Pogotowie Sercowe Cohones

Wczorajszy sylwester. Panna się odzywa po latach. Ładna i sama. Piszemy do siebie i wychodzi na to że przyjedzie do mnie z winem i będziemy sami we dwoje. Dzwonię i w trakcie rozmowy mówię żartem że i tak planowałem sylwka w łóżku i fajnie że nigdzie nie wychodzimy. A ona od razu żeby nie było niedomówień że mamy pójść do łóżka itp.
Odczekalem 10 minut i odwołałem imprezę. Nie to nie.
 
Wczorajszy sylwester. Panna się odzywa po latach. Ładna i sama. Piszemy do siebie i wychodzi na to że przyjedzie do mnie z winem i będziemy sami we dwoje. Dzwonię i w trakcie rozmowy mówię żartem że i tak planowałem sylwka w łóżku i fajnie że nigdzie nie wychodzimy. A ona od razu żeby nie było niedomówień że mamy pójść do łóżka itp.
Odczekalem 10 minut i odwołałem imprezę. Nie to nie.

Kobiety zawsze udaja niewinne, a potem i tak w lozku byscie wyladowali po tym winku, lekko mowiac zjebales sprawe. Ale coz, nadrobisz jeszcze, wierze ;)
 
Wczorajszy sylwester. Panna się odzywa po latach. Ładna i sama. Piszemy do siebie i wychodzi na to że przyjedzie do mnie z winem i będziemy sami we dwoje. Dzwonię i w trakcie rozmowy mówię żartem że i tak planowałem sylwka w łóżku i fajnie że nigdzie nie wychodzimy. A ona od razu żeby nie było niedomówień że mamy pójść do łóżka itp.
Odczekalem 10 minut i odwołałem imprezę. Nie to nie.
Tak to nigdy nie zaruchasz. Niestety trzeba się trochę pomeczyc. Twoja metoda znajdziesz najwyżej chłopaka.
 
Wczorajszy sylwester. Panna się odzywa po latach. Ładna i sama. Piszemy do siebie i wychodzi na to że przyjedzie do mnie z winem i będziemy sami we dwoje. Dzwonię i w trakcie rozmowy mówię żartem że i tak planowałem sylwka w łóżku i fajnie że nigdzie nie wychodzimy. A ona od razu żeby nie było niedomówień że mamy pójść do łóżka itp.
Odczekalem 10 minut i odwołałem imprezę. Nie to nie.
 
Wczorajszy sylwester. Panna się odzywa po latach. Ładna i sama. Piszemy do siebie i wychodzi na to że przyjedzie do mnie z winem i będziemy sami we dwoje. Dzwonię i w trakcie rozmowy mówię żartem że i tak planowałem sylwka w łóżku i fajnie że nigdzie nie wychodzimy. A ona od razu żeby nie było niedomówień że mamy pójść do łóżka itp.
Odczekalem 10 minut i odwołałem imprezę. Nie to nie.

@skunx wybacz, ale tak mi się to skojarzyło z Tobą i tą Twoją historią... :

3849bd1f5dd7fd8934e003677a3b313a.jpg
 
Ale tak z fizjologiczno-filozoficznego punktu widzenia to po to właśnie otwieramy drzwi kobietom a nie facetom. Cel jest jeden - przedłużenie gatunku.
No, i dlatego mogłeś ją zaciągnąć na chatę, pobawić się, trochę popić na kontroli, i to łóżko byłoby na koniec starego i początek nowego najlepszym rozwiązaniem...
 
