By żyło się lepiej: kariera/studia/przekręty;)

Dobra Pany, bo gra o dużą stawkę idzie; ma ktoś coś wspólnego z wynajmem pokoi? I nie pytam czy któryś sam wynajmuje kwaterę u babci albo czy jego kolega też nie ma z tym nic wspólnego :nono:
Jest opcja wejścia w podmiejski dom przy drodze wylotowej z miasta. Dom duzy, ale do poważnego remontu, do tego kilkaset metrów działki. Wizja jest żeby zrobić z tego noclegownie dla pracowników czy tam innych ukrów. Ładny dojazd - wylot z miasta, blisko zjazd na s11, wiec i na autostrade łatwo się dostać. Z dwóch stron parki technologiczne oddalone o 10 km, dużo zakładów pracy, amazon kilka kilometrów dalej. Sprawa dość pilna, więc czacha mi dymi. Wyjebać paręset tysi nie jest łatwo. Z drugiej strony gdyby załatwić obłożenie chaty to w "parę" lat by się spłaciła. Nie wiem jednak jak to wygląda z tą branżą. Ktoś coś kiedyś?
 
Last edited:
Dobra Pany, bo gra o dużą stawkę idzie; ma ktoś coś wspólnego z wynajmem pokoi? I nie pytam czy któryś sam wynajmuje albo czy jego kolega też nie ma z tym nic wspólnego :nono:
Jest opcja wejścia w podmiejski dom przy drodze wylotowej z miasta. Dom duzy, ale do poważnego remontu, do tego kilkaset metrów działki. Wizja jest żeby zrobić z tego noclegownie dla pracowników czy tam innych ukrów. Ładny dojazd - wylot z miasta, blisko zjazd na s11, wiec i na autostrade łatwo się dostać. Z dwóch stron parki technologiczne oddalone o 10 km, dużo zakładów pracy, amazon kilka kilometrów dalej. Sprawa dość pilna, więc czacha mi dymi. Wyjebać paręset tysi nie jest łatwo. Z drugiej strony gdyby załatwić obłożenie chaty to w "parę" lat by się spłaciła. Nie wiem jednak jak to wygląda z tą branżą. Ktoś coś kiedyś?
@kaczka41
 
Dobra Pany, bo gra o dużą stawkę idzie; ma ktoś coś wspólnego z wynajmem pokoi? I nie pytam czy któryś sam wynajmuje kwaterę u babci albo czy jego kolega też nie ma z tym nic wspólnego :nono:
Jest opcja wejścia w podmiejski dom przy drodze wylotowej z miasta. Dom duzy, ale do poważnego remontu, do tego kilkaset metrów działki. Wizja jest żeby zrobić z tego noclegownie dla pracowników czy tam innych ukrów. Ładny dojazd - wylot z miasta, blisko zjazd na s11, wiec i na autostrade łatwo się dostać. Z dwóch stron parki technologiczne oddalone o 10 km, dużo zakładów pracy, amazon kilka kilometrów dalej. Sprawa dość pilna, więc czacha mi dymi. Wyjebać paręset tysi nie jest łatwo. Z drugiej strony gdyby załatwić obłożenie chaty to w "parę" lat by się spłaciła. Nie wiem jednak jak to wygląda z tą branżą. Ktoś coś kiedyś?
Pomysł zacny jak najbardziej.
Różnica taka, że w przeciwieństwie do "standardowego" wynajmu, musisz mieć kogoś na miejscu caly czas, by Ci pilnował interesu.
Jeśli nie masz na to czasu, lepiej pójść w 3, 4 pokoje wstrym budownictwie, po dwóch ukrów do pokoju i samo idzie.
 
@Drzewo wspominałeś tutaj kiedyś, że pracujesz przy zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy, walce z terroryzmem itd. Zastanawiam się czy nie odbić ze swojego aktualnego stanowiska jako project accountant, bo trochę mnie to nudzi powoli, a awans nie prędzej niż za 1,5roku. Złożyłem CV na ofertę "KYC Junior Analyst", bo spełniam wszystkie kryteria. Rozumiem, że to "KYC" to tak jakby część "AML" prawda? To dobry krok jeśli chce iść w mniej więcej to samo co Ty?
 
