Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Tymczasem gayflix i ich nowa produkcja:
IslamCzytam to sobie wszystko i tak sobie myślę, co będzie lepsze/gorsze. Zalanie Europy przez lewactwo czy islam? Bo innej drogi nie ma. Chyba że Chińczyki zdążą się uwinąć z amerykańcami.
"Tradycyjne" wartości idą do lamusa. Świat w którym żyjemy musi pierdolnąć.
Ty nie jesteś czasami ten zbanowany Ferdek?Jak narazie to ty próbowałeś zrównać tworzenie enklaw/dzielnic Ukraińcy = araby,czarni...XD. To, że nie robią dzielnic itd, nie oznacza że nie ma z nimi problemów... A ci Ukraincy to nagle zaczeli być nam potrzebni jak wyjebał Majdan, nie wiem ile masz lat, ale w latach 2008, 2009 nie przypominam sobie o sciaganiu ukrow, hindusow itd. co wtedy nie brakowało rak do pracy, a teraz nagle ich w chuj brakuje XD.?
Zgadzam się z tym co napisałeś, ludzi do pracy brakuje i będzie jeszcze gorzej. Dlatego państwo musi prowadzić mądrą politykę w tym zakresie. Wystarczy spojrzeć na kraje zachodniej europy i nie popełniać ich błędów. Czyli płacić dobrze za pracę i szanować przyjezdnych, a nie obdarowywać obywatelstwem i socjalami....
Jest potrzebne mnóstwo osób do pracy. Jeszcze z 20 lat temu znaleźć ludzi do pracy na budowe, do pomocy w rolnictwie to był pikuś. Człowieku tłumy przyjeżdżały na sezonowy zbiór truskawek, wiśni, razem z dziećmi.
Teraz to jest taka masakra. Pola zaorane i oddane w dzierżawę zamiast zbiorów wiśni, truskawek, grupy producenckie mają problemy, nie weźmiesz pokolenia 20-30 lat do roboty na budowę, do remontów, bo lepiej wpisywać za 2 tys. zł cyferki do EXELA i głosować na Razem... A nastolatek do pracy sezonowej w rolnictwie czy na budowie: WYKORZYSTYWANIE DZIECI
Człowieku: kupujesz mieszkanie w stanie pierwotnym, wykończysz i możesz sprzedać mając kilkadziesiąt zł. zysku, bo wielu osobom nie chce się pierdolić z ekipami remontowi i ten program Usterka jest na serio programem dokumentalnym...
Ale narodowcy w swojej głupocie mają pojęcie o Polsce jako zamkniętym obiegu, a porównywanie do sytuacji na zachodzie ....
Nie, to my ludzie musimy wziąć za siebie - i nasze dzieci - odpowiedzialność i prowadzić mądre życie. Nikt za nas (i za nie) tego nie zrobi, a na pewno nie odległa ekipa z Warszawki.Dlatego państwo musi prowadzić mądrą politykę
Też trzeba pamiętać, że ci Ukraińcy to nie jest coś co będzie stałym rozwiązaniem. Już Polacy ściągają ich do Holandii, bo czasami jest więcej zleceń niż Polaków gotowych pracować w systemie 5 tygodni pracy w Holandii 2 tygodnie wolnego w Polsce.Zgadzam się z tym co napisałeś, ludzi do pracy brakuje i będzie jeszcze gorzej. Dlatego państwo musi prowadzić mądrą politykę w tym zakresie. Wystarczy spojrzeć na kraje zachodniej europy i nie popełniać ich błędów. Czyli płacić dobrze za pracę i szanować przyjezdnych, a nie obdarowywać obywatelstwem i socjalami.
Warto też zaznaczyć, że w wielu zakładach pracy gdzie są praktyki to praktykanci robią po prostu za sprzątaczki, przynieś, podaj i pozamiataj, a potem na egzaminach praktycznych dupa zbita, a po szkole zamiast zostać w zawodzie spierdalają na magazyny do Holandii.Coś upadło ze szkolnictwem zawodowym i nie da się tego naprawić w przeciągu jednej kadencji, ale niestety POPiS jakoś nie pomaga...