Wczorajszy sylwester. Panna się odzywa po latach. Ładna i sama. Piszemy do siebie i wychodzi na to że przyjedzie do mnie z winem i będziemy sami we dwoje. Dzwonię i w trakcie rozmowy mówię żartem że i tak planowałem sylwka w łóżku i fajnie że nigdzie nie wychodzimy. A ona od razu żeby nie było niedomówień że mamy pójść do łóżka itp.
Odczekalem 10 minut i odwołałem imprezę. Nie to nie.
:damjan:
 
ja ostatnio niezle sie zdziwilem chociaż myslalem, ze w kobietach nic mnie nie zdziwi. Z 1,5 roku temu poznałem dziewczynę która na owy czas wydawała mi się idealna. Spokojna, dobre studia, z dobrego domu, skromna. Spotykalismy się trochę i jeszcze bardziej urosła w moich oczach. Do tego była dla mnie bardzo ładna, nie mogłem się na nią napatrzeć. No i dłuższy czas coś próbowałem z nią ale juz było widać, że z jej strony nic nie będzie. Normalnie to robię "next" ale tu mi bylo mega szkoda ale innego wyjscia nie bylo i zerwalem kontakt.

pozniej po 3-4 miesiacach moj kumpel (chlopak jej siostry) zaczal mi opowiadac jaka to ona samotna i smutna i moze by sprobowac nas jakos spiknąć. No to mimo, ze juz o niej zapomnialem to mowie "ok".

Minelo z 2tyg i ten kumpel mowi do mnie zebym jednak dal sobie spokoj. Laska się otworzyła do siostry jaki to jest jej ideał faceta, czyli super fura i w chuj kasy (sama jest stażystką i zarabia 2k brutto):lol: W dodatku musi miec minimum 180cm (ona ma 150cm).

No to bylem w szoku i juz na 100proc mowie chuj z tym. Laska sie zaczela umawiac z typami na premium portalach randkowych, ale podobno bez sukcesow.

Ostatnio dowiedzialem sie, ze jej znajomi wystawili ją na sylwestra, to sobie sprosiła na chate typa z portalu, ktorego nie znala :lol:

Trochę ta historia otworzyła mi oczy jak to łatwo dać się zmanipulować na pozory, tworzyc sobie jakis idealny obraz...a jak się człowieka pozna bardziej to wychodzi z niego gówno.

Nie wierz nigdy kobiecie :cool:
 
ja ostatnio niezle sie zdziwilem chociaż myslalem, ze w kobietach nic mnie nie zdziwi. Z 1,5 roku temu poznałem dziewczynę która na owy czas wydawała mi się idealna. Spokojna, dobre studia, z dobrego domu, skromna. Spotykalismy się trochę i jeszcze bardziej urosła w moich oczach. Do tego była dla mnie bardzo ładna, nie mogłem się na nią napatrzeć. No i dłuższy czas coś próbowałem z nią ale juz było widać, że z jej strony nic nie będzie. Normalnie to robię "next" ale tu mi bylo mega szkoda ale innego wyjscia nie bylo i zerwalem kontakt.

pozniej po 3-4 miesiacach moj kumpel (chlopak jej siostry) zaczal mi opowiadac jaka to ona samotna i smutna i moze by sprobowac nas jakos spiknąć. No to mimo, ze juz o niej zapomnialem to mowie "ok".

Minelo z 2tyg i ten kumpel mowi do mnie zebym jednak dal sobie spokoj. Laska się otworzyła do siostry jaki to jest jej ideał faceta, czyli super fura i w chuj kasy (sama jest stażystką i zarabia 2k brutto):lol: W dodatku musi miec minimum 180cm (ona ma 150cm).

No to bylem w szoku i juz na 100proc mowie chuj z tym. Laska sie zaczela umawiac z typami na premium portalach randkowych, ale podobno bez sukcesow.

Ostatnio dowiedzialem sie, ze jej znajomi wystawili ją na sylwestra, to sobie sprosiła na chate typa z portalu, ktorego nie znala :lol:

Trochę ta historia otworzyła mi oczy jak to łatwo dać się zmanipulować na pozory, tworzyc sobie jakis idealny obraz...a jak się człowieka pozna bardziej to wychodzi z niego gówno.