@Drzewo wspominałeś tutaj kiedyś, że pracujesz przy zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy, walce z terroryzmem itd. Zastanawiam się czy nie odbić ze swojego aktualnego stanowiska jako project accountant, bo trochę mnie to nudzi powoli, a awans nie prędzej niż za 1,5roku. Złożyłem CV na ofertę "KYC Junior Analyst", bo spełniam wszystkie kryteria. Rozumiem, że to "KYC" to tak jakby część "AML" prawda? To dobry krok jeśli chce iść w mniej więcej to samo co Ty?
Dobra. To początek drogi prawdziwego Sherlocka ;)
 
Pomysł zacny jak najbardziej.
Różnica taka, że w przeciwieństwie do "standardowego" wynajmu, musisz mieć kogoś na miejscu caly czas, by Ci pilnował interesu.
Jeśli nie masz na to czasu, lepiej pójść w 3, 4 pokoje wstrym budownictwie, po dwóch ukrów do pokoju i samo idzie.
Nie, nie potrzebujesz nikogo do pilnowania, skoro korpo są tak blisko - zależy oczywiście od transportu, i co zrobisz z chatą/jak ją ustawisz. Możesz pod bogatych korpo ludzi, wtedy robisz lofty albo wielkie mieszkania po całym piętrze jedno. Możesz na pokoje/mniejsze mieszkania, w średnim standardzie, dla zwykłych korpo żołnierzy, lub w niskim standardzie dla roboli/ukr4w. W ostatnim przypadku potrzebujesz kogoś do pilnowania. W pozostałych tylko przy wynajmie, ew.grubych usterkach i zdawaniu pokoju/mieszkania. Przy niskim intelekcie - opieka niezbędna jest prawie na poziomie dzień/noc.
 
Dobra Pany, bo gra o dużą stawkę idzie; ma ktoś coś wspólnego z wynajmem pokoi? I nie pytam czy któryś sam wynajmuje kwaterę u babci albo czy jego kolega też nie ma z tym nic wspólnego :nono:
Jest opcja wejścia w podmiejski dom przy drodze wylotowej z miasta. Dom duzy, ale do poważnego remontu, do tego kilkaset metrów działki. Wizja jest żeby zrobić z tego noclegownie dla pracowników czy tam innych ukrów. Ładny dojazd - wylot z miasta, blisko zjazd na s11, wiec i na autostrade łatwo się dostać. Z dwóch stron parki technologiczne oddalone o 10 km, dużo zakładów pracy, amazon kilka kilometrów dalej. Sprawa dość pilna, więc czacha mi dymi. Wyjebać paręset tysi nie jest łatwo. Z drugiej strony gdyby załatwić obłożenie chaty to w "parę" lat by się spłaciła. Nie wiem jednak jak to wygląda z tą branżą. Ktoś coś kiedyś?
Ile m2 i jaka działka? Jak dla mnie lekko ryzykowna inwestycja ze względu na miejsce. 10km do parków i kilkanaście do amazona. Do centrum i większych sklepów jeszcze dalej. Nie wiem ile pokoi byś tam chciał zrobić, ale kwota musiałaby być o wiele niższa niż gdzieś niedaleko centrum, przez co rentowność mniejsza. Pełne obłożenie przez 12 miesięcy jest prawie niemożliwe w takiej lokalizacji. Lepiej gdybyś zainwestował w mieszkanie 60-65m2 i zrobił 5-6 pokoi pod najem. Miałbyś te 3-4,5k/mies pewne. Rzucasz firmie pośredniczącej 100-200zl miesięcznie i masz spokój.
Mając taki kapitał wolałbym zrobić "flipa" (czekam na Ciebie @TYTUS) i wyjść na plus te minimum 25tys w 2-3 miesiące. Zależy czy wolisz mieć pewnie ulokowany kapitał na x lat czy wolisz szybkie, krótkie tranzakcje.
 
