Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Że nie kibicuję Niemcom • o tak. I nic więcej. Nie kibicuję im • tak w skrócie, przypomnę • ponieważ jestem na takim etapie życia, iż uważam, że II Wojna Światowa była bardzo niedawno i że po prostu Polakowi nie wypada ściskach kciuków za to, by cały Berlin oszalał ze szczęścia (a jak cały Berlin, to też duże grono niemieckich starców). To potwarz dla historii. Napisałem też wprost, że nie mam nic do niemieckich piłkarzy • Podolskiego np. znam osobiście i lubię • czy też że nie należy bojkotować niemieckich produktów. Napisałem: kibicowanie to sfera emocji, piłka jest sprawą tak błahą, że wspaniale nadaje się do kultywowania pamięci historycznej. Gospodarka to rzecz zbyt poważna, by oglądać się na historię XX wieku, ale sport: w sam raz. Ktoś zapytał: ej, hipokryto, dlaczego kupujesz niemieckie samochody? Otóż gdy kupuję samochód • na przykład niemiecki • to przecież nie dlatego, że chcę wspomóc niemiecką gospodarkę i że jej kibicuję, tylko dlatego, że zakup tego samochodu uważam za korzystny dla siebie. Cóż natomiast korzystnego dla mnie wynika z tego, że będę ściskał kciuki za Niemców? Nic.
Ubolewa nad tym, że ze zwycięstwa będą się cieszyć "niemieccy starcy" (w domyśle - byli naziści), ale nie widzi nic złego w tym, że swoimi decyzjami zakupowymi pośrednio pomaga finansować ich emerytury i "wakacje na Malediwach" (z podatków płaconych przez niemieckie korporacje emeryci korzystają przecież w większym stopniu niż młodsze, nieskażone w większości nazizmem pokolenia Niemców). Argumentacja: "gospodarka to sprawa zbyt poważna" - a przecież jedyna forma patriotyzmu, poprzez który dzisiaj zwykły człowiek może mieć realny wpływ na cokolwiek, to patriotyzm ekonomiczny. Szczególnie, że "twarda", polityczno-militarna ekspansja ze strony Niemiec nam w przewidywalnej przyszłości w żaden sposób nie grozi, za to ta "miękka" jest faktem.
@onejewu
Mam z nim problem, bo generalnie wiekszość jego tekstów ma sens, poglądy niby też ma wolnorynkowo-centrowe, a jednak jak przychodzi co do czego to zamiast głosować na swoje poglądy to głosuje na Palikociarnie albo PO. Rozdwojenie jaźni?
Dzihad, a to dane za 2011 rok - od tego czasu urosły. Dodając urzędników od ubezpieczeń społecznych i emerytur uzbiera się 700 tys - pewnie jeszcze z górką;)Ilu dokładnie mamy w Polsce urzędników? Z wyliczeń GUS wynika, że obecnie jest ich aż 443,1 tys. (bez ZUS i sektora obrony narodowej), a w porównaniu z 2011 rokiem ich liczba zwiększyła się o 7 tys. etatów.
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,14205993,Polska_krajem_biurokracji__Zamiast_ciac_etaty__rosnie.html
Co do emigracji - to dlaczego nie wracają, skoro mają kapitał? Bo owszem, Polacy za granicą prowadzą firmy - tyle, że na obcym rynku właśnie. Z jakiegoś powodu nie mogli tego robić w kraju. W 2013 roku emigranci przysłali do Polski ponad 4 mld euro, co się przekłada na 1% PKB. Zatem gdyby wrócili, to by nam się uszczupliło nie tylko PKB - bo to tylko cyferki i zapiski - ale i gospodarka. A za nią rynek pracy.
zapewnił mocną i stabilną walutę
To faktycznie prawdziwy kapitalistyczny rząd z monopolem na produkcję pieniądza.
Prawdziwie kapitalistyczny rzad usunalby strefy ekonomiczne, zwolnienia podatkowe, itp, itd, dobrze rozumiem?
ustanowił by niskie podatki - na resorty siłowe - zapewnił mocną i stabilną walutę i pozostawił by gospodarkę samej sobie