Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach

Jeździłem jakimś rodzinnym (coś na kształt Berlingo) Fiatem, który miał silnik 1.3 i turbo. Spokojnie dało się wszystko wyprzedzić. Ja na codzień jeżdżę 1.6 90km bez turbo i słabiej się zebira niż ten fiat. Turbo daje w uj.
 
Turbo jak turbo cała tajemnica tkwi w momencie orbotowym auta podawanym w Nm. Im większy tym lepsze przyspieszenie i dynamika auta. Jeżeli komuś zależy na osiągach to radze zwracać na to uwage ;)
 
Jakbym miał do wyboru 1.9 TDI (oczywiście mówię o tych volkswagenowskich) 105 KM i 2.0 140 KM to wybieram ten pierwszy. Powód? Koszty eksploatacji. Te nowe silniki 2.0 to jeden wielki niewypał, strasznie awaryjne. Płacisz też trochę wyższe ubezpieczenie za niego. "Stopiątka" wbrew pozorom dość dobrze się zbiera i na nasze drogi w zupełności wystarczy. Może na Śląsku w tym czarnym innym świecie jest inaczej, ale trójmiasto jest zapierdolone fotoradarami, a po obwodnicy też psiarnia krąży z wideorejestratorami. Jak wyjedziesz poza miasto (w moje strony ;)) to masz dziurę na dziurze i polecam wjechać w coś takiego z prędkością 160 km/h. Skoda w kombi to auto rodzinne, a jak wieziesz rodzinę to nie tniesz jak przecinak. Podsumowując, 1.9 tańsze w eksploatacji (koszt paliwa, napraw i ubezpieczenia), z niewiele gorszymi osiągami niż 2.0, zdaje się być dobrym wyborem.
 
To jest już 3 mój samochód z tym silnikiem i 10 rura w ciągu 4 lat. Jest to zdecydowanie najlepszy motor jaki miałem przyjemność uzytkowac. Muszę wyprowadzić niektórych z błędu, jest to wystarczająca moc, ten silnik naprawdę się zbiera, nigdy jeszcze nie zabrakło mi gazu w trakcie wyprzedzania ale może to wynika z doświadczenia. Mam taka pracę że robię ok 4 tys miesięcznie. Polecam wszystkim absolutnie awaryjne auto

Na te sztukę polowalem 2 miesiace ma przejechanie 125 tys zapłaciłem 27 tys a samochod został gruntownie sprawdzony, bezwypadkowy serwisowany i po /rozrzadzie
Średnio trzeba zapłacić za taki ok 34 tys
 
Te 140konne jednostki, to chyba najchujowsze jakie świat widział.



Fajny artykuł z perspektywy producentów samochodowych do przeczytania.



Pół bańki w Audi, czyli jak nie należy budować samochodów



http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/01/21/pol-banki-w-audi-czyli-jak-nie-nalezy-budowac-samochodow/
 
Ruff najchujowsze były 2.5 tdi v6 150 km;p te stare 5 cylindrowe rzędówki o mocy 140 koni były nie do zajeżdżenia, sąsiad ma taką w 6 biegowej skrzyni, matko jak to jeździ...
 
Nie do zajeżdżenia to jest pięciocylindrówka D5 163 KM w moim Volvo. Auto ma prawie 9 lat (jeżdżę nim jakieś 3) i blisko 400 tysięcy (oryginalnego) przebiegu, a z kosztów eksploatacyjnych to raz wymieniałem świece żarowe, a tak tylko wlewam olej i nic poza tym. :]
 
Doszła do nas także informacja, że w przedmiotowym egzemplarzu zepsuła się pompa wspomagania. To wynik tego, że układ kierowniczy jako pierwszy trafił do działu planowania usterek. Z dumą mogę przyznać, że powszechne awarie pomp wspomagania miały już miejsce w Passatach B3, a jest to model roku 1987!


To chyba najpopularniejsza usterka w samochodach z pod znaku VAG , zaraz po rozpierdoleniu turbiny ze zmienną geometrią łopatek. Pare linijek o skrzyni biegów VAG też jest prawdą, już od 90 roku samochody z tych fabryk mają problemy przy dużych przebiegach z pierwszym i trzecim biegiem. Dodaj do tego specjalną konstrukcję tylnich zacisków hamulcowych w hamulcach tarczowych , gdzie w wypadku uszkodzenia ( cylinderka ) trzeba wymienić oba zaciski. Mój ojciec ma starego ( 98 rok ) 1.9 TDI 90 KM i jeździ od 5 lat praktycznie bez uszczelni pod głowicą a samochód dalej radzi sobie głównie w terenie bo tam jest użytkowany. A jako że jest to samochód do pracy a nie do jazdy codziennej czekamy aż silnik cąłkiem się rozpierdoli i go zezłomujemy. Za to w pasku B5 FL, to umieszenie wszelkich bardzo drogich podzespołów elektronicznych umieszczona jest tak że gdyby nie tak wiele wody naleciało do samochodu, automatycznie główny komputer pływa sobie dziarsko w wodzie.
 