@Over flip opłaca się tyle jeżeli jest się w stanie samemu lub z kumplami zrobić remont. W tej chwili koszty i terminy wykończeniowców są tragiczne. dodatkowo ważne jest to co się dalej zrobi z tymie pieniędzmi bo 25k zysku przekłada się na rok z hakiem wynajmu a różnica jest tak ze w drugim przypadku wciąż przychód wciąż jest generowany.
@szplin co do wynajmu, które wiele osób nazywa dochodem pasywnym to... skoro jest on taki pasywny to strasznie się trzeba przy tym nabiegać. Do tego jeszcze niech Ci się trafi niepłacący lokator to możesz być w dupie i wcale nie jest łatwo się takiego kogoś pozbyć. Ja sam wynajmuje tylko osobom znajomym lub z polecenia. Niby rozwiązaniem tego jest agencja pośrednictwa nieruchomości o czym pisał @Over ale ich koszt nie jest stały tylko procentowy. Zazwyczaj waha się to od 9 do 15% w zależności czy jest to wynajem mieszkania czy pokoi rożnym ludziom. Niech to będzie 200-300zl miesięcznie ale to wciąż jest duży procent twojego przychodu. Dodatkowo ten procent nie daje Ci gwarancji płatności wiec wciąż możesz trafić na kogoś niewypłacalnego lub zwykłego oszusta. Usługa gwarancji płatności w agencji pośrednictwa najmu to zazwyczaj kolejne 10% wiec jak sobie wszystko dodasz to, przy wynajmie pokojowym, koszt (przed rozliczeniem podatkow) może dochodzić nawet do 25%.
 
@Over flip opłaca się tyle jeżeli jest się w stanie samemu lub z kumplami zrobić remont. W tej chwili koszty i terminy wykończeniowców są tragiczne. dodatkowo ważne jest to co się dalej zrobi z tymie pieniędzmi bo 25k zysku przekłada się na rok z hakiem wynajmu a różnica jest tak ze w drugim przypadku wciąż przychód wciąż jest generowany.
@szplin co do wynajmu, które wiele osób nazywa dochodem pasywnym to... skoro jest on taki pasywny to strasznie się trzeba przy tym nabiegać. Do tego jeszcze niech Ci się trafi niepłacący lokator to możesz być w dupie i wcale nie jest łatwo się takiego kogoś pozbyć. Ja sam wynajmuje tylko osobom znajomym lub z polecenia. Niby rozwiązaniem tego jest agencja pośrednictwa nieruchomości o czym pisał @Over ale ich koszt nie jest stały tylko procentowy. Zazwyczaj waha się to od 9 do 15% w zależności czy jest to wynajem mieszkania czy pokoi rożnym ludziom. Niech to będzie 200-300zl miesięcznie ale to wciąż jest duży procent twojego przychodu. Dodatkowo ten procent nie daje Ci gwarancji płatności wiec wciąż możesz trafić na kogoś niewypłacalnego lub zwykłego oszusta. Usługa gwarancji płatności w agencji pośrednictwa najmu to zazwyczaj kolejne 10% wiec jak sobie wszystko dodasz to, przy wynajmie pokojowym, koszt (przed rozliczeniem podatkow) może dochodzić nawet do 25%.
W sumie to bym się zgodził ze wszystkim po za tą końcówką, ale 25% to trochę za duza liczba imo.
Ja skłaniam się ku flipom, bo przy zaufanej ekipie remontowej i zakupie rzeczywiście poniżej ceny rynkowej zysk to minimum 25tys, a są i okazje perełki gdzie można ponad 100k wycisnąć czego byłem naocznym świadkiem (trwało to ponad 5 mies). Oczywiście, że te pieniadze trzeba reinwestować, a najlepiej polecieć w kolejne flipy. Tylko, że to też nie takie proste, bo trzeba założyć własną działalność przy wiekszej ilości flipów rocznie.
Dlatego tak jak pisałem - jak ktoś woli mieć (teoretycznie) spokój to najem jest bardzo dobrą opcją. Jak ktoś jest aktywny, ma więcej czasu i chęci (plus ekipe remontową) to flipy są bardziej korzystnym pomysłem. W sumie nie ważne co by się wybrało to i tak lepiej niż trzymać tą kasę w skarpecie albo wydać na "błyskotki" :wink:
 