Powtarzam po raz miliardowy: prawda NIE leży po środku!!! prawda leży tam gdzie leży!!!A prawda leży jak zwykle po środku.
Bo zarówno indywidualne podejście każdego na sens, ale też rząd ma obowiązek stwarzania odpowiednich warunków i prowadzić kraj w taki sposób by zachęcać ludzi do odpowiednich postaw.
Póki co leżymy na obu polach.
Bywa i tak, że praktyki to tylko podbicie pieczątki i podpis od znajomego z działalnością. U mnie na studiach dużo osób w ten sposób to załatwiało, że szli do znajomych lub rodziny i tylko papier wypełniali. Ja też co prawda załatwiałem sobie po znajomości w banku zachodnim ale przynajmniej popracowałem przy tych procesach gdzieś nie musiałem mieć specjalnych dostępów/uprawnień mimo że i tak podpisywałem dokument o poufności itd. Tak na prawdę to chuja bym się tam dowiedział gdyby nie jeden z kierowników który faktycznie chciał mi coś pokazać.Warto też zaznaczyć, że w wielu zakładach pracy gdzie są praktyki to praktykanci robią po prostu za sprzątaczki, przynieś, podaj i pozamiataj, a potem na egzaminach praktycznych dupa zbita, a po szkole zamiast zostać w zawodzie spierdalają na magazyny do Holandii.
Udało Ci się w końcu wejść na swoje?Bywa i tak, że praktyki to tylko podbicie pieczątki i podpis od znajomego z działalnością. U mnie na studiach dużo osób w ten sposób to załatwiało, że szli do znajomych lub rodziny i tylko papier wypełniali. Ja też co prawda załatwiałem sobie po znajomości w banku zachodnim ale przynajmniej popracowałem przy tych procesach gdzieś nie musiałem mieć specjalnych dostępów/uprawnień mimo że i tak podpisywałem dokument o poufności itd. Tak na prawdę to chuja bym się tam dowiedział gdyby nie jeden z kierowników który faktycznie chciał mi coś pokazać.
U mnie w sklepie też miałem dwa takie dwa lata gdzie przyjęliśmy po kilka dziewczyn z technikum z klasy księgarz/bibliotekarz. Miały okazję popracować z katalogiem, bazami danych, zobaczyć jak wygląda organizacja pracy. Ogólnie wszystko poza samą sprzedażą. Zaangażowane nie były w ogóle i najchętniej to też by chciały podpis i tyle. Najlepsze co można było im powiedzieć to "możecie już iść do domu" - nic tak ich nie radowało. To był powód dla którego zrezygnowaliśmy z tego w kolejnych latach. Pamiętam kilka rozmów z nimi. Raz zapytałem czy chcą faktycznie po technikum pracować w bibliotece lub księgarni to powiedziały, że tak. Zeszło coś na pieniądze bo powiedziałem, że pewnie sporo osób jest na jedno miejsce w takich pracach i trzeba ogarniać to one powiedziały, że chciałyby zarabiać przynajmniej 3000 na rękę po technikum w bibliotece.
Robić to im się nie chciało - nawet chociażby po to, żeby może dostać pracę. Za hajs to chętnie bez doświadczenia i z minimalnymi kwalifikacjami.
_________
Ja już tego nie pamiętam ale ojciec opowiadał mi, że u nas w mieście technikum samochodowe miało warsztaty gdzie oddawało sie auto jak wszędzie. Było taniej ale pomocnikami mechaników byli tam uczniowe. Ludzie chętnie oddawali tam auta, a młodzi mieli praktyki.
Z "moich" czasów to pamiętam jak przed wyborem szkoły średniej przychodzili do nas przedstawiciele różnych placówek promować się i zachęcać. To samo technikum samochodowe dawało przekaz "przyjmujemy bez minimalnego progu". Opinia była taka, że idą tam kompletne nieuki i patusy. Nawet jeżeli trafił się ktoś z pasją kto tam szedł bo chciał uczyć się na mechanika to trafiał w słabe otoczenie gdzie ciężko było o motywację do nauki.
