Orka z Warhammera co ma na tej półce :awesome:

edit:
zresztą samo prowadzenie takich kanałów, ten piec (chyba jest jego), a złom jako "reklama" :fjedzia:
 
Miliony pająków uciekających przed wodą powodziową w miejscowości Kinchela w australijskim stanie Nowa Południowa Walia w dniu 22 marca czasu lokalnego. Pająki próbują się dostać na wyżej położone tereny - wchodzą do domów, na ogrodzenia i zwyczajnie tam, gdzie będą poza zasięgiem wody powodziowej. Ta brązowa plama to właśnie pająki.

1616527272825.png




:homer::homer::homer:
 
"Każdy lokalny oddział Czeki miał własną specjalność. W Charkowie upodobano sobie „numer z rękawiczką” – parzono dłonie ofiar wrzątkiem, aż pokryta pęcherzami skóra dawała się zdjąć: ofiarom pozostawały obdarte do żywego mięsa, krwawiące dłonie, a torturującym „rękawiczki z ludzkiej skóry”. Czeka w Carycynie przepiłowywała ofiarom kości. W Woroneżu umieszczano nagie ofiary w nabijanych gwoździami beczkach, które potem toczono. W Armawirze miażdżono czaszki, zaciskając wokół głowy ofiary skórzany pas z żelaznym sworzniem. W Kijowie przymocowywano do tułowia ofiary klatkę ze szczurami i ją podgrzewano, tak że rozjuszone zwierzęta wgryzały się w jelita, szukając drogi ucieczki. W Odessie przykuwano ofiary łańcuchami do desek i powoli wsuwano do pieca albo zbiornika z wrzątkiem. Ulubioną zimową torturą było oblewanie wodą nagich ofiar dopóty, dopóki nie zamieniły się one w żywe lodowe posągi. Wielu funkcjonariuszy Czeki preferowało tortury psychologiczne. Jeden z nich kazał prowadzić ofiary rzekomo na egzekucję, po czym strzelano do nich ślepymi nabojami. Inny kazał grzebać ofiary żywcem albo wkładać do trumny z cudzymi zwłokami. Niektórzy zmuszali do patrzenia, jak się torturuje, gwałci lub zabija bliskie ofiarom osoby[11]."
 
"Każdy lokalny oddział Czeki miał własną specjalność. W Charkowie upodobano sobie „numer z rękawiczką” – parzono dłonie ofiar wrzątkiem, aż pokryta pęcherzami skóra dawała się zdjąć: ofiarom pozostawały obdarte do żywego mięsa, krwawiące dłonie, a torturującym „rękawiczki z ludzkiej skóry”. Czeka w Carycynie przepiłowywała ofiarom kości. W Woroneżu umieszczano nagie ofiary w nabijanych gwoździami beczkach, które potem toczono. W Armawirze miażdżono czaszki, zaciskając wokół głowy ofiary skórzany pas z żelaznym sworzniem. W Kijowie przymocowywano do tułowia ofiary klatkę ze szczurami i ją podgrzewano, tak że rozjuszone zwierzęta wgryzały się w jelita, szukając drogi ucieczki. W Odessie przykuwano ofiary łańcuchami do desek i powoli wsuwano do pieca albo zbiornika z wrzątkiem. Ulubioną zimową torturą było oblewanie wodą nagich ofiar dopóty, dopóki nie zamieniły się one w żywe lodowe posągi. Wielu funkcjonariuszy Czeki preferowało tortury psychologiczne. Jeden z nich kazał prowadzić ofiary rzekomo na egzekucję, po czym strzelano do nich ślepymi nabojami. Inny kazał grzebać ofiary żywcem albo wkładać do trumny z cudzymi zwłokami. Niektórzy zmuszali do patrzenia, jak się torturuje, gwałci lub zabija bliskie ofiarom osoby[11]."
Z czego to ? Chetnie bym poczytal.

------------------------------------------------------

 
Z czego to ? Chetnie bym poczytal.

------------------------------------------------------

Orlando Figes Tragedia narodu. Rewolucja rosyjska 1891-1924 Wrocław 2009, Wydawnictwo Dolnośląskie, ISBN 978-83-245-8764-3, s. 666–667.
 
Sułtan, 22-letni Mehmed, postanowił ten cierń usunąć. Był on człowiekiem stanowczym. Zaraz po objęciu władzy w 1451 roku kazał utopić swojego małoletniego brata przyrodniego, aby pozbyć się potencjalnego rywala do tronu. Potem polecił stracić wykonawcę morderczego rozkazu, a matkę brata zesłał do haremu. Żołnierze zwali go Krwiopijcą. Mehmedowi nie przeszkadzał ten przydomek. Jednym z niewielu ludzi, których podziwiał, był hospodar wołoski Wład Palownik. Kiedy posłowie tureccy nie chcieli zdjąć turbanów w obecności Włada, ten kazał im je przybić gwoździami do głów. Mehmed uznał to za znakomity pomysł i sam zaczął go stosować. Między żołnierzami Mehmeda i Włada dochodziło oczywiście do starć, kiedy jednak ten ostatni kazał wbić na pal tysiące jeńców tureckich, Mehmed powiedział: "Nie da się wypędzić z własnego kraju księcia, który dokonuje tak wspaniałych czynów".
 
Back
Top