Polityka

To czemu się oburzacie, że zagraniczni nie płacą;)?
Święty gniew, plus czekamy na poklask wyborców PiS, bo to większa i bogatsza grupa niż Kuce:)) A tak poważnie, to nie do końca zgadzam się z tezą, że praca dla obcego kapitału musi być w dłuższej perspektywie stratą dla kraju. Jak nie zapomnę, to rozwinę jutro po powrocie do chaty. Z komórki ciężko, poza tym zaraz zaczynamy rocksowe obrady w stolycy. Wiecie, rozumiecie:))
 
Poza tym, ja się nie oburzam o to, że zagraniczni nie płacą, tylko że krajowi płacą. Chcę żeby krajowi też nie płacili, a są w większości biedni i nie stać ich na optymalizację.
 
Z komórki ciężko, poza tym zaraz zaczynamy rocksowe obrady w stolycy. Wiecie, rozumiecie:))
Mariott, Hilton czy Intercontinental ?
Poza tym ,żeby nie było, zagraniczny kapitał jest korzystny w pewnych sytuacjach (etapach rozwoju), natomiast jeśli chcemy być jednym z najbogatszych krajów per capita (a chyba wszyscy chcemy, niezależnie od opcji politycznej) to musimy mieć własne firmy.
 
Bo korzystają z rzeczy stworzonych za pieniądze polskich podatników. Z pracowników wykształconych w polskich szkołach, polskich dróg, sieci energetycznych, linii telefonicznych.
Jeżeli rodzimy biznes nie potrafi zapewnić godnych warunków, to sorry Winnetou. Oburzamy się, że Polska kształci specjalistów, którzy potem uciekają za granicę I obce państwa dostają gotowy towar ludzki, w który nie zainwestowali ani centa. Tylko nikt nie patrzy na to, że Polska może I wykształci, ale potem oferuje już niewiele. Także wolny rynek PANOWIE:)
 
Jesteś, wszędzie widzisz niemców, żydów, masonów, spisek, rząd światowy itd:). Jesteś schorowanym psychicznie człekiem i wspólczuję Ci szczerze.
Myślałem że napiszesz : Jesteś ale lekko :wink: A tu taka diagnoza Spadam zarabiać puki mnie nie zamknęli w szpitalu
 
Jeżeli rodzimy biznes nie potrafi zapewnić godnych warunków, to sorry Winnetou. Oburzamy się, że Polska kształci specjalistów, którzy potem uciekają za granicę I obce państwa dostają gotowy towar ludzki, w który nie zainwestowali ani centa. Tylko nikt nie patrzy na to, że Polska może I wykształci, ale potem oferuje już niewiele. Także wolny rynek PANOWIE:)
W wolnym rynku istnieje coś takiego jak naturalne monopole (niszczone przez przepisy antymonopolowe) oraz bariery wstępu. Dzięki temu nierracjonalne jest wchodzenie w pewne branże, po tym jak zostały one zmononpolizowane (chociaż częściej występują oligopole). Najłatwiej to widać na sieciach dyskontów/sklepów wielkopowierzchniowych. Rynek został przejęty przez duże sieci. Nie ma sensu wchodzenie na niego, bo osiągniecie zysku jest mało prawdopodobne. Mariusz Świtalski (osoba z bardzo ciekawym życiorysem) twórca Biedronki i Żabki wywalił się na Czerwonej Torebce, bo już fizycznie nie ma miejsca. Branża projektowa nie należy do branż wyżej wymienionych. Z ciekawości robisz projekty na polski czy zagraniczny rynek ?
Na razie w McDonaldzie na Centralnym (gniazdko z prądem mają:))
Lambo zaparkowane na parkingu w Złotych Tarasach ?
 
