Anderson Silva o Sonnenie :)

Chyba nie o to chodzi aby zajebiście walczyć przez prawię całą walkę i lądować



w trójkątach
lol.gif
To chyba nie MMA
lol.gif


Masz racje lepiej robic Belforta. Obchodzic Silve przez pol rundy, zebrac buta na ryj i isc spac.



Ale jak widac Silvie sie podobalo i chce dac mu rewanz bo jest rodzinny i ma zone ;-)



Boi sie tchorz, a wie ze ogor Vitor mu nic nie zrobi. Z Sonnenem nie jest to takie pewne.....
 
Ma za dużo do stracenia.






Ja to wiem, Spider to wie, wszyscy to wiedza, ale jakos nikt nie moze przyznac, ze Silva poprostu boi sie zaryzykowac, bo wie jak walka moze sie potoczyc.







EDIT:



Hahahahaha, Dazz :-)
 
Nie bardzo rozumiem.




Normalnie - jak Sonnen wygadywal niewiadomo co, to teraz sie moze chce Silvie mowic, ze Sonnen to taki smrodek, co to nawet w UFC nie powinien byc, a co dopiero walczyc z nim.

To tylko kwestia interpretacji, no ale niech bedzie, "kompletnie dominowal", "nieprzerwanie obijal" itp.


Wg mnie to wlasnie niespecjalnie kwestia intepretacji, po prostu nie widze, w jakiej definicji "straszliwego lania" to by sie mialo kwalifikowac.




Chyba nie o to chodzi aby zajebiście walczyć przez prawię całą walkę i lądować



w trójkątach
lol.gif
To chyba nie MMA
lol.gif


Z wypowiedzi niektorych tak to odbieram - ze chodzi o to, zeby x rund dominowac/wygrywac, a nie zeby wygrac ;)
 
Back
Top