Myshon
ONE FC Featherweight
Nie masz jak się wyjebala na gupi ryyj?
Albo jak ją pałuje ochrona lotniska za złamanie zakazu jazdyena desceMoże kasjusz ma jak upada na kutasa
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Nie masz jak się wyjebala na gupi ryyj?
Albo jak ją pałuje ochrona lotniska za złamanie zakazu jazdyena desceMoże kasjusz ma jak upada na kutasa
Bez sensu, powinna być zazdrosna o spermę Petera
Przecież był jeszcze venomBez sensu, powinna być zazdrosna o spermę Petera
Ale on wybrał złą drogęPrzecież był jeszcze venom
No i co ale był czarny a karyńska to lubiąAle on wybrał złą drogę
Tak do KSWAle on wybrał złą drogę
Ciemną stronę mocy.Ale on wybrał złą drogę
To dlatego opalanie podczas ciąży jest niewskazane !
A w afryce muszą to robić jak jest ciemnoTo dlatego opalanie podczas ciąży jest niewskazane !
W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana.
- Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak to może być?
- A robiliście to po murzyńsku?
- Tak, tak, po murzyńsku!
- Od tyłu po murzyńsku?
- Od tyłu po murzyńsku!
- A palec w dupie był?
- Nie było.
- No to tędy się światło dostało!
I z palcem w dupie żeby nie było opcji na dotarcie światłaA w afryce muszą to robić jak jest ciemno
akurat MJ to zwykła kurwaBez sensu, powinna być zazdrosna o spermę Petera
Kumulacja
teraz tak co tydzień będzie tak pizgał w raszkę?
Moja najdłuższa walka z bossem to Isshin z Sekiro +- 170 prób bo już później nie liczyłem, czasowo pewnie by wyszło kilka godzin ale rage’a nie miałem ani trochę bo fajna klimatyczna walka a im bardziej się człowiek wkurza to tylko gorzej idzie. Co ciekawe grałem w inne trudne gry typu Souls itd i wszystko lajtowo zbijałem przy pierwszych podejściach tylko Sekiro mi ostro dupe kopało.Kurwa dopiero co 3h się z nim męczyłem w Spidermanie 2... Wchodzę odetchnąć na cohones i co xD? Frontalny atak ̶d̶u̶p̶s̶k̶i̶e̶m̶ Venomem od wejścia.
Czuć w powietrzu te dwie gale KSW w tydzień co nie @VENOM @Wojsław_Rysiewski
Moja najdłuższa walka z bossem to Isshin z Sekiro +- 170 prób bo już później nie liczyłem, czasowo pewnie by wyszło kilka godzin ale rage’a nie miałem ani trochę bo fajna klimatyczna walka a im bardziej się człowiek wkurza to tylko gorzej idzie. Co ciekawe grałem w inne trudne gry typu Souls itd i wszystko lajtowo zbijałem przy pierwszych podejściach tylko Sekiro mi ostro dupe kopało.
Metal gear solid 3 na poziomie european extreme czyli najwyższy możliwy poziom trudności dołożony specjalnie dla graczy europejskich. Dodatkowo aby uzyskać najlepszą rangę na koniec trzeba było pokonać wszystkich wrogów łącznie z bossami za pomocą pistoletu usypiającego. Volgina dwa dni próbowałem uśpić zanim się w końcu udało. Oprócz tego przejście gry bez alarmu, bez kontuzji, tylko 5 zapisów gry i dwa paski zycia. Pojebana akcjaMoja najdłuższa walka z bossem to Isshin z Sekiro +- 170 prób bo już później nie liczyłem, czasowo pewnie by wyszło kilka godzin ale rage’a nie miałem ani trochę bo fajna klimatyczna walka a im bardziej się człowiek wkurza to tylko gorzej idzie. Co ciekawe grałem w inne trudne gry typu Souls itd i wszystko lajtowo zbijałem przy pierwszych podejściach tylko Sekiro mi ostro dupe kopało.
Detlaf rozwalony na poziomie "droga do zagłady" w jakieś półtorej godziny.Ja pierdole.. To już chore.
Dla mnie najgorszym bossem finałowym był Dettlaf z Wiedźmina, bo wkurwiała mnie ta losowość jak te Nietoperze Cię trafiały. Ale przeszedłem z uznania do gry, ale nie lubię kończyć gier, bo to wygląda strasznie steoretypowo - uskok uskok uskok, atak, czekaj czekaj, czekaj, naładowały się zdolności do połowy, uskok, uskok, uskok, atak i od nowa.'
Dlatego nie jestem w stanie grać w God of War: Ragnarok, bo tam na każdym etapie trzeba tak robić i dlatego nie wiem, czy tam fabuła jest w stanie mnie wciągnąć, ale to strasznie wkurwia.
Detlaf rozwalony na poziomie "droga do zagłady" w jakieś półtorej godziny.
Ja pierdole.. To już chore.
Dla mnie najgorszym bossem finałowym był Dettlaf z Wiedźmina, bo wkurwiała mnie ta losowość jak te Nietoperze Cię trafiały. Ale przeszedłem z uznania do gry, ale nie lubię kończyć gier, bo to wygląda strasznie steoretypowo - uskok uskok uskok, atak, czekaj czekaj, czekaj, naładowały się zdolności do połowy, uskok, uskok, uskok, atak i od nowa.'
Dlatego nie jestem w stanie grać w God of War: Ragnarok, bo tam na każdym etapie trzeba tak robić i dlatego nie wiem, czy tam fabuła jest w stanie mnie wciągnąć, ale to strasznie wkurwia.
Tego wąpierza skurwysyna na drodze do zagłady to niech szlag jasny trafi i sos czosnkowy zalejeDetlaf rozwalony na poziomie "droga do zagłady" w jakieś półtorej godziny.
KróloGod of War: Ragnarok