Analiza kursów LV BET - UFC on FOX 27: Jacare vs. Brunson 2

Szanuje, aczkolwiek tylko 3 osoby na swiecie uwazaja ze Brunson przegral z Andersonem i te 3 osoby to sedziowie tego pojedynku. Spojrzysz na Jacare 5 ostatnich walk to wygral ze slabym Carmozzim, starym Belfortem i Boetschem, ktory sprawil ze Jacare zatanczyl lekkiego quickstepa. Zobacz co Romero z nim zrobil w 1 rundzie i co Whittaker. Jacare jest sztywny na nogach i zastanawiam sie w jakiej kondycji jest jego szczeka. Brunson nie grzeszy inteligencja ale jest eksplozywny i ma z czego przylozyc, Rozumiem granie na Jacare, ale ja stawiam na Brunsona, prawdopodobnie 1 runda finish.
Yoel to dzik jakich mało, a jednak wygrał z Jacare splitem, gdzie jeżeli dobrze pamiętam sporo osób widziało zwycięstwo Krokodyla.
 
Zgadza sie, ale z rundy na runde slabnie, przeciez po 1 rundzie Jacare ledwo do naroznika doszedl.
 
Walka z Yoelem była ponad 2 lata temu. Jacare jest lepszym zawodnikiem, ale według mnie ma rundę, max dwie na skończenie Brunsona, a potem będzie oddychał rękawami. Derek to już nie ten sam placek, co przed walką z Whittakerem. Ten nokaut mocno ostudził jego głupie pomysły na "macham łapami, szczękę trzymam w chmurach, yolo, zobaczymy, co się stanie".
 
Spojrzysz na Jacare 5 ostatnich walk to wygral ze slabym Carmozzim, starym Belfortem
Szkoda, że nie złapałeś walki więcej. Zmielił tam i jako jedyny zmusił do poddania bardzo dobrego Gegarda:wink:
i Boetschem, ktory sprawil ze Jacare zatanczyl lekkiego quickstepa.
Boetsch jaki jest, każdy wie, ale przyjebać umie. Jacare zatańczył, ale lekko.
Zobacz co Romero z nim zrobil w 1 rundzie i co Whittaker. Jacare jest sztywny na nogach i zastanawiam sie w jakiej kondycji jest jego szczeka.
To prawda, że Jacare jest trochę usztywniony, co nie znaczy że zaraz przyjmuje wszystko jak leci. Romero to eksplozywny dzik, który swoim zrywem z dupy jest w stanie każdego zaskoczyć, a Whittaker, to Whittaker. Brunsonowi do niego jest trochę daleko.
Co do szczęki to teoretycznie miał czas ją zaleczyć. To się jednak też tyczy samego Brunsona. Chłop kilka miesięcy wcześniej zaliczył ciężki nokaut z ręki wyżej już wspomnianego Boba Whittakera, a jak do tej pory nikt nie miał okazji wypróbować jego szczęki. Przypominam, że krokodyl też ma nokautujące uderzenie, a jeśli nie liczyć ich ostatnich nokautów, to Brunson zawsze był bardziej szklany od Jacare.

Zgadza sie, ale z rundy na runde slabnie, przeciez po 1 rundzie Jacare ledwo do naroznika doszedl.
Hola hola. Wszystko pięknie, ale nie można zapominać o przyczynie. Przed końcem rundy Bob sprawił mu ogromny łomot, że krokodyl otarł się o KO o grubość lakieru, więc miał prawo tak wyglądać. Normalnie wytrzymuje 3 rundy swojej krokodylej presji. Przypomnij sobie, jak Souza wyglądał w trzecich rundach z Romero i Gegardem.
Co do Brunsona jakoś nie zauważyłem, żeby w swoich trzecich rundach był świeższy od Jacare.

Walka z Yoelem była ponad 2 lata temu. Jacare jest lepszym zawodnikiem, ale według mnie ma rundę, max dwie na skończenie Brunsona, a potem będzie oddychał rękawami.

Czym się sugerujesz? Mam nadzieję, że nie jego walką z Whittakerem.
 
Szkoda, że nie złapałeś walki więcej. Zmielił tam i jako jedyny zmusił do poddania bardzo dobrego Gegarda:wink:
Zgadzam sie, ale to juz bylo dawno, uwazam ze czas Jacare powoli dobiega konca.

Hola hola. Wszystko pięknie, ale nie można zapominać o przyczynie. Przed końcem rundy Bob sprawił mu ogromny łomot, że krokodyl otarł się o KO o grubość lakieru, więc miał prawo tak wyglądać. Normalnie wytrzymuje 3 rundy swojej krokodylej presji. Przypomnij sobie, jak Souza wyglądał w trzecich rundach z Romero i Gegardem.
Co do Brunsona jakoś nie zauważyłem, żeby w swoich trzecich rundach był świeższy od Jacare.
Nie nie, ja tu o Romero mowilem, no offense.
 
