Jak dla mnie 4-5 godzinne batalie w wielkim szlemie są często epickie. Ale wiem sam, że żeby móc się tym jarać trzeba najpierw samemu spróbować, bo to jak wiele sport gdzie wszystko co w telewizji wygląda banalnie, jest mega trudne.
Po pierwsze: co to to Zuzje? Bo nie wygląda jakby miała cokolwiek wspólnego z walkami, chyba, że z walką o rozum.
Po drugie: w głowie mi się nie mieści, jak karta z takim czymś, może zapełnić Ergo arenę, znam tu tylko Burneikę, tę blondynę (tylko dlatego, że ostatnio akurat obejrzałem...
Czytam to i serio nie wierzę. Te ich ksywy...ludzie walczący o pas karłów...serio mam wrażenie czytając to, że się przeniosłem do jakiejś równoległej rzeczywistości, albo komedii Sci-Fi :D
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.