Łukasz Różański TRZY RAZY NA DESKACH w pierwszej rundzie! Lawrence Okolie nowym mistrzem WBC!

Jakub Madej

Moderator
Cohones
RozanskiOkoliexx.jpg


Łukasz Różański poniósł pierwszą przegraną w zawodowej karierze. Podczas gali KnockOut Boxing Night 35, która 24 maja odbyła się w Rzeszowie, Lawrence Okolie rozbił w pierwszej rundzie Polaka, odbierając mu tytuł mistrzowski WBC w kategorii bridger.

>>> WYNIKI GALI KNOCKOUT BOXING NIGHT 35

Dynamicznie rozpoczęło się starcie, bo zarówno jeden, jak i drugi zaczął szybko atakować. Łukasz Różański co chwilę skracał dystans doskakując do rywala z serią, jednak Lawrence Okolie dobrze to kontrował krótkimi sierpami. Na minutę przed końcem pierwszej rundy taką akcją Brytyjczyk posłał przeciwnika na deski i po raz pierwszy Polak był liczony. Okolie szybko doskoczył do rywala i po chwili po raz drugi zanotował nokdaun. Różański przez cały czas był mocno zamroczony, co znów wykorzystał Brytyjczyk, narzucając ogromną presję i zasypując Polaka ciosami. Łukasz Różański liczony był po raz trzeci i sędzia zdecydował się przerwać starcie widząc naruszonego reprezentanta naszego kraju.



Łukasz Różański (15-1-0, 14 KO) wyszedł do ringu z serią piętnastu zwycięstw z rzędu. Tylko jedną z tych walk kończył decyzją sędziów, wszystkich pozostałych rywali Polak odprawiał przed czasem.

Pięściarz z Rzeszowa pokonywał takich zawodników, jak Alen Babic, Artur Szpilka, Ozcan Cetinkaya, Eriks Kalasnikovs czy Izuagbe Ugonoh.

Lawrence Okolie (20-1-0, 15 KO) w poprzednim starciu poniósł przegraną w zawodowej karierze. 31-latek został pokonany większościową decyzją sędziów przez Chrisa Billama-Smith, przez co stracił pas mistrza świata WBO w kategorii cruiser.

Wcześniej zawodnik z Wielkiej Brytanii zwyciężał z takimi zawodnikami, jak Nikodem Jeżewski, Krzysztof Głowacki, Dilan Prasovic, Michał Cieślak czy David Light.

 

Diablo :applause::juanlaugh::confused::facepalm:
Łukasz mówi że miał dzisiaj 101,5 kg a Okolie (108 kg) czyli nawodniony a nasz tylko był odchudzony...
 
:siara: człowiek wiedział ale się łudził. Ten pojedynek to doskonałe podsumowanie polskiego boksu a właściwie jego poziomu. Natomiast Łukasz o dziwo może jeszcze dostać szanse na odbicie pasa bo Okolie zapewne już w następnej walce będzie rozpoczynal wycieczkę do wagi ciężkiej
 
Od jakiegoś czasu mam już wbite w polski boks bo nie widać absolutnie żadnych perspektyw. Wielki szacunek dla Wasyla że załatwił pas mistrzowski dla tak słabego zawodnika. Myślałem że może czarny przyjechał ładnie sprzedać rekord ale zapomniałem że to Polska a nie UK.
 
Zostają friki albo wystepy na malych galach w Polsce. Chlop juz ma 38 lat, nie ma co oczekiwac cudów, Z resztą Szpilka go poslal na dechy wiec taki Okolie nic dziwnego, ze go usadzil. Chociaz tak szybko to sie nie spodziewalem. Jednak Cieślak postawil twarde warunki Okoliemu
 
Zostają friki albo wystepy na malych galach w Polsce. Chlop juz ma 38 lat, nie ma co oczekiwac cudów, Z resztą Szpilka go poslal na dechy wiec taki Okolie nic dziwnego, ze go usadzil. Chociaz tak szybko to sie nie spodziewalem. Jednak Cieślak postawil twarde warunki Okoliemu
Bo Cieślak obok Mastera najlepszy nasz pięściarz, a obaj już niestety też mają swoje lata 35 i 37 lat...
 