  • Like
Reactions: JB_
W wolnym rynku istnieje coś takiego jak naturalne monopole (niszczone przez przepisy antymonopolowe) oraz bariery wstępu. Dzięki temu nierracjonalne jest wchodzenie w pewne branże, po tym jak zostały one zmononpolizowane (chociaż częściej występują oligopole). Najłatwiej to widać na sieciach dyskontów/sklepów wielkopowierzchniowych. Rynek został przejęty przez duże sieci. Nie ma sensu wchodzenie na niego, bo osiągniecie zysku jest mało prawdopodobne. Mariusz Świtalski (osoba z bardzo ciekawym życiorysem) twórca Biedronki i Żabki wywalił się na Czerwonej Torebce, bo już fizycznie nie ma miejsca. Branża projektowa nie należy do branż wyżej wymienionych. Z ciekawości robisz projekty na polski czy zagraniczny rynek ?

Lambo zaparkowane na parkingu w Złotych Tarasach ?
Głównie zagraniczny, czemu pytasz?
 
Głównie zagraniczny, czemu pytasz?
To dobrze, bo zarabiasz na czymś na czym parę lat temu nie mógłbyś zarabiać. Globalizacja. Z drugiej jesteś tańszą siłą roboczą. Nie ma problemu z uprawnieniami ?
 
To dobrze, bo zarabiasz na czymś na czym parę lat temu nie mógłbyś zarabiać. Globalizacja. Z drugiej jesteś tańszą siłą roboczą. Nie ma problemu z uprawnieniami ?
Żadnego, respektują nasze:) A bycie tanią silą roboczą mi pasuje, póki godnie płacą.
 
Nikomu nie bronię pracować gdzie tylko chce. Jeżeli ktoś jedzie na truskawki do niemca i przywozi do kraju 30 tyś to jest na plus. Ale gdy jakaś sieć opanowuje jakąś galąź gospodarki w naszym państwie , daje prace kilkuset Polaką jednocześnie niszcząc całą Polską konkurencje wypompowując z Polski zyski i płacąc mikro podatki to jest OK ??

Jak ktoś zbiera truskawki w Niemczech to mniej z tego pożytku dla budżetu niż z pracownika korpo bo nie odprowadza podatków. Korpo jakieś podatki płaci a typ co jedzie na truskawki nic. Dlaczego więc on jest Polakiem dobrego sortu a ja złego? Co do wycinania gospodarki to się nie zgodzę bo większość pracowników korpo pracuje w outsourcingu czyli nie konkuruje z nikim w kraju. Przenoszą cześć kosztów do tańszego kraju. Czysty zysk dla tego kraju.
 
Co do wycinania gospodarki to się nie zgodzę bo większość pracowników korpo pracuje w outsourcingu czyli nie konkuruje z nikim w kraju. Przenoszą cześć kosztów do tańszego kraju. Czysty zysk dla tego kraju.
Ooo to kolejny aspect, który jest ważnym argumentem, a przyznam, że mi umknął.
 
Jak ktoś zbiera truskawki w Niemczech to mniej z tego pożytku dla budżetu niż z pracownika korpo bo nie odprowadza podatków. Korpo jakieś podatki płaci a typ co jedzie na truskawki nic. Dlaczego więc on jest Polakiem dobrego sortu a ja złego? Co do wycinania gospodarki to się nie zgodzę bo większość pracowników korpo pracuje w outsourcingu czyli nie konkuruje z nikim w kraju. Przenoszą cześć kosztów do tańszego kraju. Czysty zysk dla tego kraju.

Dokladnie tak. Swoja droga polska tez juz nie jest takim tanim krajem jakim byla pare lat temu. Ja swoja ostatnia prace w korpo w outsourcecingu zakonczylem na tym, ze moj dzial przeniesli na Wegry. Swoja droga pol roku pozniej drugi dzial tez przeszedl na Wegry, a rok pozniej trzeci dzial o dziwo do Grecji :D
 
Po pierwsze stricte outsourcingowych corpo jest mało (Citi ma swoje AML, Franklin Templeton ma swoją placówkę w Poznaniu + audyty i doradztwa) i są to najgorzej płatne posady w danym corpo. Po drugie udział zatrudnionych w usługach outsourcingowych świadczonych na rzecz podmiotów w innych krajach jest niewielki. Sami pracownicy zatrudnieni przez zagraniczne sieci handlowe to grupa znacznie liczniejsza od wszystkich pracowników robiacych outsourcing. Poza tym jak wspomniałem stronę wcześniej, 38 milionowy kraj nie może żyć z outsourcingu. Poza tym oustsourcing ma sens, kiedy jesteśmy tańszą siłą roboczą, a chyba zgodzimy się, że nie chcemy.
 