Nie wierz nigdy kobiecie :cool:
:rofl:
 
Morał jest taki, nigdy nie traktuj kobiety jako świętszej niż ty sam. To najczęściej ułuda. Kobieta zdecydowana, nie ma skrupułów: by się z kimś przeruchać, od kogoś odejść, kogoś ośmieszyć. Taki to gatunek. Zawsze trzeba mieć dystans do tego wszystkiego, a szczególnie w stałym związku niestety.
 
Morał jest taki, nigdy nie traktuj kobiety jako świętszej niż ty sam. To najczęściej ułuda. Kobieta zdecydowana, nie ma skrupułów: by się z kimś przeruchać, od kogoś odejść, kogoś ośmieszyć. Taki to gatunek. Zawsze trzeba mieć dystans do tego wszystkiego, a szczególnie w stałym związku niestety.

Takie mam podejscie po 1 rozstaniu, az czasem obecna dziewczyna to zauwaza ze taki obojetny jestem, a to przez to ze wlasnie wiem ze kobiety to zouzy i trzeba miec glowe na karku
 
ja ostatnio niezle sie zdziwilem chociaż myslalem, ze w kobietach nic mnie nie zdziwi. Z 1,5 roku temu poznałem dziewczynę która na owy czas wydawała mi się idealna. Spokojna, dobre studia, z dobrego domu, skromna. Spotykalismy się trochę i jeszcze bardziej urosła w moich oczach. Do tego była dla mnie bardzo ładna, nie mogłem się na nią napatrzeć. No i dłuższy czas coś próbowałem z nią ale juz było widać, że z jej strony nic nie będzie. Normalnie to robię "next" ale tu mi bylo mega szkoda ale innego wyjscia nie bylo i zerwalem kontakt.

pozniej po 3-4 miesiacach moj kumpel (chlopak jej siostry) zaczal mi opowiadac jaka to ona samotna i smutna i moze by sprobowac nas jakos spiknąć. No to mimo, ze juz o niej zapomnialem to mowie "ok".

Minelo z 2tyg i ten kumpel mowi do mnie zebym jednak dal sobie spokoj. Laska się otworzyła do siostry jaki to jest jej ideał faceta, czyli super fura i w chuj kasy (sama jest stażystką i zarabia 2k brutto):lol: W dodatku musi miec minimum 180cm (ona ma 150cm).

No to bylem w szoku i juz na 100proc mowie chuj z tym. Laska sie zaczela umawiac z typami na premium portalach randkowych, ale podobno bez sukcesow.

Ostatnio dowiedzialem sie, ze jej znajomi wystawili ją na sylwestra, to sobie sprosiła na chate typa z portalu, ktorego nie znala :lol:

Trochę ta historia otworzyła mi oczy jak to łatwo dać się zmanipulować na pozory, tworzyc sobie jakis idealny obraz...a jak się człowieka pozna bardziej to wychodzi z niego gówno.

Nie wierz nigdy kobiecie :cool:
Problemem jest, że nie spełniasz jej wymagań rozumiem? :bayan:
 
Problemem jest, że nie spełniasz jej wymagań rozumiem? :bayan:


haha nie, chcialem po prostu napisac jak to czasami człowiek sobie wymyśli jakieś wyobrażenie drugiej osoby a rzeczywistość jest inna o 180 stopni. Wiem, ze są dziewczyny które lecą na kase a ich partner ma im pasować przede wszystkim do torebki ale to nie moja sprawa. Ja tej dziewczynie życzę jak najlepiej, nic mi złego nie zrobiła a wręcz po naszych spotkaniach oceniałem ją bardzo pozytywnie. Jak widziałem, ze jednak nie po drodze jej ze mną to nie miałem pretensji. Nie znałem tylko powodu tego odrzucenia:lol:
 
Morał jest taki, nigdy nie traktuj kobiety jako świętszej niż ty sam. To najczęściej ułuda. Kobieta zdecydowana, nie ma skrupułów: by się z kimś przeruchać, od kogoś odejść, kogoś ośmieszyć. Taki to gatunek. Zawsze trzeba mieć dystans do tego wszystkiego, a szczególnie w stałym związku niestety.
O kurwa, głębokie to, zupełnie jak głębokie potrafi być gardło takiej "cud-kobiety".
 
