Każda zacytowana w filmie wypowiedź tego gościa to tak potężny rak, że aż się robi słabo. Bardzo chciałbym nigdy go nie poznać.
O tym z głupią bródką, ale nie zamierzam poświęcić ani sekundy na to, żeby dowiedzieć się jak się nazywał. Wyglądał jak kompletny zbok.
do dziś nie wierzyłem, że taka społeczność naprawdę istnieje i było mi z tym lepiej
Jeśli to o czym pierdolą ci nieszczęśnicy nazywasz "zdrowymi relacjami" to naprawdę nie mam pytań
Dla mnie z tego wszystkiego bije jeden, wielki zajebisty żal do kobiet i chęć "zemsty". Jakbym miał bawić się w psychologa to dołożyłbym do tego jeszcze problemy łóżkowe. Ten cały Vincent powiedział, że jeśli w najgorszym scenariuszu typiara odmówi mu seksu to zjedzie sobie na ręcznym całując się z nią, co jest chyba najbardziej żenującą rzeczą jaką słyszałem w całym swoim życiu, ale jednocześnie najbardziej dobitnie obrazującą podejście tego gościa - wyrwij laskę, wybłagaj/wymuś seks za wszelką cenę i wypierdalaj do następnej na tyle szybko, żebyś nie zdążył dowiedzieć się jak bardzo rozczarowałeś tę pierwszą. To jest dramat.
Yyyy... a może każda normalna dziewczyna, która nie życzy sobie, żeby jakiś obcy chujek jej zawracał jej gitarę i jeszcze ją przy tym dotykał? A może chciałbyś żeby Gabi Garcia z dildosem w łapie zaczepiała Cię w galerii handlowej i naruszała Twoją nietykalność cielesną? Albo homoseksualny Francis Yebegembe? W każdym razie ktoś kto chce Cię wyruchać i ma nad Tobą przewagę fizyczną. Fajnie? Ja nie widzę żadnego powodu dla którego należałoby dotykać obcą osobę, nawet jeśli już koniecznie musisz do niej zagadać. Dla dziewczyn to może być niekomfortowe i należy to uszanować, a nie zachowywać się jak pierdolone zwierzę. Halibut ze swoimi karteczkami z numerem telefonu dla pasażerek mógłby uczyć tych wszystkich przegrywów jak radzić sobie z kobietami.