_______
Teraz prowadziłem rekrutację do sklepu i po wystawieniu ogłoszenia spłynęło 30 CV. 25 się nadawało, 20 w ogóle odebrało, na rozmowę umówiło się 5 osób, przyszły 3. Po rozmowach chęć współpracy w przypadku dwóch ale jedna zmieniła zdanie ostatecznie więc sukces tylko w przypadku 1. I tak jest teraz w bardzo wielu miejscach co sami wyżej już pisaliście.
Tak. Jestem w trakcie przejmowania sklepu po poprzedniczce. Od początku miesiąca ruszamy z tematem.Udało Ci się w końcu wejść na swoje?
Zareklamuj się tutaj jak będziesz gotowy, po co mamy dawać zarabiać obcym jak możemy swoimTak. Jestem w trakcie przejmowania sklepu po poprzedniczce. Od początku miesiąca ruszamy z tematem.
No ale przecież nie będziesz u mnie kupował to nic z tej reklamy. No chyba, że masz zamiar tu przyjeżdżać w co jednak wątpię :pZareklamuj się tutaj jak będziesz gotowy, po co mamy dawać zarabiać obcym jak możemy swoim
ah, myślałem, że online będziesz to prowadził.No ale przecież nie będziesz u mnie kupował to nic z tej reklamy. No chyba, że masz zamiar tu przyjeżdżać w co jednak wątpię :p
Coś upadło ze szkolnictwem zawodowym i nie da się tego naprawić w przeciągu jednej kadencji, ale niestety POPiS jakoś nie pomaga...
@Dzihados gdyby były dobre szkoły zawodowe, a nie jakieś podstawy programowe wyciągnięte z generatora ustaw to więcej osób by tam szło.
Warto też zaznaczyć, że w wielu zakładach pracy gdzie są praktyki to praktykanci robią po prostu za sprzątaczki, przynieś, podaj i pozamiataj, a potem na egzaminach praktycznych dupa zbita, a po szkole zamiast zostać w zawodzie spierdalają na magazyny do Holandii.
Oczywiście: najtańszymi sprzątaczkami są praktykanci. W porównaniu do Niemczech to niebo a ziemia, chociaż np. Volkswagen robi w Swarzędzu w porozumieniu ze szkołą profil, który ma kształcić ich przyszłych pracowników.Warto też zaznaczyć, że w wielu zakładach pracy gdzie są praktyki to praktykanci robią po prostu za sprzątaczki, przynieś, podaj i pozamiataj, a potem na egzaminach praktycznych dupa zbita, a po szkole zamiast zostać w zawodzie spierdalają na magazyny do Holandii.
Druga kwestia jest za to taka, że w zawodówce nikt nie chciał być. Na 30 w klasie może dwóch było tam z "powołania" i jakiejś pasji do zawodu. Prawda jest taka, że zawodówki to były szkoły dla dzieciaków, którzy byli albo jełopami, albo leniami w gimnazjum. Większość po prostu nie miała wyboru, bo zdobyli za mało punktów na teście i nie załapali się do LO lub technikum.
Jeśli zawodówki mają być miejscem na zwykłe etaty dla nauczycieli to faktycznie to nie ma sensu.
a tymczasem u NiemcaJa nie wiem jaki system był w innych szkołach, ale u mnie było tak, że w jednej szkole była zawodówka, lo i technikum. Matematyki, fizyki, itp. uczyli ci sami nauczyciele. Od przedmiotów stricte zawodowych było może trzech lub czterech osobnych nauczycieli. Jeden od obróbki skrawaniem i mechaniki, drugi od mechaniki pojazdowej i dwóch podstarzałych elektryków, których nikt nie szanował. Najlepsze było to, że szkoła miała wyjebane na finansowanie jakiegokolwiek sprzętu, wszystko co nam pokazywali to na jakiś gratach osobiście przez nich wykopanych ze szrotu. Lekcje polegały w 50% na przepisywaniu podręcznika i w 50% na samodzielnym rozbieraniu klamotów, typu odkurzacze, kineskopowe tv, robota bez żadnego nadzoru i wytłumaczenia. Po prostu na zasadzie "mata i róbta co chceta". Najlepsza rzecz jakiej się tam nauczyłem, to jak gościu mi pokazał jak zrobić pętle rozmagnesowującą. Podejrzewam, że jak zlikwidowali ten profil (w sumie to dwa, bo był mechanik i elektromechanik samochodowy), to ci "nauczyciele" po prostu poszli pracować na pełen etat w swoim podstawowym zawodzie. Oni wtedy nawet nie mieli żadnego kursu z pedagogiki.
