Polityka

chodzi mi glownie oto, ze te firemki na terenach stoczni to tworza doslownie niewielki procent zeby nie powiedziec promil tego co produkowaly wczesniej te stocznie. Ogolnie to wartoby wziac pod lupe cala ta nierentownosc zarowno stoczni, kopalni jak i innych galezi polskiego przemyslu bo cos mi sie grubo wydaje, ze jest to zabieg celowy wg jakiegos tam planu. Po 89 roku nagle w Polsce nic sie "niemcom nie" oplaca i wszystko przynosi straty. Czy nie jest to, czasem choc troche dziwne?
poprawiłem
 
Polska to znaczy kto? Budzetowka albo zaklady "panstwowe"? Czy polscy kułacy?

Przemysł stoczniowy ma się najlepiej od odśrodkowego zgnicia socjalistycznej utopii.

Ale lepiej *ć o Polsce w ruinie.

Ludzie nie rozumieja, ze chca zatrzymac procesami politycznymi zmiany technologiczne. Automatyzacja procesow produkcji jeszcze przyspieszy i zaden Tusk, Kaczor, Merkel ani Trump tego nie zmieni. Produkcyjnych miejsc pracy bedzie coraz mniej, niezaleznie od tego co sobie politycy wymysla.

Ta grafika to uja prawda. Polski przemysł stoczniowy stoi głównie na małych ręcznie robionych łajbach.
Gryfia to trup, zaległości w płacach, syndyk na karku, wpisz w wyszukiwarkę i poczytaj. W naszym kraju zakład pracy związany z przemysłem stoczniowym o większym zatrudnieniu upadnie.
 
A co nie jest narzucane w życiu siłą? Ekonomiczną, kulturową nie wspominając już o przymusie fizycznym, podatkowym, policyjnym czy miltarnym. Faktyczna możliwość projekcji siły (na dowolnej płaszczyźnie) to klucz do wyznaczania i osiągania celów.
Taka refleksja: genetycznie się niby przez ostatnie 7tys lat niewiele zmieniliśmy, ale kulturowo, językowo, owszem, i to wielokrotnie. Teraz np, oglądamy amerykańskie seriale w koreańskich telewizorach, mamy niemieckie samochody, dzieci chińskie zabawki. Dobrze to czy źle?

Czy nie jest to, czasem choc troche dziwne?
Nie jest dziwne. Inni robią to po prostu albo taniej, albo lepiej. Albo i to i to. No bo jak tu zabijać kurę znoszącą złote jajka, Niemiec taki głupi? Czy Żyd? A może Polak?

@TYTUS
Ty mi wrzesińskimi dziećmi nie zalatuj, bo ja dzielnie się niemieckiego nie uczę! Tylko z pacierzem mi gorzej idzie... ;)
A na poważniej, kolebka piastowska ;) jest gdzie jest, bo ma do zaoferowania więcej niz opor dzieci w mowieniu pacierza w innym jezyku.
tmp_25102-2017-03-10 10.49.22-1513941393.jpg

Wy mi tu o nacjonalizmie, protekcjonalizmie, skansononaliźmie a ja o globalnych zmianach w procesie produkcyjnym. No i nie Polak, nie Wielkopolanin, deszcz pada.
Na czyje wyjdzie? Ech, robota czeka, yo!
 
A co nie jest narzucane w życiu siłą? Ekonomiczną, kulturową nie wspominając już o przymusie fizycznym, podatkowym, policyjnym czy miltarnym. Faktyczna możliwość projekcji siły (na dowolnej płaszczyźnie) to klucz do wyznaczania i osiągania celów.
Jak chcesz kupić bułkę w sklepie, to też robisz projekcję siły?:))

Co do akapku to w sumie więcej sprzeczności a w zasadzie fałszywych założeń jest IMHO w klasycznym liberalizmie. Z ancapem jest inny problem, realizmu tychże założeń. Choć to akurat może być a może nie być, zaś to że umowy społecznej nie było - a liby za Lockiem twierdzą że była - jest zasadniczo faktem.
 
Oczywiscie :) projektuje siłe pieniedzmi ;) mało pieniędzy - mała siła, dużo pieniędzy - duża siła. Ekonomiczna, wspomniałem o niej...
:no no:

Jakby podciągnąć termin 'projekcja siły' pod ekonomię to, żeby to miało sens, ręce i nogi oraz dupę to trzeba do dodać bardzo ważne słowo: nacisk ekonomiczny. Jak kupujesz bułkę w sklepie to nie występuje żadna 'projekcja siły'.
 