Po pierwsze stricte outsourcingowych corpo jest mało (Citi ma swoje AML, Franklin Templeton ma swoją placówkę w Poznaniu + audyty i doradztwa) i są to najgorzej płatne posady w danym corpo. Po drugie udział zatrudnionych w usługach outsourcingowych świadczonych na rzecz podmiotów w innych krajach jest niewielki. Sami pracownicy zatrudnieni przez zagraniczne sieci handlowe to grupa znacznie liczniejsza od wszystkich pracowników robiacych outsourcing. Poza tym jak wspomniałem stronę wcześniej, 38 milionowy kraj nie może żyć z outsourcingu. Poza tym oustsourcing ma sens, kiedy jesteśmy tańszą siłą roboczą, a chyba zgodzimy się, że nie chcemy.


Jest jeszcze insourcing jak w większości przypadków wspomniany przez Ciebie AML i też nie niszczy to rodzimego rynku bo w tej kategorii takiego nie ma. To jest wartość dodana. Nikt nie mówi że wszyscy mają pracować w korpo. Jedynie twierdzę że jest to pożyteczne że ktoś ma szansę na taką pracę. Czym więcej ofert, pracodawców etc tym lepiej dla pracownika. W naszym interesie jest by było jak najwięcej ofert pracy.
 
Jest jeszcze insourcing jak w większości przypadków wspomniany przez Ciebie AML i też nie niszczy to rodzimego rynku bo w tej kategorii takiego nie ma. To jest wartość dodana. Nikt nie mówi że wszyscy mają pracować w korpo. Jedynie twierdzę że jest to pożyteczne że ktoś ma szansę na taką pracę. Czym więcej ofert, pracodawców etc tym lepiej dla pracownika. W naszym interesie jest by było jak najwięcej ofert pracy.
Faktycznie insourcing, mea culpa. Nie mówię, że praca w zagranicznym corpo jest zła, tylko, że w Polsce duży procent ludności aktywnej zawodowo pracuje w za zagranicznym corpo (i to nie tym biurowym, tylko raczej na kasie w Biedrze) oraz że pracując (jako nacja, a nie jednostki) pewnej granicy dochodu per capita nie przekroczymy.
 
Faktycznie insourcing, mea culpa. Nie mówię, że praca w zagranicznym corpo jest zła, tylko, że w Polsce duży procent ludności aktywnej zawodowo pracuje w za zagranicznym corpo (i to nie tym biurowym, tylko raczej na kasie w Biedrze) oraz że pracując (jako nacja, a nie jednostki) pewnej granicy dochodu per capita nie przekroczymy.

Na kasie w polskim sklepie płacą więcej?
 
Na kasie w polskim sklepie płacą więcej?
Po pierwsze tak, po drugie nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi. Większość pracowników zatrudnionych w zagranicznych korporacjach, to nie gloryfikowana klasa biurowa, ale szeregowi pracownicy fizycznie w magazynach, sklepach, fabrykach. Pracują w zagranicznych firmach nie dlatego, że marzyli o pracy w audycie i tylko w zagranicznej firmie mogą się realizować, ale dlatego, że w okolicy niewielu jest innych pracodawców, nie mają innej możliwości pracy. Pracują więc i zarabiają w niemieckiej korporacji. Firma osiąga zysk. Zysk ten trafia do Niemiec, gdzie za niego budowana jest willa, kupowany jest Mercedes. W analogicznej sytuacji, gdyby pracowaliby w polskiej firmie (willa byłaby wybudowana przez polską firmę, samochód byłby pewnie i tak niemiecki, ale przynajmniej polski diler by zarobił), zysk zostawałby w kraju i przyczyniałby się do rozwoju dobrobytu w kraju. Czemu mamy tyle zagranicznych firm w Polsce: upadek socjalizmu, chujowa prywatyzacja, brak kapitału wśród polskich przedsiębiorców w latach 90., wprowadzenie barier wejścia do biznesów (sklepy wielkopowierzchniowe), brak wiedzy zarządczej w latach 90. Czy polska rozwineła się przez ostatnie 25 lat - tak, czy będziemy się rozwijać nadal pracując dla obcego kapitału - tak, ale nigdy nie dojdziemy do poziomu krajów który ten kapitał mają. Co do pierwszego punktu - kupuje w lokalnym polskim sklepie. Bez ideowego podtekstu, po prostu mam blisko. Sprzedawcy mieszkają w Warszawie, a Auchan w Piasecznie sprowadza autokarem pracowników z jakiś wsi, żeby płacić im najniższą krajową.
 