Trolu drogi miałem już kilka samochodow w tym jeden miał 150 km więc zrozum ze nie jest najważniejsza prekosc maksymalna
 
Ogólnie rzędówki są dużo wytrzymalsze od silników w układzie V.
bzdura, trwałość silnika zależy od rozwiązań konstrukcyjnych i materiałów użytych do produkcji podzespołów silnika, wszystko zależy od specyfikacji m.in. i nie ma tu nic do tego czy to rzędowy czy widlasty

nabiłeś posta to daj przykład, bo to są pierdoły co napisałeś
 
Ja przeca nie o prędkości maksymalnej (zresztą dobrze o tym wiesz). Spoko, sporo kilosów robisz , więc i ekonomiczna jazda i małe spalanie też są w cenie. Co do bezawaryjności Scody, to ostatnio spadł mi pasek klinowy, bo rolka się zatarła napinacza, więc i czeskie auta się psują także.







A tak btw:



http://forum.octaviaclub.pl/profile.php?mode=viewprofile&u=7999
 
@Kaczka Nie wiem czy wiesz ale w Skodach jest tyle Czechów co z Sowieckim Ingristoje , Ruskich.



Skody to są samochody yhm jakby to określić, budżetowe, jakoś wykonania taka sobie. Chyba najgorsza w VAG.



Potem są Seaty, Volkswageny, Audi. Reszty nie wymieniam z wiadomych przeczyn że ich jakość wykonania jest zajebista.



Żeby nie było że nie wiem o czym mówię, jeździłem kiedyś Octavią I, a w pracy mamy sporo Superb II i szczerze to jakość wykonania nie powala.
 
@maryjan, dałem już porównanie widlastego 2,5 tdi i rzędowego, obydwa od audi (koncern vw), V jest bardzo awaryjna - wyrabiające się wałki rozrządu, wada głowicy, padający sterownik na pompie wtryskowej, częste wymiany odmy, wrażliwa na użytkowanie turbina , R przejeżdżała przy wymianach oleju i filtrów w odpowiednim czasie 500 k na miękko. Co do pieródł może niezbyt sprecyzowałem swoją wypowiedź, chodziło mi głównie o diesle, na różnicy w silnikach R i V benzynowych niestety nie znam się aż tak jak w przypadku diesli.



Wujek: Seat jest na końcu jeśli chodzi o budżetowość aut z VAG ;p przynajmniej na chwilę obecną, koncern nie kryje, że stawia na Skodę, która w 2012 roku sprzedała 880 tyś aut.
 
podałeś jeden przypadek ;) 2.0 Tdi jest rzędówką a również nie grzeszy trwałością, to nie od układy silnika zależy
 
auto Cobry; ) coś ala nasza warszawa tylko z większym bickiem: )



cobra-mercury-auj.jpg
 
Silniki rzędowe są lepiej wyważone przez co nie generują takich drgań jak V'ki, przez co potrzebne jest w nich zastosowanie elementu wyrównawczego, szybciej tracą ciepło, posiadają dwie głowice i dwa zestawy zaworów. Podajcie mi przykład tak wytrzymałej v'ki jak np ta r6 4.0 z jeppa która produkowano przez 30 lat bez żadnej zmiany, która bez zadyszki wytrzymywała po 600 tyś km, jak 2.5 r6 z audi które jeździły po 500 tyś, jak r4 afn z koncernu vag które przy odpowiedniej ekspoatacji śmigały po 500 tyś km, że już o silnikach ze starych mercedesów nie wspomne...
 
4.4 v8 w bmw







a co do mocy w 1.9 to przecież gadanie czy moc jest wystarczająca czy nie jest bez sensu. Jednemu to wystarczy, inny będzie narzekał. Miałem kiedyś 100 koni w benzynie - było stanowczo za mało na trasę, a innym razem s40 z 1.9 110 koni i było zajebiście - a niby 10 koni różnicy. Teraz z kolei mam 130 i przydałoby się trochę więcej kiedy auto załadowane całą rodziną.
 
Tytuł auto-moto czyli motocykle też jak najbardziej wchodzą w grę ;d a kaska naprawdę fajny ale chyba bardziej jako gadżet.
 
dolar jest po około 3zł razy 800 (albo i lepiej z gadżetami) to taki kask to połowa motoru jaki planuje kupić ;)
 
@banevt, kup kredytówką i zrób skok na bank w kasku predatora, nie będą cię gonić, spłacisz po robocie, akcja ma szansę powodzenia powyżej 90%:-)
 
set-72157623357568143
set-72157623357568143
Dzięki wole powoli uciułać ;)



Ale jak już bym miał kupować taki kask to wole Optimusa ;)



set-72157623357568143
http://www.flickr.com/photos/najbardziej/4377366844/in/set-72157623357568143/
 
Panowie wiecie moze czy za 10 tysi (nie wiecej) dostane w miare fajna VW Bore? Tak zeby troche nia pojezdzic. Na otomoto jest duzo aukcji do 10 klockow, wydaja sie fajne ale nie wiem jak jest na prawde, czy zlomy czy auta ktoeymi pojezdze kilka lat. Przymierzam sie do kupna i przydalaby sie mala pomoc :)
 
Back
Top