Zgadzam sie, ale to juz bylo dawno, uwazam ze czas Jacare powoli dobiega konca.


Nie nie, ja tu o Romero mowilem, no offense.

Pojebało mi się :) Poza tym wszystko git, tylko dyskutujemy:beer:
Co do Jacare, wcale nie twierdzę, że nie może przegrać nadziewając się na kowadło od Brunsona, ale mam wrażenie, że krokodyl jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Na pewno wyjdzie zmotywowany, bo jakby nie było przy dobrych wiatrach może jeszcze otrzymać szansę na TSa. W średniej zniknął Bisping, a praktycznie wszyscy pretendenci mają ostatnio przegrane na koncie. Dobrym przykładem jest walka o pas Rockholda (po jednej wygranej) z Romero ( po wpierdolu).
 
Czym się sugerujesz? Mam nadzieję, że nie jego walką z Whittakerem.

Właśnie na niej. Oceniając fizyczność leciwych zawodników nie opieram się na walkach sprzed 2-3-4 lat. Souza ma już 38, lepszy z pewnością nie będzie, a jego styl walki, opierający się na rzucanych z całej siły sierpach i szarpaniu się w klinczu nie sprzyja kondycji. Dla mnie to jest Brunson 51-49 Souza, przy czym jeśli wygra Jacare, to najpewniej przez szybki nokaut.
 
Właśnie na niej. Oceniając fizyczność leciwych zawodników nie opieram się na walkach sprzed 2-3-4 lat. Souza ma już 38, lepszy z pewnością nie będzie, a jego styl walki, opierający się na rzucanych z całej siły sierpach i szarpaniu się w klinczu nie sprzyja kondycji. Dla mnie to jest Brunson 51-49 Souza, przy czym jeśli wygra Jacare, to najpewniej przez szybki nokaut.
tu masz wyjasnione czemu Brunson nie ma szans
http://cohones.mmarocks.pl/threads/alibaba-bets.41585/page-5
 
sds.jpg

Gala zamyka się w powyższej taśmie 4fun i singlu na Kocha.
 
bellator się nie liczy ;) poza tym większość wtopiła na tych dwóch walkach.

Przecież Rory był faworytem. Sonnen być winien. Natomiast mi chodzi o to, co za pierdoły opowiadają, Lima miał do czynienia z grubszymi zawodnikami niż Rory, itd.
 
Wyskoczyłem z pociagu. Z ryzykantami nie jeżdżę :)

Koch za 50 dolców, i czekamy na nastepny tydzień.
 
,,pewniaki" to Gilespie + Niko
Wez nie wymawiaj tego slowa bo ostatnio Rountree tez byl wg Ciebie pewniakiem i ktos tu pamietam ladnie na nim poplynal.

Wszyscy stawiacie na Kocha, a Green śmiało może go porobić. Pytanie, czy będzie kozaczył?

Zgadza sie. Ja sie zastanawiam nad Green by KO po 3,36. Za drobniaki pewnie dam.

Mara Romero Borella 2,4
Rinaldi - Gillespie u2.5 2,2
Jacare - Brunson u1.5 2,02
Dorzucam:
Markos by DEC 2,35

albo rybki albo akwarium.
 
Walka z Yoelem była ponad 2 lata temu. Jacare jest lepszym zawodnikiem, ale według mnie ma rundę, max dwie na skończenie Brunsona, a potem będzie oddychał rękawami. Derek to już nie ten sam placek, co przed walką z Whittakerem. Ten nokaut mocno ostudził jego głupie pomysły na "macham łapami, szczękę trzymam w chmurach, yolo, zobaczymy, co się stanie".
Nie sądzisz, że obaj mogą oddychać rękawami?
 
Wez nie wymawiaj tego slowa bo ostatnio Rountree tez byl wg Ciebie pewniakiem i ktos tu pamietam ladnie na nim poplynal.



Zgadza sie. Ja sie zastanawiam nad Green by KO po 3,36. Za drobniaki pewnie dam.


Dorzucam:
Markos by DEC 2,35

albo rybki albo akwarium.
Ale ta przegrana się nie liczy bo wychodzi że lord jest na radarze usada.
Cały świat przez to wtopił :D
 
Wez nie wymawiaj tego slowa bo ostatnio Rountree tez byl wg Ciebie pewniakiem i ktos tu pamietam ladnie na nim poplynal.



Zgadza sie. Ja sie zastanawiam nad Green by KO po 3,36. Za drobniaki pewnie dam.


Dorzucam:
Markos by DEC 2,35

albo rybki albo akwarium.

To może lepiej, że ogólnie walka zakończy się przez KO po 3.10? Green kiedyś był niezniszczalny, ale każda szczęka kruszeje, a w walce z Vannatą miał dość w pierwszej rundzie.

Nie sądzisz, że obaj mogą oddychać rękawami?

Brunson dobrze wyglądał w 3 rundzie z Andersonem.
 
Back
Top