Taki test : podchodzisz w knajpie do panny i pytasz czy się czegoś napije. Ona mówi że chętnie i wybiera drina za 3dychy. I dodaje żebyś tylko sobie nie myślał że poruchasz i żebyś potem nie był rozczarowany. Już widzę jak wszyscy lecą w podskkach i z nadzieją w sercu do baru. A mogła być cicho to by się chociaż napiła :crazy:
 
Taki test : podchodzisz w knajpie do panny i pytasz czy się czegoś napije. Ona mówi że chętnie i wybiera drina za 3dychy. I dodaje żebyś tylko sobie nie myślał że poruchasz i żebyś potem nie był rozczarowany. Już widzę jak wszyscy lecą w podskkach i z nadzieją w sercu do baru. A mogła być cicho to by się chociaż napiła :crazy:
Przecież wiadomo, ze podbija się do panny i od razu, prosto z mostu: „walisz się szmato czy trzeba z tobą chodzić?”.
 
Taki test : podchodzisz w knajpie do panny i pytasz czy się czegoś napije. Ona mówi że chętnie i wybiera drina za 3dychy. I dodaje żebyś tylko sobie nie myślał że poruchasz i żebyś potem nie był rozczarowany. Już widzę jak wszyscy lecą w podskkach i z nadzieją w sercu do baru. A mogła być cicho to by się chociaż napiła :crazy:
Jak się stawia nowo spotkanej kobiecie drinka za nic (nawet rozmowy tak naprawdę nie było), z którą nic cię nie łączy, nawet przelotna znajomość, to jest się po prostu pisząc po młodzieżowemu dzbanem. To co, idzie taka na imprezę/do baru bez grosza przy dupie? Takie co piją na krzywy ryj, tak się wyuczyły, że i tym bardziej za to nie dają.
::really::
I nie, nie podchodzisz do panny i nie pytasz czego się napije, jak frajer.
:roberteyeblinking:
chyba, że wyglądasz jak milion dolarów, królu złoty
 
No niestety czasami trzeba trochę zainwestować (pieniędzy i czasu).
Wchodzę na tą stronę jak mnie nieraz żona wkurzy,ale głownie po to aby sobie przypomnieć jak to było,gdy byłem kawalerem.Niestety uganianie się za kobietami jest dosyć męczące i często kosztowne.Czasami występują przy tym jakieś dreszcze emocji ale z biegiem czasu widzę,że w większości była to nerwówka,strata czasu i pieniędzy.Roztania mało kiedy są ciekawe podczas których zawsze słyszałem,że je oszukiwałem już od pierwszej randki ,gdyż mój członek nie jest 30 centymetrowy itd.
Takie to życie.Z kobietami ciężko a bez nich też jakoś nie bardzo.
Dobra, dam swojej jeszcze jedną szanse .
 
No niestety czasami trzeba trochę zainwestować (pieniędzy i czasu).
Wchodzę na tą stronę jak mnie nieraz żona wkurzy,ale głownie po to aby sobie przypomnieć jak to było,gdy byłem kawalerem.Niestety uganianie się za kobietami jest dosyć męczące i często kosztowne.Czasami występują przy tym jakieś dreszcze emocji ale z biegiem czasu widzę,że w większości była to nerwówka,strata czasu i pieniędzy.Roztania mało kiedy są ciekawe podczas których zawsze słyszałem,że je oszukiwałem już od pierwszej randki ,gdyż mój członek nie jest 30 centymetrowy itd.
Takie to życie.Z kobietami ciężko a bez nich też jakoś nie bardzo.
Dobra, dam swojej jeszcze jedną szanse .
Całe pięć minut wolności tak dzielnie wykorzystane na wpis na cohones... Żeś Ty się nie bał o swój poczciwy żywot, człowieku zacny :wow:
 
Back
Top