Większość pracowników zatrudnionych w zagranicznych korporacjach, to nie gloryfikowana klasa biurowa, ale szeregowi pracownicy fizycznie w magazynach, sklepach, fabrykach.

Każdy ma inne predyspozycje. Pracowałem w okresie studenckim przez wakacje w Holandii na magazynie. Tam było mnóstwo Polaków. Mówili że jakby taka pracę dostali w Polsce za podobne pieniądze w proporcji do siły nabywczej (w Polsce taniej więc mniej wciąż byłoby ok) to by wrócili. To nic złego pracować na magazynie. Jeśli ktoś zarabia na magazynie bardzo mało to wina tego że magazynów jest za mało w proporcji do pracowników. Trzeba więcej kapitału ściągnac. W korpo biurowym jest ten plus że pracownik może przechodzić z jednego do drugiego i tak czym ich więcej tym lepiej bo muszą się starać o przeszkolonego pracownika.

. Pracują w zagranicznych firmach nie dlatego, że marzyli o pracy w audycie i tylko w zagranicznej firmie mogą się realizować, ale dlatego, że w okolicy niewielu jest innych pracodawców, nie mają innej możliwości pracy.

Pracują tam gdzie dostają lepsze warunki. To zrozumiałe. Likwidacja tych korporacji sprawi że ludzie staną się biedniejsi. Będą musieli pracować za mniejsze pieniądze.

Firma osiąga zysk. Zysk ten trafia do Niemiec, gdzie za niego budowana jest willa, kupowany jest Mercedes. W analogicznej sytuacji, gdyby pracowaliby w polskiej firmie (willa byłaby wybudowana przez polską firmę, samochód byłby pewnie i tak niemiecki, ale przynajmniej polski diler by zarobił), zysk zostawałby w kraju i przyczyniałby się do rozwoju dobrobytu w kraju.

Zarobek jednego dyrektora gdzieś na górze to promil. Bez większego znaczenia dla ogółu. Zarobki wszystkich pracowników > zarobki dyrektora. Jeśli firma zatrudnia 2 tysiące Polaków to co to jest w porównaniu do pensji tego prezesa który i tak pewnie ma kasę w zagranicznym banku wobec własnej ojczyzny i wydaje kupując sobie działki i domki w Tajlandii
 
