Tanio skóry nie sprzedam

Jeden z moich kumpli zawsze robi mi ten sam żart kiedy chodzimy po górach - nagle zamiera w bezruchu i zaczyna się gapić w dal jakby coś zobaczył pomiędzy drzewami. Nie odzywa się wtedy ani słowem, tylko czasem rzuca mi krótkie spojrzenie jakby chciał powiedzieć "Kurwa, stary, widziałeś to?" Zwykle stoję obok niego jak debil i gapię się w to samo miejsce, zastanawiając się, czy coś jest nie tak z moimi oczami. Po chwili on odrywa wzrok i bez słowa wraca na szlak, a ja nie mogę nawet zapytać co zobaczył bo jest psem.
 
c01c7a8f-c8a6-4087-88bd-7d9b98825810.jpg
Samsej Pantofel 70 Dan
 
W weekend wybrałem się na jeden ze szczytów Beskidu Wyspowego i tak idąc szlakiem nagle jedzie jakiś Seba ciśnie Renault Espace. To nic że pokonuje w iście rajdowy sposób drogę, która średnio nadaje się do poruszania samochodem innym niż terenowy, trochę mi się zrobiło żal tego samochodu. Przy końcu szlaku, który wieńczy wieża widokowa, z której rozpościera się piękny widok na Tatry, Seba próbuje wyjechać jak najbliżej się da, to nic, że istny pion... z daleka już widziałem, że zawiesił się na moment i nie wiedział jak z tego wybrnąć. Nawracał z 10 razy, żeby nie wysiadając z samochodu jego Karyna pijąc piwo z puszki miała najlepszy widok na okolicę i krowy na łące, które okazały się większą atrakcją niż widok na Tatry. Z nimi był jeszcze mały Brajan, pewnie brat Karyny. I tak romantycznie przy zachodzie słońca siedzieli w tym samochodzie. Docierając na sam szczyt wieży widokowej zauważyłem, że Seba odjeżdża pozostawiając za sobą ślad węża w postaci uciekającego oleju... już wiedziałem co to znaczy i co Seba zrobi z tym samochodem. Wracając cały czas wzdłuż śladu, po około 3 km, widzę Sebę, Karynę i Brajanka na poboczu z nieszczególnie zmartwionymi minami oglądających... Blok Ekipę. Rejestracja wskazywała na to, że są dość daleko od domu i czekają na pomoc, więc włączyli Brajankowi odpowiednią bajkę. Pewnie się dzisiaj cieszą, że szczytowali... samochodem. Dawno nie widziałem tak leniwych ludzi. Na koniec tej historii, pamiętajcie żeby szanować górskie szlaki. Jeżeli ktoś stracił czas czytając tą poruszającą i pouczającą historię... cieszę się. Pozdrawiam :lol:
 
W weekend wybrałem się na jeden ze szczytów Beskidu Wyspowego i tak idąc szlakiem nagle jedzie jakiś Seba ciśnie Renault Espace. To nic że pokonuje w iście rajdowy sposób drogę, która średnio nadaje się do poruszania samochodem innym niż terenowy, trochę mi się zrobiło żal tego samochodu. Przy końcu szlaku, który wieńczy wieża widokowa, z której rozpościera się piękny widok na Tatry, Seba próbuje wyjechać jak najbliżej się da, to nic, że istny pion... z daleka już widziałem, że zawiesił się na moment i nie wiedział jak z tego wybrnąć. Nawracał z 10 razy, żeby nie wysiadając z samochodu jego Karyna pijąc piwo z puszki miała najlepszy widok na okolicę i krowy na łące, które okazały się większą atrakcją niż widok na Tatry. Z nimi był jeszcze mały Brajan, pewnie brat Karyny. I tak romantycznie przy zachodzie słońca siedzieli w tym samochodzie. Docierając na sam szczyt wieży widokowej zauważyłem, że Seba odjeżdża pozostawiając za sobą ślad węża w postaci uciekającego oleju... już wiedziałem co to znaczy i co Seba zrobi z tym samochodem. Wracając cały czas wzdłuż śladu, po około 3 km, widzę Sebę, Karynę i Brajanka na poboczu z nieszczególnie zmartwionymi minami oglądających... Blok Ekipę. Rejestracja wskazywała na to, że są dość daleko od domu i czekają na pomoc, więc włączyli Brajankowi odpowiednią bajkę. Pewnie się dzisiaj cieszą, że szczytowali... samochodem. Dawno nie widziałem tak leniwych ludzi. Na koniec tej historii, pamiętajcie żeby szanować górskie szlaki. Jeżeli ktoś stracił czas czytając tą poruszającą i pouczającą historię... cieszę się. Pozdrawiam :lol:
Kurwie jebane kopałbym po ryju za takie zachowanie w górach... I to jeszcze w gorach z moich rodzinnych stron!
 
Ktoś tutaj jakiś czas temu wrzucił zdjęcie z jakiejś stronki na której laska pisała, że czeka ją seks analny niedługo. Nie pamiętam całej treści tylko odpowiedź jakąś przejebaną i na koniec dopisane "jestem weganem". Zaśmiałem srogo wtedy. Szukam i szukam i znaleźć tego nie mogę :(
 
14732374_1392611930756843_275984426074921071_n.jpg

Mało kto wie, ale pierwowzorem Obi Wana Kenobiego w Nowej Trylogii był nie kto inny jak Romuald Czystaw.
Kurwa, dzięki. Dziś próbowałem sobie bez gugla przypomnieć czwartego wokalistę Budki Suflera (oprócz Cugowskiego, Andrzejczaka i Węglorza)
 
Back
Top