:no no:

Jakby podciągnąć termin 'projekcja siły' pod ekonomię to, żeby to miało sens, ręce i nogi oraz dupę to trzeba do dodać bardzo ważne słowo: nacisk ekonomiczny. Jak kupujesz bułkę w sklepie to nie występuje żadna 'projekcja siły'.
Nie widzisz przekomarzania? :)
Zdanie dotyczące dużej skali (bo tego dotyczyła wypowiedź @ninja jak i moja) Kuba raczał sprowadzić do kupowania bułki, dobrze że nie stosunków damsko-męskich, jestem mu wdzięczny. Chociaż miałbym autorytet do cytowania, ze przeciez zawsze sie troche gwalci :)

Co do meritum: semantyka. Sankcje to nacisk czy projekcja?
 
cytowania, ze przeciez zawsze sie troche gwalci :)
Ha, co Ozjasz to Ozjasz.

Ja napisałem o bułkach, bo napisałeś że wszystko w życiu (co w życiu nie jest) jest sprawą projekcji siły, a tak naprawdę ten termin może funkcjonować tylko w sferze politycznej.
 
w sferze politycznej.
I w tym kontekście kwantyfikator "wszystko" był użyty, czyżby ktoś o łagodnym słowie ciskał się o słowa zbyt łapczywie uogólniające?

A jakbym miał flaszkę to bym brnął dalej: co ci KAŻE ;) kupować bułkę? Albo chędożyć? Jakież to SIŁY na ciebie PROJEKTUJĄ? ;)

Trochę to zabiera człowieczej wolności, fakt, czyż jednak człowiek jest wolny? ;)

Oczywiście, że to zabawa semantyką. WEEKEND!
 
  • Like
Reactions: JB_
Polska to znaczy kto? Budzetowka albo zaklady "panstwowe"? Czy polscy kułacy?

Przemysł stoczniowy ma się najlepiej od odśrodkowego zgnicia socjalistycznej utopii.

Ale lepiej *ć o Polsce w ruinie.

Ludzie nie rozumieja, ze chca zatrzymac procesami politycznymi zmiany technologiczne. Automatyzacja procesow produkcji jeszcze przyspieszy i zaden Tusk, Kaczor, Merkel ani Trump tego nie zmieni. Produkcyjnych miejsc pracy bedzie coraz mniej, niezaleznie od tego co sobie politycy wymysla.

Nie ma taniej siły roboczej w Chinach, po prostu mogą sobie pozwolić na małe marże, klepanie statków taśmowo, na własne i cudze potrzeby. Dla przykładu statki zamówione w PŻM produkowano w Chinach, następnie po odbiorze płynęły na remont do Japonii i finalnie wychodziło kilka % taniej.

chodzi mi glownie oto, ze te firemki na terenach stoczni to tworza doslownie niewielki procent zeby nie powiedziec promil tego co produkowaly wczesniej te stocznie. Ogolnie to wartoby wziac pod lupe cala ta nierentownosc zarowno stoczni, kopalni jak i innych galezi polskiego przemyslu bo cos mi sie grubo wydaje, ze jest to zabieg celowy wg jakiegos tam planu. Po 89 roku nagle w Polsce nic sie nie oplaca i wszystko przynosi straty. Czy nie jest to, czasem choc troche dziwne?
Upadek Stoczni Szczecińskiej Nowa, to dosyć złożona sprawa. Przyczyniły się do tego kochane związki zawodowe, źle skonstruowane umowy i na końcu cofnięcie gwarancji bankowych.

Odnośnie związków zawodowych to mogę tylko napisać, że te kurvy bym wieszał na pochylni, zawsze na nie, redukcja zatrudnienia bo kryzys NIE, obniżenie wynagrodzeń lub ucięcie socjalu NIE. To się złamasy teraz możecie przebranżowić na stylistę jebanych paznokci, drogi stoczniowcu z 30 letnim stażem. Zakład to była żywa komuna, część pracowała (zwykle podwykonawcy co do dzisiaj działają na terenie byłej stoczni) reszta chlała, albo chowała się po kanciapach.

Źle skonstruowane umowy, to już poezja smaku i zapachu. Wszystko zostało oparte na dolarze, który miał swoje wzloty i bolesne upadki. Oczywiście żadne wzmianki odnośnie kursu nie zostały uwzględnione i jak za dolara przyszło płacić 2.6 szekli to nagle zaczęło brakować na bieżące wydatki. Banki wówczas nie zgadzały się na zwiększenie kredytowania i chvj wielki i bąbelki został.