CZgmkz2WQAAgj8w.jpg
 
Każdy ma inne predyspozycje. Pracowałem w okresie studenckim przez wakacje w Holandii na magazynie. Tam było mnóstwo Polaków. Mówili że jakby taka pracę dostali w Polsce za podobne pieniądze w proporcji do siły nabywczej (w Polsce taniej więc mniej wciąż byłoby ok) to by wrócili. To nic złego pracować na magazynie. Jeśli ktoś zarabia na magazynie bardzo mało to wina tego że magazynów jest za mało w proporcji do pracowników. Trzeba więcej kapitału ściągnac. W korpo biurowym jest ten plus że pracownik może przechodzić z jednego do drugiego i tak czym ich więcej tym lepiej bo muszą się starać o przeszkolonego pracownika.
Oczywiście, że to nic złego pracować w magazynie (sam pracowałem kilkanaście lat temu), ale znasz jakiegoś magazyniera który zarabia równowartość minimalnej niemieckiej krajowej w jakimkolwiek magazynie ? Come on. Więcej magazynów i kapitału nic nie pomoże, nadal będą zarabiali niewiele.
Pracują tam gdzie dostają lepsze warunki. To zrozumiałe. Likwidacja tych korporacji sprawi że ludzie staną się biedniejsi. Będą musieli pracować za mniejsze pieniądze.
Pracują na miejscu zlikwidowanych polskich zakładów pracy, na które przyszedł niemiecki kapitał, dlatego, że jak pisałem polscy przedsiębiorcy nie byli gotowi wejść w te buty. Imputujesz mi jakąś chęć likwidacji zagranicznych korpo, co jest oczywistą pomyłką z twojej strony. Niech te korporacje sobie będą i niech działają. Pewne są nieodzowne w polskiej gospodarce. Całe clou mojego wywodu to doprowadzić do zwiększenia konkurencyjności polskich przedsiębiorców.
Zarobek jednego dyrektora gdzieś na górze to promil. Bez większego znaczenia dla ogółu. Zarobki wszystkich pracowników > zarobki dyrektora. Jeśli firma zatrudnia 2 tysiące Polaków to co to jest w porównaniu do pensji tego prezesa który i tak pewnie ma kasę w zagranicznym banku wobec własnej ojczyzny i wydaje kupując sobie działki i domki w Tajlandii
Gdzie sobie ubzdurałeś te wynagrodzenia zarządu. Mówiłem o zysku netto. Dla przykładu Citibank Handlowy SA - wynagrodzenia wszystkich pracowników 480 mln złotych, zysk netto - 930 mln złotych. Szach mat, pozamiatane. Zróbmy sobie eksperyment myślowy, założymy, że z gospodarki wycieka 2 procent PKB corocznie. I że moglibyśmy to zainwestować te pieniądze po stopie 2 procent rocznie (stopa realna). Strumień pieniądza przez 25 lat daje nam ponad 50 procent. Jeśli PKB byłoby większe od obecnego o 50 procent to per capita ważony zdolnością nabywczą bylibyśmy na poziomie Francji. Taki prosty model, nie używać w pracach naukowych i publikacjach.
 
Oczywiście, że to nic złego pracować w magazynie (sam pracowałem kilkanaście lat temu), ale znasz jakiegoś magazyniera który zarabia równowartość minimalnej niemieckiej krajowej w jakimkolwiek magazynie ? Come on. Więcej magazynów i kapitału nic nie pomoże, nadal będą zarabiali niewiele.

Nie wiem ile taka wynosi.

Pracują na miejscu zlikwidowanych polskich zakładów pracy, na które przyszedł niemiecki kapitał, dlatego, że jak pisałem polscy przedsiębiorcy nie byli gotowi wejść w te buty.

W przypadku pracowników biurowych jest to coś zupełnie nowego więc nie jest tak ze korpo weszło tu w miejsce polskich firm bo takich usług nie było wcześniej w Pl.

Natomiast jeśli chodzi o biznes który był wcześniej i został zastąpiony przez zagraniczny to trzeba się zapytać dlaczego tak się stało. Może przedsiębiorcy pl oferowali gorsze usługi i produkty a pracownicy mogli liczyć na mniejsze pieniądze niż w konkurencji? Dobre polskie marki wciąż istnieją. Lubię Vistule, buty kupuje w Ryłko. Jest też Reserved - tańszy wybór. Dlatego te firmy notują zyski? Trafiły w gust klienta. Innym też tego życzę.

Gdzie sobie ubzdurałeś te wynagrodzenia zarządu. Mówiłem o zysku netto. Dla przykładu Citibank Handlowy SA - wynagrodzenia wszystkich pracowników 480 mln złotych, zysk netto - 930 mln złotych.

A da się sprawdzić ile tego hajsu idzie w inwestycje?
 
Back
Top