Tanio skóry nie sprzedam

332773958_741334527524715_6742644736079063245_n.jpg
 
:jarolaugh:

Widzieliście film ze zdarzenia? Lekka stłuczka , zwolnienie lekarskie poniżej 7 dni. Teraz poszkodowany mówi o paraliżu ręki i życiu na antydepresantach. Podobno 2 dni po wypadku ktoś groził mu bronią. Oczywiście sztur był najebany i to jego wina, ale to był taki "groźny" wypadek że nawet motocykl się nie przewrócił. To był Lexus rx450h mały czołg. Gdyby rzeczywiście mu jebnał to kawałki motocyklisty wylądowały by na poboczu. Wyczuwam wielką chęć na duże nieuzasadnione odszkodowanie.
 
Widzieliście film ze zdarzenia? Lekka stłuczka , zwolnienie lekarskie poniżej 7 dni. Teraz poszkodowany mówi o paraliżu ręki i życiu na antydepresantach. Podobno 2 dni po wypadku ktoś groził mu bronią. Oczywiście sztur był najebany i to jego wina, ale to był taki "groźny" wypadek że nawet motocykl się nie przewrócił. To był Lexus rx450h mały czołg. Gdyby rzeczywiście mu jebnał to kawałki motocyklisty wylądowały by na poboczu. Wyczuwam wielką chęć na duże nieuzasadnione odszkodowanie.
A niech ciśnie ojkofoba
 
Poczekaj aż Ciebie takie coś spotka to będziesz inaczej śpiewał. Przy obecnych przepisach czyli pieszych i rowerach pojawiających się z dupy o wypadek nie trudno.
Wszystko pięknie. Sztur to kawał antypolskiego chuja, kawał buca do tego jechał najebany i próbował uciec. Typowe warszawskie bingo.

Prawo jest jedno skoro ja mogę płacić duże mandaty to niech "gwiazda żydowskiego pochodzenia" dostanie po dupie. Przynajmniej przez tego motorzystę sprawa nie zostanie po cichu zamieciona pod dywan.
 
W zeszłym roku już zgarnąłem rowerzystę w Warszawie . Wjazd na rondo po lewej czysto. Jak ruszałem to z lewej strony nie wiem jak i skąd na pełnym laczku wyjechał "nieśmiertelny" rowerzysta na szosowym szybkim sprzęcie za 24.000. Bez hamowania wyjebał mi w samochód. Wg prawa moja wina i konsekwencje mogły być poważne gdyby pan nieśmiertelny uległ uszkodzeniu.
 
W zeszłym roku już zgarnąłem rowerzystę w Warszawie . Wjazd na rondo po lewej czysto. Jak ruszałem to z lewej strony nie wiem jak i skąd na pełnym laczku wyjechał "nieśmiertelny" rowerzysta na szosowym szybkim sprzęcie za 24.000. Bez hamowania wyjebał mi w samochód. Wg prawa moja wina i konsekwencje mogły być poważne gdyby pan nieśmiertelny uległ uszkodzeniu.
To był @Gienek , on by się sam poskładał do kupy
 
Back
Top