Last edited:
@Over pewnie, ze masz racje i jak ktoś jest ogarnięty w temacie to można na tym bardzo dobry hajs robić. Ale jakiś przeciętny janek raczej tego nie ogarnie. Tutaj trzeba mieć nie tylko trochę wiedzy o rynku oraz umiejętności do robienia odpowiedniego rozeznania na rynku w poszukiwaniu okazji ale tez znajomosci w ekipach remontowych lub własne umiejętności.

Co do tej ceny końcowej to zanim to napisałem to posprawdzałem ceny w kilku agencjach pośrednictwa najmu (na ich stronach) i koszt, przy gwarancji dodatkowej gwarancji platnosci, wahał się od 19 właśnie do 25%
 
@Over Co do tej ceny końcowej to zanim to napisałem to posprawdzałem ceny w kilku agencjach pośrednictwa najmu (na ich stronach) i koszt, przy gwarancji dodatkowej gwarancji platnosci, wahał się od 19 właśnie do 25%
Dobra, my bad. Nigdy ani ja, ani nikt mi bliski z tej gwarancji płatności nie korzystał dlatego obstawiałem, że liczba przesadzona. Zawsze około 150zł miesięcznie przy kawalerce za zwykłego pośrednika.

@Over pewnie, ze masz racje i jak ktoś jest ogarnięty w temacie to można na tym bardzo dobry hajs robić. Ale jakiś przeciętny janek raczej tego nie ogarnie. Tutaj trzeba mieć nie tylko trochę wiedzy o rynku oraz umiejętności do robienia odpowiedniego rozeznania na rynku w poszukiwaniu okazji ale tez znajomosci w ekipach remontowych lub własne umiejętności.
Dlatego właśnie dałem sobie jakiś czas temu 3 lata na zapoznanie się z nieruchomościami od A do Z. Od spraw z notariuszami, przez całościowy remont, po sprzedaż. Dopiero wtedy zacznę bawić się we flipy. Zacząłbym pewnie o wiele wcześniej, ale potrzebuje tych 3 lat na zebranie kapitału :D
 
Nie, nie potrzebujesz nikogo do pilnowania, skoro korpo są tak blisko - zależy oczywiście od transportu, i co zrobisz z chatą/jak ją ustawisz. Możesz pod bogatych korpo ludzi, wtedy robisz lofty albo wielkie mieszkania po całym piętrze jedno. Możesz na pokoje/mniejsze mieszkania, w średnim standardzie, dla zwykłych korpo żołnierzy, lub w niskim standardzie dla roboli/ukr4w. W ostatnim przypadku potrzebujesz kogoś do pilnowania. W pozostałych tylko przy wynajmie, ew.grubych usterkach i zdawaniu pokoju/mieszkania. Przy niskim intelekcie - opieka niezbędna jest prawie na poziomie dzień/noc.
Z tego co pamiętam, to pytanie było konkretnie pod przybyszów z Ukr
 
Z tego co pamiętam, to pytanie było konkretnie pod przybyszów z Ukr
Gdyby tak rzeczywiście było, to by nie było wzmianki o korpo. Oni się pojawiają w korpo też, ale to trochę inna odmiana ukra - w miarę inteligentna, dość czysta albo bardzo czysta, znająca angielski i zwykle też polski. Plus mająca w głowie stabilizację i rozwój.
 
Pany, temat nieaktualny. Jak napisałem, cena była okazyjna i nieruchomość poszła niemal od ręki.
Kiszenia siana w kawalerce mi się nie uśmiecha. Ile wynosi realna stopa zwrotu? Ile trzeba wpakować by żyć tylko z tego? To już lepiej biznesy kręcić. No chyba że ma się sporą nadwyżkę finansową, to wtedy dywersyfikując koszyk można część zainwestować w mieszkania pod wynajem.
W tym konkretnym przypadku chodziło o to, że budynek miał prawie 200 metrów a do tego 1000 metrów działki. Można było kilkunastu ukrów upchnąć i parking na auta zrobić. Wtedy ten zysk (o ile udałoby się lokale zapełnić) byłby rozsądny. Gdybym miał to kupić i wynająć jakiejś parce to życia by nie starczyło żeby mi się to spłaciło.
Też myślę, że flipy są lepszym rozwiązaniem, ale wymaga to sporo nakładów czasowych a z tym u mnie krucho ostatnio.
 