Jak ich zobaczyłem razem w ringu to w życiu bym nie pomyślał, że to Łukasz walczył w wadze ciężkiej, a Okolie to były cruiser. Nie przepadam za Okolim, ale cieszę się, że bum Różański został zweryfikowany, bo bawiła mnie ta narracja w studiu jaki to niby świetny pięściarz.:DC:
 
Jak ich zobaczyłem razem w ringu to w życiu bym nie pomyślał, że to Łukasz walczył w wadze ciężkiej, a Okolie to były cruiser. Nie przepadam za Okolim, ale cieszę się, że bum Różański został zweryfikowany, bo bawiła mnie ta narracja w studiu jaki to niby świetny pięściarz.:DC:
Świetny to on nigdy nie był, tylko skuteczny w swoim boksie, tylko na tle takich a i nie innych rywali.
Bumem bym go nie nazwał, prędzej bumobijem... Bo chociaż Sosna, Szpila czy Izu, bumami nie byli ale byli już na końcu swoich karier w boksie (wszyscy ostatnia walka!)... a tutaj trafił na 7 lat młodszego w swoim prime rywala i jeszcze dużo większego i został brutalnie skończony, nawet dużo szybciej niż myślałem...
:siara:
 
Od jakiegoś czasu mam już wbite w polski boks bo nie widać absolutnie żadnych perspektyw. Wielki szacunek dla Wasyla że załatwił pas mistrzowski dla tak słabego zawodnika. Myślałem że może czarny przyjechał ładnie sprzedać rekord ale zapomniałem że to Polska a nie UK.
Zgadza się. Dlatego byłem w szoku widząc kursy na rundy w tej walce. Wasyl to jest najlepszy promotor w Europie. Już przed walką w studiu siedział jak zbity pies. To wiele mówiło. Wiedział co się wydarzy za kilka minut.
 
Świetny to on nigdy nie był, tylko skuteczny w swoim boksie, tylko na tle takich a i nie innych rywali.
Bumem bym go nie nazwał, prędzej bumobijem... Bo chociaż Sosna, Szpila czy Izu, bumami nie byli ale byli już na końcu swoich karier w boksie (wszyscy ostatnia walka!)... a tutaj trafił na 7 lat młodszego w swoim prime rywala i jeszcze dużo większego i został brutalnie skończony, nawet dużo szybciej niż myślałem...
:siara:
Typowa myśl matchmakingu polskich menedżerów - rekord na bumach, półbumach albo schodzących z ringu z nazwiskiem tylko po to żeby dodrapac się walki o jakikolwiek pas, wpierdol i zjazd do bazy. Ma być pas, duża prowizja i telewizja. Tak samo było ze Szpilką czy Cieslakiem i wieloma innymi.
Z drugiej strony dla takiego Rozanskiego to była największa walka, największy strzał finansowy wiec ja to rozumiem. Nie potrzebnie tylko zawracać ludziom głowę takimi missmatchami.
 
Od jakiegoś czasu mam już wbite w polski boks bo nie widać absolutnie żadnych perspektyw. Wielki szacunek dla Wasyla że załatwił pas mistrzowski dla tak słabego zawodnika. Myślałem że może czarny przyjechał ładnie sprzedać rekord ale zapomniałem że to Polska a nie UK.
Podpisuję się pod tym. Z resztą wystarczy zobaczyć jak budowane są rozpiski gal. Większość walk to Polak vs losowy bum z ujemnym rekordem + jakieś "nazwisko" w walce wieczoru vs mniej losowy bum, może i nawet z dodatnim rekordem. Przykre to, ale szkoda czasu na oglądanie naszego boksu. :siara:
 
:jarolaugh: :jarolaugh: :jarolaugh: :jarolaugh: :jarolaugh:
wiedziałem, że ta parówa się zesra jak murzyna zobaczy


w 1 rundzie a jakże by kurwa inaczej, wstyd jak chuj
nie mógł bum jednej rundy wymęczyć
 
Last edited:
Typowa myśl matchmakingu polskich menedżerów - rekord na bumach, półbumach albo schodzących z ringu z nazwiskiem tylko po to żeby dodrapac się walki o jakikolwiek pas, wpierdol i zjazd do bazy. Ma być pas, duża prowizja i telewizja. Tak samo było ze Szpilką czy Cieslakiem i wieloma innymi.
Z drugiej strony dla takiego Rozanskiego to była największa walka, największy strzał finansowy wiec ja to rozumiem. Nie potrzebnie tylko zawracać ludziom głowę takimi missmatchami.
Szpilka i Cieślak nie, zwłaszcza Cieślak. To czołówka cruiser i to taka zasłużona. Bardziej taki styl promowania mi się kojarzy chociażby z Trycem ostatnio, ale też z furą innych zawodników Don Wayla, np. Bednarkiem. Zyśk, Szeremeta, dawniej Jonak, można wymieniać bez końca. Ale żeby nie było, tak jest w boksie często, nie tylko u nas.
 
