Boks

tez nie lubie, a mam ich w huj pod nosem, wiec wiem co mowie, ale w boksie odkladam sympatie, antypatie, doceniam to co robi wasyl, a nie lubie stylu kubanczyka, team wasyl
 
Jestem zniesmaczony :siara:

Kontuzji nie bylo widac, przynajmniej ja tego nie zauważyłem. Dostawal w pizdeczke i stwierdzil, ze z urazem dostanie 12-0 i nie ma sensu. Dla mnie slabe zachowanie, rysa na swietnej karierze, zawiódł
 
Last edited:
Typowa walka na którą się człowiek napali:siara: Rigondo nie wyszedł do walki dziś. Tak jednostronny pojedynek zakończony wymuszoną kontuzją ręki:homer:

Ale podsumowanie na FOX "VASYL Lomachenko doesn’t just beat fighters. He makes them quit."

Arum też dobry: “Where did he hurt his hand, in the dressing room?"
 
Jak debil czekałem na powtorke na Polsat Sport a Na Figt puscili. Na chwile przełączyłem a tam sie Vasyl cieszy. Ale z tego co sie zorientowałem to nie ma czego żałować. A tym bardziej że sie w nocy wstac nie chciało.
 
ciekawy artykul garczarczyka, gdzie pisze m.in. "Będacy w ringu dziennikarz ESPN tłumaczył z zażenowaniem, jak trener Guillermo najpierw mówił, że kontuzjowana jest prawa ręka, później, że lewa. Cytował, jak pytany przez lekarza zawodów co sie dzieje, Rigondeaux odpowiadał przez tłumacza „że nic nie boli, ale coś jest nie tak”.
 
Dobra walka chrzanicie :)
jedna z hujowszych, na które nie spalem, zeby obejrzec ;P te uniki kubanczyka na poziomie pasa, az czasem zalowalem, ze to nie tajski, bo kolano by sie przydalo, ciagle faule, rigondeaux trafil 15 ciosami, lomaczenko nie lepszy, ale ciezko bic jak przeciwnik wacha ci jajca.
 
Kubańczyk przewalczył ilość rund stosownie do wypłaty :).
Dodatkowo jego wywiad po walce , czysta prowokacja.
 
Wiskali Wangek może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tym gościem? Przed walka o pas z Romanem Gonzalezem wygrywał 3 razy pod rząd z debiutantami i nagle wygrywa 2 razy z mistrzem świata w kilku kategoriach wagowych, w tym raz przed czasem
 
Wiskali Wangek może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tym gościem? Przed walka o pas z Romanem Gonzalezem wygrywał 3 razy pod rząd z debiutantami i nagle wygrywa 2 razy z mistrzem świata w kilku kategoriach wagowych, w tym raz przed czasem
Czasem mi się wydaje, że bokserzy mają swoich idealnych przeciwników. Dla Wiskasila był to właśnie Roman. Już pomijając sposób dojścia do ich walki to pierwsza z nich przebiegała i zakończyła się kontrowersyjnie co by nie gadać. Taj widać było, że jest silniejszy i to niejako wykorzystywał zadając bardzo mocne ciosy jak na tę kategorię wagową, a także często umiejętnie(oraz nie) faulując Chocolatito. Mam wrażenie też, że za bardzo Gonzalez napalił się na rekord Floyda, był nazywany drugim Floydem(jak dla mnie mocno przesadzone) i niejako przegrał z własnymi demonami o potędze. Drugie starcie było w wykonaniu Chocolatito jeszcze gorzej rozpracowane, a jak Taj poczuł krew z pierwszego starcia to już dobijał do maksimum, aby tylko skończyć to jak najwcześniej.

Podsumowując: nigdy nie uważałem Gonzaleza za mistrza pokroju Floyda, jego przeciwnicy mimo wszystko za bardzo podchodzili przestraszeni do niego, a sama kategoria wagowa(kategorie można powiedzieć) są dość specyficzne jeśli chodzi o poziom. Wangek był silniejszy(także wagowo), czekam na jego starcie z Estradą, które coś więcej powie o nim, a ja z ciekawości jeszcze poczekam też na ewentualne starcie z Inoue. Naoya walczy 30.12 z mocnym Boyeaux i szykują nam się weryfikacje kolejnych postarchów rywali :) Co ciekawe na gali Wangek - Estrada będzie też starcie Cuadras - Aroyo i też będzie odpowiedź na to, czy Carlos jeszcze wróci. Aby dodać pikanterii tym kategoriom to warto przypomnieć o brutalnej weryfikacji Edgara Sosy, który właśnie od walki z Gonzalezem zalicza równię pochyłą w karierze. Granica między TOP, a dołem jest cieniutka.
 
Back
Top