Kolejna kwestia to skupienie się na budowie wyspecjalizowanych jednostek (chemikaliowców), gdzie cena stali chromowo-niklowej (tzw. kwasoodpornej) wzrosła również o kilkadziesiąt %. Podobnie jak klasyczna stal st5 ;). Więc utraciliśmy wówczas konkurencyjność na rynku i dobiła nas właśnie dosyć wąska specjalizacja, nie było szans konkurować z Azją.

Na dzień dzisiejszy, prawie całe biuro projektowe znalazło zatrudnienie w Skandynawii i szeroko rozumianym zachodzie. Praca w zacnych warunkach z pensją często wyższą od obywateli danego kraju. Teraz jak czytam o wskrzeszaniu stoczni to jedynie pozostaje pusty śmiech, brak kadry odpowiedzialnej za projekt i budowę skończy jak słynna korweta gawron, i elektrownia atomowa.
 
Nie ma taniej siły roboczej w Chinach, po prostu mogą sobie pozwolić na małe marże, klepanie statków taśmowo, na własne i cudze potrzeby. Dla przykładu statki zamówione w PŻM produkowano w Chinach, następnie po odbiorze płynęły na remont do Japonii i finalnie wychodziło kilka % taniej.


Upadek Stoczni Szczecińskiej Nowa, to dosyć złożona sprawa. Przyczyniły się do tego kochane związki zawodowe, źle skonstruowane umowy i na końcu cofnięcie gwarancji bankowych.

Odnośnie związków zawodowych to mogę tylko napisać, że te kurvy bym wieszał na pochylni, zawsze na nie, redukcja zatrudnienia bo kryzys NIE, obniżenie wynagrodzeń lub ucięcie socjalu NIE. To się złamasy teraz możecie przebranżowić na stylistę jebanych paznokci, drogi stoczniowcu z 30 letnim stażem. Zakład to była żywa komuna, część pracowała (zwykle podwykonawcy co do dzisiaj działają na terenie byłej stoczni) reszta chlała, albo chowała się po kanciapach.

Źle skonstruowane umowy, to już poezja smaku i zapachu. Wszystko zostało oparte na dolarze, który miał swoje wzloty i bolesne upadki. Oczywiście żadne wzmianki odnośnie kursu nie zostały uwzględnione i jak za dolara przyszło płacić 2.6 szekli to nagle zaczęło brakować na bieżące wydatki. Banki wówczas nie zgadzały się na zwiększenie kredytowania i chvj wielki i bąbelki został.

Kolejna kwestia to skupienie się na budowie wyspecjalizowanych jednostek (chemikaliowców), gdzie cena stali chromowo-niklowej (tzw. kwasoodpornej) wzrosła również o kilkadziesiąt %. Podobnie jak klasyczna stal st5 ;). Więc utraciliśmy wówczas konkurencyjność na rynku i dobiła nas właśnie dosyć wąska specjalizacja, nie było szans konkurować z Azją.

Na dzień dzisiejszy, prawie całe biuro projektowe znalazło zatrudnienie w Skandynawii i szeroko rozumianym zachodzie. Praca w zacnych warunkach z pensją często wyższą od obywateli danego kraju. Teraz jak czytam o wskrzeszaniu stoczni to jedynie pozostaje pusty śmiech, brak kadry odpowiedzialnej za projekt i budowę skończy jak słynna korweta gawron, i elektrownia atomowa.

Wybacz, ze nie bede zaglebial sie za bardzo w temat bo po prostu mi sie nie chce. Napisze krotko o Stoczni Gdynia S.A. ,w ktorej pracowalem. Gdyby, pewnego dnia zwolnic polowe wszystkich pracownikow tej stoczni to nie mialoby to zadnego przelozenia na jej procesy produkcyjne. To by bylo na tyle :wink: Zwiazki tez sie do tego przyczynily a jak slysze, ze teraz "polski przemysl stoczniowy" ma sie super i wogole to ogarnia mnie pusty smiech bo ludzie wyglaszajacy takie smiale tezy nie maja bladego pojecia jak to wyglada naprawde.
 
