Patrząc na sędziów, którzy są oddelegowani do tej walki to GGG musi wygrać przed czasem, inaczej spotka go los Lary. Moim zdaniem najwięcej w tej walce będzie zależeć od tego jak Golovkin zareaguje na ciosy Canelo, jeśli będzie dawał się trafiać na dół i bedzie je czuł przez co nie będzie narzucał morderczej presji i zawalczy jak z Jacobsem to nie skończy Alvareza i przegra na kartach punktowych. A jak będzie po nim spływać jak po kaczce i pójdą na wymianę to w końcu trafi. Dla mnie 60-40 dla Triple G, pierwsze rundy dadzą obraz walki.
Nie przepadam za GGG ale rudego za tych sędziów nie trawię, więc oby go zajebał Kazach.