PS
No i jeszcze kurs na prawko był za darmo, i to była bardzo spoko opcja dla 17-letnich gnojków, ale też po łebkach odpierdalany i na skróty.
a tymczasem u Niemca
Ty nie jesteś czasami ten zbanowany Ferdek?
sam powiedziałeś u nas też są problemy i dajesz jakieś dowody ktoś coś gdzieś. Robienie dzielnic oznacza, że ma się imigrantów, a nie tylko pracowników. My mamy pracowników, którzy tak jak Polacy w UK czy w Holandii: uzbierają trochę kasy, 50 lat czy wcześniej i powrót do kraju...
No nie: nie większe niż z Polakami i słynną sprawą Jakuba T. z gwałtem i pobiciem na staruszce w UK tak mocnym, że ona nie kontaktuje.
Ile mam lat? Myślę, że jestem jednym ze starszych na tym forum
Jest potrzebne mnóstwo osób do pracy. Jeszcze z 20 lat temu znaleźć ludzi do pracy na budowe, do pomocy w rolnictwie to był pikuś. Człowieku tłumy przyjeżdżały na sezonowy zbiór truskawek, wiśni, razem z dziećmi.
Teraz to jest taka masakra. Pola zaorane i oddane w dzierżawę zamiast zbiorów wiśni, truskawek, grupy producenckie mają problemy, nie weźmiesz pokolenia 20-30 lat do roboty na budowę, do remontów, bo lepiej wpisywać za 2 tys. zł cyferki do EXELA i głosować na Razem... A nastolatek do pracy sezonowej w rolnictwie czy na budowie: WYKORZYSTYWANIE DZIECI
Człowieku: kupujesz mieszkanie w stanie pierwotnym, wykończysz i możesz sprzedać mając kilkadziesiąt zł. zysku, bo wielu osobom nie chce się pierdolić z ekipami remontowi i ten program Usterka jest na serio programem dokumentalnym...
Ale narodowcy w swojej głupocie mają pojęcie o Polsce jako zamkniętym obiegu, a porównywanie do sytuacji na zachodzie
Ha, ha: Arabowie opanowali w Niemczech zarówno drobną przestępczość jak i zorganizowaną.
Jeśli zorganizowaną to nie mam na myśli ludzi takich jak polscy chłopcy (ten mity Szpilki i Różala grypsujących na wolności...), gdzie wystarczy aresztować grupę i prokurator mówi: otwieram licytacje kto będzie świadkiem koronnym. Panowie kogo wystawicie?
Jak szef klanu mówi, że trzeba się przyznać i pójść do wiezienia na 8 lat a rodzina będzie dostawała za to kase to członek klanu to zrobi i nawet przez myśl mu nie przejdzie aby zdradzić. Oni naprawdę są sobie wierni i to słowo rodzina traktują bardzo poważnie. Niedługo Włochów w tym prześcigną.
To było na karcie na czasie Austrii, Szwajcarii i Niemczech. Ojciec Chrzestny Berlina jest deportowany bo zdołał przez prawie 20 lat udawać kogoś kim nie był i nawet sądy nabierał:
Kurczę, gdzieś na dysku mam screeny w folderze the best of facebook. Jakiś koleś na grupie cisnął, że nigdy więcej nie zatrudni nikogo poniżej 25 lat. Oj czasami w grupach o szukaniu pracy zdarzają się takie perełki.Teraz prowadziłem rekrutację do sklepu i po wystawieniu ogłoszenia spłynęło 30 CV. 25 się nadawało, 20 w ogóle odebrało, na rozmowę umówiło się 5 osób, przyszły 3. Po rozmowach chęć współpracy w przypadku dwóch ale jedna zmieniła zdanie ostatecznie więc sukces tylko w przypadku 1. I tak jest teraz w bardzo wielu miejscach co sami wyżej już pisaliście.