Wybacz, ze nie bede zaglebial sie za bardzo w temat bo po prostu mi sie nie chce. Napisze krotko o Stoczni Gdynia S.A. ,w ktorej pracowalem. Gdyby, pewnego dnia zwolnic polowe wszystkich pracownikow tej stoczni to nie mialoby to zadnego przelozenia na jej procesy produkcyjne. To by bylo na tyle :wink: Zwiazki tez sie do tego przyczynily a jak slysze, ze teraz "polski przemysl stoczniowy" ma sie super i wogole to ogarnia mnie pusty smiech bo ludzie wyglaszajacy takie smiale tezy nie maja bladego pojecia jak to wyglada naprawde.
Czyli sytuacja podobna jak w Szczecinie :)
 
Czyli sytuacja podobna jak w Szczecinie :)
no na to wyglada :) dodam, ze nie chodzi mi o ludzi z tzw produkcji tylko o przerost ekipy nie majacej zadnego zwiazku z faktycznym budowaniem statkow. Sekretarki sekretarek itp itd ;)
 
... Gdyby, pewnego dnia zwolnic polowe wszystkich pracownikow tej stoczni to nie mialoby to zadnego przelozenia na jej procesy produkcyjne. ...
Pięknie powiedziane.
Te firmy były niezdolne do prawdziwej restrukturyzacji, związki blokowały, a politycy bali się trudnych decyzji, w konsekwencji musiały upaść. Podobne historie czekają nas jeszcze w górnictwie, nikt nie ma odwagi by rozbić związkowo-biznesową sitwę.
 
W Holandii wprowadzono darmowe (z pieniędzy podatnika) prezerwatywy w miejscach publicznych. Ktos wie jak ta redystrybucja prezerwatyw wygląda w praktyce? Jakie sa plus, jakie minusy? Jakie koszty, skutki tego rozwiązania? Może na przykładzie innych krajów Europy?
 
Duch Goebbelsa wiecznie żywy, pomyśleć że rzekomo Wyborcza taka straszna jest, a gdzie jej do tej gadzinówki Sakiewicza...Sakiewicz to i Goebbelsa by wysadził ze stanowiska.
Wyborcza była przez lata bardziej niebezpieczna, sączyła swój światopogląd w sposób subtelny, podprogowy, dopiero od kilku lat gra tak otwarcie . Sakiewicz i spółka walą młotem propagandy jak sowieci za najlepszych czasów.
 
swoich wstawia to wstawia
zupelnie tak jak PO, wczesniej
Wybory przegraja
jak narazie to nie maja, z kim przegrac, jedyna nadzieja w Kukiz-ie bo nie sadze zeby PO kiedykolwiek rzadzilo w tym kraju. Raz mozna kogos oszukac pozniej jest to raczej ciezka sprawa. Reszta tzw opozycji w stylu Nowoczesna czy jakies KOD-y to parodia wiec ich wogole nie biore pod uwage.
 
zupelnie tak jak PO, wczesniej
Alez oczywiscie, kazda partia tak robi. Tempo i metody jednak moga sie roznic :) To raz. Dwa, ze do wyborow #dobrazmiana szla z innymi sztandarami :) Teraz wychodzi, ze to taka sama sitwa, jedni kolesie chca wziasc innym kolesiom. Jeno wiecej porcelany pobite w tym składzie.

jak narazie to nie maja
Tu sie zgodze. Ba, nawet dodam ze na przegrana PiSu pracuje ciezko PiS, a nie opozycja.
 
Wybacz, ze nie bede zaglebial sie za bardzo w temat bo po prostu mi sie nie chce. Napisze krotko o Stoczni Gdynia S.A. ,w ktorej pracowalem. Gdyby, pewnego dnia zwolnic polowe wszystkich pracownikow tej stoczni to nie mialoby to zadnego przelozenia na jej procesy produkcyjne. To by bylo na tyle :wink: Zwiazki tez sie do tego przyczynily a jak slysze, ze teraz "polski przemysl stoczniowy" ma sie super i wogole to ogarnia mnie pusty smiech bo ludzie wyglaszajacy takie smiale tezy nie maja bladego pojecia jak to wyglada naprawde.
Podobna sytuacja jak w KWB Turów oraz Elektrownia Turów, 75% kadra zbędna, po drugiej stronie podobnej mocy elektrownia zatrudnia uwaga... 24,8% kadry elektrowni polskiej, dlatego pisałem kiedyś o tych kopalniach naszych kochanych głębinowych, połowę garniturków wypieprzyć, resztę solidnie przelustrować po co przychodzą do pracy i czy faktycznie są potrzebni, od razu zakład stałby się rentowny ;)
 
W Holandii wprowadzono darmowe (z pieniędzy podatnika) prezerwatywy w miejscach publicznych. Ktos wie jak ta redystrybucja prezerwatyw wygląda w praktyce? Jakie sa plus, jakie minusy? Jakie koszty, skutki tego rozwiązania? Może na przykładzie innych krajów Europy?
plusy są takie, że nas białych ludzi coraz mniej, bo czasami zaliczaliśmy wpadki, a czarnuchów i podpalanych coraz więcej bo oni gwałcą bez
:redford:
 
Back
Top