Typowa myśl matchmakingu polskich menedżerów - rekord na bumach, półbumach albo schodzących z ringu z nazwiskiem tylko po to żeby dodrapac się walki o jakikolwiek pas, wpierdol i zjazd do bazy. Ma być pas, duża prowizja i telewizja. Tak samo było ze Szpilką czy Cieslakiem i wieloma innymi.
Z drugiej strony dla takiego Rozanskiego to była największa walka, największy strzał finansowy wiec ja to rozumiem. Nie potrzebnie tylko zawracać ludziom głowę takimi missmatchami.
Zgadzam się z kolegą, ale Wasyl to jednak musi brać pod uwagę jaki ma materiał zawodników
"tak krawiec kraje, jak (mu) materii staje" :lol:
Ale też doprowadził np. takiego mocno przeciętnego Szeremetę (ME) do walki o pas MŚ z GGG... A co do Szpili to jednak inny przypadek, bo ten jednak szukał wyzwań sam nawet na socjalach... stąd walka z mocnym prime Jenningsem (17-0) rok przed walką z Władkiem o MŚ, gdy miał sam dopiero 16-0, jeszcze przed Wilder'em... a w 12 walce walczył z McCline (3x pretendent do MŚ)
Stąd też rekord dość skromny (24-5) gdy np. taki Wawrzyk ma (34-4) a ostatnio 1-3... a gdy walczył z Powietkinem (27-0) miał nabity mocno na słabych i był wielki przeskok... i było 3 r, tak jak Paweł Kołodziej (miał 33-0) nabite przez 10 lat obijania słabych i ogromny przeskok w walce o MŚ z Lebiediew (14 r) zakończony KO2!
Bardzo dobrym przykładem Wojaków Wasyla jest też mocno przeciętny Tomasz Bonin (41-3!) z najlepszym rekordem naszych ciężkich nabitym na bumach i przeciętniakach...
Miał (26-0) w 3 lata! gdy przegrał z Harrison (mistrzem IO, który jednak nie zrobił kariery na pro (31-7) czy gdy zawalczył z Haye'm, mial (37-1!) a walkę wcześniej z debiutantem (zaliczając deski!!!) i dostał KO1...
 
W boksie to już raczej nie ma czego szukać jeśli myśli o pasach, a nie o paskach. Z głodu nie umrze, bo cyrkowe federacje mma, pewnie już zacierają rączki, by go ustawić z jakimś internetowym atencjuszem bądź innym przegranym sportowcem. Do Gromdy się nie nadaje ze względu na szklaną szczękę.
 
Zgadzam się z kolegą, ale Wasyl to jednak musi brać pod uwagę jaki ma materiał zawodników
"tak krawiec kraje, jak (mu) materii staje" :lol:
Ale też doprowadził np. takiego mocno przeciętnego Szeremetę (ME) do walki o pas MŚ z GGG... A co do Szpili to jednak inny przypadek, bo ten jednak szukał wyzwań sam nawet na socjalach... stąd walka z mocnym prime Jenningsem (17-0) rok przed walką z Władkiem o MŚ, gdy miał sam dopiero 16-0, jeszcze przed Wilder'em... a w 12 walce walczył z McCline (3x pretendent do MŚ)
Stąd też rekord dość skromny (24-5) gdy np. taki Wawrzyk ma (34-4) a ostatnio 1-3... a gdy walczył z Powietkinem (27-0) miał nabity mocno na słabych i był wielki przeskok... i było 3 r, tak jak Paweł Kołodziej (miał 33-0) nabite przez 10 lat obijania słabych i ogromny przeskok w walce o MŚ z Lebiediew (14 r) zakończony KO2!
Bardzo dobrym przykładem Wojaków Wasyla jest też mocno przeciętny Tomasz Bonin (41-3!) z najlepszym rekordem naszych ciężkich nabitym na bumach i przeciętniakach...
Miał (26-0) w 3 lata! gdy przegrał z Harrison (mistrzem IO, który jednak nie zrobił kariery na pro (31-7) czy gdy zawalczył z Haye'm, mial (37-1!) a walkę wcześniej z debiutantem (zaliczając deski!!!) i dostał KO1...
Apropo Bonina. Przed walką z Hayem mając rekord 37-1 stoczył kultową już dziś walkę ze Słowakiem debiutantem który chyba na oczy nie widział sali treningowej.

Pamiętam jak oglądałem to w TV to mało co sie ze śmiechu nie udusiłem
 
Last edited:
Zgadza się. Dlatego byłem w szoku widząc kursy na rundy w tej walce. Wasyl to jest najlepszy promotor w Europie. Już przed walką w studiu siedział jak zbity pies. To wiele mówiło. Wiedział co się wydarzy za kilka minut.
Najlepszy to może nie, ale jeździ od lat chłop po tych wszystkich światowych konwentach federacji (Borek nie :lol:) zna wszystkich, jego znają i promuje w rankingach swoich zawodników, Różański też jak pamiętam kiedyś z nim tam był...

PS. gala była w Rzeszowie ale grubą kasę to płacili Angole Okolie... teraz tylko szkoda że nie był to Badou Jack (41 lat, 185 cm, 185 zasięgu), były MŚ w super średniej, półciężkiej... u Saudów, bo pewnie kasa byłaby wyższa i szansa na wygranie też dla Łukasza większa niż z takim mocno bijącymi czarnym koniem, ważącym do tego 108 kg w ringu!
 
Back
Top