Pany, temat nieaktualny. Jak napisałem, cena była okazyjna i nieruchomość poszła niemal od ręki.
Kiszenia siana w kawalerce mi się nie uśmiecha. Ile wynosi realna stopa zwrotu? Ile trzeba wpakować by żyć tylko z tego? To już lepiej biznesy kręcić. No chyba że ma się sporą nadwyżkę finansową, to wtedy dywersyfikując koszyk można część zainwestować w mieszkania pod wynajem.
W tym konkretnym przypadku chodziło o to, że budynek miał prawie 200 metrów a do tego 1000 metrów działki. Można było kilkunastu ukrów upchnąć i parking na auta zrobić. Wtedy ten zysk (o ile udałoby się lokale zapełnić) byłby rozsądny. Gdybym miał to kupić i wynająć jakiejś parce to życia by nie starczyło żeby mi się to spłaciło.
Też myślę, że flipy są lepszym rozwiązaniem, ale wymaga to sporo nakładów czasowych a z tym u mnie krucho ostatnio.
Dla mnie wynajem to taka lepsza lokata.
U mnie się kręci w okolicach 5 gora 5.5%.
 
Dla mnie wynajem to taka lepsza lokata.
U mnie się kręci w okolicach 5 gora 5.5%.
I to jest coś o czym ludzie zapominają. Każdy myśli, że będzie krezusem bo pasywny dochód, bogaty ojciec i boom budowlany. Jak z miliona gotówki masz zgarnąć 50000 rocznie to nie będziesz bogaty. Niby nieruchomości to taka pewna branża, bo przecież w razie czego zawsze możesz ją sprzedać. Niby tak, ale to teraz. Tylko jeśli ktoś wziął kredyt na 30 lat, to może niech pomyśli jak będzie wyglądała demografia za 20 lat? Dlatego lepiej inwestować w obrót nieruchomościami. No chyba że kogoś stać to w deweloperkę. To jest idealna pora na takie inwestycje. Ja zamiast kisić siano w czymś co spłaci się za 20 lat wolałbym przytargać kontener czegoś z Chin, albo w maszyny wpakować i zacząć produkcję czegoś. Ostatecznie można zainwestować w siebie i za cenę kawalerki nauczyć się konkretnego fachu.
 
@szplin dodam do tego jeszcze zmienne stopy oprocentowania. W tej chwili mam strasznie długo okres z rekordowo niskimi stopami ale to się prędzej czy później zmieni. Często ludzie nie biorą pod uwagę tego ze w razie konkretnych zmian oprocentowania ich rata może iść do góry nawet o 30%, jeśli maja większość raty odsetkowej.
 
@szplin dodam do tego jeszcze zmienne stopy oprocentowania. W tej chwili mam strasznie długo okres z rekordowo niskimi stopami ale to się prędzej czy później zmieni. Często ludzie nie biorą pod uwagę tego ze w razie konkretnych zmian oprocentowania ich rata może iść do góry nawet o 30%, jeśli maja większość raty odsetkowej.
Tak niskie stopy nie utrzymają się wiecznie. A jeśli okaże się, że najemcy nie spłacają raty kredytu i trzeba do tego dopłacać to nastąpi niezły bałagan na rynku. Sam znam kilku "krezusów", którzy mają po kilka mieszkań w kredycie. Póki w ich związkach oboje pracują, to stać ich na spłacanie rat za 3 nieruchomości i jeszcze im zostaje. "A jak się spłaci to będzie mieszkanie dla dzieci". Tylko ja bym nie chciał przez 30 lat siedzieć na bombie, której zapalnikiem bawi się gospodarka.
 
Back
Top