wywiad z Jarosławem. Nie dla Asz Dziennik, dla Rzeczpospolitej.
O transakcji zakupu banku Pekao SA przez Polski Fundusz Rozwoju i PZU, czyli repolonizacji: - Nigdy nie miałem wątpliwości: kapitał ma narodowość. Jeśli chcemy się rozwijać, jeśli centrum naszej polityki ma być rozwój Polski, to musimy mieć własny kapitał i własną bankowość, może nie w 100 procentach, ale w większości. Musimy dążyć do zmiany charakteru naszej gospodarki, bo jest on anachroniczny. Trzeba radykalnie zwiększyć tendencję do inwestowania i do innowacji. I chodzi tu o polski kapitał a nie obcy.
O tym, czy jest zwolennikiem projektu jednolitego podatku: - Jestem. Ale dziś nie mamy jeszcze dojrzałego projektu w tej sprawie, bo to nie byłoby łatwe przedsięwzięcie. Nie wiem, czy to się w ogóle uda. To zadanie dla rządu, który musi przygotować odpowiedni projekt. (…) Na pewno nie chcemy uderzać w przedsiębiorców, wręcz przeciwnie, chcemy ich zachęcić do inwestycji i innowacyjności. Z jednej strony chcemy im pomóc, ale z drugiej nie możemy godzić się na niską tendencję do inwestowania i innowacji. Teza o tym, że spora grupa naszych przedsiębiorców traktuje swoje firmy jak folwark pańszczyźniany jest bez wątpienia godna uwagi.
I o przedsiębiorcach…: - (…) Niepokojąca jest też tendencja części przedsiębiorców, do przechodzenia na status rentierów w dość młodym wieku: „Dorobiłem się a teraz korzystam z życia i wydaję pieniądze...”. Ja się zbliżam do siedemdziesiątki i dalej mam ochotę pracować. Nie mam żadnego majątku, ale bym sobie skromnie przeżył. Nie będzie żadnych represji, choć można sobie wyobrazić, podatki od nieczynnego kapitału, ale niczego takiego nie planuję. Ale problem istnieje, bo pozytywnym dla społeczeństwa jest taki przedsiębiorca, który chce się rozwijać, inwestować. Takich jest bardzo wielu.
przeraża mnie ten człowiek.