Powrót Krakowskiej Faveli do Browaru Lubicz

Ale jestem zły-pije APE z Lubicza i jest zajebista. Jaka pyszna by była z nalewaka to ja pierdole. A nie było:(
 
Mam foto, ale nie wstawię :D
60h1njmarqh7b0s89t4d897eo3513316.JPG-final.jpg

Foto może nie - ale rysunek i tak mówi wiele ;)

EDIT: To po prostu zrządzenie losu było:
Ja - śpiący
Leżakownia (nomen omen) - pusta i ciemna, ale otwarta
Wnęka - wygodny poziomy blat, szeroki na tyle, że bęben się mieścił
 
Last edited:
Nikt go nie wyjebał za darcie tak tego ryja :robbie::robbie:
Właśnie nie. Niektórzy mieli bekę, niektórzy udawali, że nic się nie dzieje. Tylko jeden typ poprosił Wewiura o chwilową ciszę, bo chciał posłuchać, co Juras ma do powiedzenia o walce Mameda z Azizem. Właściwie śpiewaliśmy przez całą galę. Najgłośniej chyba szło "Grappling Kraków" podczas walk ludzi z Krakowa oraz "Aziz Karaoglu", hehe. Reszty nie pamiętam, bo byłem najebany. Wiem, że przy wyjściu przeprosiłem kelnerki i kelnera za bydło. Zaczęli się śmiać.

PS. Najgorsze ze wszystkiego były wybuchające od glutenu piwa, hehe.
 
Właśnie nie. Niektórzy mieli bekę, niektórzy udawali, że nic się nie dzieje. Tylko jeden typ poprosił Wewiura o chwilową ciszę, bo chciał posłuchać, co Juras ma do powiedzenia o walce Mameda z Azizem. Właściwie śpiewaliśmy przez całą galę. Najgłośniej chyba szło "Grappling Kraków" podczas walk ludzi z Krakowa oraz "Aziz Karaoglu", hehe. Reszty nie pamiętam, bo byłem najebany. Wiem, że przy wyjściu przeprosiłem kelnerki i kelnera za bydło. Zaczęli się śmiać.

PS. Najgorsze ze wszystkiego były wybuchające od glutenu piwa, hehe.
Ja już w trakcie gali przeprosiłem.
Burdel był niezły.Dobrze,że wszystko poszło na nazwisko @Masu :mamed:
 
Back
Top